J. Lee Grady
Tłum: B.M.
Dlaczego w kościele szerzy się epidemia niemoralności? Bo świętość stała się obcą koncepcją.
I znów to samo. Już po raz trzeci w ciągu sześciu miesięcy pastor dużego kościoła w moim rodzinnym Orlando na Florydzie zrezygnował z głoszenia z powodu cudzołóstwa. Jestem zasmucony. Chory. Przykro mi z powodu pastorów, jeszcze bardziej z powodu całych kongregacji, że mają do czynienia z konsekwencjami czyichś złych wyborów.
Jestem również zastraszony, ponieważ coraz bardziej wrogo nastawieni obserwatorzy postrzegają te katastrofy, jako dowód, na to, że chrześcijanie są hipokrytami, głoszą jedno, a robią co innego. Opowiadamy się za biblijnym małżeństwem między jednym mężczyzną i jedną kobietą, ale w wielu przypadkach ta zasada małżeństwa zawodzi. Nic dziwnego, że społeczność gejowska nienawidzi naszych cienkich frazesów.
Dlaczego jesteśmy świadkami tej epidemii moralnego niepowodzenia? Wiele czynników można zacytować (łatwy dostęp do pornografii, seks nasycony rozrywką, diabeł i jego demony, itp.), ale nie sądzę, żebyśmy potrzebowali dzisiaj wymówek. Mam dość wymówkami. Diabeł nie zmusza nas, żebyśmy robili takie rzeczy. Życie w świętości jest całkowicie możliwe dla chrześcijan, mężczyzn i kobiet. Moc Jego łaski nie ulega trendom społecznym i piekielnym atakom.
Może to wszystko bardzo pokomplikowaliśmy. Wróćmy do kilku podstawowych sposobów, dzięki którym możemy pozostać czyści:
1. Praktykuj regularnie „ćwiczenia przeciwpożarowe”. Paweł powiedział do Tymoteusza „uciekaj przed młodzieńczymi pożądliwościami” (2 Tym. 2:22). Ale nie możesz uciec z płonącego budynku, jeśli nie wiesz, gdzie jest wyjście. Jeśli nie nakreślisz planu ucieczki, nie uciekniesz, gdy napotkasz pożądliwe spojrzenie, zobaczysz strony pornograficzne lub usłyszysz nachalną propozycję. W obliczu pokusy, nie baw się nią, nie rozmawiaj z nią, nie muskaj jej, nie analizuj ani nie odwiedzaj jej po godzinie. Zarygluj jej drzwi przed nosem!