Category Archives: Źródło

Źródła artykułów

BC_07.09.08

logo

07 września 2009

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
ON MUSI WZRASTAĆ
Chip Brogden


http://www.theschoolofchrist.org/articles/increase.htmlZaprawdę powiadam wam, kto nie przyjmie Królestwa Bożego jak dziecko, nie wejdzie do niego (Łk. 18:17).

Nie błądź, jeśli szukasz Królestwa, to znajdziesz Królestwo, lecz aby do niego wejść musisz zostać zmieniony. Jeśli szukasz mocy Bożej, będziesz musiał przyjąć swoje słabości. Jeśli chcesz rządzić wraz z Nim, musisz cierpieć w raz z Nim. Jeśli chcesz Jego Życia, musisz zrezygnować z własnego. Możesz mieć to, które z nich chcesz, lecz nie możesz mieć obu naraz. Nie ma wzrostu bez ubywania i nie ma ubywania, bez wzrostu.

Subscribe to these daily messages:
http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

сайт

BC_03.09.08

logo

03 września 2009

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
ON MUSI WZRASTAĆ
Chip Brogden


http://www.theschoolofchrist.org/articles/increase.htmlJeśli jeden członek cierpi, cierpią z nim wszystkie członki; a jeśli doznaje czci jeden członek, radują się z nim wszystkie członki.(I Kor. 12:26).

Tak długo podkreślaliśmy znacznie Kościoła, że straciliśmy z widoku poszczególnych uczniów, z których się ten kościół składa. Jeśli jeden członek cierpi, całe Ciało cierpi. Problem jest nie tyle w Ciele, które nie pojmuje swojej pełni, ile w poszczególnych uczniach Pańskich, którzy nie liczą kosztów, nie uznają wszystkiego za stratę a jednak idą wąską drogą ku Chrystusowi, który jest Wszystko we Wszystkim.

Jak radzą sobie uczniowie, tak radzi sobie Kościół. Jeśli Chrystus nie ma pierwszeństwa w Kościele to jest tak dlatego, że nie ma On pierwszeństwa w nas, uczniach.

Subscribe to these daily
messages:
http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

раскрутка

BC_01.09.08 Nie da się Go ukryć

logo

01 września 2008

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
NIE DA SIĘ GO UKRYĆ
Chip Brogden

http://www.theschoolofchrist.org/articles/hid.html

I wstąpił do domu, ale nie chciał, aby się ktoś o tym dowiedział; nie mógł się jednak ukryć (Mk 7:24b).

Nie wiem w jaki sposób przyszedłeś po raz pierwszy do Pana. Może było to całkiem uroczyste i spokojne wydarzenie. Może było to coś cichego i osobistego. Wielu kaznodziejów powie: „Niech wszyscy skłonią głowy i zamkną oczy. Każdy kto chce oddać swoje serce Jezusowi niech szybko wyciągnie swoją rękę i schowa z powrotem. Chwała Bogu, widzę twoją rękę! Tak! Tak! Widzę twoją rękę tam daleko z tyłu. Czy jeszcze ktoś? Pomódlmy się razem wszyscy tą modlitwą głośno”. Może zdarzyło się to w taki sposób, a jeśli tak, nie umniejszam wcale wartości tego zdarzenia.

Chodzi mi o to, że mogłeś zaprosić Jezusa do twego domu przez tyle drzwi, podczas gdy wszyscy inni mieli oczy zamknięte i On z pewnością przyjął twoje zaproszenie, aby wejść. Lecz drogi, bracie, droga siostro! Jego nie można ukrywać! On musi wzrastać! On wzrasta, on się rozszerza, On wyciąga się i rozciąga ciebie, popycha cię, sprawia, że czujesz się coraz mniej i mniej wygodnie. Co to znaczy? Widzisz, że Jeg Królestwo jest ustanowione w tobie, a granice tego Królestwa zawsze rosną. Jego nie da się ukryć!


Subscribe to these daily messages:

http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

eBooks,  MP3 Teachings and Bible studies (New users click „Register”): http://www.TheSchoolOfChrist.Org/students

сайта

Cichy płacz Diny

Logo_Grady

Grady J. Lee

Gdy Jezus spotkał samarytańską kobietę przy studni, otworzył fontannę uzdrowienia, która nadal tryska aż do dziś.

Tysiące lat temu, piękna córka biblijnego patriarchy powędrowała na terytorium kannanitów, nie mając najmniejszego pojęcia, że wchodzi w koszmar. Biblia mówi, że Dina, córka Jakuba i Lei, została tego dnia zgwałcona przez Sychema, lokalnego księcia (p. Rdz. 34:1-2).

Nigdy nie usłyszymy płaczu Diny czy tłumionego szlochu. Nigdzie w Piśmie nie słychać głosu Diny. Sachem, po tym, gdy skradł jej niewinność, usiłował dobić interesu za jej rękę i wziąć ją za żonę, lecz synowie Jakuba uknuli spisek, aby zabić go i jego braci za ten haniebny czyn. Jeden gwałt stał się powodem masowej rzezi.

