TGIF_23.04.07 Zrozumieć przeszkody

Today God Is First

Logo_TGIF2

 

I rzekł Jozue: Ach, Panie, Panie mój, dlaczego przeprowadziłeś ten lud przez Jordan? Czy aby wydać nas w ręce Amorejczyków na zagładę? Obyśmy byli pozostali po tamtej stronie Jordanu!
Joshua 7:7

Czy kiedykolwiek czułeś się tak, jakbyś wykonywał to, co Bóg chce od ciebie, a jednak twoje plany zostały całkowicie pokrzyżowane? Tak właśnie czuł się Jozue. Pan był z ludem izraelskim, gdy weszli do Ziemi Obiecanej. Dzięki Bożemu błogosławieństwu i Jego ochronie pokonywali każdego wroga. Właśnie zdobyli Jerycho, a następnym miastem miało być Ai. Przeliczyli siły i doszli do wniosku, że wystarczy 3000 wojowników, aby ich pokonać. Zaatakowali i wkrótce nadeszły wieści i tym, że zostali rozgromieni. Jozue nie rozumiał tego, wołał do Boga, pytając dlaczego tak się stało.

Bóg powiedział do Jozuego (Joz. 7:10-12):
A Pan rzekł do Jozuego: Wstań! Czemu leżysz twarzą do ziemi? Izrael zgrzeszył: Naruszyli moje przymierze, które im narzuciłem. Wzięli nieco z tego, co było obłożone klątwą, ukradli, zataili i włączyli to do swoich rzeczy. Dlatego nie mogą synowie izraelscy ostać się wobec swoich nieprzyjaciół, ale podają  tyły swoim nieprzyjaciołom, bo sami zostali obłożeni klątwą. Nie pozostanę nadal z wami, jeżeli nie usuniecie spośród siebie tego, co jest obłożone klątwą.

Zawsze, gdy otwieramy się na grzech, narażamy się. Bóg usuwa swoją ochronną tarczę po to, aby grzech został wykorzeniony z naszego życia. Częst używa do osiągnięcia tego celu przeciwnika dusz naszych. Jeśli czujesz się
tak, jakby w jakiś sposób psuto ci szyki, zbadaj swoje życie, aby zobaczyć czy jakiś grzech nie jest przyczyną problemu. Przeciwności nie zawsze są wynikiem grzechu, lecz może tak być. Podobnie jak przypadku Jozuego, Bóg natychmiast odpowiedział na jego modlitwę i pytanie. Pan pragnie, aby Jego dzieci żyły we właściwej relacji z Nim.
topod.in

TGIF_21.04.07 Ziarno gorczyczne w biznesie

Today God Is First

Logo_TGIF2

A On im mówił: Dla niedowiarstwa waszego, gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, to powiedzielibyście tej górze: przenieś się stad tam, a przeniesie się i nic niemożliwego dla was nie będzie”.
Mat. 17:20

Czy Bóg czyni cuda w biznesie? Czy interesuje się górami, z którymi się spotykamy w naszym zawodowym życiu? Czy chce, abyśmy każdy problem z którym się spotykam tam przynosili Jemu? Odpowiedź na te wszystkie pytania brzmi: tak. Bóg chce być zaangażowany w każdy aspekt naszego życia.

Gunnar Olson, szwedzki założycie International Christian Chamber of Commerce, opowiada historię o Bogu czyniącym cuda w jego własnym biznesie kilka lat temu. Jest właścicielem firmy produkującej w Szwecji wielkie plastykowe worki, które używane są do pokrywania wielkich bali siana na farmach w całej Europie. Był to czas zbiorów i przygotowywali się do wysłania tysięcy palet tych worów do swoich klientów. Ponad 1000 palet było gotowych do wysłania, gdy dokonano alarmującego odkrycia. Okazało się, że każdy wór w hurtowni ma zaklejone zamknięcie od góry do samego dołu. Naukowcy orzekli, że cały magazyn towaru jest bezwartościowym śmietnikiem. Firma miała wylecieć z biznesu.

