Monthly Archives: kwiecień 2009

DS_25.03.09 1Tes. 3

HeavenWordDaily

David Servant

Ponownie zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo pomocne jest czytanie listów w chronologicznym kontekście Księgi Dziejów. W rozdziale czytanym dzisiaj Paweł wspomina okres czasu, o którym dopiero co czytaliśmy kilka dni temu w Księdze Dziejów.

Pamiętajmy o tym, że Paweł i Sylas nie spędzili więcej czasu w Tesalonice niż miesiąc, po czym zostali przepędzeni z miasta przez zazdrosnych Żydów (17:1-10). Zachodziła więc naturalna obawa o młodych wierzących, którzy pozostali po ich przedwczesnym wyjeździe. Paweł próbował wrócić do Tesaloniki kilka razy, lecz „przeszkodził” mu Szatan (2:18). Martwiąc się o to czy może młody kościół w ogniu prześladowań nie porzucił wiary, Paweł w końcu posyła z Aten do Tesaloniki Tymoteusza, co jest zapisane w Księdze Dziejów. Miał nadzieję na to, że Tymoteusz znajdzie wierzących mocno trzymających się wiary i kościół nie wymagający ratunku, lecz mocny i zachęcony. Paweł przyjął jego powrót z dobrymi wiadomościami z ulgą. Młodzi chrześcijanie w Tesalonice mocno trzymali się wśród prób, a ich wiara była widoczna w miłości.

Oczywiście Paweł wierzył w to, czego nauczał Jezus, że ci, którzy początkowo przyjęli ewangelię z radością mogą skończyć odpadając, gdy „przychodzi ucisk lub prześladowanie dla słowa” (p. Mat. 13:5-6, 20-21). Paweł martwił się tym czy ich praca w Tesalonice nie „poszła na marne” (3:5). Jasne jest, że nie pisałby w ten sposób, gdyby wierzył we współczesną doktrynę „bezwarunkowego wiecznego bezpieczeństwa” przedstawianej jako „raz zbawiony, na zawsze zbawiony”. Nie ma takie możliwości, aby praca Pawła poszła na marne, gdyby ludzie z Tesaloniki w ostateczny sposób uciekli przed piekłem dzięki jego zwiastowaniu. Jeśli jest jednak taka możliwość, że wierzący przestają wierzyć, jeśli trwanie w wierze jest wymagane do wejścia do Królestwa, to była taka możliwość, że cała Pawła praca została zamarnowana.

Później, w Liście do Kolosan, obiecywał, że Jezus stawi ich przed Bogiem „świętych, czystych i bez nagany„, lecz tylko wtedy, jeśli „wytrwają w wierze, ugruntowani i stali, i nie zachwieją się w nadziei opartej na ewangelii” (Kol. 1:23 podkreślenia dodano). Oczywiście, jeśli ludzie zbawiani są z wiary to ci, którzy nie mają wiary, nie są zbawieni, nawet jeśli posiadali ją poprzednio. Dlatego też Paweł napisał do Tesaloniczan: „Bo żyjemy teraz, skoro wy trwacie w Panu” (3:8, podkreślenie dodano). Nie robiłby takiej uwagi, gdyby wierzył, że nie było takich niekorzystnych konsekwencji dla tych, którzy nie stoją w Panu.

Pamiętam, jak kiedyś słuchałem jednego z najsławniejszych amerykańskich kaznodziejów, cytującego obietnicę Jezusa: „Kto uwierzył i został ochrzczony, zbawiony będzie” (Mk 16:16). Opierając się na tej obietnicy ogłosił, że jeśli ktoś uwierzył choć przez krótką chwilę, to taka osoba jest zbawiona i ma wieczne bezpieczeństwo, nawet jeśli już więcej nie wierzy. Opierał się na słowach Jezusa: „Kto uwierzył” (czas przeszły). Zastanawiałem się dlaczego nie przeczytał dalej, następnych słów Jezusa z Mk 16:16: „Lecz kto nie uwierzył, będzie potępiony” i nie zastosował tej samej myśli logicznej. Gdyby to zrobił, musiałby dojść do wniosku, że jeśli ktoś przestał wierzyć choćby tylko na chwilę to będzie potępiony i na wieki zgubiony, nawet jeśli nigdy więcej już nie popadł w niewiarę.

Modlitwa za Tesaloniczan, znajdująca się pod koniec dzisiejszego czytania, pokazuje to, co rzeczywiście jest najważniejsze: „aby Pan napełnił [was] obficie miłością do siebie nawzajem i do wszystkich, … aby serca wasze były utwierdzone, bez nagany, w świątobliwości przed Bogiem i Ojcem naszym na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa” (3:12-13).

Najważniejsza jest miłość do innych – zdolność, którą Bóg daje, to jest istota prawdziwej świętości. Będzie to jedyna rzecz, o którą będziemy się martwić przy przyjściu Jezusa. Nawiasem mówiąc: modlitwy Pawła zanoszone „w dzień i w nocy” połączone z modlitwami Tesaloniczan – dla ich duchowej korzyści — zostały wysłuchane, ponieważ wrócił do Tesaloniki w czasie trzeciej podróży misyjnej.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

как раскрутить сайта

DS_24.03.09 1Tes. 2

HeavenWordDaily

David Servant

Na podstawie tego co do tej pory przeczytaliśmy z Księgi Dziejów i Listu do Galacjan, widzimy, że Paweł nie zaczął apostolskiej służby natychmiast po narodzeniu na nowo. Niemniej, na pewno od razu zaczął głosić ewangelię, najpierw w synagogach w Damaszku, następnie w Jerozolimie, później w Syrii i Cylicji (Dz. 9:20-30, 11:25-26; Gal 1:21). Dopiero co najmniej 12 lat po nawróceniu został powołany na apostoła i oddzielony do pierwszej podróży misyjnej. Urząd apostoła jest najwyższym urzędem do jakiego można być powołanym (p. 1 Kor. 12:28). Chodzi o to, że Paweł awansował, gdy okazał się być wierny.