Lecz czyn krwawej zemsty nie przynosi uzdrowienia ani odnowienia Dinie. Najprawdopodobniej została zamknięta na całą resztę swego życia, ponieważ w tamtych dniach zgwałcona kobieta uważana była za nieczystą i nie nadającą się do małżeńśtwa. Gwałt nie był jej winą lecz ona poniosła winę.

Świat
– a często i kościół – nie chce odwiedzać miejsc
wykorzystania/znęcania sie.

Lecz
mamy zbawiciela, który złamał kulturowe i religijne zasady,
aby przynieść Swe cudowne uzdrowienie do takich miejsc.

Milczenie Diny jest ogłuszające. Reprezentuje ona tragiczną utratę niewinności, jaką znoszą wszyscy, którzy zostali seksualnie wykorzystani. Ona stała się prototypem wszystkich kobiet, które zostały zbezczeszczone – a następnie oskarżone i zawstydzone, jakoby to była ich wina. Co jest jeszcze bardziej interesujące w historii Diny to okoliczności – piaszczysta działka ziemi w Izraelu, która miała być później częścią Samarii. Miejsce gwałtu Diny znajduje się w pobliżu ziemi, którą Jakub pierwotnie wykupił od ojca Sychema, Hamora (p. Rdz. 33:18-20). Nie czytamy więcej w Biblii o tym okropnym miejscu, aż do chwili, gdy Syn Człowieczy przybywa na scenę w Nowym Testamencie. Naprawdę zdumiewające jest to, że Jezus chce odwiedzić to nieświęte miejsce. W czasie swojej służby, żaden rabbi w Izraelu nie śmiałby się nawet zbliżyć tam. Rabbini nadrabiali okrężną drogą wokół Samarii, aby uniknąć mieszania się z tymi ludźmi. A jednak Biblia mówi, że Jezus poszedł wprost do Samarii i usiadł przy studni, znajdującej się na działce, którą Jakub kupił kilka stuleci wcześniej (p. Jn 4:4-6).
Tutaj, Jezus złamał wszelkie religijne zasady żydowskiej, rabinicznej tradycji, rozmawiając z rozwódką, o teologicznych sprawach w publicznym miejscu.

Nie znamy imienia Samarytanki, lecz jestem pewien, że wiedziała o tym, co wydarzyło się na tej ziemi dawno temu. Wszystkie kobiety z tego obszaru prawdopodobnie szeptały sobie nawzajem w swoich namiotach o tragicznym dziedzictwie Diny, gdy dzieliły się swoimi własnym historiami odrzucenia, wykorzystania i złego traktowania. Lecz coś cudownego zaczęło dziać się, gdy Syn Boży postawił stopę na tym nieczystym gruncie. Po czułej rozmowie z Samarytanką, po powiedzeniu jej o tym, że woda żywota pochodzi od prawdziwego Mesjasza, spojrzał na jej udręczoną duszę i wyciągnął ból, znoszony w sercu a wywołany przez mężczyzn, którzy źle obchodzili się z nią.

Idź i zawołaj męża i wróć tutaj. – powiedział jej Jezus.
Odrzuciła wszelką obronę i zaprotestowała, mówiąc, że nie ma męża. Jezus, pełen miłości odpowiedział: Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża. Miałaś bowiem pięciu mężów a ten, którego teraz masz, nie jest twoim mężem; prawdę powiedziałaś (Jn 4:16-18, NASB). Jezus nie pokiwał palcem przed jej oczyma ani nie zawstydzał jej rozpaczliwego zachowania. On rozumiał jej cierpienie.
Najprawdopodobniej, była ona wykorzystana i odrzucona przez pięciu mężczyzn z kolei, a do czasu, kiedy ten ostatni wyrzucił ją z domu, nie miała już żadnego poczucia wartości własnej. Szósty nawet nie uważał za przyzwoitość poślubić ją.

Lecz tego dnia w Samarii ciemne chmury, które rzucały ciężką czapę na wszystkie kobiety tego rejonu, ustąpiły. Przybył siódmy mężczyzna!

Jezus zechciał iść w opuszczone miejsca, On całkowicie utożsamił się z bólem wykorzystanych kobiet. Zaoferował Samarytance nie tylko całkowitą wolność od jej poczucia winy, lecz również odwagę do dzielenia się swoją historią odkupienia z całą wioską w czasie, gdy kobietom nie wolno było mówić publicznie.

Czy widzisz działające tutaj zdumiewające miłosierdzi Boże i łaskę? Jezus odpowiedział na płacz Diny. Świat – a często i kościół – nie chce odwiedzać miejsc wykorzystania/znęcania sie. Zamiatamy ten ból pod dywan i ignorujemy ofiary, lecz mamy Zbawiciela, który złamał kulturowe i religijne zasady, aby przynieść Swe cudowne uzdrowienie w te miejsca. Jeśli cierpisz z powodu jakiegokolwiek wykorzystania bądź ciągle zmagasz się ze wstydem, to idź do studni Jakuba. Jezus czeka tam na ciebie, aby dać ci czystej, żywej wody, która oczyści twoją przeszłość, odnowi straconą czystość i zaspokoi twoje najgłębsze pragnienie.

