Tęsknota za wiecznością

A.W. Tozer

Ewangelizm: Tęskniąc za wiecznością

Wszystko pięknie uczynił w swoim czasie, nawet wieczność włożył w ich serca… Kzn. 3:11

Lekceważymy   sobie i nie dziwi nas wcale wieczna natura Boga, lecz jeszcze   większym cudem jest to, że Bóg uznał za właściwe włożyć Swoją wieczność w sercach mężczyzn i kobiet…

Wierzę,  że taka jest prawda dotycząca naszych problemów i kłopotów:   Jesteśmy zaniepokojeni, ponieważ Bóg włożył w nasze serca   wieczność. Włożył tęsknotę za nieśmiertelnością w naszą istotę.   Włożył w mężczyzn i kobiety coś, co domaga się Boga i niebios –   a jednak zbyt ślepi i grzeszni jesteśmy, aby Go znaleźć a nawet szukać Go!…

Mężczyźni  i kobiety muszą słyszeć całkowicie wyraźnie i stale powtarzane o tym,   dlaczego są zaniepokojeni i dlaczego są smutni. Muszą usłyszeć o tym,   dlaczego są zgubieni i że jeśli nie będą pokutować to z całą   pewnością zginą. Lekarze i doradcy będą mówić zaniepokojonym   mężczyznom i kobietom, że ich problemy są natury psychologicznej,   lecz czasami jest coś głębszego w ludzkiej istocie, co niepokoi i zasmuca – jest to tęsknota za wiecznością!

Tozer A.W. Christ the Eternal Son, pp. 52-54

– – – – – – – – – –

„Panie, tęsknimy do wieczności, lecz jest tak wiele zamieszania, aktywności i hałasu w naszym świecie, że ta tęsknota często jest tłumiona. Pomóż mi przełamać to szaleństwo przesłanie Chrystusa. Amen”.

сайт

Duchowy Kościół – Ekklesia

oh_logo

Ron McGatlin

(Ekklesia to greckie słowo, które w Nowym Testamencie jest tłumaczone jako „kościół.)

Jesteśmy podróżnikami, którzy dzień po dniu, jak odkrywcy wchodzący w głąb nowej ziemi – ziemi, która jeszcze nigdy nie była oglądana – mają coraz więcej nieznanych sobie rzeczy. Niemal każdy dzień naszej podróży ukazuje zdumiewające widoki, o których być może słyszeliśmy, lecz nie byliśmy w stanie pojąć czy może wyobrazić sobie, dopóki nie spoczęły na nich nasze oczy i wszystkie nasze zmysły nie zostały ożywione, tym co oglądamy w wielkiej ekscytacji. Nagle to, o czym tylko czytaliśmy i czego nie mogliśmy w pełni zrozumieć, zaczyna nabierać pełnego sensu, ponieważ bierzemy w tym udział i doświadczamy rzeczywistości tego, co wcześniej było tylko obietnicą.

Przyszła do nas przyszłość. Wspaniała rzeczywistość Boża i rzeczywistość Jego Królestwa prezentuje się nam coraz bardziej, gdy sięgamy ku nowym horyzontom i wchodzimy we wcześniej nie oglądaną duchową rzeczywistość Bożą. Nasze oczy wznoszą się w ku górom Bożym, ponad ciemności upadłego świata, ku niebiańskiemu porządkowi zstępującemu z wysokości. Zaprawdę, co Bóg przygotował dla tych, którzy Go kochają, co nigdy dotąd nie dotarło do naturalnych umysłów, aż do błogosławionego dnia, w którym Duch Święty ujawnia to nowemu pokoleniu dojrzewających synów Bożych.

Dzieje się coś więcej niż ożywianie nas. Jesteśmy ożywiani w tych dziedzinach, w których nigdy wcześniej nie byliśmy żywi. Nasze duchowe zmysły i duchowe życie zostało tak ogłuszone przez stulecia życia według natury i naturalnego wnioskowania, i zrozumienia, że choć żyjemy, funkcjonujemy jak martwi będąc głusi i ślepi na duchową rzeczywistość.

