Category Archives: Kościół

Jak głęboko to sięga? – Pokuta z martwych uczynków

Steve Hill

Witajcie Przyjaciele.

Pokuta z martwych uczynków jest jedną z fundamentalnych prawd wiary czy też, jak tłumaczy Eugene Peterson w Message (parafraza Biblii): „odwrócenie się plecami do 'zbawienia z własną pomocą’, a zwrócenie w zaufaniu ku Bogu”. Niemniej, doświadczamy po nawróceniu tego, że nasze martwe uczynki zbierają się stosami. Gdy zaczęliśmy iść za Jezusem, nie znaliśmy niczego oprócz dawania i przyjmowania. Rozmawialiśmy o Jezusie wszędzie i Bóg działał. Następnie zaczęliśmy słuchać coraz więcej kazań, zaczęliśmy dawać coraz więcej i więcej nauczania,…

Nie mamy obecnie przebudzenie ponieważ kościół jest w nieporządku. Musimy poddać się autorytetowi apostołów i proroków„. Byliśmy radykalni i poddaliśmy się z całego serca, oddawaliśmy apostołom należną część, a jednak żniwo nie przyszło. Czy nie widzieliśmy tego, że Jezus jest naszym apostołem a my wszyscy braćmi, przyjaciółmi i sługami jesteśmy? Czy nie widzieliśmy, że hierarchia niszczy życie, a przyjaźń rozwija je?

Nie mamy żniwa, ponieważ musimy zbudować ołtarz uwielbienia, aby chwała mogła zstąpić i przyciągnąć mężczyzn i kobiety do Jezusa„. Byliśmy radykalni i poddani więc uwielbialiśmy, krzyczeliśmy, skakaliśmy i tańczyli. Czy nie rozumieliśmy tego, że Chrystus w nas jest nadzieją chwały? Czyż nie rozumieliśmy tego, że taki model uwielbienia był powrotem do starotestamentowej rzeczywistości? Bóg nie jest 'tam gdzieś’ aby zstępować, lecz jest w nas, aby przez nas się wyrażać.

Nie widzimy żniwa i finansowego błogosławieństwa, ponieważ nie oddajemy właściwie dziesięciny. Niektórzy nauczają, że błogosławieństwo ciała będzie zgodne z procentem ciała, które daje dziesięcinę. Byliśmy radykalni i oddani, więc oddawaliśmy dziesięciny i dawaliśmy, i wierzyliśmy w błogosławieństwo, lecz błogosławieństwo nie przyszło. Niektórzy oskarżali tych nielicznych, którzy nie dawali! Czyż nie rozumieliśmy, że robiliśmy z Boga legalistycznego, mizernego księgowego, zamiast zwracać się do hojnego Ojca?

Nie mamy żniwa ponieważ nie modlimy się odpowiednio dużo„. Więc modliliśmy się więcej, pościliśmy częściej i wołaliśmy jeszcze więcej do Boga? Prowadziliśmy masowe spotkania modlitewne. Czy myśleliśmy, że Bóg nie chciał kochać ludzie dla siebie? Czy wydawało nam się, że musimy Go przekonać, żeby zrobił to, co mówił że zrobi? Czy nie rozumieliśmy, że modlitwa jako „próżne powtarzanie’ (u nas jest: „nie bądźcie wielomówni” -przyp.tłum.) niszczy relację z Bogiem?

Nie widzimy żniwa z powodu przekleństw, demonicznych więzów i grzechów przeszłości„. Byliśmy radykalni i poddani, więc wyznawaliśmy, prowadziliśmy duchową walkę i łamaliśmy przekleństwa. Podejmowaliśmy marsze pojednania. Czy nie rozumieliśmy tego, że jeśli chcemy złamać wszelkie przekleństwa to musielibyśmy wrócić całą drogę, aż do Adama? Czy nie rozumieliśmy, że zostało to uczynione przez Chrystusa na Krzyżu? Czemu nie byliśmy w ustanie usłyszeć słów Jezusa: „Wykonało się!”.

Nie mamy żniwa, ponieważ nie mamy dość Ducha Świętego„. Tak więc prowadziliśmy: New Wine nights, Fire nights, River nights oraz Soaking Sessions (różnego rodzaju całonocne spotkania napełnienia, nasiąkania Duchem,… -przyp.tłum.). Ludzie przeżywali uzdrowienia, radość odnowienie, lecz wciąż nie było żniwa. Czy nie rozumieliśmy, że Duch Święty napełnia nas tak, że mamy iść i czynić uczynki Jezusa poza naszymi ścianami? Celem napełnienia jest ulica, a nie scena.

Nie mamy żniwa, ponieważ nie pragniemy wystarczająco mocno Boga„. Chodziliśmy więc na jeszcze więcej spotkań, więcej konferencji, aby zapragnąć i zostać napełnionymi. Lekceważyliśmy to, co powiedział Jezus o tych, którzy piją z Ducha Świętego – nie będą pragnąć więcej. Chodzenie na spotkania nie dowodzi tego, że pragniemy Boga, może tylko dowieść tego, że daliśmy się nabrać na religijną kulturę, w której chodzi się na spotkania w nieskończoność.

Dlaczego widzieliśmy ludzi przychodzących do Jezusa, gdy sami przyszliśmy po raz pierwszy do Niego? Nie mieliśmy żadnego pojęcia o tych wszystkich wymienionych wyżej rzeczach. Po prostu byliśmy na ulicach, w pomieszczeniach, kafejkach i w klubach rozmawiając o Jezusie. Jezus powiedział idźcie, więc poszliśmy.