– – – – –

Lee Grady jest redaktorem
magazynu Charisma. Głosił to przesłanie w zeszłym tygodniu na spotkaniach w Cochabamba (Boliwia) i Bogocie, (Kolubia), gdzie panoszy się wykorzystywanie kobiet.

продвижение сайтов это

Praktyczne życie w Królestwie

oh_logo

Jak prawdziwe życie zmienia się w królestwie?

Ron McGatlinW zachodzącym procesie przemiany z ery kościoła do ery królestwa zmienia się nasze codzienne życie. Głębokie wewnętrzne, duchowe zmiany w sercu człowieka będą wywoływać znaczące zmiany w naszym praktycznym życiu. Niektóre z tych istotnych zmian już zaczynają być widoczne i na pewnym poziomie przeżywane w tym okresie. O wiele więcej pojawi się i będzie widoczne, i przeżywane w nie tak odległej przyszłości.

Te zmiany odnoszą się do stale wzrastającego objawienia światła pochodzącego z intymnej relacji między człowiekiem a Bogiem. Mężczyźni i kobiety o czystych sercach i czystych dłoniach, którzy są uświęcani przez praktyczne doświadczania zmartwychwstałego Chrystusa zamieszkującego w nich przez Ducha Świętego, są przyciągani do Boga w intymnej osobistej relacji.

Wielkie przebudzenie stale zbliża się do ludzi Bożych, pomimo że wielkie ciemności również stale gęstnieją nad bezbożnymi.
Pojawiający się ludzie królestwa są przemieniani od wewnątrz przez Ducha nadnaturalnymi środkami. Duchowa nadnaturalność znajdująca się wewnątrz, staje się praktyczną rzeczywistością zewnętrznego życia, co sprowadza niebiańskie przemiany do tego świata. Główne zasady i praktyka życia na ziemi zostaną zmienione z dróg upadłego świata na zasady życia i drogi działania i bycia Bożego królestwa.

Duchowa nadnaturalność stanie się praktycznym, naturalnym życiowym doświadczeniem.

Królestwo Boże, „basileia”, z niba na ziemi jest nadnaturalne i naturalne. Z Bożej perspektywy nie ma różnicy. To, co nadnaturalne jest naturalne w Bogu i jeśli rzeczywiście nad tym pomyśleć to naturalne jest nadnaturalne dla człowieka. Chodzi o to, że życiowe doświadczenia takie jak rozmnażanie ludzi i zwierząt, wzrost nasiona w drzewo i każda noc, to wszystko sięga znacznie ponad nasze naturalne zrozumienie i ma na sobie znak nadnaturalności. Niemniej, myślimy o tych rzeczach, jako o czymś naturalnym. Jednak nauka może tylko zgadywać pochodzenie nieustannej egzystencji całej natury.

Ogromna zawiłość i komplikacja natury i całego stworzenia są rzeczywiście cudem bez względu na przyjęte standardy. Cała natura i stworzenie ma swoje pochodzenie w nadnaturalnej rzeczywistości. Niemniej, ludzkość ma tendencję do kwalifikowania niektórych Bożych rzeczy jako nadnaturalnych/duchowych, a innych jako naturalnych/fizycznych. Wiele wydarzeń zapisanych w Biblii jest uważanych za nadnaturalne cuda, ponieważ takie potężne działa Boże nie są powszechnie oglądane przez ludzi dzisiejszego upadłego świata.

Od czasu oddzielenia Adama od intymnego życia z Bogiem w Ogrodzie Eden, ludzkość straciła ogromną część swego, pierwotnie przeznaczonego dla niej, potencjału funkcjonowania jako Boży Duchowo-fizyczny (nadnaturalno/naturalny) interfejs i kontakt między Bogiem a światem Planety Ziemi.

Jezus Chrystus odnowił dla ludzkości ten potencjał intymnego życia z Bogiem i wszelką jego mocą, aby z powrotem sprowadzić wolę i dzieła Boże z niebios na ziemię, aby odnowić królestwo Boże i Jego sprawiedliwość, które przywróci przez człowieka porządek i panowanie Boże na tej planecie.

Wkrótce po pierwszym stuleciu kościół został okradziony przez religię i materialistyczną etykę ze swego miejsca intymnej relacji z Bogiem
przez Chrystusa, przez Ducha Świętego. Zamiast wprowadzać sprawiedliwość Bożą, której udzielił Jezusa, religia i materialistyczna etyka wprowadziły z powrotem drogi upadłego świata do rządzenia i panowania w świecie.

Obecnie wielu ludzi wraca do intymnej relacji z Bogiem.

Boży, święty, czystego serca mężczyzna i kobieta, chodzący w Duchu w intymnej relacji z Bogiem zaczynają wprowadzać drogi królestwa Bożego, które wywrą wpływ na ten świat. Ludzie okryci ciemnością zobaczą wielkie światło i albo ruszą w jego kierunku, albo uciekną od światłości w stronę jeszcze większych ciemności.

Pewne manifestacje działalności królestwa są widoczne w tym, że już teraz zmienia się charakter kościoła, prowadzenia osobistego życia i biznesów, a obietnice mówią jeszcze większych rzeczach.

