Category Archives: Temat

Tematyka artykułów

Los palestyńskich chrześcijan

06/17/2019 Raymond Ibrahim

Chrześcijaństwo jest na skraju zaniku w miejscu jego narodzenia, w tym w
Betlejem (zdjęcie).

Raymond Ibrahim
Gatestone Institute

W czasach, gdy chrześcijaństwo na całym muzułmańskim świecie cierpi z powodu różnorodnych prześladowań, rzadko można usłyszeć o losie palestyńskich chrześcijan.

Istnieje. Open Doors, grupa praw człowieka, która zajmuje się śledzeniem prześladowań chrześcijan, zwraca uwagę na to, że palestyńscy chrześcijanie cierpią z powodu „wysokiego” poziomu prześladowań, którego źródłem jest, zgodnie z ich słowami, „islamski ucisk”.

„Ci, którzy nawracają się z islamu na chrześcijaństwo spotykają się prześladowaniami najgorszego rodzaju i trudno im bezpiecznie brać udział w istniejących kościołach. Na Zachodnim Wybrzeżu są zastraszani i w wielkim ucisku, w Gazie ich sytuacje jest tak niebezpieczna, że żyją swoją wiarą w największej tajemnicy… Wpływ radykalnej islamskiej ideologii zwiększa się, a historyczne kościoły muszą z dyplomacją podchodzić do muzułmanów”.

O ile informacje o prześladowaniach chrześcijan pojawiają się regularnie z innych części świata o przeważającej większości muzułmanów – na przykład azjatycki Pakistan, arabski Egipt i afrykańska Nigeria – niewiele wspomina się o tych chrześcijanach, którzy żyją pod władzą palestyńską.

Continue reading

Dżihad przeciwko chrześcijańskiemu krzyżowi


Raymond Ibrahim
06/07/2019

37 letni imigrant, muzułmanin, został ostatnio aresztowany w Rzymie za zabójstwo, po tym, gdy pchnął nożem w gardło chrześcijanina za to, że nosił na szyi krzyż. „Religijna nienawiść” jest cytowana jako „jątrzący czynnik” tego przestępstwa.
Trudno powiedzieć, że jest to pierwszy włoski przypadek przestępstwa pod wpływem „jątrzącej nienawiści” w kontekście krzyża. Między innymi:

   Muzułmański chłopiec wybrał sobie na ofiarę 12 letnią dziewczynkę, wyzywał ją i ostatecznie pobił w szkole również za to, że nosiła krzyżyk.  
Muzułmański imigrant wtargnął do starego kościoła w Wenecji i zaatakował wielki 300 letni krzyż, wyłamując jedno z jego ramion równocześnie wykrzykując: „Wszystko, co jest w kościele, jest fałszem!”
Po zniszczeniu krucyfiksu w pobliżu masowo odwiedzanego meczetu, lokalny burmistrz powiedział, że jeśli chodzi o tożsamość winowajcy(ów): „Zanim okażemy jedność z muzułmanami, niech oni najpierw nauczą się szanować naszą cywilizację i naszą kulturę”.

Faktem jest, że islamska wrogość wobec krzyża jest zjawiskiem niezmiennym, które przekracza granice kontynentów i stuleci, i jest zdecydowanym wskaźnikiem islamskiej wrodzonej wrogości wobec chrześcijaństwa.

Kilka informacji dla początkujących: krzyż jest nie tylko podstawowym symbolem chrześcijaństwa – wszystkich denominacji w tym większości postaci obrazoburczych protestantów – lecz symbolizuje fundamentalną niezgodę między chrześcijanami, a muzułmanami. Jak ujął to prof. Sidney Griffith: „Krzyż oraz ikony publicznie ogłaszają właśnie te elementy chrześcijańskiej wiary, którym Koran, z muzułmańskiego punktu widzenia, jawnie zaprzecza: że Chrystus był Synem Bożym i że umarł na krzyżu”. Zatem „chrześcijańska praktyka czczenia krzyża … często wzbudza u muzułmanów wzgardę”, więc od samego początku muzułmańskie podboje chrześcijańskich terenów miały na celu „usunięcie tych publicznych chrześcijańskich symboli, a szczególnie wszechobecnego znaku krzyża”.