Te wszystkie „święte tradycje świętego charyzmatycznego kościoła” mogą być równie martwymi uczynkami jak modlitewne paciorki i zabijanie kurczaków (na ofiarę – przyp.tłum.). Byliśmy napełnieni mentalnością uczynków: musisz zrobić to, jeśli chcesz….

Nauczaliśmy i praktykowaliśmy duchową technologię, aby spełnić nasze wizje. W najlepszym przypadku, byliśmy szczerymi legalistami zabezpieczonymi własną arogancją, że byliśmy bardziej oddani i bardziej aktywni od innych grup. W najgorszym przypadku, byliśmy czarodziejami usiłującymi manipulować duchową rzeczywistością. Lekceważyliśmy to, że Jezus jest oddany budowaniu Swego kościoła! Lekceważyliśmy to, że Jezus obiecał oddać Swoje Królestwo Swoim dzieciom.

Pokutujemy ponownie z martwych uczynków.

Jak głęboko to sięga?

Jakkolwiek głęboko, łaska idzie głębiej!

Królestwo Boże przyjmuje się darmo i daje darmo!

Radujcie się łaską Bożą!

Steve & Marilyn

раскрутка сайта

Ogień świętości, a duch perwersji

29 września 2010

J. Lee Grady

Moralne upadki w naszych szeregach stały się plagą – jedynym rozwiązaniem jest zesłane z niebios duchowego oczyszczenia domu.  Jestem pewien, że, podobnie jak ja, odczuliście ukłucie w serc, gdy usłyszeliście o koszmarnych oskarżeniach skierowanych przeciwko kaznodziei z Atlanty, Eddiemu Longowi, z New Birth Full Gospel Baptist Church. Na dwóch kolejnych lotniskach mojej podróży CNN nadawało wstrętne szczegóły sprawy wytoczonej przez dwóch młodych mężczyzn, którzy oskarżają Longa o zmuszanie ich do seksu. Ostatnio jeszcze dwóch młodzieńców wystąpiło z podobnymi oskarżeniami.

Bez względu na to czy są one prawdziwe, czy nie (proszę módlcie się o Longa i jego kościół w czasie tej próby), kłopotliwe jest wysłuchiwanie prezenterów wiadomości, sugerujących, że żonaty biskup zielonoświątkowy wykorzystał swoją władzę i dopuścił się gejowskich romansów. Tak naprawdę smutne jest to, że w naszej seksualnie znieczulonej kulturze, ludzie nawet rumieńców nie dostaną, słysząc takie rzeczy o duchownym.

„Musimy głosić pełną ewangelię, nie wersje neutralną, która unika jakichkolwiek wzmianek o grzechu, sądzie i świętości. Odkupienie Jezusa nie daje nam zgody na grzeszenie, a ci, którzy nauczają takiej herezji będą szczególnie na to narażeni”.

W ostatnią niedzielę, w czasie kazania Long oddalił zarzuty i przysięgał walczyć ze swymi oskarżycielami. Większość członków jego 25-tysięcznego kościoła stanęła za nim, pomimo tego, że zaczęły krążyć zdjęcia. Long nie wyjaśnił niczego na temat tych sugestywnych zdjęć ani tego w jaki sposób młodzi mężczyźni je zdobyli, lecz ogłosił, że on „nie jest mężczyzną” ze zdjęć, który ma być poddany procesowi. W tej chwili mamy słowo biskupa Longa przeciwko 4 mężczyznom i wkrótce będziemy znosić ambaras cywilnej rozprawy, która może być bardzo szpetna, nawet jeszcze bardziej, jeśli dowody poprą oskarżenia. Podobnie jak w przypadkach katolickich księży wykorzystujących dzieci, które były latami ukrywane, oraz licznych ostatnich skandali wśród chrześcijańskich przywódców, imię Jezusa będzie tarzane w błocie a chrześcijanie będą powszechnie przedstawiani jako hipokryci, którzy co innego głoszą, a co innego robią.

Zacząłem obserwować pewien niepokojący trend jeszcze zanim zarzuty przeciw biskupowi Longowi wyszły na światło dzienne: złowrogi duch perwersji najechał ranki charyzmatycznych kościołów. Oto tylko kilka przykładów, które były przekazane mi przez ludzi zaznajomionych z takimi sytuacjami:

– Lider podobno chrześcijańskiej służby zachęcał żony dwóch mężczyzn, aby popełniły cudzołóstwo a następnie prosił je o przekazanie mu szczegółowych opisów ich czynności.

– Grupa podróżnych duchownych rutynowo spotykała się na weekendowe ucieczki, na których dochodziło do wymiany żon.

– Przywódca „proroczego” kościoła na Zachodnim Wybrzeżu uwiódł kilku mężczyzn ze swego głównego zespołu. (Kościół został zamknięty, gdy ten grzech został ujawniony.)

– Pewien pastor dowiedział się, że członkowie jego zespołu mają romanse w ich kościele i nie zrobił niczego, aby powstrzymać tą rozpustę.

– Pewien kościół na Południowym Wschodzie prowadził seminarium dla małżeństw w czasie którego chrześcijańskie pary były zachęcane do umieszczenia w sypialniach rur, aby żony mogły na nich tańczyć przed współżyciem. (Pytanie: Czy taniec na rurze pochodzi z klubów striptizowych?)