Z obfitości serca wypływają sprawy życiowe. Z nie-odkupionego ducha człowieka „nie-życie” (śmierć, zło i ludzkie dobro) wpływa do duszy wywołując bunt i nieposłuszeństwo wobec Bożej woli i Jego dróg.

Odkupiony człowiek jest żywy i żyje przez Ducha.

Pełna miłości łaska Boża jest Duchem Chrystusa Jezusa przez Ducha Świętego i udziela łaski duchowi człowieka, co napełnia duszę (umysł, wolę i emocje), które przepływają przez ciało, aby wykonywać wolę Bożą na tym świecie.

Naturalne czy fizyczne życie na tym świecie wypływa z serca człowieka. Serce człowieka jest duchem i duszą człowieka. Zmiana serca ludzkiego zmienia jego życie i zaczyna zmieniać świat.

Przyp. 4:23: Strzeż swego serca z całą gorliwością, bo z niego wypływa źródło życia.
Łk. 6:45:
Człowiek dobry z dobrego skarbca serca wydobywa dobro, a zły ze złego wydobywa zło; albowiem z obfitości serca mówią usta jego.

Królestwo Boże na ziemi z nieba pojawia się, gdy ludzkość jest ożywiana przez Ducha i gdy decyduje się na chodzenie w Duchu (prowadzenie i uprawomocnienie przez zamieszkującego w nim Ducha Bożego).

Gal. 5:25: Jeśli według Ducha żyjemy, według ducha też postępujmy.
Gal. 5:16: Mówię więc: Według Ducha postępujcie, a nie będziecie pobłażali żądzy cielesnej.

KRÓLESTWO BOŻE PRZYCHODZI (manifestuje się), GDY ŻYJEMY I CHODZIMY W DUCHU ŚWIĘTYM
Rzm 14:17 Albowiem Królestwo Boże to nie pokarm i napój, lecz sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym.
Największym praktycznym dowodem i wyróżnikiem życia i chodzenia w Duchu Świętym jako przeciwieństwem chodzenia naszej naturalnej duszy jest to, że nie jesteśmy już więcej rządzeni, prowadzenie i uzdolnienie przez nasze ciało (skupione na naturalnych drogach). Nasza dusza nie jest już otoczona czy wzbogacana przez moc złych duchów, gdy nie chodzimy już w ciele, lecz chodzimy w Duchu Bożym.

Nawet narodzeni na nowo wierzący ożywieni przez Ducha, którzy nie chodzą prawdziwie w Duchu będą nadal w tym trwać lub wracać dochodzenia naturalnymi, skupionymi na sobie drogami.

Głównym pragnieniem naturalnej duszy jest samo-obrona, samo-wywyższenie i osobisty zysk. Życie staje się nieustannym poszukiwaniem tego, co je przedłuża i zaspokaja. Miłość pieniądza jest miłością samo-zaspokojenia i osobistego zysku, i jest korzeniem wszelkiego rodzaju zła. Rywalizacja, promocja siebie, odbieranie innym, obmowa, kłamstwo, oszustwa w prowadzeniu biznesu i służby to tylko nieliczne początki zła wynikające z miłości pieniądza.

1 Tym 6:10: Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy; niektórzy, ulegając jej, zboczyli z drogi wiary i uwikłali się sami w przeróżne cierpienia.

Królestwo Boże zdobyte przez chodzenie w Duchu jest przeciwieństwem życie według naturalnej duszy i ciała. Gdy chodzimy w Duchu, pragnieniem duszy jest złożyć czy stracić życie, aby Chrystus żył przez nasz przez Ducha. Bardziej niż podobać się czy nagradzać siebie, nasze serca pragną sprawiać przyjemność i podobać się Panu – aby intymnie poznać i odnosić się do Ojca w niebie.

Mk. 8:35: Bo kto by chciał duszę swoją zachować, utraci ją, a kto by utracił duszę swoją dla mnie i dla ewangelii, zachowa ją.

Bardziej niż promować siebie, pragniemy promować Jezusa Chrystusa; zamiast zabierać innym, nasze serca troszczy się o innych i dawać im z obfitego życia w Duchu. Nasza praca, biznes czy służba zaczynają się przede wszystkim skupiać na potrzebach innych, szczególnie domowników wiary (Gal. 6:10). To, co robimy jako codzienną pracę i w życiu jest uważane jak służenie Bogu, przez służenie innym. Nie jest już więcej głównym celem tego co robimy zaspokoić nasze potrzeby czy prywatny zysk. Bóg jest naszym źródłem i ON będzie zaspokajał nasze potrzeby czy zarobek. Bóg jest naszym źródłem i będzie troszczył się o potrzeby tych, którzy najpierw szukają Jego sprawiedliwości i Jego królestwa (Mat: 6:33). Nie pracujemy po to, aby coś otrzymać; pracujemy, aby dostarczyć usługę czy produkt, których potrzebują inni i cały świat wokół nas.

Być ożywionym przez Ducha i nie chodzić w Duchu to godna pożałowania mieszanina.