Te „kampanie” sięgają wstecz do proroka Mahometa. On prawdopodobnie „miał tak silną odrazę do formy krzyża, że zniszczył w swym domu wszystko, co miał na sobie ten kształt”, jak napisał jeden historyk (Cyt.: Sword and Scimitar. p.10). Mahomet twierdził również, że na koniec czasów Jezus (muzułmański Isa) sam doprowadzi do tego, aby „niszczyć ten krzyż”.
Współcześni muzułmańscy klerycy potwierdzają to. Zapytany o islamskie prawo, czy ktokolwiek – w tym przypadku chrześcijanie – może nosić krzyż czy modlić się przed krzyżem, Szeik Abdul Aziz al-Tarifi, saudyjski ekspert islamskiego prawa, powiedział: „Pod żadnym względem żaden człowiek nie ma zgody na noszenie krzyża” ani „nikomu nie wolno modlić się do krzyża”. Dlaczego? „Ponieważ prorok – pokój i błogosławieństwo dla niego – nakazał niszczenie go (krzyża)”.

Continue reading

Ludobójstwo chrześcijan osiągnęło alarmujący poziom

Raymond Ibrahim
05/28/2019

Prześladowania chrześcijan „niemal na poziomie ludobójstwa” – to tytuł informacji BBC z 3 maja, cytujący długie fragmenty badania zleconego przez Brytyjskiego Sekretarza Spraw Zagranicznych, Jeremy Hunta i przeprowadzonego przez Philipa Mounstephen, Biskupa Truro. 
(Biskup Truro jest ordynowanym (biskupem) Kościoła Anglikańskiego, Diecezji Truro w prowincji Canterbury – przyp. tłum.)

Według informacji BBC na świecie  z powodu religijnych prześladowań cierpi co trzecia osoba, przy czym chrześcijanie są „najbardziej prześladowaną religijną grupą”; „w niektórych częściach świata religia jest na granicy zaniku”, a „w niektórych regionach poziom i natura prześladowań prawdopodobnie zbliża się do granicy wyznaczonej przez międzynarodową, zaakceptowaną przez Narody Zjednoczone, definicję ludobójstwa”.

Brytyjski sekretarz spraw zagranicznych, Jeremy Hunt, cytuje również to, dlaczego zachodnie rządy „przesypiają – jego słowo – sprawę tej nabierające siły epidemii: „Myślę, że mamy tu do czynienia z niewłaściwie skierowaną obawą, że mowa o religii [chrześcijaństwie] ma jakiś kolonialny wydźwięk, ponieważ towarzyszyło ono kolonialnym władzom, a nie krajom, które były podbijane jako kolonie. Być może z tego powodu występuje brak swobody w mówieniu na ten temat – rola misjonarzy zawsze była kontrowersyjna i, sądzę, że również prowadzi do tego, że ludzie trzymają się z daleka od tego tematu”.

Jakakolwiek jest wartość takiego myślenia, jest faktem, że wielu z najbardziej prześladowanych chrześcijan nie ma nic wspólnego z kolonializmem i misjami. Na przykład, spotykający się z największym zagrożeniem ludobójstwa – w tym syryjscy i iraccy Asyryjczycy oraz egipscy Koptowie – byli chrześcijanami na wiele wieków przed tym, gdy pradziadowie europejskich kolonizatorów stali się chrześcijanami, a co dopiero misjonarzami.

Continue reading

Władza w kościele

bjcorbin

Słyszałem kilka niedzielnych kazań, w których mowa było o „KRÓLU” i kilka innych zajmujących się świętością. Przypomniało mi się coś, co napisałem wiele lat temu. Wydaje mi się, że nigdy dotąd nie publikowałem tego, ponieważ musiałem to wygrzebać ze starego notatnika.

Zobaczyłem obraz Brytyjskiego Parlamentu i odczułem pytanie: „Czy w Anglii jest monarchia czy demokracja?” Może się to wydawać całkiem nie duchowym pytaniem, lecz zacząłem zastanawiać się nad odpowiedzią. W pierwszej chwili chciałem powiedzieć, że jest to monarchia, lecz obraz parlamentu przypomniał mi o tym, że w rzeczywistości jest to demokracja. O ile Anglia posiada „Królewską Rodzinę” to faktycznie nie funkcjonuje ona w ramach współczesnego prowadzenia państwa. Może ktoś twierdzić, że nadal stanowią „monarchię” to jednak nie stanowi to sposobu rządzenia.