Przepraszam za taką wyrazistość, nie znajduję żadnej przyjemności w opisywaniu grzechów, które w ogóle nie powinny być nawet wymieniane wśród wierzących, a szczególnie wśród tych, którzy twierdzą, że są „napełnieni Duchem”. Przywódcom, którzy angażują się lub tolerują takie zachowania nie wolno wkładać swych brudnych rąk na ludzi w kościele i udawać, że mają Ducha Świętego. Duch perwersji jest działa w oddawaniu czci kultu Baala, który spowodował, że starożytny Izrael odpadł na stałe. W Nowym Testamencie jest łączony z Izabel, kapłanką Baala, i manifestuje się wtedy, gdy fałszywi nauczyciele nawiedzają kościół i prowadzą ludzi do bałwochwalstwa i niemoralności (p. Obj. 2:20). Atakuje przywódców kościoła, ponieważ celem przeciwnika jest zanieczyścić ludzi przez zbrukane kazalnice.

Bóg wzbudził Eliasza, aby przeciwstawił się Baalowi i Jezebel. Aby zburzyć warownie perwersji w dzisiejszym ugodowym kościele, musimy mieć armię nieustraszonych mężczyzn i kobiet, którzy żyją w ogniu świętości i którzy bezkompromisowo głoszą Słowo.  Ludzi, którzy nie są doskonali, lecz pozwalają na to, aby Ten, który oczyszcza, pochłonął ich egoistyczna dumę i materialistyczną chciwość, glebę na której rośnie perwersja. Nie mają to być ludzie sprawiedliwi we własnych oczach, lecz pokorni, złamani, jak Eliasz, którzy będą gotowi udać się na pustynię, zanim skonfrontują się z prorokami Baala na Górze Karmel.

Potrzebujemy świętości i to prawdziwej świętości, a nie legalizmu. Głosimy miłosierdzie krzyża i cudowną Bożą łaskę dla grzeszników. Oferujemy przebaczenie i uzdrowienie tym, którzy byli niemoralni. Krew Jezusa i odświeżająca moc Duch mogą uwolnić każdego, kto pokutuje ze związania seksualnym grzechem, lecz musimy również ostrzec wierzących, którzy odwracają się od Chrystusa i zwracają się ku perwersji, że depcząc Jego krew „znieważają ducha łaski” (p. Hbr. 10:29). Musimy głosić pełną ewangelię, nie wersje neutralną, która unika jakichkolwiek wzmianek o grzechu, sądzie i świętości. Odkupienie Jezusa nie daje nam przyzwolenia na grzech, a ci, którzy nauczają takiej herezji będą szczególnie na to narażeni.

Pełen desperacji modlę się o to jedno: Panie, ochrzcij nas ogniem Twojej świętości!

Mam nadzieję, że z równą zaciętością pragnienie tego samego płomienia. Proście go o ponowne rozpalenie ognia Odlewacza w was.

————————-

J. Lee Grady jest redaktorem pomocniczym magazynu Charisma. Ostatnia jego książka to: The Holy Spirit Is Not for Sale.

Follow him on Twitter at leegrady.

сайта

Wizja poszkodowanych owiec

’Doorkeeper’

25 lat temu Pan dał mi wizję Jego owczarni (kościoła). Staliśmy z Jezusem na górze przyglądając się licznym owcom. Jak daleko mogłem sięgnąć wzrokiem były owce. Na pierwszy rzut oka wyglądały na białe, silne i zdrowe.

Spojrzałem wstecz na Jezusa, lecz On proponował mi dalsze patrzenie na owce. Tym razem były brudne, chude, słabe i miały pełno owadów w oczach, uszach i nosach. Pan powiedział: „ten pierwszy obraz pokazuje jak wielu moich pastorów widzi Moje owce, a ten drugi pokazuje, jak Ja je widzę”.

W 1998 roku Pan ponownie pokazał mi owczarnię (kościół); tym razem owce wyglądały jeszcze gorzej, niektóre z nich leżały na boku a ja schylałem się nad jedną z tych leżących. (Gdy owca upadnie w ten sposób to, jeśli jej ktoś nie pomoże się podnieść, zdycha.) Zostałem przytłoczony ogromnymi potrzebami wewnątrz kościoła i Pan powiedział do mnie, że nie jestem odpowiedzialny za to, aby pomóc wszystkim owcom, tylko tym, które on przyprowadzi na tyle blisko do mnie. Od chwili, gdy Pan powołał mnie 50 lat temu, jest we mnie ten ciężar i wołanie Ducha Świętego we wstawiennictwie, aby pochłaniająca pasja dla Jezusa i Jego Sprawiedliwości wróciły do kościoła. Tak wielu zwyczajnie zabawia się nie zdając sobie sprawy z tego, w jak wielkim są niebezpieczeństwie.

Chciałbym dokończyć to, co Pan powiedział po tej ostatniej wizji krwawiących owiec, które były tak bardzo poranione, że niektóre umierały,… Jezus powiedział: „Wielu moich pasterzy wykorzystało rózgę i laskę, które zostały im dane, aby prowadzić owce, do bicia i ranienia ich”.

Wierzę w to, że Oblubienica jest w procesie uzdrawiania i wzmacniania jej przez Prawdę, którą Pan posyła przez prawdziwy proroczy głos wśród Swego ludu. W religii jest tak wielu poranionych i wykorzystanych, że Pan posyła wojowników zarówno w fizycznym wymiarze jak i we wstawiennictwie, którzy będą ratować i przynosić uzdrowienie. On słyszy płacz Swych drogocennych owiec, które stały się ofiarami religii i jej najemców,.. nie wszyscy są najemcami, niektórzy rzeczywiście chcą służyć Jezusowi, lecz tak bardzo zostali zindoktrynowani stworzoną przez ludzi religią, że jest to wszystko, co znają.

