Stan Tyra
28 lutego
Widzimy to, co jesteśmy gotowi zobaczyć, co spodziewamy się zobaczyć a nawet pragniemy zobaczyć. Ta zasada jest tak bardzo prawdziwa, że w medycynie używa się tzw „placebo”, aby potwierdzić jakieś badania. Ktoś, kto nie spodziewa się zachorować, nie choruje, ktoś kto spodziewa się tego – tak, choruje!
Tak więc, „strzeż swego umysłu, bo z niego wypływa życie” (Przyp. 4:23). Tak więc, nie należy zaczynać od negatywu czy postawy „nie”. Jeśli w tym miejscu zaczniesz, prawdopodobnie nie wrócisz do „tak”.
Gdy już raz nauczysz się zaczynać od fundamentalnego „tak”, wtedy „nie” może być pomocne i nawet konieczne, ponieważ bez niego nie istnieją ochronne granice. Tych, którzy nie potrafią powiedzieć „nie”, często nazywamy „współzależnymi”.
Nauczenie się tego, aby zaczynać od „tak” i w strategiczny sposób używać „nie” jest bardzo zdrowym sposobem życia, szczególnie w pierwszej połowie, kiedy spotykamy się z mnóstwem opinii, z których niektóre mogą być tragiczne w skutkach. Niemniej, jeśli wcześniej nie nauczymy się zaczynać pozytywnie to w drugiej połowie życia „nie” okopuje się tak dobrze, że niemal niemożliwe jest przebić się stąd na wolność. Tutaj nasze „nie” staje się bardzo osądzające, a my mamy obsesję na punkcie kodów czystości, zamiast na miłosierdziu.
Continue reading