Gdy dalej zastanawiałem się w tym duchu padło kolejne pytanie: „Dlaczego Anglicy chcą płacić koszty utrzymania królewskiej rodziny, skoro nie ma ona żadnego istotnego udziału w rządzeniem krajem”. Wydało mi się, że odpowiedź leży w tym, że ludzie utożsamiają się z monarchią. Ta cała pompa i dodatkowe atrybuty królewskiej władzy sprawia, że ludzie czują się po królewsku sami, jakby to wyróżniało ich kraj spośród innych. Pomyślałem sobie, że gdyby Anglicy rzeczywiście wierzyli w koncepcję monarchii (tj.; w to, że królewska rodzina była Bożym zarządzeniem i rasą liderów) to nie chcieliby, aby ktokolwiek inny rządził ich krajem, a jednak zdecydowali się na to, aby demokracja było formą rządzenia krajem.

Na pewno Amerykanie mogą cenić demokrację, ponieważ jako obywatele chcemy, aby nasze przekonania i pragnienia znajdowały odbicie w przywództwie naszej społeczności, staniu i tego kraju. Nie ma niczego złego w tym, że Brytyjczycy wybrali demokrację ponad monarchią, lecz chęć utrzymywania tych dodatkowych zewnętrznych przywilejów buduje interesującą iluzję; dzięki temu mogą patrzeć na siebie jak na kogoś innego, niż są.

Continue reading

Wzrastające prześladowania chrześcijan w Nepalu

Pastor Prem Tamang, z którym od wielu lat utrzymuje kontakt, prowadzący kościół w stolicy Nepalu, Katmandu, prosi, w związku z narastającymi prześladowaniami, o modlitwę kościoła o ochronę. Jest bardzo aktywny, naucza liderów lokalnych kościołów, przemierza góry

Hinduizm jest oficjalnie, ustawowo chronioną religią. Pod koniec 2017 roku wprowadzono oficjalny zakaz nawracania na inne religie. W tym roku w kwietniu aresztowano 5 chrześcijan pod zarzutem nawracania. (w j.ang.)
W tym czasie zaczęły narastać szykany i prześladowania kościoła w całym Nepalu.

Prem pisze:
Przeżywamy ogromne prześladowania z rąk hinduistycznych terrorystów, którzy wdzierają się do kościołów, aby bić i zabijać wierzących, grozić im, aby odstąpili od chrześcijańskiej wiary. Żyjemy w wielkiej niepewności. Terroryści rozsyłają grupy do wszystkich kościołów w Nepalu. Prosimy o modlitwę o ochronę„.




Życie w Duchu

Barry Bennett

Największym wyzwaniem dla chrześcijanina jest nauczyć się żyć w Duchu. Tak wygodnie jest nam z logiką umysłu, wspomnieniami przeszłości, okolicznościami tego świata i naszymi własnymi emocjami, że słuchanie Ducha może wydawać się trudne.

Tak więc, mówi Duch Święty: „Dziś, gdy usłyszycie Jego głos, nie zatwardzajcie serc waszych…” (Hbr 3:7-8),

Spora część tego, co współcześnie nazywamy służbą jest przekazem z duszy do duszy. Polegamy na uczuciach i wzroku. Spora część naszych modlitw wypływa z emocji, a życie i modlitwa z Ducha jest dla wielu chrześcijan tajemnicą.

lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi” (J 16:13).

Nasze prawdziwe życie i służba muszą być zrodzone z Ducha. Nasz ludzki duch musi żyć każdym słowem, które wychodzi z ust Bożych. To Duch będzie pobudzał nas do modlitwy w prawdziwej wierze, do przekazywania słów wiedzy i mądrości, do funkcjonowania w darze uzdrawiania i czynienia cudów. Tak długo, jak długo pozwalamy sobie na to, aby przytłaczały nas i rozpraszały uczucia, będziemy zmagać się z życiem według Ducha i z naszego ducha. Właśnie dlatego tak wielu chrześcijan jest sfrustrowanych.

Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do duchowych rzeczy duchową miarę. (14) Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać” (1Kor 2:13-14).

Nawet jeśli jesteś narodzony na nowo, możesz zdecydować się żyć jako naturalny człowiek. Dlatego też tak wielu mija się z obietnicami Bożymi. To Duch objawia i uruchamia te obietnice w naszym życiu.

„A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył” (1Kor 2:12).

Zdecyduj się chodzić w Duchu, modlić się w Duchu i oczekiwać na to, że Duch Boży poprowadzi cię i objawi ci prawdę.