Please comment on this vision at the website below-

http://www.johnthebaptisttv.com/

раскрутка

Wizja: Oblubienica opuszcza chrześcijaństwo

Wizja Wayne’a Thomasa.

Poniższa wizja jest prawdopodobnie jedną z najpowszechniej znanych spośród tych, które wyszły z Nowej Zelandii. Jest to kluczowa wizja, która została rozpoznana i jest czytana całym świecie. Została dana Wayne’owi Thomas pod koniec roku 1993. Powiedział mi, że była to wizja o największej mocy, z tych, które otrzymał.

A.Strom

WIZJA OBLUBIENICY OPUSZCZAJĄCEJ CHRZEŚCIJAŃSTWO

Wayne Thomas.

W zasadzie było to scena z tradycyjnego ślubu. Promieniująca piękna Oblubienica akurat wyszła z katedry i stała na zewnątrz na górnym stopniu. Powiedziano Waynowi, że Oblubienica OPUSZCZA CHRZEŚCIJAŃSTWO (I WSZYSTKO, CO Z NIM SIĘ WIĄŻE) NA ZAWSZE, pozostawiając system 'kościelny’ za sobą. Oblubieniec (którym był Jezus) wziął ją pod ramie, aby ją poprowadzić w dół i dumnie pokazać Swoją piękną Oblubienicę całemu światu.

W katedrze nadal pozostali wszyscy krewni (różnie 'strumienie’ i denominacje kościoła jaki znamy?) Nagle, gdy jeszcze Oblubienica znajdowała się na tym górnym stopniu, jakaś niewidzialna ręka dała jej piękną lilię (która została wyrwana z korzeniami). To był jej ślubny 'bukiet’ (przyobleczenie na czasy ostatnie?) i z jakiegoś powodu dano jej go raczej późno. Odrzuciła go za siebie i ktoś z krewnych znajdujących się w kościele, kto obserwował ją z wielką zazdrością i zdumieniem, złapał go. Wydaje się, że dwoje ludzi złapało ten bukiet w związku z czym powstała niezgoda i przepychanki po to, aby być blisko Oblubienicy, albo żeby dorwać się do bukietu. Wtedy Oblubieniec sprowadził Oblubienicę po schodach, potem dalej przez gęsty tłum wiwatujących ludzi, którzy wcześniej nie mogli dostać się do katedry. Później w tej wizji pokazano Waynowi, że szczęśliwa para, gdy już przeszła przez ten ogromny ścisk, została zabrana na miodowy miesiąc, który miał trwać 1000 lat.

Jakiś czas później Wayne poczynił następujący komentarz do tej wizji: „Pan podkreślił mi te rzeczy: jak bardzo Oblubienica kocha Oblubieńca, oraz fakt, że jest czysta i święta, a w tym obrazie życiowe problemy są daleko poza nią. Tłumy stojący na zewnątrz dostrzega tą intymną miłość między nimi i to, że żadne życiowe ciężary nie powstrzymują jej przed wyrażaniem miłości. Zostawia za sobą gości, aby handryczyli się o bukiet, i pragnienie aby dzielić się miłością z tłumem na zewnątrz jest oczywiste.

„Walczący ze sobą goście weselni to ci w kościele, których ambicje sięgają po tytułu, aby robić wrażenie na ciele i pochłonięci są szukaniem darów (bukietowego namaszczenia), zamiast Dawcy. Zaangażowani są w wielkie plany i polityki w kościele i uwielbiają 'komfort’. To ci, którzy zbliżają się do Prawdy, lecz nie chcą żyć zgodnie z prawdą.

„Oblubienica – zostawiająca gości za sobą – to chrześcijanie szukający prawdy wyłącznie w Jezusie bez względu na koszty, niedopuszczający do kompromisu i szukający Jezusa na pierwszym miejscu, bardziej niż ludzkiej chwały”.

– – – – – – – – – – – – – –

Komentarz Adrew Strom’a: Mamy w tej wizji kilka bardzo szokujących znaczeń, lecz całość zgadza się tak bardzo z tym, co Bóg w ostatnich lata mówił tj.: WIELKA REFORMACJA, nie tylko Przebudzenie. Co mamy z tym zrobić, że OBLUBIENICA OPUŚCI „SYSTEM KOŚCIELNY” NA ZAWSZE??

Czy zgadza się to z Pismem? Czy ma to sens? Czy jest możliwe?

Przebudzenie Księgi Dziejów, przebudzenia Wesley’a, Whitefield’a, Cane Ridge, wczesnej Armii Zbawienia i oczywiście przede wszystkim osobista służba Jezusa to były masowe „zewnętrzne” działania Boga. Czy to możliwe, że wskazują one na sposób w jaki mamy świadczyć naszemu własnemu pokoleniu?

Please comment on this at the following website:

http://www.johnthebaptisttv.com/

сайт

Przebudzenie

Kriston Couchey

PRZEJDŹ NA INNY POZIOM

Dwa tygodnie temu Ojciec przemówił do mnie i rzekł:”Przejdź na inny poziom!” W czasie bardzo intensywnego czasu wspólnego uwielbienia, coś zmieniło się jeśli chodzi o koncentrację i żarliwość w moim duchu. Opisując to w ludzkimi zwrotami: nastąpiła zmiana rzeczywistości ducha, można by to nazwać wielkim „przebudzeniem” do duchowej rzeczywistości. Było to coś takiego, jakby zostały otwarte drzwi, które pozwalają przejść na inny poziom. Zmiana, która nastąpiła, doprowadziła do dalszego usunięcia zasłony między tym co naturalne, a tym co duchowe. Jesteśmy na skraju największego przebudzenia, jakie śpiący kościół kiedykolwiek widział. Ojciec budzi Swój kościół, aby wykonał swoje zadania i przeznaczenie. Drzwi zostały otwarte, aby można było przejść do następnego poziomu duchowej świadomości dla wszystkich, którzy są pełni Ducha Świętego i stoją na swoich właściwych duchowych pozycjach w posłuszeństwie, na tyle dojrzali, aby słyszeć Jego głos.

