Category Archives: Źródło

Źródła artykułów

Módl się w Duchu

 

R.T. Kendall

Ale wy, umiłowani, budujcie siebie samych w oparciu o najświętszą wiarę waszą, módlcie się w Duchu Świętym” (Jud 20).

Nie będzie modlitwy w niebie. Być może będziemy żałować wielu rzeczy przy sędziowskim tronie Chrystusa; tego jak wykorzystywaliśmy nasz czas, jak wydawaliśmy pieniądze, jakich przyjaciół wybieraliśmy, jakie decyzje podejmowaliśmy; lecz mogę spokojnie obiecać wam jedno czego nie będziecie żałować: czasu spędzonego samotnie z Panem. Jeśli Jezus, który był Synem Bożym i został napełniony Duchem bez miary (Jn. 3:34) odczuwał potrzebę tego, o ileż bardziej potrzebujemy tego ty i ja?

Modlitwa w Duchu jest żywotną częścią duchowej walki. Wydaje się, że to Paweł miał na myśli pisząc w Rzm. 8:26: „Podobnie i Duch wspiera nas w niemocy naszej; nie wiemy bowiem, o co się modlić, jak należy, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach„.

Modlitwa w Duchu to modlitwa w woli Bożej. Jest to jedyna modlitwa, która ma znaczenie, ponieważ tylko wtedy, gdy prosimy zgodnie z Bożą wolą, wysłuchuje nas. Głupcami jesteśmy, jeśli wydaje nam się, że możemy przyćmić Bożą wolę, jakby nasza myśl była lepsza niż Jego.

Oto zasada, na której możesz polegać przez resztę twojego życia: Bóg zawsze daje to, co najlepsze tym, którzy zostawiają wybór Jemu. Przyczyna jest taka: On już ma plan dla ciebie. Został on solidnie przemyślany. Ta sama mądrość, która została wcielona w Boży plan stworzenia i odkupienia jest stoi teraz jakoś światłość i troska za Jego myślami wobec ciebie. Dlatego właśnie tylko głupcy próbują pojawiać się z lepszym pomysłem, niż ten, który został poczęty w Bożym sercu i umyśle. Tak więc, jeśli chodzi o modlitwę to najlepsze, co możemy robić to modlić się zgodnie z wolą Bożą.

Zapytam więc cię: „Jak dużo modlisz się?”

раскрутка

Codzienne rozważania_13.04.11

 

Chip Brogden

Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jak w niebie tak i na ziemi” (Mat. 6:10).

Głównym celem modlitwy jest wprowadzenie nas do współpracy z Ojcem, tak abyśmy harmonizowali z Nim – z szacunkiem do naszej relacji miłości, jak i relacji pracowniczych. Wiele czasu i wysiłku w modlitwie spędza się na usiłowaniach zaangażowania Boga w NASZE plany i NASZE rozkładu dnia, NASZE cele, NASZE przypadki, NASZE potrzeby, rzeczywiste czy urojone. No, ale przede wszystkim, kto tu jest Panem? Kto jest sługą? Czyjej woli w końcu szukamy; swojej czy Jego?

Jeśli nasz plan nie jest zgodny z Jego planem, to nasz musi zostać odłożony. Przeważnie nasze modlity są po prostu zbyt małe, zbyt ciasne umysłowo i zbyt ograniczone. Nie widzimy niczego poza naszymi własnymi okolicznościami. Nie widzimy dużego obrazu, nie mam niebieskiej perspektywy. Tak więc, aby zacząć, trzeba opróżnić siebie z wszelkich z góry przyjętych założeń i, gdy się modlimy, szukać Woli Bożej oraz Królestwa Bożego, ponieważ właśnie to naprawdę oddaje cześć Ojcu.

раскрутка

Codzienne rozważania_12.04.11

Chip Brogden

…aby sam [Jezus] zyskał pierwszeństwo we wszystkim”  (Kol. 1:18 BT)

Nieuniknionym i niechybnym wnioskiem jest to, że Chrystus uzyska pierwszeństwo – nie tylko w pewnych rzeczy, lecz we wszystkim. Aby to osiągnąć, indywidualnie współpracuje ze Swoimi uczniami. Następnie gromadzi wszystkich Swoich uczniów razem w duchową rodzinę, gdzie wzrastają i uczą się wspólnie. Ta duchowa rodzina zaprasza z kolei resztę świata, aby przyłączyła się do nich w udzielaniu Chrystusowi dominacji nad wszystkim, tak aby „Bóg był wszystkim we wszystkim” (1Kor. 15:28).

Ryzykując nadmierne uproszczenie tego procesu powiem, że  jest to istota tego wielkiego poruszenia Bożego. Ta kwestia musi być powtarzana: Jezus jest odkupieńczą ofiarą za wszystkie grzechy: „nie tylko za nasze grzechy, lecz całego świata” (1Jn. 2:2) i On posyła Swoich przedstawicieli „na cały świat”, aby „głosili ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk. 16:15).

