Category Archives: Autor

Autorzy artykułów

Zamiast szerzyć gorączkę ostatnich dni, dzielmy się Jezusem

J. Lee Grady

Jakby do wywoływania strachu przed końcem świata mało było pandemii covid to rosyjska iwazja na Ukrainę dolała benzyny do ognia. Wszędzie, gdziekolwiek jestem, chrześcijanie pytają mnie, czy jesteśmy na skraju
III Wojny Światowej i większości nie podoba się moja odpowiedź: „Ja nie wiem, lecz nie martwię się. Bez względu na to, co się dzieje, jestem skupiony na Jezusie!”

Od lat 70tych, gdy na poważnie podążam za Jezusem, chrześcijanie rozpowszechniali gorączkę dni ostatecznych. Uwielbiają spekulować o tym, kim jest Antychryst, kiedy nastąpi pochwycenie i co robią nasze rządy w tajemnicy, aby zapieczętować nas znakiem bestii. W czasie pandemii, ludzie rozpowszechniali plotki o tym, że szczepionki przeciw covid to szatański spisek, a teraz, że wojna Putina to prawdopodobnie zwiastun Armageddonu.
Niektórzy złoszczą się, gdy sugeruję, że pośród tych wyzywających czasów Jezus chce wylać w nowy sposób Ducha Świętego. Chcą, aby Bóg pospieszył się i osądził Amerykę!
Skąd taki pesymizm? Po części jest tak dlatego, że wielu ludzi zamieniło swą pasję dla Boga nam mylną fascynację katastroficzną eschatologią. Uczepili się „ekspertów” od biblijnego proroctwa, którzy żyją ze spekulowania o tym, czego nikt nie jest pewien. Taka postawa „spadającego nieba” nigdy nie wydaje dobrego owocu.
Oto kilka powodów, dla których powinniśmy unikać przejaskrawiania tematu końca czasów:

Continue reading

Czy samobójstwo jest niewybaczalnym grzechem? Część 1

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Jest wiele udokumentowanych przypadków chrześcijan żyjących w starożytnym Rzymie, którzy byli tak nieszczęśliwi w tym życiu i tęsknili za niebem, że zgłaszali się sami do władz wiedząc, że zostaną aresztowani i zabici. Czy popełnili samobójstwo? Samobójstwo definiuje się jako „akt umyślnego spowodowania własnej śmierci” – czyli to morderstwo samego siebie. Czy jest to zatem czymś, co Bóg może wybaczyć?

42-letnia, zamężna kobieta, miała dwoje nastoletnich dzieci. Przez 2 lata dzielnie walczyła z rakiem. Zwierzyła mi się raz: „John, proszę powiedz mojemu mężowi i kościołowi, aby przestali się za mnie modlić, ponieważ nie zamierzam się dalej leczyć. Ostatnie 2 tygodnie były takie niesamowite w Panu a jestem już zmęczona walką. Po prostu chcę pójść do domu – do nieba”.
Rozmawialiśmy potem z jej mężem, który zgodził się nie naciskać na nią, by dalej walczyła. Zmarła w ciągu kilku tygodni. Czy popełniła samobójstwo, odmawiając leczenia i chcąc po prostu „pójść do domu”?

Pewien znany mi młody człowiek, zmagał się z chorobą psychiczną. Często, gdy jechał drogą, widział demony na płotach i krzewach. Próbował je przejeżdżać niszcząc przy tym inne pojazdy, ogrodzenia, skrzynki pocztowe i inne rzeczy. Jego choroba była bardzo destruktywna i pewnego dnia otrzymaliśmy wiadomość, że na zakręcie drogi pojechał prosto, uderzył w nasyp i zginął na miejscu.
Kiedy spytałem Ojca, jaki to duch doprowadził do tej sytuacji, usłyszałem „duch samobójstwa”. Znając młodego człowieka jestem pewien, że zobaczył demona i próbował go przejechać ciężarówką. Zły duch dosłownie ściągnął go z drogi i doprowadził do śmierci. Ale czy było to samobójstwem tylko dlatego, że demon, który za tym stał był duchem samobójstwa, ale jednak nie sprawił, że człowiek strzelił sobie w głowę, przedawkował leki czy coś podobnego?
Dla jego rodziców i wszystkich znajomych był to tylko tragiczny wypadek samochodowy. W niedzielę po pogrzebie, w czasie naszego nabożeństwa, nagle me duchowe oczy otworzyły się i zobaczyłem Pana, u którego boku stał ten młody człowiek, uśmiechając się szeroko i radośnie. Dwie inne osoby również to widziały. Po kilku sekundach znikli. Pan uczynił to, aby zapewnić, że chłopak jest z Nim i dobrze mu w niebie.