Taka mieszanina we współczesnym życiu i służbie jest ujawniana przez światło i ogień Boży działające w kościele i na świecie. Gdy Boży ludzie prawdziwie zaczynają chodzić w Duchu, ta mieszania w nich jest ujawniana przez światłość Ducha. Wielu będzie szybko pokutować, zostaną oczyszczeni i będą dalej chodzić w Duchu. Niemniej, inni usprawiedliwią swój stan, odejdą od Ducha i prześlizgną się ku głębszej ciemności.

Dla tych z nas, którzy chodzą w Duchu ta mieszanina, szczególnie u liderów, jest szybko rozpoznawalna. Staje się to ciężarem dla osoby chodzącej w Duchu, ciężarem, który wzywa do zareagowania na sytuację przez Ducha.

Jest pewna pułapka zastawiona przez przeciwnika, aby nas zniechęcić i spowodować krytyczne osądzanie, wynikające z naturalnej duszy i odejście od chodzenia w Duchu. Musimy pamiętać o tym, że byliśmy już wcześniej pewną mieszaniną, zanim w pełni zostaliśmy uświęceni do chodzenia w Duchu i że nie mamy całego poznania danej specyficznej sytuacji. Musimy szukać Boga, robić i mówić wyłącznie to, co On robi i mówi. Nasze serca mogą zostać złamane, gdy widzimy trudności naszych braci i sióstr złapanych przez miłość pieniędzy i szukanie samozadowolenia przy użyciu darów oraz kiedyś szczerego pragnienia pracy dla Pana teraz skierowane dla osobistego zysku. Niech Bóg poprowadzi nas do zdecydowanej konfrontacji we łzach i miłości. Bóg może wezwać, aby ktoś inny odpowiedział lub aby nie było odpowiedzi z naszej strony.

Jk 4:8-11: Zbliżcie sie do Boga, a zbliży się do was. Obmyjcie ręce, grzesznicy, i oczyśćcie serca, ludzie o rozdwojonej duszy. Biadajcie i smućcie się, i płaczcie; śmiech wasz niech się w żałość obróci, a radość w przygnębienie. Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was. Nie obmawiajcie jedni drugich, bracia. Kto obmawia lub osądza brata swego, obmawia zakon i osądza zakon;’ jeśli zaś osądzasz zakon, nie jesteś wykonawcą zakonu, lecz sędzią

Dążcie do miłości.

Ona nigdy nie zawodzi.

Ron McGatlin
basileia@earthlink.netоптимизация поисковых машин

Pasja dla Królestwa

oh_logo

Najcenniejsze, co posiadamy to nie nasz dom, pieniądze czy biznes – to jest nasze życie. Żywa rzeczywistość naszego ciała, duszy i ducha są najbardziej drogocennymi posiadłościami w jakie każdy z nas musi inwestować. Inwestujemy swoje życie tutaj na ziemi w to, czym się najbardziej pasjonujemy. Gdy nasze życie zakończy się na tej ziemi, spędzimy je na tym, co uważaliśmy za najbardziej cenne swego czasu.

Obawiam się, że więcej ludzi niżby to chciało przyznać, musi dojść do wniosku, po wypłukaniu wszystkiego do dna, że najcenniejszą rzeczą dla nich są przyjemności ich ciała – bycie zabawianym – 'cieszyć się’ – mieć wygodę – być najlepszym lub mieć to, co najlepsze. Nie wiem, jakie są pasje twojego serca, lecz wiem, że przez około jedną trzecią mojego życia cielesna przyjemność zdobywania tego, czego chciałem i wygody były dla mnie numerem jeden.

Czemu poświęcimy czy oddamy całą resztę naszego życie?

O czym obsesyjnie myślę? Gdzie znajduję rozkosz w życiu? Jakie jest prawdziwe pragnienie mego serca? Za co gotów jestem oddać swoje życie? Co jest przedmiotem mojej pasji? Nie wiem, jak jest z tobą, lecz jeśli chodzi o mnie to zostało to raz na zawsze zmienione i na wieki ustalone lata temu. Gdy Bóg otworzył niebiosa i wlał w moja duszę i ducha objawienie Jego Królestwa, moje serce, duch i dusza zostały pochłonięte pasją dla Królestwa Bożego na ziemi jak i w niebie. Wszelkie moje własności, relacje i całe moje życie, jakie wtedy miałem, zostały przehandlowane na Królestwo, stało się ono priorytetem numer jeden i moją życiową pasją. Jezus opisuje to w taki sposób.

Mat. 13:44-46: Podobne jest Królestwo Niebios do ukrytego w roli skarbu, który człowiek znalazł,ukrył i uradowany odchodzi, i sprzedaje wszystko, co ma, i kupuje oną rolę. Dalej podobne jest Królestwo Niebios do kupca, szukającego pięknych pereł, który, gdy znalazł jedną perłę drogocenną, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją.
Nauczanie mojej religii mówiło mi, że te doskonała perła i wielki ukryty skarb to Jezus zbawiający mnie, abym poszedł do nieba, gdy umrę. Religia uczyła mnie również, że królestwo nie jest na teraz, lecz po tym, gdy Jezus któregoś dnia w ciele powróci na ziemię. Wtedy ustanowi Swoje Królestwo. Aż do tej chwili my po prostu mamy trwać i przejść przez zły świat jako grzesznicy zbawieni z łaski zobowiązanie wobec nieba. Byliśmy zbawionymi grzesznikami, którzy nie mogą przestać grzeszyć i muszą wyznawać swoje grzechy często i przyjmować przebaczenie. Byłem również uczony przez religię, że wspaniałe duchowe dary odeszły wraz z apostołami i prorokami, ponieważ teraz już mamy skompletowaną Biblię. Te i inne fałszywe nauczania zostały rozproszone przez objawienie królestwa i zastąpione rzeczywistością królestwa.