Nadnaturalne działa Boże były nam obce i wydawały się niemożliwe dla nas. Usunęliśmy wszystko co nadnaturalne do sfery demonicznego wróżbiarstwa. Nadnaturalne dary Ducha, które powinny być częścią naszego codziennego życia, nie funkcjonują. Nasz naturalny, zwierzęcy instynkt życia wiódł nas naszymi własnymi ścieżkami, wymyślonymi przez nasz pyszny naturalny umysł, aby zaspokoić nasze naturalne żądze, podczas, gdy świat umierał duchowo i dryfował w stronę głębokiej ciemności z dala od światła i życia duchowym życiem w Bogu.

Wyprodukowaliśmy kościół według ludzkich starań naturalnego funkcjonowania i rozbudowaliśmy religię próbując przystąpić do Boga przy pomocy naszych naturalnych wysiłków. Podejmowaliśmy przebiegłe skróty do życia i rozwinęliśmy religijne formy i sposoby eliminowania kosztownej prawdziwej drogi krzyża, samo wyrzeczenia i akceptacji duchowej rzeczywistości. Omijając osobiste przeżycie krzyża, straciliśmy zmartwychwstałe życie Jezusa, które przyszło po to, aby nas wybić z naszych naturalnych sposobów i przenieść do nadnaturalnych dróg zmartwychwstałego życia w Bogu.

Chwała Bogu, doszliśmy do nowego horyzontu i pojawiła się jasność światła Bożego. Zwiadowcy wrócili do obozu badaczy ze wspaniałymi sprawozdaniami rzeczywistego duchowego życia Bożego tuż z przodu i poruszamy się w pierwszych promykach światła ku przeżyciu tego, czym jest prawdziwe zgromadzenie Boże z Jego.

Kościół Ekklesia nie jest niczym naturalnym, lecz należy do duchowej rzeczywistości. Ekklesia składa się z duchowych bytów wywołanych z naturalnego świata do duchowej rzeczywistości, zgromadzonych dla Boga w Duchu – duchowego zgromadzenia żywych kamieni – zgromadzenia Ducha Bożego, Jezusa, wielu aniołów i duchów ludzi, którzy dojrzeli w Jezusie. Wszystkie nasze pytania dotyczące przywództwa, struktury i organizacji kościoła znikają, gdy schodzi się Ekklesia razem w Duchu w niebieskim Nowym Jeruzalem na ziemi, jak to jest w niebie.

Heb. 12:22-24: Lecz wy podeszliście do góry Syjon i do m9iasta Boga żywego, do Jeruzalem niebieskiego i do niezliczonej rzeczy aniołów, do uroczystego zgromadzenia i zebrania pierworodnych, którzy są zapisanie w niebie, i do Boga, sędziego wszystkich, i do duchów ludzi sprawiedliwych, którzy osiągnęli doskonałość, i do pośrednika nowego przymierza, Jezusa, i do krwi, którą się kropi, a która przemawia lepiej niż krew Abla.

Przez wiele stuleci kościół był w większości zgromadzeniem naturalnych istot, wyłącznie z okazjonalnymi nawiedzeniami Ducha dotykającego ducha w ludzkości. Przez większość historii to naturalne wysiłki kierowały się w stronę wykonywania religijnych rytuałów i modlenia się przeważnie modlitwami bez wiary, aby odczuć odległego Boga. Kościół stał się letni przede wszystkim skupiony na społecznym porządku  dobrobycie. Uzdolnieni mówcy głoszą z poziomu kasty wyższej niż zwykły laikat, który cicho siedzi na co tygodniowych spotkaniach. Niektórzy mają poczucie winy i potrzebują pokuty ze swoich grzechów, podczas gdy inni ucinają sobie letnią drzemkę lub walczą, aby nie przysnąć.