My wszyscy tedy, z odsłoniętym obliczem, oglądając jak w zwierciadle chwałę Pana, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, jak to sprawia Pan, który jest Duchem” ~Paweł. Jęk stworzenia tęskniącego za przebudzeniem budzi Jego lud ku większemu wymiarowi Jego Ducha. To przebudzenie nie jest jakimś zwykłym duchowym ćwiczeniem, które Ojciec daje ciału, lecz jest częścią przemiany tego, kim jesteśmy. Jesteśmy przemieniani na JEGO OBRAZ, ponieważ mamy Go, czy to w uwielbieniu czy w Samym Słowie dającym objawienie osoby Jezusa Chrystusa. Jest to przebudzenie Bożych synów.

DOKĄD ZMIERZAMY

Ostatniej nocy miałem ważny sen, który dał mi Pański punkt widzenia na to, co się dzieje od pewnego czasu. Borykałem się ze znalezieniem właściwego terminu na opisanie tego, co Ojciec wprowadza do kościoła, aż do tego snu. W tym śnie byłem leczony na jakąś chorobę i miałem zostać poddany operacji. Wstałem 20 lat później, po okresie śpiączki i nie wiedziałem co się działo. Gdy się budziłem, pierwsza rzecz jaka wydarzyła się to było otwarcie oczu, abym mógł widzieć i rozumieć co wychodziło na jaw wokół mnie. Postępowało to, aż do chwili, gdy byłem w stanie poruszać ciałem i chodzić. Wtedy zostałem nauczony tego, co rzeczywiście działo się wokół mnie, gdy byłem w śpiączce: odbywał się proces przebudzenia. Jesteśmy budzeni do duchowych rzeczywistości, których istnienia nie byliśmy świadomi z powodu choroby grzechu, który wywołała duchową śpiączkę. Duchowe przebudzenie wniesie świadomość istnienia Ojca, niebiańskiej rzeczywistości i zdolności do bardziej precyzyjnego poruszania się po duchowej rzeczywistości. Teraz Ojciec budzi kościół z drzemki.

Miałem bardzo podobny i wspaniały sen, w którym w jakiś sposób zostałem ranny w głowę, co uniemożliwiło mi normalne umysłowe funkcjonowanie, przez co wymagałem opieki innych. Po kilku latach coś w tym zniszczonym mózgu zostało uzdrowione i wróciły mi wszystkie zmysły na środku ulicy i zacząłem „przypominać sobie kim jestem”. Po tym przebudzeniu miałem się coraz lepiej, aż w końcu wyzdrowiałem do tego stanu, w którym byłem wcześniej. Gdy zastanawiałem się nad tym snem, Ojciec powiedział mi, że ten sen reprezentuje „ten kościół”.

„Droga sprawiedliwego jest jak zorza poranna, świeci coraz silniej, aż do pełnego dnia” ~ Salomon. Brzask już zaczął się, obserwujemy postępujące działanie Ducha Bożego, który odnawia w kościele to, co zostało stracone w ogrodzie Eden. Pełna świadomość i działanie są w tych dniach odnawiane w ciele a kościół będzie chodził w pełnym dniu, świadomości i zwyciężał wszystko, co wystąpi przeciw niemu.

PRZYGOTOWANI DO AKCJI

Celem jaki ma Ojciec pobudzając do tego przebudzenia do duchowych rzeczywistości jest wzbudzenie synów na Swój obraz, aby rządzili i panowali wraz z Chrystusem na tej ziemi. W duchowej rzeczywistości odbywa się bitwa, a drzwi zostały otwarte dla Jego synów, aby weszli na nowy poziom, płynęli w boskim objawieniu i duchowej świadomości Ducha Świętego, który jest nad nami. Przygotowana jest dla nas wyraźna droga do większych i bardziej intymnych manifestacji dobroci i miłosierdzia Ojca i będzie ona wskazywana przez nas. Głębokie ciemności okrywają ziemię, lecz Ojciec przygotował środek na te ciemności. My jesteśmy tym środkiem, Jego synowi, którzy zbudzili się do swego zadania i przeznaczenia. Tym przeznaczeniem jest zamanifestowanie królestwa Bożego na ziemi, jak jest w niebie.

W Jego miłości

Kriston Couchey

http://my.opera.com/Boanerges/blog/

продвижение

Komercyjne chrześcijaństwo

Mark Pfeifer

CZY RZECZYWIŚCIE GŁOSIMY TĄ SAMĄ EWANGELIĘ, KTÓRĄ GŁOSIŁ JEZUS?

Jako wierzący żyjący w Stanach Zjednoczonych musimy zadać sobie kilka bardzo poważnych pytań co do „ewangelii”, którą głosimy. Ponieważ nasza pop kultura tak bardzo poddała się wpływom głównie przemysłu rozrywkowego i ekonomio opartych na kapitalizmie, pojawiła się też nasza własna, unikalna forma chrześcijaństwa.

Nie mówię, że wszystko jest złe, tak naprawdę sporo z tego jest dobre. To dlatego liderzy z innych krajów chcą słuchać nauczycieli ze Stanów Zjednoczonych i przyjeżdżają do naszego kraju na szkolenia. Faktem, że amerykańskie chrześcijaństwo pomogło wypełnić Wielki Nakaz na całym świecie w różny sposób, jest nie do odrzucenia.