Dziśnadchodzi większe dzieło niż religia.

Większość czytających to jest świadomych, że dokonuje się ogromne wyjście z religii. Chrześcijańska religia od około III wieku stała się mieszaniną prawdy i tradycji ludzkich, wzmocniona przez doktryny demonów. Obecnie na ziemi trwa ruch w kierunku powrotu do tego samego przesłania, które głosili Jezus i Jego uczniowie, Królestwo Boże na ziemi jak i w niebie – ewangelia królestwa. W tym ruchu chodzi w pierwszej kolejności o pełną MIŁOŚCI relację z Bogiem, a następnie ze sobą nawzajem i nie jest to religijna doktryna czy tradycja. Naszą pasją w OpenHeaven.com jest, aby być częścią tej światowej przemiany w rzeczywistą relację z Bogiem i Jego ludźmi i głosić prawdziwe królestwo Boże, które pochodzi z nieba, na ziemi w Chrystusie Jezusai przez Ducha Świętego. Królestwo Boże nie pochodzi z upadłego świata.

Trwa stałe napięcie między religią, a pojawiającą się rzeczywistością Królestwa Bożego.

Generalnie tradycjonaliści i ludzie religijni różnych kierunków wszyscy odrzucają słowo królestwa i sprzeciwiają się mu, czasami zjadliwie, często rzucając w ludzi królestwa kamieniami swoich zatwardziałych religijnych przekonań.
Miłość i przebaczenie, które ludzie królestwa okazują dla braci, którzy im się opierają, niewiele łagodzi to napięcie. Większość z nas rozumie pasję z jaką ludzie bronią swoich przekonań, które zostały w nich solidnie zasiane przez kościelne systemy. Wielu z nas było w tym samym miejscu. Niektórzy czytelnicy tego tekstu nie są jeszcze gotowi do odstąpienia od niektórych nauczań, które stały się jak kamienie prawdy w naszych sercach. Naturalne i rozsądne jest sprzeciwianie się temu, co nie pasuje do naszych pierwotnych doktrynalnych wierzeń. Wyłącznie Duch Święty może objawić słowo królestwa, które jest tak wyraźnie spisane w Biblii, lecz pozostaje ukrytą tajemnicą dopóki Bóg nie usunie zasłony, nie otworzy oczu i nie objawi nam ewangelii królestwa.

Weźmy pod uwagę również fałszywych i niedojrzałych ludzi królestwa, którzy w tajemnicy starają się budować swoje własne królestwo, ogłaszając równocześnie Królestwo Boże. Oni również mogą opierać się pokornemu, czystemu, świętemu duchowemu królestwu, które wypływa z dojrzałych synów na świat. W miarę jak będziemy posłuszni Bogu, zamiast człowiekowi i będziemy głosić Chrystusa Jezusa i Jego ewangelię królestwa Bożego – królestwo niebios, będzie występować opozycja.
Sprzeciw wobec prawdziwego królestwa Bożego narasta w tym okresie, ponieważ przesłanie królestwa, które było przeważnie ukryte przez stulecia, teraz pojawia się wśród rosnącej resztki świętych wierzących o czystych sercach w których Chrystus mieszka przez Ducha Świętego. W przeszłości religia przeważnie walczyła przeciwko ciągłym doktrynalnym podziałom. Teraz, spora część religii ma wspólnego wroga. Objawione Królestwo Boże, które przynosi prawdę, która może rozproszyć większość ich tradycyjnych doktryn, jest poważnym zagrożeniem dla religijnych systemów.

Jezus widział jak to nadchodzi w pierwszym wieku i mówił wyraźnie do uczniów, ostrzegając ich przed zbliżającym się napięciem. Ewangelia królestwa, którą Jezus i Jego uczniowie głosili, była wtedy jak i teraz obrazą dla religijnych ludzi. Wielu chrześcijan jest prawdopodobnie bardziej religijna i bardziej dotknięta przez doktryny demonów i tradycje ludzkie niż sobie zdaje z tego sprawę.

Mat 10:34-42: Nie mniemajcie, że przyszedłem, przynieść pokój na ziemię; nie przyszedłem przynieść pokój, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić człowieka z jego ojcem i córkę z jej matką i synową z jej teściową. Tak to staną się wrogami człowieka domownicy jego. Kto miłuje ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien, i kto nie bierze krzyża swego, a idzie za mną, nie jest mnie godzien. Kto stara się zachować życie swoje, straci je, a kto straci życie swoje dla mnie, znajdzie je. Kto was przyjmuje, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, który mnie posłał. Kto przyjmuje proroka jako proroka, otrzyma zapłatę proroka; a kto przyjmuje sprawiedliwego jako sprawiedliwego, otrzyma zapłatę sprawiedliwego. A ktokolwiek by napił jednego z tych maluczkich tylko kubkiem zimnej wody jako ucznia, zaprawdę powiadam wam, nie straci zapłaty swojej.