Czytamy dziś w słowach Pawła, że on sam, Tymoteusz i Sylwan zostali „uznani przez Boga za godnych, aby im została powierzona ewangelia” i że Bóg zbadał ich serca (2:4). W grece słowa „uznani za godnych” i „zbadać” to jedno i to samo słowo, które można również przetłumaczyć jako „sprawdzić/przetestować”. Innymi słowy: Paweł mówi, że Bóg sprawdził (doświadczył, wypróbował, przetestował – przyp.tłum.) go wraz z Tymoteuszem i Sylwanem, zanim powierzył im obecną służbę.

Ściślej mówiąc, Paweł wskazuje na to, że Bóg zbadał ich motywacje, ponieważ Pan chce sług (duchownych – przyp.tłum.), których do działania motywuje miłość – do Niego i ludzkości. Jest prawdopodobne, że przeciwnicy Pawła w Tesalonice oskarżali go i jego apostolski zespół o inne motywacje prowadzonej działalności, wydaje się więc, że zamierzał udowodnić ich czystość. Dla każdego kto obserwował go w Tesalonice było oczywiste, że nie głosili dla finansowego zysku, ponieważ sami łożyli na swoje utrzymanie (2:9). Nie głosili również dla zyskania chwały ludzkiej, ponieważ przybyli do Tesaloniki uciekając przed tymi, którzy ich nienawidzili, a tu, na miejscu, znaleźli jeszcze więcej tej nienawiści. Nikt nie mógł oskarżyć ich o jakiekolwiek złe motywacje, ponieważ ich postępowanie było „świątobliwe, sprawiedliwe i nienaganne” (2:10).

Jasne jest, że motywacją działania Pawła i jego towarzyszy była miłość, skoro nowych wierzących w Tesalonice traktowali z łagodnością, „jak żywicielka, otaczająca troskliwą opieką swoje dzieci” (2:7) i „napominali i zachęcali,….niczym ojciec dzieci swoje” (2:11). Brzmi to jak miłość wyrażająca się w prawdziwym uczniostwie!

Gdyby ktokolwiek z wierzących w Tesalonice był kuszony do myślenia, że uczucia Pawła i jego przyjaciół były po prostu chwilowym zdarzeniem, Paweł przypomina im o tym, że nie z własnego wyboru byli nieobecni, lecz z powodu okoliczności, nad którymi nie mieli kontroli i bardzo tęsknili do ponownego połączenia. I rzeczywiście, Paweł próbował wrócić do Tesaloniki kilkukrotnie, lecz przeszkodził im Szatan (2:18). Dla niego ci wierzący byli „nadzieją, radością i koroną chwały” (2:19-20). Z całą pewnością jest to rozdział o miłości tego Listu. Jakże błogosławieni są wierzący, którzy znajdują się pod pełną miłości troską tych, którzy rozumieją, że słowo „minister” (z ang. też: minister, poseł, pastor, duchowny – przyp.tłum.) znaczy „sługa”, a nie „suweren” (monarcha, władca – przyp.tłum.).

Paweł wspomina o tym, że prześladowania, które znosili Tesaloniczanie ze strony swoich rodaków, były podobne do tych, jakie on i jego apostolscy towarzysze dotykały ich ze strony Żydów w Judei. Szło to oczywiście w parze i nie było żadnych powodów, aby wątpić. Lata później Paweł napisze: „Tak jest, wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, prześladowania znosić będą” (2 Tym. 3:12).

W końcu Paweł ogłasza, że gniew Boży spadł na Żydów w Judei „na dobre” (2:16). Nie wiemy dokładnie, jak to się stało. Wiemy natomiast, że około 18 lat później Jerozolima została oblężona przez Tytusa i rzymskie wojsko, zdobyta a milion Żydów zginęło w tym holokauście. Jezus przewidywał ten dzień, mówiąc: „Gdy zaś ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wówczas wiedzcie, że przybliżyło się jej zburzenie. Wtedy mieszkańcy Judei niech uciekają w góry, a ci, którzy są w obrębie miasta, niech wyjdą z niego, a mieszkańcy wsi niech nie wchodzą do niego. Gdyż dni te, to dni odpłaty, aby się wypełniło wszystko, co jest napisane„.

Dzięki temu ostrzeżeniu nie zginął wtedy żaden chrześcijanin. Chwała Bogu!

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

aracer.mobi

Słyszenie umożliwia podążanie za głosem

Logo_Wood

Ron Wood 

W czasach przemiany, niepewność może cię rozproszyć, a to może być niebezpieczne, gdy będziesz przechodził przez ruchliwe skrzyżowanie.

W jaki sposób utrzymujemy skupienie? Jak możemy utrzymać się na drodze? Oto proste słowo Pana: „Idź za Mną„.

Każdy kto pragnie nastroić swoje serce do naszego Niebiańskiego Ojca wie, że Pan chce nas prowadzić. Psalm 23 mówi: „On prowadzi nas...” Być prowadzonym to pewna cecha chrześcijańskiego życia, którą często lekceważymy. Mamy tendencję do skupiania się bardziej na tym, co wiemy, gdzie uczestniczymy w kościele*, jakie było nabożeństwo, niż na tym, aby poddawać się Jego prowadzeniu. A poddanie się prowadzeniu nie jest wcale straszne, to po prostu trzymanie się u Jego boku, gdy On gdzieś idzie. Chodzenie za Chrystusem jest podróżą, a nie przeznaczeniem. Otrzymujemy zbawienie jako dar, lecz utrzymujemy łączność z Osobą, naszym żywmy Zbawicielem. Jego królestwo jest osobiste, relacyjne i opiekuńcze.

Czasami ścieżka, która idziemy z Nim prowadzi nas na nieznane terytorium. Jeśli nigdy wcześniej nie byliśmy na tej szczególnej drodze, musimy ufać naszemu Przewodnikowi.

Kilka miesięcy temu, przeżyłem kolejną frustrującą próbę zlokalizowania trudnego do zapamiętania adresu w pewnej metropolii, mojej (Memphis), która niemal nie skończyła się wypadnięciem z drogi, podczas wertowania, przerzucania i składania mapy miasta, choć ciągle nie byłem w stanie go znaleźć. Zrezygnowałem i uznałem, że potrzebuję przewodnika. Następnego dnia kupiłem sobie GPS. Teraz, gdy jestem w drodze do nowego miejsca, wprowadzam miejsce przeznaczenia i po prostu postępuję według wskazówek. Pojawia się obraz poruszającego się samochodu na drodze, a głos mówi: „Skręć w prawo i dalej prosto”. Od tej pory jeszcze nie zgubiłem się ani razu.