– – – – – —

Share your comments: http://InfiniteSupply.Org/april12

– – –

©2011 InfiniteSupply.Org.  Udziela się zgodny  na niekomercyjną (niedochodową) dystrybucję rozważań, pod warunkiem pojawienia się tej notatki. Dzielcie się tym przesłanie z przyjaciółmi!aracer

Codzienne rozważania_11.04.11

 

Chip Brogden

Nie moja lecz twoja wola niech się stanie” (Łk. 22:42b).

Krzyż demonstruje to, że nie zdobywamy, starając się zdobyć, lecz tracąc, aby zyskać. Tak naprawdę nie jesteśmy w stanie przyjąć od Boga, dopóki nie nauczymy się rezygnować na rzecz Boga. To duch woła: „Nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie” oraz „Ojcze, w twoje ręce powierzam ducha mego„.

Łatwo się wypowiada te słowa, lecz nie jesteśmy w stanie ich docenić dopóki rzeczywiście nie przeżyjemy ich, dopóki nie przejdziemy doświadczalnie przez nasz własny ogród Getsemani i naszą własną Golgotę. Do tego czasu zwyczajnie recytujemy pewne słowa, lecz tak naprawdę nie wiemy, co to znaczy oddać się Bogu, być całkowicie poświęconym i poddanym Jemu. Krzyż przygotowuje nas na przyjęcie, najpierw zmuszając nas do rezygnacji. Tak więc, Krzyż to zdobywanie przez stratę.

– –  – – – – – –

Share your comments:  http://InfiniteSupply.Org/april11

©2011 InfiniteSupply.Org.  Udziela się zgodny  na niekomercyjną (niedochodową) dystrybucję rozważań, pod warunkiem pojawienia się tej notatki. Dzielcie się tym przesłanie z przyjaciółmi!



aracer

Słodka niespodzianka ukryta w środku twojej największej próby

 

06 kwietnia 2011

Lee Grady

 

Zanim będziesz stękał, narzekał bądź zatopisz się w żalu, pamiętaj: Bóg może wykorzystać coś złego do zrobienia czegoś dobrego.

Zwykle jestem dość odważny jeśli chodzi o kosztowanie jedzenia za granicą, ale dość podejrzliwie spoglądałem na pewien tropikalny owoc zwany durian, gdy dowiedziałem się o nim w czasie podróży po Indonezji. Podejrzliwość co do tego dziwnego przysmaku wzbudziły we mnie trzy rzeczy.  Przede wszystkim durian wygląda po prostu zabójczo. Każdy z tych dużych okrągłych owoców pokryty jest wielkimi kolcami, które wystają z niego co najmniej na 10 centymetrów. Jestem przekonany, że gdyby zrzucić coś takiego z wysokości drugiego piętra to ofiara padła by trupem natychmiast.

Chwal Boga pomimo tego, że ciało chce uciec. Bądź cierpliwy, ostatecznie odkryjesz słodką niespodziankę w środku twojej próby. Gdy radujesz się wobec przeciwności, życiowe zgorzknienie jest zastępowane przez wonność Chrystusa.

Po drugie: po rozcięciu owocu (Indonezyjscy sprzedawcy robią to przy pomocy maczety) okazuje się, że w środku znajduje się ohydnie wyglądająca szara papka o konsystencji gęstego budyniu.

Po trzecie: smród duriana przypomina śmieci, brudną wodę po myciu naczyń i zepsutą kantalupę (odmiana melona – przyp.tłum.). Jest odrażający, a woń tak przyprawia o mdłości, że hotele w Indonezji nie dopuszczają tego popularnego owocu w swoje granice.

Ponieważ jestem kulinarnym ryzykantem, zdecydowałem się spróbować. Kiedyś jeden z chłopaków z Apostolic Generation Church z Dżakarty zaprowadził mnie do ulicznego drewnianego stoiska, gdzie młody człowiek sprzedał nam ten owoc i otworzył go jednym cięciem. Siedliśmy przy surowym stoliku obok a ja przygotowywałem się na coś najgorszego. Zatkałem nos i wsadziłem kupkę szarego owocu do ust. Spodziewałem się, że mnie zatka, lecz nic takiego się nie stało. Nie mogłem uwierzyć własnym kubeczkom smakowym! To, co wyglądało tak paskudnie i woniało tak odrażająco okazało się być słodkie i pikantne. Nawróciłem się na durian. W czasie ostatniej mojej wizyty w Dżakarcie próbowałem nawet durianowych lodów.

Nauczyłem się również ważnej lekcji. Bóg stworzył durian, jak wierzę, aby nauczyć nas tego, że zawsze jest coś zaskakująco słodkiego ukrytego w trudnościach, które spotykamy.