Inne miejsca Pisma mówią wyraźnie, że Chrystus przyszedł, aby przynieść pokój na ziemię. Jak te dwie koncepcje mogą do siebie pasować? Przyszedł przynieść pokój czy miecz zmagań?

Odpowiedź jest taka, że to królestwo jest drogą pokoju na ziemi.
Podziały i walki mają miejsce wtedy, gdy słowo królestwa nawiedza religijne umysły i zwierzchności czy warownie religijnych wierzeń, które przez stulecia ukrywały prawdę o ewangelii, którą głosił Jezus.

Ewangelia królestwa nie jest po prostu kolejnym religijnym punktem widzenia, jak niektórzy uważają. Jest to wyższa prawda, która przyniesie wszelką prawdę pod parasolem Bożej miłości i chwały.

Jednak nie każdy może usłyszeć słowo o królestwie.

Niektórzy mogą usłyszeć ewangelię zbawienia czy dosłowną ewangelię nowego narodzenia, co jest pierwszą i bardzo istotną częścią ewangelii królestwa. Niemniej, jeśli będą oni dalej napełniać swoje umysły religią i odmówią przygotowania swoich serc, nie mogą słyszeć słowo królestwa. Serca zdeptane i poranione życiowymi doświadczeniami mogą być w istocie utwardzoną ziemią, którą należy rozbić i zmiękczyć, aby mogło wzrastać ziarno Królestwa. Skały stwardniałych religijnych wierzeń muszą zostać odrzucone lub rozbite, aby zrobić miejsce dla wzrostu nasiona. Cierniste krzaki życiowych trosk i zwiedzenie bogactwem muszą zostać wykorzenione, aby nasiono słowa królestwa mogło wzrastać, aż do owocowania. Złamane i puste serca przychodzące do pełnej miłości obecności Bożej będą miały dobrą glebę, która może będzie mogła słyszeć słowo królestwa i wzrastać do owocowania.
Jesteśmy również zaangażowani w OpenHeaven.com w przemiany ludzi, znajdują się w wielu bardzo różnych miejscach lub na różnych poziomach przyjmowania ewangelii królestwa. Jesteśmy szczerze cenieni i kochani przez wielu, którzy przyjęli królestwo i lekceważeni przez wielu, którzy nieświadomie walczą z ewangelią królestwa. Jesteśmy oskarżani o herezję i nauczanie fałszywych doktryn ludzi szukających panowania i wpływów w cywilnych władzach przez polityczne działania, aby przejąć władzę polityczną i militarną siłą. Jesteśmy gardzeni a nawet nienawidzeni przez tych, którzy jeszcze nie skłonili ucha ku ewangelii królestwa.

Znosimy to wszystko, ponieważ istnieje resztka, która stale wzrasta w miłości i łasce prawdziwej ewangelii królestwa. Podobnie jak ci, którzy się sprzeciwiają, my sami byliśmy kiedyś religijnego nastawienia i nie zawsze tolerancyjni wobec tych, których słowo zagrażało naszym religijnym tradycjom. Wielu wydawało się, że traciliśmy swoje życie, gdy złożyliśmy na ołtarzu wszystko co nasze, włącznie z naszymi doktrynami i wierzeniami, i narodziliśmy się na nowo do całkowicie nowej drogi intymnej, pełnej miłości relacji z Nim, już więcej nie szukając samej wiedzy o Nim i nie starając się utrzymywać Jego dróg.

Chrystus Jezus żyje i jest studnią  w sercach Jego ludzi przez Ducha Świętego.

On chodzi w nas, mówi w nas, jego radość i pokój są nieporównywalne. Chrystus w tobie jest wielką tajemnicą niebios zstępującą na ziemię, aby rządzić w sercach i przez serca Jego ludzi. Pokorne złamanie jest drogą do królestwa Bożego na ziemi, jak to jest w niebie. Gdy ożywiający Duch Chrystusa żyje w nas i napełnia nasze serca i życie, sprawiedliwość staje się rzeczywistością.
Niestety, gdy schodzimy się razem, aby się dzielić i mieć ze sobą społeczność, starając się zachęcać i towarzyszyć sobie nawzajem we wzroście ku dojrzałości w naszym chodzeniu w Duchu ku Nowemu Jeruzalem – życiu w stylu Królestwa Bożego, nie jesteśmy tam jeszcze, lecz znajdujemy się w różnych miejsca.
Dziękujemy wam wszystkim za wspólną pracę, aby zanieść wspaniałą ewangelię królestwa wielkim tłumom na całym świecie. Wasza miłość i ofiarność z pewnością podobają się naszemu Panu.

Wierzę, że wy wszyscy, którzy idziecie teraz ku królestwu Bożemu powiedzielibyście wraz ze mną, że sprzedanie wszystkiego, co było dla nas cenne, za życie w królestwie jest najlepszą transakcją jaką w życiu kiedykolwiek uczyniliśmy. Wszelkie trudności, ból odrzucenia, pustynne wędrowanie zostały wykorzystanie do zbudowania większej miłości i pokory i nijak się mają do chwały życia w królestwie sprawiedliwości, pokoju i radości w Duchu Świętym.