Jezus powiedział: „Owce Moje głosu mojego słuchają,… one idą za mną” (Jn 10). Jezus jest godnym zaufania Pasterzem. Pan nie daje nam mapy i nie spodziewa się, że jakoś sobie poradzimy sami. Tak, Atlas (Święta Biblia) daje nam precyzyjne kierunki, lecz jeśli znajdujemy się w nieznanych okolicach czy obcym terytorium i trudno jest rozpoznać znaki informacyjne wzdłuż drogi, czy nawet zauważyć, że już przybyliśmy na miejsce to dzięki Duchowi Świętemu, który jest naszym stałym towarzyszem, mamy przywilej obecności Osobistego Przewodnika przy nas. Nasz Przewodnik nie wyciąga mapy, lecz On tam, dokąd my się udajemy, już był i doprowadzi nas tam bezpiecznie – dla naszej korzyści i chwały Bożej.

Nasza umiejętność poddania się prowadzeniu, podążania blisko za Nim jest uzależniona od właściwego słyszenia Jego głosu. „Wyraźne słyszenie” wymaga dobrego nastrojenia serca na słuchanie, abyśmy mogli znać Jego wolę. Jeśli znamy Go i Jego drogi, jest mniej prawdopodobne, że źle zinterpretujemy wskazówki,które nam daje.

Nikt nie ma w tej podróży wszystkich odpowiedzi. Duchowo wrażliwi liderzy przyznają, że tam, dokąd się teraz udajemy – co najmniej nasze pokolenie – to nieoznakowany trop. Ja z pewnością nie znam wszystkich odpowiedzi, lecz wiem, że On je ma i ufam Mu.

– – – – – – – – – – – –

©Hearing Enables Following by Ron Wood, March 2009, Olive Branch, MS,
real.life@centurytel.net

* W nowotestamentowej grece nie można powiedzieć: „chodźmy do kościoła”. Jak można „uczestniczyć” w czymś (ekklesia), gdy jako część ciała Chrystusa, już tym czymś jesteś?

seo оптимизация с чего начать

Zachęcajcie jedni drugich

Logo_Wood

Ron Wood

Dziś większość ludzi na świecie jest wstrząśnięta, przestraszona i nie widzi swej przyszłości pewnie. Idealnie byłoby, chcielibyśmy aby tak było, aby ludzie wiary byli odporni na ekonomiczne zamieszanie, lecz nie są. Członkowie kościoła są tak głęboko dotknięci jak niewierzący. Być może nie powinno tak być, lecz tak jest. Wśród tej niepewności, ludzie potrzebują odwagi. Zdajmy sobie sprawę z tego, że wszyscy mamy obowiązek wobec innych budowania, a nie niszczenia. Nikt na świecie nie jest samotną wyspą, wpływamy na siebie nawzajem, mamy swoją rolę do odegrania we wszystkich naszych relacjach. W ramach tego mamy być nosicielami wiary, nadziei i miłości. Jeśli cię to obchodzi to powinieneś pomagać swoim przyjaciołom.

W jaki sposób możesz pomóc przyjacielowi, który jest zniechęcony, czy potrafisz rozpoznać te symptomy? Może czuje się przygnieciony życiem i jest emocjonalnie wyczerpany, może zawiodły finansowe zasoby, może zaufany partner zdradził go i zawaliła się nadzieja. Zniechęceni ludzie stają się podatni na wszelkiego rodzaju sprawy w tym choroby. Zniechęceni ludzie czujący, że są pokonani, są skłonni do wydawania błędnych sądów. Myślą krótkowzrocznie i nie są w stanie dostrzec niczego poza mgłą. Zmęczenie, frustracja, poczucie izolacji powodują, że mogą wycofywać się z przyjacielskich stosunków, lecz nie ma nic gorszego niż być samemu. Gdy potykamy się, przyciśnięci przez okoliczności, gdy jesteśmy wyczerpani czy gotowi zrezygnować – wtedy natychmiast potrzebne jest miłosierdzie.

Jak to robimy? Robimy w to zwyczajny, praktyczny sposób: używamy mocy mówionego słowa i używamy modlitwy z serca, aby się wstawiać. Biblia mówi, że powinniśmy zachęcać jedni drugich. Mówi, że silny powinien nosić brzemiona słabego, mówi, że powinniśmy podnosić tych, którzy upadli. Czy robimy to? Czy wiemy jak?

Zachęcenie buduje drugiego człowieka. Nie możesz udzielać pociechy, nie wpływając pozytywnie na swoje własne życie. Jak wszystko co dobre w życiu, otrzymujesz to, co dajesz. Zbierasz to, co siejesz. Jeśli schodzisz ze swej drogi, aby kogoś wzmocnić, będziesz sam mocniejszy. Rozsypuj ziarno zachęty i obserwuj,… owoc w postaci pełnego kłosa zachęty wyrośnie ci u stóp.

Zachęta buduje wiarę u drugiej osoby. Potrzebujemy tego. Nawet silni ludzie mogą się zmęczyć. Zarówno młodzi jak i starsi czasami potrzebują zachęty, więc dobrze jest chodzić zgodzie, być w przymierzu, mieć rodzinę w wierz, która otacza się wzajemną pomocą. Mamy na zaspokojenie potrzeby kogoś innego na dziś. Jutro, może oni zaspokoją naszą potrzebę.

Kiedy ktoś zostaje zachęcony, uzdrowiona zostaje jego samoocena i wzrasta przekonanie. Możesz usłużyć innej drogocennej istocie ludzkiej czy błogosławić dziecko Boże, dzieląc się z nim słowem wiary, uczuciem, czy darem twojego czasu. Przez akt zachęcenia kogoś, nawet jeśli czujesz się niezręcznie czy mało pewnie, gdy robisz to po raz pierwszy, dajesz znać tej osobie, że nie jest sama. Okazuje się komuś w ten sposób, że obchodzi cię na tyle, aby obdarzyć ją darem twojego czasu i uwagi. Dzięki temu, co ważniejsze, taka osoba czuje się kochana. Odkrywa, że Bóg ma ręce, które mogą dotknąć ich potrzeb, gdy czują, że są w najgorszym położeniu, a te ręce są podejrzanie podobne do twoich!