Prawdopodobnie nikt nawet nie pomyślał, ani nie zamarzył o zgromadzeniu duchowych istot na ziemi wraz z niezliczonym towarzystwem aniołów, Boga sędziego wszystkich, Jezusa pierworodnego i duchów ludzi sprawiedliwych. Jesteśmy tak przyzwyczajeni do życia w naturalnej, ziemskiej części naszej naturalno-duchowej istoty, że koncepcja duchowego, niebiańskiego zgromadzenia Jeruzalem na ziemi jest nie do pomyślenia.

Wierzę, że Bóg mówi do Swoich ludzi, aby wyszli z tej naturalnej części do duchowej i spojrzeli na następny horyzont, gdzie widoczne jest zgromadzenie duchowych istot z Chrystusem Jezusem, Bogiem Ojcem, świętymi aniołami i duchami innych odkupionych przez krew, oraz życie w lepszych rzeczach duchowej rzeczywistości. Duch Święty sprawia, że to wszystko dzieje się. Nasze duchy schodzą się razem z Duchem Świętym i całą Bożą rodziną i tłumami aniołów.

Czy dostrzegamy to? Czy możemy pozwolić na to, aby rzeczywistość duchowego Ekklesia zajęła swoje miejsce w naszych umysłach? Czy możemy przygotować się na nasze następne spotkanie jako duchowe istoty, a nie naturalni ludzie? Spotkanie już więcej nie napełnione rozmowami i zastanawianiem się nad naturalnymi sprawami, lecz napełniony sprawami duchowymi – oczekiwaniem na Ducha, zamiast naturalnego planowania. Jest to przejście do następnego horyzontu rzeczywistości chodzenia w Duchu, przebywania w Nim i Jego w nas. Jest to Bóg zamieszkujący w swym ludzie. Blask Jego chwały będzie napełniał pomieszczenie, a nasze serca będą złączone razem z Bogiem i ze sobą nawzajem.

2 Kor
6:16: ….. Myśmy bowiem świątynią Boga
żywego, jak powiedział Bóg: „Zamieszka w nich i będę się
przechadzał pośród nich, i będę Bogiem ich, a oni będą ludem
moim.

Obj. 21:3: I usłyszałem donośny głos z tronu mówiący: Oto przybytek Boga między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi.

Obj. 21:23: A miast nie potrzebuje ani słońca ani księżyca, aby mu świeciły; oświetla je bowiem chwałą Boża, a lampą jego jest Baranek.

Nadnaturalność stanie się naturalna na duchowych spotkaniach i nie będzie potrzeby pompowania ich ani robienia szumu, nie będzie potrzebna ludzka interwencja czy kontrola. Duch Boży będzie rządził, gdy panowanie Chrystusa Jezusa będzie w pełni oczywiste. To jest rodzina Boże z nieba i ziemi schodząca się razem, uwielbiająca w doskonałej harmonii Tego, który siedzi na tronie – tłumy aniołów łączących swoje głosy razem z duchami ludzi usprawiedliwionych w niebiańską melodię wznoszącą się do wielkiego crescendo i ulatującą lekko jak górski potok przez doliny, nagle spadającą z wielką siłą i radością we wspaniałych wodospadach, aby ponownie wpłynąć na głębokie zatoki świeżego, słodkiego, czystego życia w doskonałym pokoju – niebo i ziemia w doskonałej harmonii wielbiące Boga na tronie.

Mat. 18:20: Albowiem, gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich.

Jn. 4:23-24: Lecz nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie; bo i Ojciec takich szuka, którzy by mu tak część oddawali. Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie.

Dążcie miłości

Ona nigdy nie zawodzi.

