Author Archives: pzaremba

Codzienne rozważania_09.12.2025

Zobacz sam

Greg Laurie
Król Herod był głęboko poruszony, gdy to usłyszał, podobnie jak wszyscy w Jerozolimie. Zwołał zebranie najwyższych kapłanów i nauczycieli prawa i zapytał: „Gdzie ma się narodzić Mesjasz?”
(Mt 2:3–4)

Wyobraź sobie przez chwilę, że mieszkasz w Jerozolimie w I wieku. Słyszysz tajemniczych przybyszów ze Wschodu, którzy mówią o gwieździe, która prowadzi ich do „nowo narodzonego króla Żydów”. Ci mędrcy zwiastują nadejście długo oczekiwanego Mesjasza! Z proroctw wiesz, że Mesjasz ma narodzić się w Betlejem, oddalonym zaledwie o osiem kilometrów. Czy nie byłbyś skłonny wybrać się w krótką podróż, aby poznać ich historię? Czy nie chciałbyś wiedzieć, czy Zbawiciel już przybył?
Herod miał rację, oczekując od najwyższych kapłanów i nauczycieli prawa odpowiedzi na temat miejsca narodzenia Mesjasza. I choć właściwie zinterpretowali oni pisma Micheasza, powinni byli być bardziej zaangażowani w tę sprawę.

Ci mężczyźni byli teologami swoich czasów. Znali Pismo Święte od podszewki. Ich zadaniem było studiowanie jego słów i numerowanie liter i wersów, aby zapewnić staranne przepisywanie zwojów. Znali szczegóły Słowa Bożego tak dobrze, ale tak mało ich to obchodziło. Wiedzieli, gdzie narodzi się Mesjasz, ale nie zależało im na małym królu tak bardzo, jak na dorosłym władcy, który mógłby napełnić ich kieszenie złotem. Byli zbyt zajęci, by zawracać sobie głowę Jezusem.

Continue reading

Codzienne rozważania_08.12.2025

Nieunikniony wynik

Greg Laurie
Wtedy Herod wezwał na osobne spotkanie mędrców i dowiedział się od nich o czasie, o którym ukazała się gwiazda” (Mt 2:7).

Możemy przygotować nasze serca na Boże Narodzenie nie tylko czytając Słowo Boże, ale także rozważając je. Możemy świętować fakt, że przyjście Jezusa wypełniło proroctwa zapowiedziane wieki wcześniej. Możemy zaufać wiarygodności Jego obietnic. Możemy oczekiwać nadchodzącej chwały Królestwa Bożego.

Gdyby król Herod głębiej rozmyślał nad Słowem Bożym, jego historia miałaby zupełnie inne zakończenie. Zamiast tego, znany jest dziś jako człowiek, który próbował powstrzymać pierwsze Boże Narodzenie. Jego wysiłki zakończyły się spektakularną porażką i upadkiem. Z całym swoim bogactwem i władzą, popadł w całkowitą ruinę. Pisma historyczne donoszą, że w ostatnim roku życia jego ciało zostało zarażone chorobą.

Jak na ironię, Herod udawał czciciela Boga. Powiedział mędrcom: „Udajcie się do Betlejem i starajcie się znaleźc dziecko. A gdy je znajdziecie, wróćcie i powiedzcie mi, abym i ja mógł pójść i oddać mu pokłon!” (Mt 2,8). A jednak Herod był fałszywym czcicielem. Są tacy ludzie jak on dzisiaj. Mówią, że wierzą w Boga, ale żyją życiem, które przeczy nauczaniu Pisma Świętego.

Herod chciał być królem własnego życia, ale tak naprawdę był niewolnikiem. Skończył nie jako Król Żydów, lecz Król Głupców. Herod skończył na śmietniku historii, jak dyktatorzy przed nim i po nim, przypominając nam, że ci, którzy żyją niegodziwie, w końcu zbierają to, co zasiali. Adolf Hitler wszedł do swojego bunkra i zastrzelił się, gdy jego naród rozpadał się wokół niego. Saddam Husajn został znaleziony ukrywający się w dole i ostatecznie stracony przez własnych ludzi. Muammar Kaddafi został ścigany przez własnych ludzi, pobity i zastrzelony.

Continue reading

Codzienne rozważania_06.12.2025

Szukaj a znajdziesz

Greg Laurie
Jeśli będziesz mnie szukał całym sercem, znajdziesz mnie” (Jer 29:13)

Jeśli historia Bożego Narodzenia – znana opowieść z Ewangelii Mateusza 2 i Łukasza 2 – jest ci tak dobrze znana, że ​​praktycznie możesz ją wyrecytować z pamięci, spróbuj spojrzeć na nią z innej perspektywy. Spróbuj pomyśleć o niej jak o udanym zakończeniu długich poszukiwań.