Ludzie mogę upaść czy odczuwać porażkę, nie ze swojej własnej winy. Złe rzeczy zdarzają się dobrym ludziom. Została nam, jako chrześcijanom, dana łaska od Boga. Czy wiesz, że łaskę można przekazywać dalej? To, że możesz mówić słowa potwierdzenia, że umiesz spojrzeć poza obecne zniechęcenie, potrafisz zaszczepić nadzieję tym, czego nie widać, ma potężną moc zachęty!

Dlatego charyzmatyczny dar prorokowania jest bardzo pożądany (p. 1 Kor. 14:1). Dlaczego? Ponieważ proroctwo (spontaniczna wypowiedź osobistego słowa zachęty pobudzana przez Ducha Świętego) jest prawdopodobnie największym nadnaturalnym darem, o większej mocy do budowania innych wierzących niż jakikolwiek inny dar, jeśli zostanie właściwie użyty pod kierownictwem Ducha Świętego.

Ale nie bądźmy tutaj nadmiernie duchowi,… nie powstrzymuj się przed zachęcaniem kogoś tylko dlatego, że wydaje ci się, że nie masz daru proroczego. Nie ma wymówek… możesz udzielić zachęty.

Zachęta pojawia się wtedy, gdy daje siebie komuś innemu; gdy ryzykujesz odrzucenie po to, aby przełamać barierę, jaką ktoś wzniósł wokół swego serca. Potrzeba tylko słowa, kartki pocztowej, rozmowy telefonicznej, zaproszenia, filiżanki kawy, wspólnego czasu śmiechu, przytulenia czy jakiś sekretny podarunek wsunięty do ręki.

Zachęcanie innych jest bezinteresownym aktem czystej miłości, który tchnie w innego członka ciała Chrystusa świeżym entuzjazmem, nową ochotą do życia, jest przedsmakiem niebiańskiej nadziei dla jeszcze nie odnowionego życia. Zastanów się teraz nad takim pytaniem: Kogo ostatnio zachęciłeś?

– – – – – –

“Encourage One Another” © 2009 by Ron Wood, c/o Real Life Church, 8170

Hwy 178, Olive Branch, MS 38654. Write Ron at

real.life@centurytel.net.

продвижение сайта

Naśladuj tych, którzy naśladują Chrysutsa

Francis Frangipane

Bądźcie naśladowcami moimi, bracia, i patrzcie na tych, którzy postępują
według wzoru, jaki w nas macie
” – Flp.3:17

Paweł spotkał się z pewnym ważnym problemem w pierwszym wieku: do kościoła wkradli się fałszywi nauczyciele. Apostoł ostrzegał Filipian, a równocześnie nas, abyśmy rozpoznawali różnice jakie istnieją między prawdziwym mężem Bożym, zwodniczym nauczycielem czy prorokiem. Bez jakiegokolwiek cienia fałszywej pokory, Paweł ogłosił, że zarówno jego wizja jak i duchowa postawa są dla nas przykładami do naśladowania. Poleca nam, abyśmy w mocy naszego rozeznania szukali i „obserwowali” przywódców, w których życiu widoczna jest istota Bożego celu, to jest upodobnienie się do Chrystusa.

Kontekst, w którym Paweł to pisze, zawiera się między sprawiedliwością własną, którą miał zanim znalazł Chrystusa, a skrajnym odrzuceniem cielesnego przekonania. Zbadamy te wersy dokładniej, ponieważ w wieku narastającego zwiedzenia, nie każdy, kto krzyczy „prawda, prawda” broni podobieństwa do Jezusa.

Strzeżcie się psów

Paweł zaczyna dyskusję od ujawnienia trzech różnych rodzajów fałszywych nauczycieli. Ostrzegał: „Strzeżcie się psów, strzeżcie się złych pracowników,strzeżcie się przesady w obrzezywaniu” (Flp. 3:2). Wszystkie trzy przypadki mają swoje współczesne odpowiedniki.

Pierwszą grupę Paweł określił jako „psy”. Zwrot „strzeżcie się psów” jest nam dziś znany i oznacza obecność wściekłego zwierzęcia w pobliżu. W czasach Pawła większość psów, które żyły w sforach, żywiła się odpadami ze śmietników. Można było trafić na dziesiątki psów wyjadających z tych śmietników znajdujących się poza miastem, z pyskami spuszczonymi w dół, obwąchujących i wygrzebujących odpady, którymi się karmiły.

Współczesny kościół ma wielu podobnych do nich ludzi, wygrzebujących błędy, którzy niezmordowanie karmią się w swej własnej sprawiedliwości śmieciami i upadkami człowieka w jego obecnym stanie. Paweł, mówi nam: „strzeżcie się tych, którzy mają zawsze coś negatywnego do powiedzenia, którzy stale osądzają i oczerniają innych. Jeśli słuchasz takich ludzi, staniesz się taki jak oni. Ich słowa ograbią ciebie z wizji, pozbawią radości i wyczerpią energię”. Oczywiście, nie chodziło mu o całkowite ignorowanie tego, co jest złe w ludziach. Musimy rozeznawać. Pozwólcie, że wyjaśnię: we współczesnym kościele są poważne doktrynalne błędy i grzechy, lecz kiedy jesteś świadkiem wynajdywania przez kogoś w poczuciu sprawiedliwości własnej i w złości błędów u innych, gdy głównym punktem czyjegoś widzenia jest to, co złe, strzeż się. Pamiętaj, Jezus ostrzegał przed faryzeuszami, którzy: „pokładali ufność sami w sobie, że są sprawiedliwi, a lekceważyli innych” (Łk. 18:9). Strzeżcie się, gdy wasz nauczyciel musi często niszczyć innych po to, aby wynosić siebie.

Źli pracownicy

Następne ostrzeżenie Pawła zwraca się przeciwko „złym pracownikom”. Opisuje tę grupę krótko w pierwszym rozdziale. Ci, z kolei, głoszą Chrystusa, lecz robią to „z zazdrości,.., przekory, kłótliwości, nieszczerze” a nie z miłości (Flp. 1:15-17). Dla nich budowanie kościoła jest konkurencyjnym przedsięwzięciem, biznesem. Jakub również podkreśla ten problem, mówiąc: „Bo gdzie jest zazdrość i kłótliwość, tam niepokój i wszelki zły czyn” (Jk. 3:16).