Ron McGatlin

basileia@earthlink.net

продвижение сайта оплата за результат

Zbyt łatwo nawrócony

A.W. Tozer

Ewangelizm: Zbyt łatwo nawrócony

Mówił  więc Jezus do Żydów, którzy uwierzyli w niego: „Jeżeli   wytrwacie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie, i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi. Jn 8:31-32

Najpierw zastanówmy się nad   osobą, która staje się uczniem Chrystusa z impulsu.   Prawdopodobnie jest to ktoś, kto wszedł na fali entuzjazmu, a ja   jestem nieco podejrzliwy wobec każdego, kto się zbyt łatwo nawraca.   Mam takie uczucie, że jeśli taki ktoś łatwo da się nawrócić to   również może być łatwo odwrócony w drugą stronę. Martwi   mnie ktoś, kto się po prostu poddaje i nie ma w ogóle odporności nabywcy….

Tak naprawdę,   bywam z mężczyznami i kobietami, którzy są na tyle myślący,   aby powiedzieć szczerze o swojej decyzji: „Chciałbym mieć jeden   dzień, aby to przemyśleć”, czy „Chciałbym mieć jeden  tydzień na czytanie Biblii i zastanowienie się nad tym, co ta decyzja   oznacza”. Nigdy nie uważałem za komplement dla chrześcijańskiego   kościoła tego, że entuzjazmujemy się tak krótką uwagą. Im   mniej wody w czajniku tym szybciej zaczyna się gotować. Są tacy, którzy nawracają się z entuzjazmu i odstępują dla zasady!

Tozer A.W. Faith Beyond Reason, pp. 55-57

– – – – – – – – – – –

„Panie, to jest sprzeczna z   naszym zwykłym myśleniem. Jesteśmy świadomi ponaglania czasu,   potrzeby zaufania Chrystusowi zanim będzie za późno, lecz   dziękuję Ci za takie spojrzenie, że ważniejsze jest poważne zastanowienie niż nonszalancka zgoda. Amen”.

topod

Zbawiony by czcić

A.W. Tozer

Ewangelizm: Zbawiony, by czcić

Przynieście Panu chwałę imienia Jego, przynieście ofiarę i wejdźcie przed oblicze jego! Oddajcie pokłon Panu w świętej ozdobie! 1 Krn. 16:29

Nie ma nic złego  związanego w podpisywaniu zaproszenia, lecz dobrze jest wiedzieć, kto   prosi. A tak naprawdę, bracie i siostro, jesteśmy przyprowadzani do   Boga i do wiary, i do zbawienia po to, abyśmy ogromnie wielbili i   adorowali Pana. Nie przychodzimy do Boga po to, aby być   chrześcijańskimi automatami, schematycznymi chrześcijanami wyciętymi matrycą.

Bóg udziela Swego   zbawienia po to, abyśmy mogli być, indywidualnie i osobiście,   dynamicznymi dziećmi Bożymi, kochającymi Boga z całego serca i czczącego go w pięknie świętości.

Tozer A.W. Whatever Happened to Worship? p. 14

– – – – – – – – – – – – –

„Panie. Nie   potrzebuję potrzebuję kolejnego nazwiska na mojej liści czy   następnego nacięcia na pasku, lecz chciałby mieć ten przywilej, aby   mógł kogoś dziś doprowadzić do punktu zbawienia, aby stał się   szczerym czcicielem Ciebie. Użyj mnie dziś, o to modlę się w imieniu   Jezusa. Amen”.

aracer.mobi

Głos Pański

Logo_Taylor

Wade Taylor

Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną (Obj. 3:20).

Jeśli ktoś usłyszy Mój głos. Słowo „jeśli” mówi nam, że jest wyższy poziom „słyszenia”, ponad/poza naszymi fizycznymi uszami. Możemy, osobiście słyszeć głos Pana. Bez względu na to jak jak dobrze słyszę Jego głos, powinienem się starać słyszeć jeszcze lepiej. Żyjemy w bardzo krytycznym okresie czasu, w którym jest bardzo wiele duchowego zamieszania, ponieważ dociera do nas wiele pomieszanych sygnałów. Tak więc, Pan doskonali duchowy słuch tych, którzy czystym duchem chcą wyraźniej słyszeć Jego głos. Ten wers następuje zaraz po przesłaniu do kościoła w Laodycei, który jest siódmym i ostatnim kościołem, do którego Pan się zwrócił. Jeśli więc chodzimy do kościoła laodycejskiego dochodzimy do końca wieku kościoła.