Gunnar,  jego żona i dzieci szukali Pana w modlitwie. Duch Święty przemówił  przez różnych członków rodziny. Żona powiedziała: „Jeśli Bóg może zmienić wodę w wino, to czym są te plastyki.?” Córka powiedziała: „Nie wierzę, że to jest od Pana. Musimy stanąć przeciw temu”. Gunner odczuł, że w tej sytuacji powinni zaufać Bogu, że dokona cudu. Zaczęli  modlić się. Przejęli autorytet nad tą górą problemu w oparciu o Mat. 17, co dało im władzę, aby wrzucić górę do morze, jeśli tylko można użyć wiary wielkości ziarnka gorczycy. Następnego poniedziałku poszli do hurtowni i kładli ręce na każdej palecie prosząc, aby Pan przywrócił workom pierwotny stan. Zajęło to kilka godzin. Później pracownicy zaczęli robić przegląd worów i odkryli, że każdemu jednemu został przywrócony stan początkowy! Stał się niesamowity cud.

Jakie okoliczności w twoim życiu wymagają cudu? Czy Bóg mógł tak ustawić scenę twojego życia, abyś zaufał mu na nowym poziomie, na jakim jeszcze do tej pory nie ufałeś? Bóg ustawia okoliczności tak, aby Jego moc została objawiona tym, którzy chcą posługiwać się wiarą wielkość ziarnka gorczycy. Z Bogiem wszystko jest możliwe.

topod.in

TGIF_22.04.07 Słuchanie Jego głosu

Today God Is First

Logo_TGIF2

Kto z Boga jest, słów Bożych słucha. Wy dlatego nie słuchacie, bo z Boga nie jesteście.
Jn. 8:47

Jezus powiedział, że kluczem do słyszenia Bożego głosu jest przede wszystkim bycie jednym z Jego dzieci. Jedną z wielkich tajemnic wszechświata rzucającą wyzwanie mojemu logicznemu umysłowi, jest to w jaki sposób Bóg może komunikować się równocześnie z sześcioma milionami ludzi na całym świecie. Jest to jedna z tych tajemnic, które muszę odłożyć na bok, ponieważ mój „dysk” zepsuł by się, gdybym miał wyjaśnić i zrozumieć to zanim uwierzę i zaufam Mu. To trochę tak, jakby Bóg umieszczał w każdym człowieku komputerowy chip i gdy umieszczamy zaufanie i wiarę w Nim, wtedy uruchamia się – zaczynamy się z Nim porozumiewać. Jezus mówi, że jeśli jesteśmy Jego dziećmi to jesteśmy zdolni do tego, aby słyszeć Boży głos. Dalej wyjaśnia tą relację w przypowieści:

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto nie wchodzi przez drzwi do owczarni, lecz w inny sposób się tam dostaje, ten jest złodziejem i zbójcą. Kto zaś wchodzi przez drzwi, jest pasterzem owiec. Temu odźwierny otwiera i owce słuchają jego głosu, i po imieniu woła owce swoje, i  wyprowadza je. Gdy wszystkie swoje wypuści, idzie przed nimi, owce zaś idą za nim, gdyż znają  jego głos. Za obcym natomiast nie pójdą, lecz uciekną od niego, ponieważ nie znają głosu obcych (Jn 10:1-5).

Pasterz zawsze reprezentuje Chrystusa a owce – Boże dzieci. Ten fragment mówi nam o tym, że Pasterz porozumiewa się ze Swoimi Dziećmi. Zostaliśmy imiennie wezwani i możemy słyszeć głos naszego Pasterze. Jest jeszcze jeden pocieszający aspekt tej relacji: Pasterz idzie przed owcami i przygotowuje drogę. Jezus już przeszedł przed nami, aby przygotować dla nas drogę. Znajomość Pasterza i Jego głosu pozwala nam mieć pewność, że nie zostaniemy wprowadzeni w błąd przez głos innego pasterza. Owca zna Jego głos. Tylko wtedy, gdy jesteśmy głusi, możemy pomylić Jego głos z innym i podążać za innym głosem. Grzech powoduje zakłócenia w naszej komunikacji z Pasterzem.

Upewnij się, że nie ma żadnych zakłóceń (grzechu) w komunikacji, aby Pasterz mógł prowadzić cię i szedł przed tobą. W końcu, zakłócenia mogą spowodować, że przestaniemy słyszeć głos Pasterza. Gdy owca  zaplącze się w ogrodzeniu lub wędruje gdzieś, może pójść za daleko, aby słyszeć głos Pasterze. Musimy pozostawać w bezpośredniej bliskości Pasterza, aby Go słyszeć. Trwaj blisko Pana dziś. Słuchaj i postępuj za Nim. On chce cię prowadzić.