Continue reading

Te małe liski!

Daniel Pontious
Dziś rano, gdy budziłem się z ostatnich chwil snu, Duch Święty wyszeptał do mnie wers, którego nie słyszałem od lat, a który, jak wierzę, jest ostrzeżeniem dla wszystkich wierzących:
Połapcie nam lisy, małe liski, które psują winnice, a winnice nasze zakwitają!”(PnP 2:15).

W miarę jak ten wers rezonował w moim Duchu i umyśle, powiedziałem:
„Duchu Święty, kim są te małe liski?”, a On odpowiedział mi, że: „Małe liski to są te rzeczy, które próbują zniszczyć Mój Owoc w twoim życiu, natychmiast jak się tylko pojawi na twych winoroślach„.

„Małe liski” określa się jako „szakale, sługusy”, ktoś, kto żywi się martwymi rzeczami, kradnie owoce.
W demonicznej rzeczywistości, jedną z tych rzeczy, za którymi przeciwnik zawsze podąża w naszym życiu (podejmując próby pochłonięcia go bądź zniszczenia) jest Owoc Ducha! Ziarno twojej przyszłości pochodzi z Owocu Ducha, które Bóg w nadnaturalny sposób umieszcza w twoim życiu, i w taki sposób On pomnaża to ziarno na wielką skalę. Ten owoc buduje twoją dojrzałość w miarę jako charakter Jezusa Chrystusa pojawia się w tobie i rozwija , to z tego owocu twojej Winorośli uwalniane jest Nowe Wino Bożej Obecności i moc na indywidualnym poziomie:
„…trwajcie we mnie, a Ja w was. JAK LATOROŚL SAMA Z SIEBIE NIE MOŻE WYDAWAĆ OWOCU ( nie będąc żywotnie połączona ze Mną), JEŚLI NIE TRWA W KRZEWIE WINNYM, TAK I WY, JEŚLI WE MNIE TRWAĆ NIE BĘDZIECIE. Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. KTO TRWA WE MNIE, A JA W NIM, TEN WYDAJE WIELE OWOCU; bo beze mnie nic uczynić nie możecie” (J 15:4-5).
„Owocem zaś Ducha są: miłość, RADOŚĆ, POKÓJ, CIERPLIWOŚĆ, UPRZEJMOŚĆ, DOBROĆ, WIERNOŚĆ, ŁAGODNOŚĆ, WSTRZEMIĘŹLIWOŚĆ. Przeciwko takim nie ma zakonu” (Ga 5:22-23).

Continue reading

Uwolnienie powiązanych korzeni!

Daniel Pontious
O ile nie uważam siebie za rolnika z zawodu, o tyle Duch Święty przypomniał mi dziś rano pewne wspomnienie sprzed
lat o mojej mamie. Mama uprawiała całkiem spory ogród na terenie rodzinnej posiadłości i pewnego razu powiedziała, że zamierza zasadzić krzak róży, którym zajmowała się, poczynając od małej gałązki zasadzonej w garnuszku.

Z czystej ciekawości postanowiłem pójść zobaczyć jak to będzie wyglądało. Wyszła do ogrodu, wykopała sporego rozmiaru dołek, lecz gdy wyjęła różę z garnka zostałem zaskoczony, ponieważ w garnku praktycznie nie było tam ziemi, a były same korzenie. Ta róża była całkowicie „związana korzeniami, ponieważ przerosła już swoje obecne środowisko! Po tym, gdy mama transplantowała roślinę, teraz kilka lat później, ma wysokość 2.8 metra i nadal
rośnie.