To, że żyjemy w okresie tego ostatniego kościoła jest widoczne dzięki słowu napomnienia, które jest mu przekazane. Znajduje się tutaj bezpośrednie zastosowanie „Słowa” do każdego z ans (ponieważ mówisz).

Ponieważ mówisz: Bogaty jesteś i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły. Radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił i abyś przyodział szaty białe, aby nie wystąpiła na jaw haniebna nagość twoja, oraz maści, by nią namaścić oczy twoje, abyś przejrzał Obj. 3:17-18

Żyjemy w czasach niespotykanej prosperity – „bogaty i wzbogacony” zarówno w naturalne jak i duchowe rzeczy. Ilość dobrobytu, jaki obecnie posiadamy, ogrom religijnych materiałów i skrajne wymagania naszych czasów dają nam wiele możliwości zwyciężania. Tak więc, problemem nie jest obfitość czy dostępność tych rzeczy, lecz nasze zadowolenia z nich i brak pragnienia szukania dalej „niczego mi nie brakuje”.

Od lat mówię, że taka jest właśnie przyczyna, iż Jezus jest na zewnątrz, pukając do drzwi Laodycejskiego Kościoła. Lecz równocześnie jest wewnątrz, doskonaląc ludzi do zadań Jego końca czasu (tych, którzy pragną wyrosnąć ponad i poza to, co obecnie dostępne).

Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, a wszystko inne będzie wam dodane Mat. 6:33

Zaczynając od Efezu przesłanie do każdego z tych siedmiu kościołów opisuje stan dnia i czasu, a następnie wiedzie do kościoła, który jest następny; lecz nie już ma żadnego następnego po Kościele z Laodycei. Tak więc, Pan puka do „zamkniętych” drzwi, ponieważ dochodzimy do końca Efy Kościoła. Po Laodycei nie ma już niczego, co odnosiło by się do kościoła. Reakcja Jana na to „pukanie” potwierdza, jak widzimy w następnym słowie do nas, abyśmy „wstąpili”.

Potem widziałem, a oto drzwi były otwarte w niebie, i głos poprzedni, który słyszałem, jakby głos trąby rozmawiającej ze mną, rzekł: Wstąp tutaj, a pokażę ci, co się ma stać potem. I zaraz popadłem w zachwycenie. A oto (jeden) tron stał w niebie, na tronie zaś siedział ktoś. Obj. 4:1-2

Potem widziałem, a oto drzwi były otwarte w niebie. Wyrazu „były” (otwarte) nie ma w oryginalnym tekście, tak więc, drzwi otworzyły się, gdy Jan spojrzał. Gdy „patrzymy w górę” z oczekiwaniem, nastąpi otwarcie drzwi niebieskich (I zaraz popadłem w zachwycenie) nad naszym życiem i służbą. Również słowo „jeden” jest zapisane kursywą, co oznacza, że nie ma go w natchnionym teście. Tak więc, Jan, jest pierwszym zwycięzcą, który ma zasiąść na tym tronie z Jezusem.

Szczególnie w tym okresie kościoła Laodycejskiego (w czasie, w którym obecnie żyjemy), Pan przygotowuje tych, którzy będą mieli udział wraz z Nim w postępujących, odsłaniających się scenach Jego powrotu, aby być uwielbionym wśród świętych swoich.

Gdy przyjdzie w owym dniu, aby być uwielbionym wśród świętych swoich.. II Tes. 1:10a

Obecne poruszenie Ducha Świętego jest tego zwiastunem i ma na celu wprowadzenie i przygotowanie duchowo spragnionych, aby byli świadomi i bardziej wrażliwi na większe manifestacje chwały, która ma przyjść.