оптимизация поисковые системы продвижение

TGIF_20.04.07 Nieproduktywny gniew

Today God Is First

Logo_TGIF2

Nie bądź porywczy w swym duchu, bo gniew mieszka w piersi głupców.
Kazn. 7:9

Każdego dnia napotykamy na sytuacje, w których jesteśmy zmuszeni do  spotykania się z innymi ludźmi czy to w biurze, domu, czy w publicznych miejscach. Czy przypominasz sobie ostatni raz, gdy ktoś zajechał ci drogę czy zmusił do czekania, bo nie mógł uruchomić silnika? Być może twój pracodawca zrobił coś, co było całkowicie niesłuszne. Gniew może pojawiać się w wyniku wielu sytuacji.

Pewien przyjaciel powiedział mi, że gniew jest jak lampka kontrolna na desce  rozdzielczej samochodu. Sygnalizuje ona, że coś się dzieje pod maską i powinniśmy  poświęcić chwilę, aby sprawdzić gdzie jest problem. Gniew może być przypisany  kilku źródłom. Po pierwsze: mamy tendencję do wpadania w gniew, gdy  tracimy kontrolę na okolicznościami, co do których mieliśmy określone  oczekiwania, które nie zostały spełnione. Źródłem takiego gniewu  jest zarówno strach jak i ochrona praw osobistych. Widzisz, gdy wierzymy,  że mamy do czegoś prawo to nie dajemy Panu zgody na to, żeby wynik końcowy  był inny niż to, czego chcemy. Jeśli jest rzeczywiście inny od naszych oczekiwań,  pobudza to gniew.
Na przykład, jeśli ktoś nie dostarczył z powodów niezależnych od niego czegoś ważnego to możesz zareagować gniewem. Źródłem takiego gniewu jest obawa o to, co może się stać tobie czy też, co może to mówić  o twoich zdolnościach zarządzania projektem. Już nie kontrolujesz okoliczności  i to wzbudza strach w tobie.

Gdy następnym razem wpadniesz w gniew, pytaj Pana, jakie jest jego źródło.  Czy Pan dopuścił ten upadek, abyś mógł zobaczyć, co jest „pod maską”?  Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, lecz mocy, miłości  i powściągliwości (2 Tym.1:7).
Zrezygnuj ze swoich praw do oczekiwania na to, czego Bóg nigdy ci  nie dał. Odkryjesz nowa wolność w Chrystusie, jakiej nigdy dotąd nie miałeś. 
deeo

TGIF_19.04.07 Dobytek Królestwa

Today God Is First

Logo_TGIF2

Lecz Ja także sądzić będę naród, któremu jako niewolnicy służyć będą; a potem wyjdą z wielkim dobytkiem.
I Moj. 15:14

Za każdym razem, gdy Bóg przeprowadza cię przez wielkie przeciwności, możesz spodziewać się tego, że wyjdziesz z tego przeżycia z wielkim bogactwem, jeśli byłeś wierny w czasie próby. Jest to uniwersalna prawda. Mądrość bierze się z posłuszeństwa, a nie z wiedzy. Gdy zostaliśmy sprawdzeni i wypróbowani to rzeczywistość naszej wiary odbija się w postaci posiadłości Bożych, których nigdy nie otrzymalibyśmy, gdybyśmy nie przeszli przez te próby. Są one drogocenne w Jego oczach i powinny być bardzo cenione. Ci, którzy znają ciebie będą zdumieni mądrością, która wychodzi z twoich ust. Jest to jedna z tych tajemnic ewangelii, którą mogą wyjaśnić tylko ci po bardzo ciężkich próbach.

Bóg utrzymywał lud izraelski przez 400 lat, lecz gdy nadszedł czas uwolnienia ich od niewolnictwa, wyszli z wielkim dobytkiem. Fizyczne posiadłości symbolizują te duchowe, które otrzymujemy, gdy wychodzimy ze zniewolenia rzeczami, które przeszkadzały nam przez całe życie. Te posiadłości są po to, aby się nimi dzielić z innymi, tak aby również oni wiedzieli, że mogą być wolni.