Przybycie mędrców do Jerozolimy prawdopodobnie wywołało spore poruszenie. Byli to dziwni ludzie z dziwnym pytaniem o Króla Żydowskiego. Choć mądrzy, byli też nieco naiwni, jeśli chodzi o politykę. Nie zdawali sobie sprawy, że prowokują wyjątkowo wybuchowego człowieka. W rzeczywistości mówili królowi Herodowi: „Szukamy Króla Żydowskiego – a ty najwyraźniej nim nie jesteś”.

Dlatego w Ewangelii Mateusza 2:3 czytamy: „Król Herod bardzo się przeraził, gdy to usłyszał, podobnie jak wszyscy w Jerozolimie” (NLT). Słowo „przeraził” użyte w tym miejscu można przetłumaczyć jako „gwałtownie trząść” – jak pralka w fazie wirowania. To był Herod. A kiedy Herod był wzburzony, wszyscy byli wzburzeni. Kiedy wpadał w szał, wszyscy bali się tego, co będzie dalej.

Continue reading

Bóg na przykładach ludzi przestrzega – część 1

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Jestem najstarszym z czworga dzieci, z których każde rodziło się w odstępach mniej więcej co dwa lata. Gdy byłem w ostatniej klasie liceum, moja mama przeprosiła mnie za to, że traktowała mnie jak dorosłego, tłumacząc, że byłem po prostu tak duży, że zapominała, iż wciąż byłem dzieckiem (mówimy o wieku od 11 do 18 lat, po tym jak mój ojciec opuścił rodzinę. Mam też 198 cm wzrostu).

Pierwsze dziecko to pierwszy raz, kiedy ludzie zostają rodzicami. Gdy nasz pierworodny – Chris miał zaledwie kilka miesięcy, budził się w środku nocy z płaczem. Nie wiedzieliśmy dlaczego – może ma mokro? Może jest głodny? A może chce do mamy? Zrezygnowana Barb zapytała o radę przyjaciółkę, która była matką czworga dzieci. Jeanne poprosiła Barb, by pokazała jej, jak ubiera i przykrywa Chrisa na noc. Po tym powiedziała: „Chrisowi jest po prostu zimno. Okryj go bardziej”. Zrobiliśmy to i Chris natychmiast zaczął przesypiać noce. Skąd mieliśmy wiedzieć, że było mu zimno? Był naszym pierwszym dzieckiem. Byliśmy młodzi i niedoświadczeni.

Jako pierworodni, jesteśmy poniekąd eksperymentem. To z nami po raz pierwszy rodzice pozwalają dziecku, aby ubrudziło się w piaskownicy. Myślę, że kiedy się ubrudziłem, mama rzucała wszystko, co robiła, w panice mnie kąpała, czyściła mi twarz najmocniejszym mydłem w domu, mając nadzieję, że się nie rozchoruję. Gdy urodzili się mój najmłodszy brat i siostra, prawdopodobnie wzruszała ramionami i mówiła: „To tylko brud” i wracała do tego, co robiła wcześniej.

Jeśli chodzi o dyscyplinę…
Za to samo przewinienie, za które jako dziecko dostawałem klapsa w tyłek, moje młodsze rodzeństwo otrzymywało znacznie łagodniejszą karę. Cóż za podwójne standardy! Oni słyszeli: „Możesz iść na mecz, ale na tańce potem, to już nie”. Serio? Ja dostałbym w tyłek, nie mógłbym oglądać telewizji przez tydzień, nie jadłbym też przez tydzień deseru i nie poszedłbym ANI na mecz, ANI na tańce.

Historie o ‘pszczółkach’…
Kiedy czterolatek pyta: „Skąd się biorą dzieci?”, rodzic tłumaczy mu to na jego poziomie. Kiedy to samo dziecko ma 14 lat i chce konkretnych odpowiedzi na temat dzieci i relacji między mężczyzną a kobietą, rodzic tłumaczy mu to już w zupełnie inny sposób. Czterolatek otrzymuje jeden poziom objawienia, czternastolatek – inny.

Continue reading

Nadchodzący Holokaust w Izraelu (i Ameryce, i Europie, i…)


David Servant
Choć nie jest to popularny temat, większość chrześcijan, którzy skłaniają się ku dosłownej interpretacji proroczych fragmentów Biblii wierzy, że Pismo Święte przepowiada bezprecedensowy, ogólnoświatowy ucisk, który będzie poprzedzał powrót Chrystusa. Opisy tego ogólnoświatowego ucisku można znaleźć w Księdze Objawienia, u wielu proroków większych i mniejszych oraz w naukach Jezusa. Na przykład, podczas Mowy na Górze Oliwnej, mówiąc o czasie poprzedzającym Jego powrót, Jezus powiedział:

Wówczas bowiem nastąpi wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie. Gdyby nie zostały skrócone owe dni, nie ocalałaby żadna istota ludzka; lecz ze względu na wybranych owe dni zostaną skrócone (Mt 24,21-22).