Część wysiłków Pawła, jako apostoła, była skierowana na budowanie wśród chrześcijan jedności skupionej wokół Chrystusa, Chrystocentrycznej. Niemniej, ci „źli pracownicy” byli zajęci bardziej sobą, niż Chrystusem.

Zanim pójdziemy za jakimkolwiek liderem, musimy szczerze zobaczyć wzrastający wpływ Chrystusa na jego charakter. Staraj się słuchać tego, co pastor mówi – co najmniej okazjonalnie – o jego wizji osiągania podobieństwa do Chrystusa. Szukaj dowodów pokory; wysłuchuj czy ma pragnienie modlitwy, czy kultywuje jedność chrześcijan z innymi kościołami. Jeśli idzie za Chrystusem, owoc jego służby będzie najprawdopodobniej zdrowy.

Judaiści

Trzecie ostrzeżenie zostało skierowane przeciwko „przesadzie w obrzezywaniu” (Flp.3:2 w ang. tłumaczeniu jest „fałszywemu obrzezaniu” – przyp.tłum.). Chodziło o chrześcijan z Żydów, którzy otrzymawszy zbawienie, starali się o to, aby chrześcijaństwo stało się poszerzeniem judaizmu. To ostatnie nauczanie było najbardziej niebezpieczne, ponieważ wydawało się bardzo wiarogodne.

Istotą tego błędu było twierdzenie, jakoby odkupienie Chrystusa nie wystarczało do zbawienia; aby być zbawionym, musisz więc zachowywać cały system Mojżeszowego Prawa. Dziś, ludzie nadal trzymają się ważnych religijnych obowiązków w przeżywaniu zbawienia. Ujawniając i ostrzegając przed wpływami „fałszywego obrzezania”, Paweł sprzeciwił się pętom legalistycznych wymagań. O ile rzeczywiście droga, która wiedzie do życia jest wąska, tą Drogą jest Osoba; Jezus Chrystus to nie dochodzimy do naszego celu zachowując prawo, lecz ufając Chrystusowi, że nas utrzymuje.

Prawdziwy wzór

Jedną rzeczą jest umieć rozeznać, co jest fałszywe, a inną, o wiele większą wartością, jest znać wyraźny wzór tego co jest prawdziwe. Tak więc, Paweł pisze trzeci rozdział Listu do Filipian, aby ujawnić postawę swego serca. Robiąc w ten sposób, pokazuje nam wzór, przez który powinniśmy potrzeć na lidera.

Po przedstawieniu swego rodowodu w wersach 5-6 – Izraelita z urodzenia; według Prawa, faryzeusz; gorliwy prześladowca kościoła; sprawiedliwy według Prawa; bez winy – Paweł wymienia właśnie to, co osiągnął, mówiąc: „lecz to wszystko, co mi było zyskiem, uznaję za szkodę ze względu na Chrystusa” (w. 7). Dla dojrzałego chrześcijanina, żadna pozycja czy szacunek wśród ludzi nie może zastąpić „doniosłości jaką ma poznanie Chrystusa Jeusa, Pana [mego]”. Te najbardziej zdumiewające osiągnięcia stały się „śmieciami, aby zyskać Chrystusa” (w.8)

Paweł oddziela się jeszcze dalej od Prawa Mojżeszowego, ujawniając swoją pogoń, „aby znaleźć się w Chrystusie, nie mając własnej sprawiedliwości, opartej na zakonie; lecz tę, która wywodzi się z wiary w Chrystusa,..” (w. 9). Wyratowany z konsekwencji Prawa, otrzymawszy nowe źródło „sprawiedliwości, która jest z Boga, na podstawie wiary„, Paweł ma wolność, aby dążyć do swego prawdziwego celu: podobieństwa do Chrystusa!

Umiłowani, zaczęliśmy to studium przestrogą Pawła, abyśmy „patrzyli na tych, którzy postępują według wzoru, który macie w nas” (3:17). W następujących wersach, Bóg pokazuje wzór, który mamy kopiować:

Żeby poznać Go i doznać mocy zmartwychwstania Jego i uczestniczyć w cierpieniach jego, stając się podobnym do Niego w jego śmierci, aby tym sposobem dostąpić zmartwychwstania” (ww. 10-11).

Jest pewna różnica między poznaniem zbioru religijnych prawd, a rzeczywistym poznaniem Chrystusa. Prawda jest w Jezusie; On sam jest drogą, prawdą i życiem. Poznanie Go to życie wieczne, a życie w społeczności z nim to współudział w nektarze niebios. Jednak poznanie Chrystusa oznacza współudział w Jego cierpieniach, gdy składamy nasze życie za odkupienie innych. Ci, którzy cierpią dla Jezusa, pamiętajcie: współudział w Jego cierpieniach jest częścią poznawania Go.

Paweł nie chwytał śmierci jako jakiegoś bytu samego w sobie; on uchwycił się śmierci Chrystusa, która nie jest samą śmiercią, lecz jest również triumfem miłości. To poddanie się „śmierci dla Jezusa” pozwala na to, aby „życie Jezusa manifestowało się w naszym śmiertelnym ciele” (2 Kor. 4:11).

Dalej Paweł pisze do Filipian: „Nie jakobym już to osiągnął, albo już był doskonały, lecz dążę do tego, aby pochwycić, ponieważ zostałem pochwycony przez Chrystusa Jezusa” (Flp 3:12). Ponownie widać, że patrzymy na wzór, według którego Bóg chce kształtować każdego z nas. Dojrzały chrześcijanin to ten, który żyje dążąc do Boga!

Paweł powiedział: „… zapominając o tym co za mną i zdążając do tego, co przede mną, zmierzam do celu, do nagrody w górze, do której zostałem powołany przez Boga w Chrystusie Jezusie” (vv.13-14). O czym Paweł „zapomina”? Pozwala odejść zranieniom, przebacza prześladowcom, przekazuje Bogu wczorajsze rozczarowania. Naciska do przodu ku nagrodzie, aby posiąść Chrystusa.