Od czego uwolnił cię Bóg, czym możesz podzielić się jako swoimi dobrami z innymi? Podziel się tym, co Bóg zrobił w twoim życiu z kimś jeszcze dziś w pracy. Może to być ten dobytek, którego on potrzebuje najbardziej w życiu.

deeo

Drzwi nadziei

Często mamy tendencję do pysznienia się z mocy wiary, umniejszając równocześnie wartość nadziei. A jednak „wiara jest pewnością tego,
czego się spodziewamy
” (Hebr. 11:1). Bez posiadania najpierw żywej nadziei w Boga, nasza wiara jest bez znaczenia. I rzeczywiście, pierwszym stopniem przemiany jest obudzenie nadziei.

Jednak, nawet po przyjściu do Chrystusa, upadamy. Często pojawia się spirala w dół, gdy grzech otwiera drzwi potępienia, a potępienie przytłumia głos nadziei. Zastanówmy się nad historią walki Izraela o Kanaan. Pan miał dać Izraelowi bogactwo Kananitów, lecz tylko łupy z pierwszej bitwy o Jerycho miały być poświęcone Bogu. Jeden człowiek, Achan, zignorował dekret Boży. Zabrał złoto, srebro i szatę i ukrył w swoim namiocie. Z powodu tego grzechu 36 Izraelitów zginęło w następnej bitwie – pokonanych i upokorzonych przez drobne miasteczko Ai.


Gdy Pan ujawnił Achana jako sprawcę, Jozue zaprowadził go wraz z rodziną i dobytkiem do doliny. Tam przywódca Izraela powiedział: „Jak ty sprowadziłeś na nas nieszczęście, tak niech dziś Pan sprowadzi na ciebie nieszczęście! I ukamienował go cały Izrael. …. Dlatego to miejsce nazywa się do dnia dzisiejszego doliną Achor” (Joz. 7:25-26).

Słowo Achor” znaczy „nieszczęście”. Reprezentuje nieszczęście i ból jaki osobisty grzech sprawia wielu innym. Z pewnością, najstraszniejszą rzeczą jaką przeżył Achan było to, że jego grzech spowodował, że jego żona i dzieci umarły wraz z nim. Gdy przytulali się oczekując na swój straszliwy osąd, poczucie winy i skruchy jakie zalewało Achana musiały być nie do zniesienia.


Osobisty upadek

Z czasem, dolina Achor stała się symbolem najgorszych kar. Było to miejsce śmierci i oddzielenia. Oczywiście, dziś nie kamieniujemy tych, którzy grzeszą, czy też nieodpowiedzialnie powodują smutek innych. Niemniej, nadal grzech ma swoje konsekwencje i choć nie możemy już być fizycznie ukamienowani, publiczne skutki potępienia mogą być równie nieszczące dla ludzkiego ducha. Faktem jest, że zbyt wielu z nas poznało osobiście dolinę Achor, gdzie nasze moralne zaniedbanie czy źle doradzone działania spowodowały cierpienia innych.


Być może popełniłeś cudzołóstwo i od tej pory żona i dzieci są zniszczeni. Może to nieuważne prowadzenie auta spowodowało wypadek, powodując ogromne cierpienia czy nawet śmierć kogoś innego. Może to brak chrześcijańskiego wzoru spowodował, że twoje dzieci odwróciły się od Boga. Jest nieskończenie wiele możliwości upadku, lecz wyniki niemal zawsze są takie same: stają się jak przekleństwo na całą resztę życia.


Jest wystarczająco źle, gdy twoje serce potępia cię, ale są jeszcze ci inni, którzy wiedzą o twoim upadku, których chór krytycyzmu przekonuje cię o twojej beznadziejnej naturze. Publiczna cenzura, zimne spojrzenia czy nawet osądzające postawy mają dla ciebie taki sam skutek, jak kamienowanie ciała Achana, lecz tutaj umiera twoja nadzieja. Tam, gdzie kiedyś mogłeś spoglądać w przyszłość z oczekiwaniem, teraz ból serca i ubolewanie blokują twój wzrok.  Tylko prawość oczyszczona i wzmocniona przez prawdziwą pokutę może zastąpić samopotępienie. Tak więc, jedyną właściwą reakcją na złe postępowanie i jego konsekwencje jest przemieniająca moc Ducha Świętego. Niestety, przeciwnik złapał wielu chrześcijan w pułapkę niewiary i samopotępienia.