Jesteśmy przemieniani „z chwały w chwałę” (2 Kor. 3:18), co znaczy, że jesteśmy zmieniani przez przebywanie w manifestacji chwały, gdzie otrzymujemy zdolność do przeżywania jeszcze większej manifestacji Chwały. To już zaczyna się dziać i zaprowadzi nas do Tysiącletniego Królestwa. Coraz większe objawienie jest udzielane tym, którzy pragną słyszeć i reagować na „głos Pański”, co zaczęło się w Księdze Rodzaju.

A gdy usłyszał szelest (głos) Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie w powiewie dziennym, skrył się Adam wraz z żoną swoją przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu Rdz. 3:8

Faktem jest, że głos Pański „przechadza się”, mówiąc nam, że jest postęp objawienia w tym, co mówi; że to, co mówi dziś, jest ponad Słowo, które mówił wczoraj, a to, które objawi jutro, będzie ponad tym, które powiedział dziś.

W Księdze Rodzaju Jego głos „przechadza się”, lecz w Księdze Objawienia, Pan „puka’. To mówi nam o pilnej potrzebie tego, abyśmy słuchali, co Pan mówi do nas – ” w czasie obecnym” – a jest to ponad słowo objawione któremukolwiek poprzedniemu pokoleniu.

Od czasu Adama, Pan przechadzał się przez historię przez tysiąc lat i nastąpił potop, który poczyścił ziemię. Gdy wszedł w następne tysiąc lat, Abraham zostały wywołany, aby stać się ojcem wiary i przyjacielem Boga. Gdy wszedł w następne tysiąclecie, Salomon poświęcił świątynię wśród manifestującej się chwały Bożej. Gdy Pan kroczył przez następne tysiąc lat został powołany Jan Chrzciciel, aby przygotować się do wprowadzenia Jezusa.

To składa się na cztery pełne dni, czy cztery tysiąclecia Starego Testamentu. Nie jest to czas kalendarzowy, lecz raczej proroczy czas, które odnosi się do zamiarów naszego Pana. Każdy dzień jest wypełnieniem pewnego specyficznego aspektu odkupienia i przygotowania na odnowienie Jego chwały i manifestacji Jego obecności pośród nas.

Po swym zmartwychwstaniu i wstąpieniu do nieba, Jezus przeszedł przez 2 000 lat Ery Kościoła. O tym mówi w następującym słowie.

W tym czasie przybyli niektórzy faryzeusz, mówiąc do niego: Wyjdź stąd i oddal się, gdyż Herod chce cię zabić. I rzekł do nich: Idźcie i powiedzcie temu listowi: Oto wypędzam demony i dokonują uzdrowień dziś i jutro, a trzeciego dnia skończę. Łk. 13:31-32 NKJV

„Dziś i jutro” odnosi się do dwóch tysięcy lat Ery Kościoła. „Skończę trzeciego dnia” mówi o tym, że Jezus zajmie miejsce jako aktywna manifestująca się głowa Jego zbiorowego Ciała.

W obecnym czasie stoimy u drzwi prowadzących do „trzeciego dnia” (Królestwa Bożego), a pukanie to wezwanie (wyjdź tutaj… Obj. 4:1) zbiorowego „Jana Chrzciciela”, aby przygotował drogę do zamknięcia Wieku Kościoła i ustanowienia Wieku Królestwa.

Jeśli kto mnie usłyszy (Obj. 3:20) mówi nam o tym, że obecnie Pan „przechadza się” w zasięgu słuchu, szukając tych, którzy zareagują na Jego pukanie. Jest dziś wielu duchowo spragnionych i szukających czegoś bardziej zaawansowanego. Jeśli oni uciszą się i intensywnie zaczną słuchać, w czasie tejże intensywnej działalności, usłyszą „obecne” pukanie Jego pragnienia, aby On był osobiście znany ponad tym wszystkim, co było dostępne poprzednich pokoleniach.

„Intymność” z Jezusem stała się częścią obecnego słowa. Tak więc, Pan mówi: „Jeśli kto usłyszy mój głos i otworzy, wejdę i sprawię, że pozna mnie osobiście (Obj. 3:20).