Życie rzuca w nas kolczastymi owocami durian przez cały czas. Zazwyczaj staramy się ich unikać, lecz Biblia mówi nam w jaki sposób mamy reagować. Piotr napisał: „Najmilsi! Nie dziwcie się, jakby was coś niezwykłego spotkało, gdy was pali ogień, który służy doświadczeniu waszemu, ale w tej mierze, jak jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, radujcie się, abyście i podczas objawienia chwały jego radowali się i weselili” (1Ptr. 4:12-13).

Apostoł Paweł miał taką samą strategię. Jego list do Filipian jest nazywany „listem radości” ponieważ słowo „radość” występuje tam 16 razy. To w tym liście właśnie Paweł napisał: „Radujcie się w Panu zawsze; powtarzam, radujcie się” (Flp. 4:4), a przecież pisał ten list z rzymskiego więzienia.

Cela Pawła, podobnie jak owoc durian, wyglądała i śmierdziała obrzydliwie. Naukowcy twierdzą, że ten loch prawdopodobnie zionął ludzkimi odchodami i samą śmiercią, ponieważ więźniowie często umierali z głodu i chorób. Niemniej pośród tej przejmującej wilgoci panującej w zagrzybionej celi Paweł znalazł coś słodkiego: pokrzepiająca obecność Chrystusa dała mu słowa, które pocieszają nas 2000 lat później.

Holenderska ewangelistka, Corrie ten Boom, spędziła wiele miesięcy w niemieckim obozie koncentracyjnym w latach 40tych XX wieku. Przeżyła niewyobrażalne cierpienie w zawszonych barakach Ravensbruck, a jednak nauczyła się chwalić Boga. Tam, w tym piekle na ziemi, odkryła swoje życiowe przesłanie: „Nie ma takiego dołu, od którego Bóg nie byłby głębszy”.

Sytuacja w jakiej się znajdujesz może wyglądać jak kolczasty groźny durian, może nawet śmiertelnie, może nawet śmierdzieć. Musisz sobie jednak zdawać sprawę z tego, że Bóg dopuszcza próby, aby kształtować nasz charakter, łamać pychę i rozbijać twarde skorupy, aby Duch Święty mógł przepływać przez nas i dotykać innych.

Jeśli jesteś teraz w trudnym położeniu (a większość ludzi, których znam, jest) ucz się tajemnicy durian. Nie uciekaj przed próbami, nie stękaj, nie biadol i nie łkaj jak duchowy młodzieniec. Jest to okazja do wzrostu. Chwal Boga pomimo tego, że ciało chce uciec. Bądź cierpliwy, ostatecznie odkryjesz słodką niespodziankę w środku twojej próby. Gdy radujesz się wobec przeciwności, życiowe zgorzknienie jest zastępowane przez wonność Chrystusa. W tym procesie ból jest dotkliwy, lecz na końcu będziesz pachniał aromatycznie.

– – –

J. Lee Grady jest drugim redaktorem magazynu Charisma. W tym tygodniu usługuje w Christ for the Nations w Dallas. You can follow him on Twitter at leegrady. His newest book is 10 Lies Men Believe (Charisma House).

 deeo

Codzienne rozważania_10.04.11

Chip Brogden

Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci” (Rzm. 8:2).

W tym fragmencie Pisma wymienione są dwa prawa: Prawo Życia, Prawo Śmierci i Grzechu. My, którzy jesteśmy w Chrystusie, jesteśmy pod nowym prawem, które jest Prawem Życia. Różnica między teoretycznym, a praktycznym chodzeniem z Chrystusem zależy od umiejętności rozróżnienia między Prawem Życia, a Prawem Śmierci. W Ogrodzie był to wybór między Poznaniem Dobra i Zła (Prawo Śmierci), a Drzewem Życia (Prawo Życia).

Tego samego wyboru musimy dokonywać dzisiaj. Chrześcijanie są bardzo doświadczeni w próbowaniu rozróżnienia między dobrem, a złem, tym co prawe, a co złe, Duchowe i cielesne. Wydaje się, że im bardziej staramy się to wyobrazić sobie, tym bardziej jesteśmy sfrustrowani. Zamiast tego, Bóg chce, abyśmy przyszli do Drzewa Życia. TO Życie pouczy nas o wszystkim, w tym również o tym, co dobre, a co złe, lecz jest to coś znacznie głębszego niż zwykłe poznanie.

раскрутка

Codzienne rozważania_09.04.11

Chip Brogden

I został przemieniony przed nimi, i zajaśniało oblicze jego jak słońce, a szaty jego stały się białe jak światło” (Mat. 17:2).

Być ubranym w Pana Jezusa to być przemienionym. Zbyt długo, my, którzy rościmy sobie pretensje do niebiańskiego powołania, niebieskiego obywatelstwa i narodzenia z góry, żyjemy jak ludzie ziemscy. Światło, które mamy jest ukryte pod opakowaniem; nie otacza nas chwała. Nie mówimy o zewnętrznym widoku, o czymś cielesnym, lecz o Świetle i Życiu, które demonstrują obecność Chrystusa. „W Nim było Życie – a Życie było Światłością człowieka” (Jn. 1:4).

продвижение сайта