Niemniej wpływy tej kultury na ewangelię, którą nasi obywatele słyszą każdej niedzieli, musi zostać zmierzony standardami biblijnymi, a nie amerykańskimi. Mówiąc prosto: głosimy Chrześcijaństwo Oddane czy Komercyjne? (dosł.: Committed Christianity or a Commercial Christianity).

Słownikowe definicje:

Być oddanym: „oddany komuś lub czemuś, jak sprawie czy związkowi” (Encarta Online Dictionary).

Komercyjny: „odnoszący się do kupowania i sprzedaży dóbr, lub usług”(Encarta Online Dictionary).

Pastorzy żyją pod presją, mega służb, które widzą w telewizji a chrześcijańscy celebryci ustanawiają standardy powodzenia. Próbując stworzyć służbę na ten obraz motywacją kaznodziejów staje się kształtowanie fanów zamiast uczniów; konsumentów zamiast wojowników; wielbicieli zamiast synów.

Działania skuteczne do pozyskiwania fanów, klientów i wielbicieli mają zupełnie inne kryteria niż te służące kształceniu uczniów, wojowników i synów. Czy możesz sobie wyobrazić co by się stało, gdyby wojsko używało jako głównego rodzaju szkolenia jakiejś

polityki przeznaczonej dla usługiwania klientom? Jak Jezus mógłby wykształcić 12 uczniów, gdyby jedynym Jego celem było zabawiać ich Swymi przedstawieniami? Co stało by się, gdybyśmy wychowywali swoje dzieci na naszych wielbicieli, zamiast zdrowych synów i córki? Jak by to wyglądało? Wyglądało by to tak, jak wygląda sporo kościołów w Ameryce!

Usiłując spacyfikować ludzi, aby zostali z nami i aby przyciągać nowych, przyjęliśmy filozofię wymyśloną przez amerykańską przedsiębiorczość, która zamiast Biblii wykorzystuje humanistyczny model. W wielu przypadkach dopasowaliśmy przesłanie krzyża do ludzkich potrzeb i ich stylu życia, zamiast wymagać od ludzi, aby dostosowali swoje pragnienia i życie do krzyża. Podobne to jest do strzelca, który chwali się, że zawsze trafia do celu, lecz to, czego ludzie nie wiedzą to fakt, że najpierw oddaje strzał, a potem maluje cel wokół otworu po kuli. Osiągnięcie komercyjnego powodzenia wymaga od pastorów odrzucenia przesłania o oddaniu i zastąpieniu go dostosowanym przesłaniem, które pozwala ludziom trzymać się egocentrycznego życia, które ich ostatecznie zniszczy. Jezus powiedział kilka interesujących rzeczy w 9 rozdziale Ewangelii Łukasza, porównując te dwa rodzaje chrześcijaństwa.

ODDANE CHRZEŚCIJAŃSTWO

I powiedział do wszystkich: Jeśli kto chce pójść za mną, niechaj się zaprze samego siebie i bierze krzyż swój na siebie codziennie, i naśladuje mnie” (Łk. 9: 23).

Pamiętajmy o tym, że krzyż w tamtych czasach był symbolem wstydu i upokorzenia. Było to narzędzie wykonywania kary śmierci, zarezerwowane dla najgorszych kryminalistów. Bez wątpienia Jezus nakazywał swym uczniom, aby wyrzekali się samych siebie każdego dnia, wzięli narzędzie upokorzenia i śmierci po to, aby naśladować go bez zawstydzenia. Czy jest to ten rodzaj chrześcijaństwa, który jest głoszony z amerykańskich kazalnic dziś?

Usłyszałem raz to przesłanie nauczane wprost z talerza pełnego jajecznicy na bekonie. Pewien mój przyjaciel przyjrzał się swemu śniadaniu i powiedział: „Wiesz, kurczak był zaangażowany, lecz świniak był oddany!” Już najwyższy czas zetrzeć kurz z tych starych kazań, głoszonych przez pionierów naszej wiary; kazań, które wzywały ludzi bardziej do oddania niż do wygody.

KOMERYCJNE CHRZEŚCIJAŃSTWO

Dalej w tym samym rozdziale Ewangelii Łukasza, mamy obraz tego, jak wygląda komercyjne chrześcijaństwo w pełnym rozkwicie. Tutaj zostaje ono podzielone na trzy oddzielne rodzaje.

Rodzaj 1: chrześcijaństwo konsumenckie, wersy: 57-58

Gdy tedy szli drogą, rzekł ktoś do niego: Pójdę za tobą, dokądkolwiek pójdziesz. A Jezus rzekł do niego: Lisy mają jamy, a ptaki niebieskie gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma, gdzie by głowę skłonił„.

Konsumenckie chrześcijaństwo cieszy się z korzyści zbawienia, lecz nie chce płacić ceny. Skupia się na wszystkich korzyściach i błogosławieństwach bycia uczniem Chrystusa, lecz nie chce żadnych ofiar, które mu towarzyszą. Korzystając z tej formy ludzie targują się z Bogiem, jakby spierali się o cenę na targowisku. Niektórzy wierzący byli karmieni łyżeczką przez ewangelię typu „sam sobie pomóż” tak długo, że gdy lider usiłuje ich wybić z tego czy prosi o większe oddanie to się tym dławią.