Przyjdzie wielu nauczycieli i będą prześwietlać twoje życie. Pamiętaj ostrzeżenia Pawła, gdy modlisz się o tych, których nauczanie może na ciebie wpłynąć. Patrz na tych, którzy prą do przodu ku nagrodzie jaką jest podobieństwo do Chrystusa. Jeśli chodzi o innych, módl się o nich, stój z nimi, i, gdy poprowadzi cię ku temu Pan, przyłącz się do ich kościoła, zachęcaj ich w miłości i modlitwie. Lecz jeśli oni nie idą tam, gdzie ty idziesz, nie idź za nimi!

Paweł dał nam wzór. W tych czasach zwiedzenia, oskarżenia i fałszywego rozeznania, szukajmy i obserwujmy tych, którzy postępują według przykładu Pawła. Rozpoznawajmy wpływ Jezusa w tych, którzy nas prowadzą. Jak wyraźnie widzimy Pana, tak idźmy za tymi, którzy idą za Chrystusem.

бесплатная раскрутка сайта ucoz

DS_23.03.09 1Tes. 1

HeavenWordDaily

David Servant

Jak już wcześniej wspomniałem, Paweł napisał listy do wierzących w Tesalonice, w czasie swegoł 18 miesięcznego pobytu w Koryncie. To on założył kościół w Tesalonice kilka miesięcy wcześniej, lecz nie zatrzymał się tam dłużej, tak jakby chciał, z powodu prześladowań wywołanych przez Żydów (17:1-10). Napisał więc, aby zachęcić młody i prześladowany kościół, składający się w przeważającej części z byłych pogan oraz odrobiny Żydów.

Kim jest chrześcijanin? Najbardziej fundamentalną definicję podaje Paweł pisząc, że jest to człowiek, który jest „w Bogu Ojcu i Panu Jezusie Chrystusie” (1:1). Właśnie, dokładnie tego nauczał Jezus Swoich uczniów: „Ja jestem w Ojcu moim i wy we mnie, a Ja w was” (Jn 14:20). Oczywiście, jesteśmy w Chrystusie w duchowym, a nie fizycznym sensie. Jak więc?

Będąc stworzeniami, które są duchem, duszą i ciałem (1 Tes. 5:23), mając odrodzonego przez Ducha Bożego naszego ducha i zamieszkiwani przez Jego Ducha, stajemy się jednym duchem z Bogiem. Zdumiewające. Właśnie to uzdalnia nas do życia zgodnie z Jego wolą. Jezus powiedział: „Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu, bo beze mnie nic uczynić nie możecie” (Jn 15:5). Wierzący w Tesalonice, choć byli młodzi w Chrystusie, już zaczynali wydawać dobry owoc a w szczególności Paweł wspomina ich „dzieła wiary” (wierze zawsze towarzyszą uczynki), jak też ich miłość, nadzieję, radość i służbę (1:3, 6,9).

Zwróćmy uwagę na to, jak często w tak krótkim rozdziale pojawia się koncepcja uczniostwa. Paweł napisał o przykładzie jakim on, Sylwan i Tymoteusz byli dla wierzących, o tym, że postępowali zgodnie z tym wzorcem i w końcu o tym, że oni sami są przykładem dla „wszystkich wierzących w Macedonii i Achai” (1:5-7). Celem jest stać się takim jak Chrystus a tego można się najlepiej nauczyć przez obserwację i naśladowanie tych, którzy są tacy jak On, nie przez słuchanie. Paweł i jego towarzysze podróży nie tylko głosili kazania tym, którzy chcieli w Tesalonice słuchać, ale żyli w bliskiej przyjaźni z nimi, dzięki czemu mogli się oni z bliska przyglądać apostołom.

W przeciwieństwie do tego współcześnie funkcjonuje taka idea, że pastorzy powinni zachowywać „profesjonalny dystans” do członków swych zborów, aby „utrzymywać respekt” i „skutecznie wpływać na nich”. Większość parafian nie ma żadnego pojęcia o tym, jak żyją ich pastorzy. Widzą ich tylko raz na tydzień za kazalnicą i czasami zamienią kilka zdań, gdy podają sobie ręce w drzwiach do kaplicy. Jeśli mają być kształtowani prawdziwi uczniowie, ta postawa musi się zmienić. Dlatego też pierwsze kościoły składały się z małych grup, które spotykały się w domach, a każdy był odpowiedzialny za swoje uczniostwo, a nie tylko pastor.

Jedna końcowa myśl: Paweł stwierdził, że Tesaloniczanie, zostali „przez Boga wybrani” (1:4). Czy to dowodzi, że zostali „bezwarunkowo wybrani” zanim nadszedł czas ich zbawienia? Nie, nic nie mówi tutaj o „bezwarunkowym wyborze”, co jest w rzeczywistości oksymoronem, ponieważ wszelkie wybory dokonywane są w oparciu o jakieś warunki. Jeśli Bóg „bezwarunkowo wybrał” kogoś do zbawienia, to nie ma żadne przyczyny, dlaczego wybrał tych, których wybrał i zbawienie ludzi jest zdeterminowane przez czysty przypadek. Co więcej, nie są oni zbawieni z łaski, lecz o wiele bardziej przez szczęśliwy traf!

Prawda jest taka, że tesalońscy chrześcijanie byli warunkowo wybrani przez Boga, jak to jest ze wszystkimi chrześcijanami, na podstawie wiary, o której Bóg wiedział wcześniej (p. 1 Ptr. 1:1-2). Niemniej, Paweł w tym rozdziale w ogóle nie mówił o kimkolwiek jako wybranym przez Boga, ponieważ dowodem na to, że Tesaloniczanie zostali wybrani przez Boga — zdaniem Pawła – – był fakt, że jego „ewangelia doszła do nich w mocy i Duchu Świętym z wielką siła przekonania” (1:5). Znaczy to, że prawda ewangelii została w nadnaturalny sposób potwierdzona przez Samego Boga.