Wiedzą, co złego zrobili i nienawidzą tego, lecz nie potrafią z siebie zdjąć ciężaru winy. Pamiętaj, nasz Odkupiciel przyszedł, ” aby ogłosić jeńcom wyzwolenie” (Iz. 61:1). Czy mówi tu tylko o tych, którzy zostali zamknięci w więzieniach? Nie, Jego obietnica jest ważna dla nas wszystkich, którzy jesteśmy jeńcami naszych przeszłych upadków. Bóg chce, abyśmy się uczyli na naszych błędach, a nie żebyśmy byli przez nie zniewoleni. Jezus przyszedł, aby wyzwolić i odnowić tych, których marzenia legły w gruzach w dolinie Achor.


Osobista tragedia

Ciężary jakie nosimy mogą nie mieć nic wspólnego z moralny upadkiem. Mogą one pochodzić z wielu licznych życiowych nieszczęść. Jedną z najgorszych przepraw dla duszy jest śmierć kogoś bliskiego. Taka strata może pozostawić nas pod ogromnym ciężarem i w niewoli przeszłości. Historia ojca Abrahama, Teraha, daje nam znaczący wgląd we wnętrze człowieka, który nie mógł przeżyć straty kogoś kochanego. Terah miał trzech synów: Abrama, Nahora i Harana. Biblia mówi nam, że „Haran umarł w obecności ojca swego” (I Moj. 11:28 – w wersji ang.). Strata syna może wywołać straszliwy ból serca, a jego śmierć w twoich rękach może być ogromnie niszcząca.


Po jakimś czasie, Terah wziął swoją rodzinę i opuścił Ur Chaldejskie w poszukiwaniu owego przeznaczenia w Kanaanie. Po drodze mijali miasto, które nazywało się tak samo jak jego zmarły syn, Haran. Pismo mówi, że zamiast iść dalej do Kanaanu, Terah „poszedł do Haranu i zamieszkali tam” (w. 31).

Tęsknota w takim przypadku jest rzeczą normalną, niemniej życiowe tragedia prowadzą do fałszywej lojalności, która uniemożliwia uwolnienie od bólu. Bez ostrzeżenia, twarz na lotnisku, pieśń z radia a ból zalewa nasze serca i nagle jesteśmy przybici smutkiem. Jakże szybko ponownie wchodzimy do miejsca naszego bólu; jak łatwo jest tam osiąść!

I umarł Terah w Haranie” (w. 32). Terah nie tylko się tam osiedlił, lecz umarł tam. Słownictwo jest tutaj zarówno prorocze jak i symboliczne. Być może było to fałszywe poczucie winy, które utrzymywało go jako zakładnika; gdybym tylko zrobił tak a tak, to mój syn nie umarłby! Bez względu na przyczynę Terah nigdy nie wyszedł poza śmierć Harana.


Musimy również dostrzegać to, że jakkolwiek bolesna jest strata kogoś
bliskiego, nie możemy dopuścić do tego, aby rany z naszej przeszłości unicestwiały
to, co Bóg ma dla nas w przyszłości. Nawet jeśli wchodzimy kulejąc,
nie wolno nam osiąść gdzieś poza naszym przeznaczeniem. Boże miłosierdzie
jest teraz i tutaj. Z Jego pomocą musimy wybierać się w drogę do Kanaana,
lub również my umrzemy w Haranie.


Czas na uzdrowienie

TE dwie rzeczy, osobisty upadek i osobista tragedia, mogą umieścić potworne ciężary opresji i winy na naszej duszy. Bożą odpowiedzią na naszą potrzebę jest, oprócz przebaczenia naszych grzechów, to że on złożył na Chrystusie „winę nas wszystkich” (Iz. 53:6). Czy nasza wina jest uzasadniona czy nie, musimy zostać zdjęta z naszych ramion i złożona na Chrystusie.