Rodzaj 2: Wygodne chrześcijaństwo wersy: 59-60

Do drugiego zaś rzekł: Pójdź za mną! A ten rzekł: Pozwól mi najpierw odejść i pogrzebać ojca mego. Odrzekł mu: Niech umarli grzebią umarłych swoich, lecz ty idź i głoś Królestwo Boże„.

Wygodne chrześcijaństwo idzie za Chrystusem na własnych warunkach; tylko wtedy, gdy to jest wygodne. W tym wersie widzimy człowieka, który chciał pójść za Chrystusem, ale po śmierci swego ojca. Gdyby to było dogodne to w ciągu roku, może dwóch, poszedłby. Niemniej Jezus ripostuje to przesłaniem o poddaniu, wzywając go do głoszenia Królestwa teraz, wbrew wygodzie.

Wykrzywialiśmy i zniekształcali w kościele przesłanie krzyża na rzecz wygody ludzi długi czas. Oferujemy im wygodne nabożeństwa w wygodnym czasie z wygodnym przesłaniem, a wszystko to po to, aby z łatwością dopasować się do ich zajętego planu, nie wymagając od nich, aby cokolwiek zmieniali. Proszenie ludzi o składanie ofiar na rzecz kościoła i sprawy Chrystusa stało się w ustach amerykańskich chrześcijan, którzy zakosztowali trufli i puchu, czymś gorzkim.

Rodzaj 3: chrześcijaństwo swobodne, wersy: 61-62

Powiedział też inny: Pójdę za tobą, Panie, pierwej jednak pozwól mi pożegnać się z tymi, którzy są w domu moim. A Jezus rzekł do niego: Żaden, który przyłoży rękę do pługa i ogląda się wstecz, nie nadaje się do Królestwa Bożego„.

Jezus opisuje tutaj osobę, która akurat swobodnie orze pole, oglądając się wstecz. Gdy ludzie robią to prowadząc samochód, mówimy o rozpraszaniu uwagi i prawnie zakazujemy. Kierowcy okazjonalnie piszą smsy, pogłaśniają radio i czy nawet nakładają makijaż, prowadząc samochód. Jest to nie tylko niebezpieczne dla kierowcy, lecz dla każdego innego, kto znajduje się w tym czasie na drodze.

Nie pozwalamy na to na ulicach Ameryki, a jednak chronimy ten sam rodzaj zachowania co tydzień przy kazalnicach. Popieramy. Stworzyliśmy rodzaj przypadkowego chrześcijaństwa, które pozwala ludziom na letniość i siedzieć okrakiem na murze. Zachowań tych ludzi nikt nie kwestionuje ani nie upomina, tylko są zachęcani do służenia Panu na swoich własnych warunkach.

WNIOSEK

Biorąc pod uwagę to, co Jezus powiedział o konieczności noszenia krzyża oraz Jego polecenia skierowane do trzech ludzi, którzy prawdopodobnie przyszli, aby naśladować Go, powinny nas zmusić do kolejnego zbadania przesłania, które głosimy. Czy rzeczywiście wzywamy uczniów do życia oddanego Jezusa czy też po prostu staramy się budować nasz komercyjny sukces? Jest to ważne pytanie, na które musimy dać odpowiedź!  Osobiście wierzę, że ludzie szukają czego wartego życia za co można umrzeć, są spragnieni sprawy, celu, wojennego okrzyku. Mamy to,… dajmy więc im.

Liderzy: nie bójcie się głosić na temat oddania. Nie milczcie na temat wymagania, aby ludzie składali ofiary dla sprawy Chrystusa. Nie przepraszajcie za wymaganie od ludzi, aby zmieniali swoje plany po to, aby je dopasować do działalności kościoła.

Ludzie: nie bądźcie zgorszeni, gdy liderzy gromią was za egoizm i rzucają wyzwanie, abyście byli bardziej oddani Chrystusowi. Nie wychodźcie z kościoła dopóki wasi przywódcy nie wymagają od was zamian planów, aby dopasować je do działalności kościoła. Powinniście dziękować liderom, którzy wymagają większego oddania Bogu. Pomagają wam ratować wasze dusze przed śmiercią!

Oddane chrześcijaństwo będzie prawdziwym wypełnieniem i znaczeniem waszego życia!

www.markandnicki.com

продвижение сайта

Chrystus, pełnia Prawdy

Kriston Couchey

Prawda złapana w niewolę światowych religii

Ludzie są przyciągani przez wewnętrzną moc „składników” prawdy istniejących w światowych religiach i kultach. Przeciwnik przywłaszczył sobie odrzucone elementy prawdy, ponieważ Boży ludzie nie chodzą w pełni prawdy. Islam, na przykład, co znaczy „poddanie” narodził się i rozprzestrzenił w czasie, gdy kościół wkroczył w ciemne wieki pobłażliwości dla ciała. Prawda o „poddaniu Bogu” wymagana w Chrystusie całkowicie zanikła w większości form w jakich występował kościół i została zastąpiona przez fałszywe 'poddanie człowiekowi” w formie rządów kościoła podzielonego na kler i laikat.

Jeśli przyjrzymy się bliżej ruchom kultów, które miały większy wpływ na społeczeństwo, to zawsze jest tam element prawdy, która ich uprawomocnia, a jednak jest zatopiona w poważnym błędzie. Te prawdy powinny być wyrażane przez dzieci Boże, lecz zostały znacznie zignorowane lub odrzucone przez kościół. Kult Świadków Jehowy jest doskonałym tego przykładem. W czasach, gdy w kościele przeważnie nauczano wszystkiego oprócz Chrystusa rządzącego i panującego na ziemi w Jego ludzie i przez Jego ludzi, ŚJ zaczęli głosić, że królestwo Boże ma być ustanowione na ziemi, a równocześnie odrzucali boskość Chrystusa. Prawda o tym, że królestwo Boże przychodzi na ziemię i wiele innych prawd zostały ukradzione przez przeciwnika i muszą być głoszone przez ludzi Bożych.