W czasie pierwszego przyjścia Jezusa był On „barankiem”, który oddał siebie na krzyż, aby zdobyć dla nas z odkupienie. Lecz Jego drugie przyjście będzie całkowicie inne. Opis Jego wyglądu mamy zamieszczony w Księdze Objawienia 1:14-15:

Głowa zaś jego i włosy były lśniące jak śnieżnobiała wełna, a oczy jego jak płomień ognisty. A nogi jego podobne do mosiądzu w piecu rozżarzonego, głos zaś jego jakby szum wielu wód.

Jego stopy jego podobne do mosiądzu w piecu rozżarzonego mówią o „chrzcie ogniem”, którym ci, którzy zareagują na Jego głos, zostaną przygotowani na wykonanie Jego zadań. My jesteśmy „nogami”, które zabiorą Jezusa tam, gdzie On chce iść (koła w kręgu kół, Ez. 1:16).

Gdy te szły szły i one, a gdy te stanęły, i one stanęły; a gdy te wznosiły się ponad ziemię, wtedy i koła wznosiły się wraz z nimi, gdyż duch żywych istot był w kołach. Ez. 1:21

Jego głos będący jak „dźwięk wielu wód” mówi nam o tym, że Pan przygotowuje zbiorowe ciało, które będzie mówić dokładnie to samo, będąc wyniesione do „apostolskiego” poziomu mocy. Ta część to „duch proroctwa”, który mówi dzięki intymnej relacji z Jezusem, w której będą oni tak „jedno” z Nim, że ich głos stanie się wyrazem Jego głosu (Żyję ja, a jednak nie ja).

Z Chrystusem jestem ukrzyżowany, żyję już nie ja, lecz Chrystus żyje we mnie Gal. 2:20a

Potem widziałem, a oto drzwi były otwarte w niebie, (Obj. 4:1a). Pan doszedł tak daleko w ziemską rzeczywistość (zamknięte drzwi w Księdze Objawienia 3:20), a teraz słowo Pańskie jest dla nas po to, abyśmy wyszli wyżej do Królestwa. I zaraz popadłem w zachwycenie. A oto tron stał w niebie,

I głos poprzedni, który słyszałem, jakby głos trąby rozmawiającej ze mną, rzekł: wstąp tutaj…(Obj. 4:1b). Jest to wezwanie do walki duchowej po to, aby nas wszystkich wyprowadzić ponad wszystko, co próbuje przeszkadzać.

Oto tutaj, przez wstawiennictwo i prorocze objawienie Jezus pokazuje nam „to, co ma stać się potem” (Obj. 4:1c). To znaczy, że Pan objawi nam proces zamykania Ery Kościoła, narodzenie Wieku Królestwa i nasze rozmieszczenie czy udział w tym procesie.

I zaraz popadłem w zachwycenie. A oto tron stał w niebie, (Obj. 4:2a). Jest to czas przemiany z Ery Kościoła w Erę Królestwa, w czasie której jesteśmy wzywani do wyższej rzeczywistości.

Bardzo ważne jest w obecnym czasie ciągłego zabiegania, abyśmy jako zwycięzcy stanęli ponad wszelkie utrudnienia i słyszeli „pukanie” Pana do drzwi naszego ducha.

Jeśli będziemy słuchać i w sercu odpowiemy posłuszeństwem, Pan ma dla nas dalsze słowo, które przeniesie nas ponad sąd, o którym Jezus mówił do Laodycejskiego Kościoła –

a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły” i odpowiemy na Jego słowo napomnienia: Radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego (Obj. 3:17b, 18a). Jeśli będziemy pokutować z wszelkich duchowych przeszkód czy obojętności, która może być w nas w związku z czasem, w którym żyjemy, Pan ma dla nas dalsze słowo:

Zwycięzcy dam nieco z manny ukrytej i kamyk dam mu biały, a na kamyku tym wypisane nowe imię, którego nikt nie zna, jak tylko ten, który je otrzymuje. Obj. 2:17b