Dziś w różnych częściach świata pojawia się odnowienie; Bóg odnawia radość Swoim ludziom. Wielu z tych, których Pan dotknął było obciążonych – podobnie jak możesz być ty – zarówno moralnym upadkiem, jak i tragedią. Dokładnie w tym samy miejscu, gdzie nasze odwleczone nadzieje wywoływały w sercu choroby, Chrystus jest tam, aby leczyć zranione serca” (Iz. 61:1). Tam gdzie kiedyś panowały smutek i ciężar, Pan daje „zawój zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty żałobnej, pieśń pochwalną zamiast ducha zwątpienia” (Iz. 61:3).

Już więcej kościół nie będzie uczestniczył w pokucia za twoje upadki. Od teraz możesz wejść do Jego bram z dziękczynieniem. Do każdego chrześcijanina, zmagającego się z ciężarem nie do uniesienia, Pan mówi, jesteś ciągle Moją oblubienicą.
Naprawdę, mówiąc o tej dolinie nieszczęścia, Pan obiecał: „dlatego teraz Ja zwabię ja i zaprowadzę na pustynię i przemówię do jej serca. I dam jej winnice, a z doliny Achor uczynię bramę nadziei, i słuchać mnie (w ang. śpiewać mi – przyp.tłum.) tam będzie jak w dniach młodości i jak w dzień swojego wyjścia z ziemi egipskiej”. (Osea 2:17-18).


Owocność Bożego błogosławieństwa zacznie od dziś wzrastać w twoim życiu. I tam, „w dolinie Achor”, na tej scenie twojego najgłębszych ran i najgorszych upadków, Pan ma dla ciebie „drzwi nadziei
„. Jego celem jest odnowienie w tobie pieśni Pana, abyś mógł ponownie śpiewać „jak w dniach swojej młodości”.
комплексная поисковая раскрутка сайта

TGIF_18.04.07 Kto straci życie swoje dla Mnie

Today God Is First

Logo_TGIF2

Bo kto by chciał życie swoje zachować, straci je, a kto by utracił życie swoje dla Mnie, odnajdzie je.
Mat. 16:24

Gdy nadszedł właściwy czas, Bóg wypełnił sny Józefa, a sam Józef już faktycznie nie był tym zupełnie zainteresowany. Jezus powiedział bo kto by chciał życie swoje zachować, straci je, a kto by utracił życie swoje dla Mnie, odnajdzie je.

Bóg chce nauczyć nas innych wartości, tak aby te rzeczy, od których normalnie zaczynamy stały się drugorzędne. Bóg ma na myśli dla nas coś znacznie większego niż to, co nas interesuje na początku.

Nadszedł dzień wywyższenia Józefa, a jednak przez te lata stał się naprawdę bardzo uniżonym człowiekiem. Wiem, że to uniżanie go trwało przez 13 lat od chwili sprzedania go jako niewolnika, gdy został zabrany do Egiptu. Wiemy o tym, jak został fałszywie oskarżony i wrzucony do więzienia. Wtedy wydarzyło się coś innego: Józef odniósł zwycięstwo i zostało mu dane wywyższenie, o które nigdy nie prosił. Wydawało się, że nie był zupełnie zainteresowany tym, co się miało zdarzyć. Obserwował jak faraon zdejmuje pierścień ze swojego palca i wkłada go na palec Józefowi.
On sam nigdy o to nie prosił, chciał tylko wrócić do domu. Tęsknił za powrotem do Kanaanu, aby zobaczyć ojca i aby jego sny się spełniły.

Oto więc, znajdujemy nadzwyczajną niezgodność: uniżenie w istocie rehabilitacji – triumf, który był całkowitym przeciwieństwem wszystkiego, co mógł był przewidywać. Józef chciał wrócić do domu, lecz jednokierunkowy bilet do Kannanu nie był dostępny. Zanim się zorientował miał cały Egipt w kieszeni. Nigdy się nawet o to nie modlił, lecz Bóg potrzebował Egiptu, a to, czego Bóg potrzebował, Józef otrzymał. Józef otrzymał coś, co można mu było powierzyć, ponieważ dla niego nie znaczyło to rzeczywiście wiele. [R.T. Kendall, A Treasury of Wisdom Journal (Uhrichsville, Ohio: Barbour and Company, 1996), styczeń 16 dzień czytania, email books].

deeo.ru