Być może wielu z was czuje się podobnie jak róża mojej mamy, cierpiąc z powodu braku gleby i wyrośnięcia ponad obecne okoliczności, i dlatego czujecie się tak oderwani od swej obecnej sytuacji. Jeśli ten opis pasuje do twojego życia, to prawdopodobnie powinieneś się przygotować na Transplantację! Miejsca, w których przebywasz nie były
złe, a może nawet służyły ci dobrze w przeszłości, nie mogą już dłużej podtrzymywać twojego obecnego stanu dojrzewania i wzrostu. Niektórzy z was są gotowi wyrosnąć poza paliki swego namiotu:

„POSZERZ ZASIĘG TWOJEGO NAMIOTU I ZASŁONY TWOICH MIESZKAŃ, NIE KRĘPUJ SIĘ, WYDŁUŻ TWOJE SZNURY I WBIJ MOCNO TWOJE PALIKI! Bo się rozszerzysz w prawo i w lewo, a twoje potomstwo odziedziczy narody i zaludni spustoszone miasta (Iz 54:2-3).

Jeśli miejsce, w którym się obecnie znajdujesz nie pozwala ci na stały wzrost i duchowe dojrzewanie to w niedalekiej przyszłości możesz znaleźć się w okresie przejściowym, który przeniesie cię do miejsca Transplantacji.

W krótkiej perspektywie może nie być to dla ciebie czymś wygodnym lecz poprowadzi cię do rozrostu i wielkiego wzrostu! Małe Początki dojrzeją po drodze do Wielkich Dokonań, nawet jeśli nie jest to tam, gdzie pierwotnie zostałeś zasadzony.

Zachęcam dziś was do poddania się prowadzeniu Ducha Świętego, ponieważ Wzrastanie często odbywa się w Drodze!

Czy wiesz, kim jesteś? ❤❤❤

Chrześcijańskie wierzenia o których myślałeś, że są biblijne, a takimi nie są – część 4


John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Nie każdy, kto mówi „Panie, Panie”
Błędy biorą się stąd, że człowiek nakłada jeden błąd na drugi, a następnie wyciąga z tego wnioski, które oczywiście też są błędne. A że tacy ludzie nie zdają sobie sprawy, że wyciągają swe wnioski na podstawie błędnych założeń sądzą, że są one biblijne.

Jednym z takich przypadków jest sytuacja, w której ktoś boi się, że utracił zbawienie. Czyta w Mat.12:31, że bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu nie może być przebaczone i mówi potem, że źle wyrażał się o swoim pastorze i teraz boi się, że utracił zbawienie. Myśli tak, ponieważ w jego ocenie jest to bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu. A może wypowiedział się przeciwko komuś, z kim nie zgadzał się teologicznie i teraz obawia się, że obraził Ducha Świętego.

Prawdę mówiąc bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu to odrzucenie Pana Jezusa, co też uczynili faryzeusze w Mat.12. Dzieło Ducha Świętego było pośród nich, lecz oni odrzucili Go, odrzucając w ten sposób Jezusa. Ponieważ Jezus umarł za ludzi a nie za siebie samego, jedynym grzechem, którego krew krzyża nie zmywa jest odrzucenie Jezusa. Duch Święty pośredniczy w zbawieniu, gdyż odtwarza naszego ludzkiego ducha, więc odrzucenie Jezusa jest odrzuceniem, czy też bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu. Jednak wciąż są ludzie, którzy myślą, ze jeśli widzą jakieś braki w swoim pastorze, lub też w swej ignorancji myśleli, że dary duchowe przeminęły wraz ze śmiercią apostołów czy też inne podobne rzeczy, to tym samym popełnili błąd, który nie może być wybaczony. Jednak, to nie prawda.

Continue reading

Żywe Słowo

Daniel Pontious
Waga Żywego Słowa, Pana Jezusa Chrystusa mówiącego bezpośrednio do człowieka przez Ducha Świętego jest taka,że nawet nie możemy zrozumieć kiedy została nam zwrócona uwaga.

Strach przed słuchaniem bezpośrednio od Boga lecz nie w postaci wersu z Biblii, a który został wpojony Ciału Chrystusa, stworzył powtarzające jak papugi grono ludzi grzmocących Biblią, którzy mają niewielką, bądź żadną, relację z Panem. Jest to zwykłe bałwochwalstwo, lecz nigdy nie słyszałem kazania na ten temat.