Ci, jako „złoto w ogniu wypróbowane”, będą zasiadać z Jezusem na Jego Tronie, będąc Jego oblubienicą (nowe imię zapisane w zawiązku z naszą tożsamością w Nim). Teraz, Jego obecne słowo, „głos Pański przechadza się… ” może znaleźć swój pełny wyraz przez każdego z tych, którzy słyszą Jego głos.

deeo.ru

Przekonanie i ból

A.W. Tozer

Ewangelizm:
Przekonanie i ból

I rzekłem: Biada mi! Zginąłem, bo jestem człowiekiem nieczystych warg i   mieszkam pośród ludu nieczystych warg, gdyż moje oczy widziały Pan zastępów Iz. 6:5

Gdy Izajasz zawołał: „Biada mi!” (Jestem skończony –  przyp.tłym.) był to głos człowieka świadomego swej nieczystości.Przeżywał coś, co przeżywa stworzenie postawione wobec świętości Stwórcy. Co powinno miejsce w czasie prawdziwego nawrócenia? Co powinien mężczyzna czy kobieta czuć w gdy się rodzi na nowo?   Powinien odezwać się prawdziwy i szczery płacz bólu. To dlatego nie lubię tego rodzaju ewangelizacji, w której usiłuje   się zaprosić ludzi do społeczności z Bogiem przez grające kartki z życzeniami.

Tu powinno mieć miejsce wewnętrzne narodzenie z góry. Powinno być   widoczne przerażenie widokiem siebie samego w kontraście do świętego,   świętego, świętego, Boga. Dopóki nie człowiek sam sami do tego   miejsc przekonania i bólu, nie jestem pewien tego, jak szczera będzie pokuta.

Tozer A.W. Whatever Happened to Worship? p. 76

– – – – – – –

„Panie,  nie wykonujemy dobrej pracy każdego dnia, nie pokazując światu   świętego, świętego, świętego Boga. Użyj mnie dziś do ogłoszenia komuś   cudowności Boga, a następnie sprowadź nas razem na kolana w pokucie z serca. Amen”.

продвижение

TZ_17.08.08 Porzuciłem wszystko

Ewangelizm: Porzuciłem to wszystko!

Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe 2 Kor. 5:17

Nie jeden raz pytano mnie, z czego zrezygnowałem, gdy nawróciłem się się i stałem wierzącym dzieckiem Bożym. Byłem wtedy młodzieńcem, dobrze to pamiętam, rzuciłem gorącą i śmierdzącą fabrykę gumy. Produkowałem opony, byłem opłacany za godziny i rzuciłem to, aby iść za wezwaniem Chrystusa do chrześcijańskiej służby. Wtedy byłem przerażony życiem i przerażony śmiercią – więc rzuciłem to. Byłem przygnębiony, posępny i niespełniony – porzuciłem to. Miałem egoistyczne ziemskie i materialne ambicje, których mogło by się nigdy nie udać zrealizować – porzuciłem i to. Jest to pewien zarys tych bezwartościowych rzeczy, z których zrezygnowałem. Jak tylko odkryłem Jezusa Chrystusa, Bóg dał mi wszystko, co ma rzeczywistą wartość.

Jeśli Bóg zabiera nam stary, poplamiony i pognieciony dolarowy banknot, który tak kurczowo trzymaliśmy to robi tak tylko dlatego, że chce wymienić go na całą państwową mennicę, całą skarbnicę! Mówi do nas: „Mam dla ciebie w magazynie wszelkie zasoby niebios. Weź je sobie”.

Tozer A. W. Jesus, Author of our Faith, pp. 49-50

„Dlaczego jestem taki oporny w dzieleniu się Ewangelią, Panie – kiedy tak jest, że proszę ludzi, aby z czegoś zrezygnowali? Dzięki Ci za wszystko, co zdobywamy dzięki nowemu życiu w Chrystusie – w zamian za cały śmietnik, z którego rezygnujemy! Amen”.

deeo.ru