Poganie z Tesaloniki mogli mieć pewność tego, że Bóg wybrał ich do zbawienia, a nie tylko Żydów, ponieważ Bóg potwierdził im Swoją ewangelię. Gdyby Paweł w wersie 1:4 miał na myśli to, że Bóg wybrał bezwarunkowo tylko niektórych Tesaloniczan do zbawienia, to musielibyśmy się zastanawiać, w jaki sposób to Boże nadnaturalne potwierdzenie ewangelii, które działo się na oczach wszystkich Tesaloniczan, miał nadawać wiary temu faktowi.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

реклама интернет

Wizja dla Izraela 20.03.09


A
KTUALNOŚCI  Z JERUZALEMU

Informacje i intencje do modlitwy za służbę Składu Józefa i za Izrael


źRóDŁO: Vision für Israel e.V.


Tel. (D) 089-566 595  ·
Fax (D) 089-5464 5964
eMail:  http://mail.google.com   Info@VisionfuerIsrael.de”
Info@VisionfuerIsrael.de


Web:  http://www.visionfuerisrael.de   www.VisionfuerIsrael.de

Piątek, 20 marca 2009

Wtedy ujrzą narody twoją sprawiedliwość i wszyscy królowie twoją chwałę, i nazwą cię nowym imieniem, które usta Pana ustalą„. Izajasz 62,2


IZRAEL UJĄŁ POLITYCZNEGO PRZYWÓDCĘ HAMASU W czwartek Izrael znowu rozpoczął polowanie na Hamas. Wczesnym rankiem siły bezpieczeństwa pojmały dwunastu wysokich rangą przywódców Hamasu na terenie Judei i Samarii, w tym czterech z rady ustawodawczej Arabów.
Wcześniej odbyło się spotkanie pod przywództwem Egiptu na temat wymiany jeńców Hamasu na bandytów z więzień Izraela. Spotkanie zakończyło się fiaskiem. Miały one prowadzić również do uwolnienia więzionego przez HAMAS żołnierza IDF Gilada Shalita. 21 marca minął 1000 dzień od porwania go przez terrorystów Hamasu.
(AFP)


DWIE TRZECIE WSZYSTKICH WYPUSZCZONYCH Z WIĘZIEŃ WRACA NA PRZESTĘPCZĄ DROGĘ Izraelski minister Chaim Ramon członek komitetu ministerialnego powiedział w poprzedni czwartek, że HAMAS nie tyle chce rozmawiać o zwolnieniu z więzień skazanych terrorystów, ile stawia ultimatum, przed którym Izrael miałby się ugiąć. Podkreślił, że dwie trzecie ze zwolnionych terrorystów Hamasu powraca na swoją przestępczą drogę, ponownie prowadząc akcie terrorystyczne i zabijając wielu Izraelitów. (Voice of Israel)


Dlatego zamiera prawo, a sprawiedliwość nie wychodzi na jaw, gdyż bezbożny osacza sprawiedliwego, i tak prawo bywa łamane „. – Habakuk 1,4

EGIPT CHCE BY WASZYNGTON ŁAGODNIEJ TRAKTOWAŁ HAMAS Egipcjanie apelują w tym tygodniu do USA by złagodziły swoją pozycję wobec Hamasu, tak by terroryści mogli wziąć udział w formowaniu międzynarodowo akceptowanego rządu jedności Arabów. Minister spraw zagranicznych, Clinton powiedzała na początku marca, że USA nie będzie współpracować z Hamasem nad powołaniem rządu jedności chyba żer ten uzna prawo Izraela do istnienia i wyrzeknie się przemocy. HAMAS odpowiedział, że warunki te są nie do przyjęcia. W związku z tym kontynuuje swoje naloty rakietowe na Izrael.(INN)


ARABOWIE OSZUKUJĄ ŚWIAT JAKOBY MIELI AKCEPTOWAĆ IZRAEL Pewien wysoki rangą funkcjonariusz przywódcy PA Mahmuda Abbasa podał we wtorek, że żadna z dużych partii arabskich nie uzna prawa Izraela do istnienia; również od Hamasu nikt nie może tego wymagać. Wysoki rangą doradca Abbasa Mohammed Dahlan wyjaśnił: „Już tysiące razy wypowiadałem się za mnie osobiście, oraz jako przedstawiciel Fatahu: „ Nie żądamy by ruch Hamas uznał Izraela. Wręcz przeciwnie, żądamy, by Hamas nie uznawał Izraela, bo i Fatah do dzisiaj nie uznał Izraela“. (Israel Today)


UNIA EUROPEJSKA GROZI NETENJAHU W KWESTII „PAŃSTWA PALESTYŃSKIEGO”- Unia Europejska w zeszłą niedzielę groziła Benjaminowi Netanjahu desygnowanemu na urząd premiera Izraela w związku z nowym urzędem autonomii tzw. „palestyńskiej”. Sekretarz Generalny UE Javier Solana powiedział, że Unia znacząco zmieni swoje podejście do Izraela, jeśli ten nie poprze powstania nowego państwa arabskiego w granicach Izraela. (INN)


„Nie bój się, bo już nie doznasz zawstydzenia, i nie zrażaj się, bo już nie zostaniesz zhańbiona, gdyż zapomnisz o hańbie swojej młodości i nie będziesz pamiętać opłakanego stanu twojego wdowieństwa.!“ – Izajasz 54,4


CHATAMI: IRAŃSKA OPOZYCJA MUSI SIĘ ZJEDNOCZYĆ BY ZASTĄPIĆ AHMADINEDŻADA Były prezydent Iranu Mohammad Chatami wezwał wszystkich przywódców partii opozycyjnych do jedności by zmienić prezydenta Ahmadinedżada w wyborach 12 czerwca. Chatami, który jest zagorzałym przeciwnikiem Ahmadinedżada ustąpił z kampanii wyborczej na rzecz byłego premiera Mir-Hossein Mussawi. Ahmadinedżad ani nie przeprowadził reform gospodarczych, ani nie poprawił poziomu życia Irańczyków o niskim poziomie dochodów, co obiecał w kampanii wyborczej. (Haaretz)


EWAKUACJA JEMEŃSKICH ŻYDÓW DO USA Gmina Żydów w Jemenie żyje w ostatnich miesiącach pod ciągłymi atakami muzułmanów. Zdarzają się groźby zabójstw oraz ataki na mienie, tak że jemeńscy Żydzi żyją pod ciągłą presją swoich sąsiadów. Federacja Żydowska w USA chce sprowadzić 110 pozostałych w Jemenie Żydów. Ci którzy będą chcieli trafić do Izraela otrzymają pomoc, kiedy dotrą do USA. Jemen nie wydaje paszportów Żydom, którzy chcą wyemigrować do Izraela i dlatego jadą przez USA. (Jerusalem Post)

Proszę módlcie się za szybką ewakuację Żydów z Jemenu.