PRAWDA ZNIEWOLONA PRZEZ AMBICJONALNE PODZIAŁY W KOŚCIELE

Lecz byli też fałszywi prorocy między ludem, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzać będą zgubne nauki i zapierać się Pana, który ich odkupił, sprowadzając na się rychłą zgubę” ~Piotr~.

Obserwuję to zjawisko w ciele Chrystusa, gdy poruszenie Boże odnawiające drogę prawdy jest określane jako złe, z powodu błedu i egocentryzmu pysznych ludzi. Każde poruszenie Boże w historii zostało wykolejone z powodu ludzi, którzy w cielesny sposób wtrącali nieczystość do dzieła Bożego. Przeciwnik wykorzystuje w ciele Chrystusa pychę ludzkiego egocentryzmu, aby kusić błędu zmieszanego z prawdą. Przeciwnik wykorzystuje półprawdy i mieszaniny do łapania ludzi w ich czy to do wierzenie w fałszerstwo czy to odrzucenia prawdy, ponieważ pochodzi z mieszaniny destrukcyjnych kłamstw.

CZYSTA DOKTRYNA Z CZYSTEGO SERCA

Błogosławieni czystego serca, ponieważ oni Boga oglądać będą” ~Jezus~. Prawda jest Osobą! Pełnia prawdy nie da się znaleźć między skórzanymi okładkami spiętej księgi ze złotym napisem. Pełnia prawdy to oglądanie Boga wyraźnie i poznanie Go w intymny sposób. Czysta doktryny wypływa z czystego serca, które wyraźnie widzi serce i cele Boże. Doktryna to słowa, których służące do opisania w naturalnych terminach niezmiennej rzeczywistości (PRAWDY) w rzeczywistości ducha, znajdującej się w osobie Jezusa Chrystusa.

W przeciwieństwie do tego, błędne koncepcje Boga, są ziarnami fałszywej doktryny. Fałszywa doktryna jest wynikiem działania nieczystego serca, które nie widzi Boga takiego, jakim On jest. Wyłącznie czyste serce może widzieć Go takiego, jaki jest. Jeśli myślisz, że Jezus Chrystus (Prawda) jest czymś, czym On nie jest to wszelkie twoje wnioski i wierzenia odzwierciedlają ten błędny obraz. Fałszywa doktryna wyraża coś innego niż Chrystus.

Nie dochodzimy do pełni prawdy szukając jej w innych religiach, ani nawet przez rozpoznanie jej w miejscach, które zajmujemy. Pełnię prawdy otrzymujemy, gdy Ojciec osobiście objawia nam Swoją boską naturę i cele, które znajdują się w Chrystusie. Pełnia prawdy w Nim ma być wyrażana w Jego ludzie i przez Jego ludzi, żyjących według Jego myśli i serca.

CHYRUSTUS PEŁNIA WSZYSTKIEGO

... oznajmiwszy nam według upodobania swego, którym go uprzednio obdarzył, (10) tajemnicę woli swojej, aby z nastaniem pełni czasów wykonać ją i w Chrystusie połączyć w jedną całość wszystko, i to, co jest na niebiosach, i to, co jest na ziemi w nim” ~Paweł~.

Zmierzamy do pełni czasów. Ojciec wszystko łączy wszystko w Chrystusie, cała prawda będzie skupiona w Nim. Ta prawda, która została odrzucona, zniewolona przez przeciwnika znajdzie się na właściwym miejscu w Jego ciele. Te elementy prawdy, które zostały pochwycone w niewolę przez religie, kulty i sekty, zostaną uwolnione, właśnie wtedy, gdy pełnia Chrystusa i prawdy będzie wyrażana przez Jego Oblubienicę i w niej. Zebranie całej tej prawdy w miejscu z którego pochodzi (Chrystusa) jest kluczem do uwolnienia z więzów ludzi trzymanych w niewoli religijnego fałszerstwa.

Gdy Oblubienica Chrystusa zacznie chodzić w istocie królestwa niebios tutaj, na ziemi, jak to jest zamiarem Ojca, ŚJ popędzą do Pana Jezusa, rozpoznając pełnię prawdy Jego królestwa. Gdy kościół jako całość zacznie zacznie być po Bożemu 'poddany’ i posłuszny Bogu, ci przewyższa wszelkie oddanie i poddanie wymagane przez islam wobec swego bóstwa, będziemy świadkami tego, jak islamska forteca zawali się. Polityki i broń nie uratują kościoła przed rozwojem fałszywych religii. Wyłącznie wtedy, gdy kościół stanie się prawdziwym wyrazem Chrystusa i pełni tego, kim On jest (prawdy), będziemy obserwować zgon zwiedzenia religijnych warowni.

Wszystko należy do Chrystusa, wszystko skupia się w Chrystusie i wszystko jest poddane Jego panowaniu. Nie bójmy się zastraszania islamu, ani nie przejmujmy się fałszywymi doktrynami i błędami ludzkiego nauczania, które prowadzą innych na błędne drogi, lecz głośmy, nauczajmy i bądźmy wyrazem Chrystusa i Jego królestwa, które przyjdzie na ziemię jak jest w niebie.

W Jego Miłości

Kriston Couchey

http://my.opera.com/Boanerges/blog/раскрутка сайта в интернете самостоятельно