Wyrazy miłości i szacunk

Ron McGatlinwww.openheaven.com

basileia@earthlink.net

продвижение

Niektórzy musza przeczytać przed głosowaniem

logo

Pat Boone

Jest to fragment całości artykułu znajdującego się na:

http://www.wnd.com/index.php?fa=PAGE.view&pageId=73139

…………… ……………

To, co mnie rzeczywiście porusza – i co chciałbym abyście przeczytali – to inna książka, o której nic nie słyszeliście. Jest to elektryzujące spotkanie z reżymem Saddama Husseina w Iraku, napisane przez prawą rękę Saddama, marszałka sił powietrznych, generała Georges Sada. Książka zatytułowana „Saddam’s Secrets” (Tajemnice Saddama) opublikowana została przez Integrity Publishers i jest dostępna na Amazon.com.

Co takiego szczególnego znajduje się w tej książce? Jest to relacja naocznego świadka, szczegółowa i niemal bezdyskusyjna, o tym, że broń masowego rażenia istniała, została przez lejtnantów Saddama ukryta, aby uniemożliwić znalezienie jej przez ONZ i przesłana lotniczo do Syrii, gdy oddziały aliantów zbliżały się do Bagdadu! Ten człowiek był tam i był zaangażowany w całe przedsięwzięcie. Podaje daty, samoloty (pasażerskie samoloty Boening 727 i 747 pomalowane przez Arabów znakami Czerwonego Krzyża) oraz mnóstwo szczegółów 56 bojowych lotów, które przeniosły wiele ton nuklearnych i biologicznych materiałów do północnej Syrii.

Generał Sada był niezastąpionym pomocnikiem Saddama, jako szef jego znacznych sił lotniczych i ekspert wojskowy. Był, i jest, również chrześcijaninem, pomimo, że będąc wysoko postawionym człowiekiem w Iraku czuł się lojalny wobec swego przełożonego i swego kraju. Stał na podobnym stanowisku jak Tariq Aziz, ambasador Saddama dla Stanów Zjednoczonych, również chrześcijanin, lecz tak lojalny, jak tylko możliwe wobec swego kraju i dyktatora, który kontrolował ten kraj.

O ile Sada był zobowiązany przysięgą służby, aby wykonywać wiele ze zła z rozkazu Husseina, interweniował również w sprawie uratowania 24 alianckich pilotów, którzy zostali schwytani. Ryzykując wybuchem maniakalnej furii syna Saddama, Qusay’a, generał utrzymywał, że rzeź więźniów zwiększy determinację aliantów, aby zabić Saddama i jego synów – lecz uwolnienie ich uzyskało by dobrą opinię i być może zmniejszyło by ataki na Bagdad, które w tamtym czasie sięgały tysięcy dziennie. Mimo nieuchronnego zagrożenia dla swego życia, wymógł on uwolnienie żołnierzy.

Jeden z tych, których życie zostało uratowane jest pułkownikiem Lotniczych Sił Powietrznych USA, David Eberly, który napisał wstęp – i gwarantuje całkowitą wiarygodność wszystkiego, co Sada mówi:

Przyjacielu, tam było mnóstwo broni masowego rażenia i Saddam Hussein zamierzał znacznie rozbudować ją i wykorzystać przeciwko Izraelowi, Ameryce i Anglii. Gen. Sada, ze względu na miłość do swego kraju, był zadowolony, gdy alianckie siły rozpoczęły atak zwany „szok i zdumienie” przeciwko Hussainowi; wiedział, że jest to jedyny sposób na powstrzymanie diabolicznych planów szalonego dyktatora. Czuł, że końcowym wynikiem planów Saddama mogło być wieczne zniszczenie Iraku i sporej części Środkowego Wschodu. Nie było szans na to, żeby mały Irak, nawet z miliardami i uzbrojeniem Saddama mógł wygrać – czy raczej przetrwać odwet, jaki z pewnością nastąpiłby.

Dlaczego tak zdecydowanie czuję, że każdy Amerykanin powinien przeczytać książkę generała Sada’a? Ponieważ, dzięki naiwnym mediom i liberalnej opozycji, miliony z nas zaakceptowały kłamstwo, że nie było broni masowej zagłady – a zatem Irak został zaatakowany niepotrzebnie i niesprawiedliwie.

Zmierzamy do wyborów, w których jeden z kandydatów dumnie ogłasza, że „był przeciwko wojnie od samego początku”, zdradzając swoją skrajną ignorancję i naiwność, a inny mówi, że „popiera skok” i jest oddany zwycięstwu w tej wojnie i zapewnieniu demokracji na Środkowym Wschodzie.

Książka gen. Sada „Saddam’s Secrets” pomoże każdemu obiektywnemu Amerykaninowi głosować z mądrością i wiedzą. Czyż nie tego właśnie ogromnie teraz potrzebujemy? A czego nasi ojcowie założyciele oczekiwali od nas?

раскрутка