90% chrześcijan używających zwrotów typu: „Słowo Boże” ma na myśli Biblię, a nie Pana, a jeszcze mniej Ducha Świętego. Dlaczego tak jest? Jak to się stało, że znaleźliśmy się w takim miejscu? Czy ciągle uważamy, że wymyślona przez ludzi „klasa kleru” może właściwie rozumieć Żywe Słowo? Równie dobrze moglibyśmy być w ciemnych wiekach.

Dla porządku, prawdziwe chrześcijaństwo nigdy nie nauczało tego, żeby jakakolwiek część komunikacji z Bogiem była dla osobistej interpretacji. Uczmy tego, że Żywe Słowo, które jest w Jego Ciele, mówi do Jego Ciała przez Jego Ciało

Nazwij nas heretykami, ostatecznym autorytetem w sprawie prawdy nie jest Biblia w wersji Króla Jakuba.Ostatecznym autorytetem prawdy jest PRAWDA Żywego Słowa, a On zamieszkuje w Jego Ciele i mówi przez Swego Ducha. Nie mówię, że nie może mówić poprzez tekst biblijny, oczywiście, że może, lecz 97% członków pierwszego Kościoła było niepiśmienna i nie miało Biblii.

Continue reading

Chrześcijańskie wierzenia o których myślałeś, że są biblijne, a takimi nie są – część 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Modlitwa zgody
Czy w ciągu 30 lat opisanych w Dziejach Apostolskich gdziekolwiek widzimy nauczanie, że jeśli dwóch uzgodni modlitwy, to otrzymają to, o co się modlą i Jezus będzie pośród nich? Czy znajdujemy gdzieś naukę, począwszy od Listu do Rzymian kończąc na Objawieniu, że powinniśmy tak robić i że Jezus będzie pośród nas, gdy będziemy tak czynić? Otóż nie.

Jezus powiedział w Mat.18:19-20, że jeśli dwaj zgadzają się co do czegokolwiek, to stanie się tak i że On jest pośród nich. Jednak nie jest to stwierdzenie doktrynalne, jak większość myśli. Te dwa wersety zostały wyrwane z kontekstu i stały się podstawą nauczania Kościoła, jednak Jezus nigdy nie zamierzał oświadczyć, że jeśli dwóch uzgodni co tylko chcą i gdy o to poproszą, zostanie im to dane. Nie miał też na myśli tego, że za każdym razem, gdy dwie lub trzy osoby zgromadzą się na modlitwie, On dosłownie będzie pośród nich.

The Church Without Walls

Kontekst czyni całą różnicę
Przekaz tutaj jest taki, że jest moc w tym, gdy dwoje ludzi modli się razem. Sam to widzę, że gdy modlimy się o coś razem z Barb, to jest w tym większa moc niż wtedy, gdy każde z nas modli się o to osobno. Nie tylko to odczuwamy, ale też widzimy tego efekty. Uzgodniliśmy razem, o co się modlimy i potem widzimy odpowiedź na modlitwę. Więc może to modlitwa się liczy, a nie liczba modlących się ludzi…

W Mat. 18:11-14 Jezus opowiada przypowieść o zagubionej owcy. W skrócie: Pasterz ma 100 owiec z których jedna gubi się na pustkowiu. Pasterz zostawia 99 owiec i szuka tej zgubionej. Kiedy ją znajdzie, raduje się. Potem werset 15 kontynuuje:
Ponadto jeśliby zgrzeszył brat twój, idź, upomnij go sam na sam; jeśliby cię usłuchał, pozyskałeś brata swego”.
Ponadto” pojawia się zaraz po przypowieści o zagubionej owcy co oznacza, że Jezus kontynuuje swój punkt widzenia: „Ponadto, jeśliby zgrzeszył twój brat …”. Ten brat, który zgrzeszył, jest tą zagubioną owcą z przypowieści. Jezus kontynuuje nauczanie o zagubionej owcy, ale używa innego sposobu.
A jeśliby zgrzeszył brat twój, idź, upomnij go sam na sam; jeśliby cię usłuchał, pozyskałeś brata swego. Jeśliby zaś nie usłuchał, weź z sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby na oświadczeniu dwu lub trzech świadków była oparta każda sprawa”.
Nie mówi, żeby takiego człowieka unikać czy się od niego odcinać.
A jeśliby ich nie usłuchał, powiedz zborowi” (Pamiętajmy, kościół spotykał się w domach, więc te słowa były kierowane do pary liderów czy też pojedynczych osób.)