WIZYTA PAPIEŻA MOŻE UNIEMOŻLIWIĆ ŻYDOM MODLITWĘ PRZY ŚCIANIE PŁACZU Planowana wizyta papieża Benedykta XVI po ścianą płaczu (Kotel) może prowadzić do tego, że Żydzi nie będą się mogli tam modlić. Byłby to pierwszy raz od 2000 lat czyli od kiedy powstało to święte miejsce. Służby bezpieczeństwa omawiały tą kwestię z rabinem od ściany płaczu Samuelem Rabinowitzem. Zdecydowanie sprzeciwia się tym planom. Urzędnicy od bezpieczeństwa chcą zamknąć i opróżnić cały teren na dzień przed wizytą aż do jej zakończenia. „Kotel musi być dostępny dla każdego, kto chciałby się tam modlić przez cały czas wizyty” – argumentuje Raabinowitz. (INN)


SPRZEDAŻ HAGGADY POWINNA BYĆ ZABRONIONA Żydowska organizacja antymisyjna  „Outreach Judaizm” na początku tygodnia ostro skrytykowała sprzedaż paczek pesachowych dla biednych rodzin. Paczki mają napis: „Wszystko co potrzebujesz by świętować Seder”. Szef grupy zwraca uwagę na Hagadę (praktyczny poradnik jak świętować kolację sederową) że zawiera teksty mesjaniczne i powołuje się na Jeszuę. Rabbi Tobias Singer szef Outreach Judaism wezwał Żydów, którzy nabyli już tę paczkę do zwrotu do sprzedawcy. Mają też manifestować i żądać by broszurki te usuwać z działu „Judaika” w księgarniach. Singer wzywa też do podpisywania petycji o zniszczeniu pozostałych egzemplarzy. (INN)


ANKIETA W NEGEWIE: 58 % ZAKŁADÓW ZWALNIA PRACOWNIKÓW Kryzys gospodarczy rozszerza się w Izraelu. Właśnie opublikowana została ankieta, według której 58% fabryk w Negewie planuje zwolnienia pracowników także w I kwartale b.r. W 7100 zakładach zatrudnionych jest 39.500 pracowników. Około 6,3 % z nich (czyli 2.500) ma ją stracić. Dodatkowo 60% firm planuje skrócenie czasu pracy. Około 80% firm odnotowuje dramatyczny spadek sprzedaży i to na rynek miejscowy oraz na eksport. (INN)


Jeśliby jednak był u ciebie jakiś ubogi spośród twoich braci w jednej z twoich bram, w twojej ziemi, którą Pan, twój Bóg, ci daje, to nie zamkniesz swego serca i nie zaciśniesz swojej ręki przed twoim ubogim bratem.” – 5 Mojż. 15,7

ODPOWIEDZMY NA WYZWANIA W TRUDNYCH CZASACH Zakres biedy nadal się rozszerza w żydowskim państwie i rzadko kiedy zapotrzebowanie na hojność było tak duże jak jest obecnie.
Wizja dla Izraela przekazuje środki medyczne szpitalom na południu kraju i pomaga rodzinom, które cierpią na trwający konflikt w Gazie. Proszę pomóżcie nam nadal pomagać ofiarom terroru, całym rodzinom, które cierpią niedostatek, starszym ludziom i wszystkim potrzebującym w Izraelu.

NASRALLAH: HISB-ALLAH NIGDY NIE UZNA IZRAELA Sekretarz generalny Hisb Allahu Hassan Nasrallah przysiągł 14 marca, że jego organizacja nigdy nie uzna Izraela. Opowiedział to ze swojej kryjówki na taśmie wideo rozpropagowanej wśród tysiąca aktywistów w Libanie.
Określił Izrael jako utwór gwałcicieli, rasistów i kryminalistów.
„Jesteśmy silni i gotowi” – tak zakończył swój bełkot.

Jeżeli bądziemy nieustępliwi zniszczymy ten twór”. (Haaretz)


USA KRYTYKUJE NOWE KONTAKTY WLK. BRYTANII I HISB ALLAHU USA nie przywitały z zadowoleniem najnowszej decyzji UK o podjęciu kontaktów z organizacją terrorystyczną Hisb-Allah. W 2005 roku Wlk. Brytania zerwała kontakty z Hisb-Allahem a zbrojne ramię tej organizacji zaliczyła do terrorystycznych. A jednak 12 marca brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych oznajmili, że znów nawiązuje kontakty; rzekomo chodzi o wywarcie nacisku na organizację by oddała swoją broń. (Haaretz)


Czemuż to burzą się narody, A ludy myślą o próżnych rzeczach?-Psalm 2,1


ROŚLINY WYSYŁAJĄ SMS DO FARMERÓW Rośliny mogą wysyłać SOS na komórki swoich rolników. Możliwe jest to przez sensor opracowany przez zespół 12 naukowców. Urządzenie kontroluje przepływ prądu w pniu lub w korzeniach i w ten sposób rolnicy mogą na bieżąco mieć informację o stanie upraw. (INN)

Dziękujemy za Wasze modlitwy

Barry, Batya i team VfI

Tłum. za zgodą niem. VfI – MWN


List został przesłany przez serwis chrześcijański

Wizja dla Izraela
wcześniej TALENT do osób/firm, które mogą być zainteresowane takimi informacjami. Przepraszam bardzo, jeśli czujecie się urażeni powyższą formą listu. Większość adresów mailowych dostałem od Was, niektóre nie są aktualne i jeżeli jednak nie życzycie sobie otrzymywać ode mnie jakichkolwiek informacji drogą elektroniczną, proszę o odesłanie tego listu mailem zwrotnym.
Wszystkie dotychczasowe biuletyny Info z Jeruzalemu dostępne są na stronie

http://www.talent.org.pl
w dziale Judaików.aracer