A jeśliby zboru nie usłuchał, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik”.
W jaki sposób traktujesz (pogan) niezbawionych? Kochasz ich: „…dobroć Boża do upamiętania prowadzi” jak mówi Rzym. 2:4. W Mat. 5:43-48 Jezus powiedział, aby kochać, czynić dobro i modlić się za tych, którzy są przeciwko nam, abyśmy mogli być pełni miłości jak nasz Ojciec, abyśmy nie byli stronniczy. Jezus jasno nam powiedział, jak traktować niezbawionych.

Nie powiedział aby unikać czy wykluczać osobę, która odmawia pojednania. Mówi, aby kochać ją tak, jak człowieka niezbawionego, pokazując jej miłość i przebaczenie Boga. Iluż to pastorów źle zrozumiało cały kontekst i powiedziało swojemu zborowi, aby unikali rodziny ‘X’ ponieważ opuściła kościół lub rodziny ‘Y’, ponieważ pozostaje w grzechu. Prawdę mówiąc rozmawiali ze mną pewni ludzie, którzy tego doświadczyli mówiąc, że współpracują z taką właśnie osobą wskazaną przez ich pastora. Pytali, co mają zrobić? Powiedziałem im, żeby w tej kwestii zignorowali pastora, ponieważ on sam jest ignorantem i kontynuowali swą relację w pracy i po prostu kochali tego człowieka.

Jezus kontynuuje:
Cokolwiek byście związali na ziemi, będzie związane i w niebie; i cokolwiek byście rozwiązali na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie. Nadto powiadam wam, że jeśliby dwaj z was (którzy pierwotnie skonfrontowaliście brata, który zgrzeszył) uzgodnili swe prośby o jakąkolwiek rzecz (o przywrócenie owcy w zgodzie z tym, co już zostało związane lub rozwiązane w niebie), otrzymają ją od Ojca mojego, który jest w niebie”.
Albowiem gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich (aby udać się na pustkowie, aby znaleźć zagubioną owcę, która zbłądziła).”

Kontekst dotyczy zagubionej owcy. Kiedy wszystkie nasze możliwości, aby doprowadzić do pojednania, zostały już wyczerpane, pierwotne dwie lub trzy osoby zbierają się, aby prosić Dobrego Pasterza, aby udał się na pustkowie i odnalazł i przywrócił ich przyjaciela.

Czym to jest, a czy nie jest
Z tego też powodu nie widzisz nigdzie w Dziejach Apostolskich takich przykładów, nie widzisz nauczania w Listach, że gdy dwie osoby zgadzają się w modlitwie to wszystko, o co poproszą, zostanie wykonane. Kontekstem tych wersetów jest sytuacja, w której dwie lub trzy osoby zgromadziły się, aby modlić się o swojego urażonego przyjaciela, który odmawia pojednania. Jeśli poproszą Ojca, aby go przywrócił, On to uczyni, a kiedy się w tym zgodzą, Dobry Pasterz, który jest pośród nich, przejmie tę sytuację od nich, ponieważ tylko On jest wtedy w stanie dotrzeć do tej zbłąkanej owcy.

Czy to dobre i słusznie, że dwie lub trzy osoby zgadzają się w modlitwie? Oczywiście! Czy słuszne jest nauczanie, że Jezus dosłownie będzie pośród nich i wszystko, o co poproszą, zostanie wykonane? Otóż nie. Prośba dotyczy przywrócenia brata – zagubionej owcy. Trzymaj się tego kontekstu kiedy masz do czynienia z taką sytuacją a Dobry Pasterz zajmie się tym, uda się na pustkowie, gdzie przebywa zgubiona owca i tam ją odnajdzie.

Mam nadzieję, że było to pomocne.

< Część 2 | Część 4 >

John Fenn