W greckim oryginale „wielki ucisk” to megas thlipsis . Jeśli potraktujemy dosłownie pierwsze zdanie Jezusa w powyższym fragmencie, musimy uwierzyć, że megas thlipsis będzie najgorszym uciskiem, jaki świat kiedykolwiek widział i kiedykolwiek zobaczy. Wszyscy wiemy, że historia nie jest pozbawiona przerażających przykładów masowego ludzkiego cierpienia, ale nadchodzący ucisk będzie najgorszym w historii.

Jak straszne to będzie? Według Jezusa, gdyby nie Boża interwencja „dla dobra wybranych”, „żadne życie nie zostałoby ocalone”. Będzie o wiele gorzej niż I czy II wojna światowa.

Ponownie, jeśli weźmiemy słowa Jezusa za dobrą monetę, nie możemy wnioskować, że przepowiadał On jedynie oblężenie i zniszczenie Jerozolimy w 70 r. n.e. Choć wydarzenie to było straszne – setki tysięcy ludzi zginęło – nie było ono najgorszym, jakie świat widział, ani nawet nie zbliżyło się do najgorszego holokaustu, jakiego kiedykolwiek doświadczyli Żydzi. Co więcej, trudno zrozumieć, w jaki sposób żydowski holokaust z 70 r. n.e. został skrócony „dla dobra wybranych”, bo „nie ocalało żadne życie”.

Zatem ci z nas, którzy przyjmują słowa Jezusa dosłownie, są przekonani, że najgorszy holokaust świata dopiero nadejdzie. W odniesieniu do tego nadchodzącego holokaustu, Jezus w swojej mowie na Górze Oliwnej ujawnił szereg szczegółowych informacji, których nikt nie powinien ignorować. Przyjrzyjmy się kilku z nich.

„Wybrani” na Ziemi w czasie Wielkiego Ucisku
Słowa Jezusa w dwóch wersetach, które przeczytaliśmy powyżej (Ewangelia Mateusza 24:21-22), jasno wskazują, że ludzie, których On uważa za „wybranych”, będą przebywać na ziemi w czasie megasthlipsis ; w przeciwnym razie Jego słowa o „skróceniu tych dni dla dobra wybranych” nie miałyby sensu. Bóg będzie faworyzował wybranych w takim stopniu, że skróci Wielki Ucisk dla ich dobra.

Czytając dalej wersety następujące po Ewangelii Mateusza 24:21-22, staje się jeszcze bardziej oczywiste, że rzeczywiście będą „wybrani” ludzie – naśladowcy Chrystusa – którzy będą żyć na ziemi podczas Wielkiego Ucisku:

Wtedy jeśli wam ktoś powie: „Oto tu jest Mesjasz” albo: „Tam jest”, nie wierzcie mu. Powstaną bowiem fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby zwieść, jeśli to możliwe, także wybranych . Oto wam powiedziałem. Jeśli więc wam powiedzą: „Oto jest na pustyni”, nie wychodźcie, albo: „Oto w komorach wewnętrznych”, nie wierzcie im. Albowiem jak błyskawica pojawia się od wschodu i jaśnieje aż na zachód, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Gdziekolwiek jest padlina, tam zgromadzą się i sępy.

Continue reading

Więcej niż „Napełnienie Duchem”


Chip Brogden
Prorocka Mądrość i Objawienie
*Artykuł ten dotyczy wszystkich chrześcijan, nie tylko proroków!
Biorąc pod uwagę istotną relację, jaka istnieje pomiędzy Duchem Świętym a posługą prorocką, nie wystarczy, aby prorok był „napełniony” lub nawet „prowadzony” przez Ducha; prorok musi być całkowicie rządzony przez Ducha Świętego.
Słowo „rządzony” zawiera w sobie wiele elementów , które należy wydobyć i przeanalizować. Co to znaczy być rządzonym przez Ducha Świętego ? Obejmuje to siedem następujących etapów, z których każdy występuje we właściwej kolejności:

  1. Narodzony z Ducha
    Tu wszystko się zaczyna, bo „jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego” (J 3,5). Duch Święty przekonuje nas o grzechu, objawia naszą potrzebę Zbawiciela, pociąga nas do Chrystusa, umożliwia nam wzywanie Pana i pieczętuje nas zbawieniem. Bez Niego jesteśmy ślepi, głusi i niemi na sprawy Boże, ponieważ „człowiek zmysłowy nie pojmuje tego, co jest z Ducha Bożego, bo jest dla niego głupstwem, i nie może tego poznać, bo tylko duchowo można to rozsądzać” (1 Kor 2,14).
  2. Napełniony Duchem
    Niezwykła różnica między uczniami przed i po Dziejach Apostolskich, rozdział 2, jest wiernie odnotowana w Piśmie Świętym. Faktem jest, że można naśladować Jezusa latami, nie będąc napełnionym Duchem Świętym, tak jak Jego pierwsi uczniowie. Ale oni zawsze kuleli, nie do końca rozumiejąc, nie do końca widząc, nie słysząc tak naprawdę tego, co Jezus chciał im pokazać. Dopiero napełnienie Duchem Świętym pozwoliło im zacząć to „pojmować”. To tłumaczy duchowe otępienie większości ludzi wciąż uwięzionych w chrześcijaństwie: próbują naśladować Jezusa bez napełniającej mocy Ducha Świętego. Pismo Święte już pokazało nam, że to nie działa; to jak próba przebiegnięcia maratonu z astmą. Musimy „być napełnieni Duchem” (Ef 5,18).
  3. Nauczany przez Ducha
    Człowiek może nas nauczyć tylko tyle, ile może. Duch Prawdy jest Nauczycielem i został posłany, aby pokazać, objawić i nauczyć nas rzeczy wykraczających poza pojmowanie śmiertelników. Wiele rzeczy, których Jezus pragnął nauczyć swoich uczniów, musiało poczekać, ponieważ nie mogli ich przyjąć bez pomocy Ducha Świętego. „Lecz Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem” (J 14,26). Ulubioną metodą nauczania Ducha Świętego jest stawianie nas w trudnych okolicznościach. Przeczytaj Dzieje Apostolskie, a zobaczysz szybki wzrost i rozwój Ekklezji. Nawet apostołowie uczą się i wzrastają. Jak to wytłumaczyć? Ich nauka nie odbywała się w prywatnym górskim odosobnieniu czy klasztorze, lecz w próbach i udrękach, wśród wrogów i okoliczności. Duch Święty posługuje się rozwścieczonymi tłumami, samotnymi więzieniami i rozpaczliwymi sytuacjami, aby nauczyć nas rzeczy, których nie nauczymy się w szkole.
  4. Dostosowany do Ducha
    Duch Święty nie jest zainteresowany wypełnianiem naszego umysłu ciekawostkami biblijnymi i doktrynalnymi ciekawostkami. Celem bycia nauczanym przez Ducha jest dostosowanie się do Ducha – to znaczy porzucenie własnego uporu i przejście do postępowania zgodnie z wolą Boga. To dostosowanie jest zazwyczaj niewygodne, a często bolesne. Ale w ten sposób następuje duchowy wzrost i dojrzałość. Jeśli nie jesteśmy gotowi przyjąć tego, czego nauczył nas Duch, a następnie poddać się temu i pozwolić się przez to dostosować , pójdziemy drogą tych, którzy „zawsze się uczą, ale nigdy nie dochodzą do poznania prawdy” (2 Tm 3,7). Duch Święty się wycofuje i nie pokaże nam niczego poza ostatnim punktem nieposłuszeństwa. Jesteśmy pokoleniem, któremu dawane jest najwięcej nauczania i głoszenia w historii świata, ale jesteśmy najmniej skłonni do dostosowania się do prawdy, którą słyszymy. Jeśli nauczymy się szybko słuchać i stosować to, czego nas nauczono, zrobimy szybki postęp.
  5. Prowadzony przez Ducha
    Kiedy człowiek jest gotowy poddać się Duchowi , może być przez Niego prowadzony . Jak Duch może prowadzić osobę, która Mu się opiera i odmawia poddania się? To niemożliwe. A jednak, jak łatwo i lekceważąco ludzie mówią: „Tak właśnie jestem prowadzony!”, jakby to miało rozstrzygnąć wszelkie spory. Słowa mogą zwodzić, ale owoc nie kłamie. Gdyby każdy, kto twierdzi, że jest prowadzony przez Ducha, rzeczywiście był przez Niego prowadzony, świat byłby pięknym, cudownym miejscem. Prawda jest taka: cieleśni, cieleśni chrześcijanie nie mogą być prowadzeni przez Ducha, ponieważ nie chcą być nauczani przez Ducha ani dostosowywani do Ducha. Ludzie cieleśni są prowadzeni przez swoje ciało, swoje emocje i uczucia. Możesz oszukiwać innych, możesz oszukiwać nawet siebie, ale Bóg nie daje się wyśmiewać. Nie możesz ignorować nauczania Ducha, odrzucać dostosowania, które to nauczanie ma wprowadzić w twoim życiu, a następnie twierdzić, że jesteś „prowadzony” przez tego samego Ducha, którego właśnie zlekceważyłeś. Tylko ci, którzy są dostosowani do Ducha, mogą prawdziwie rozpoznać Jego głos i pozwolić Mu się prowadzić.
  6. Natchniony Duchem
    Kiedy człowiek dociera do tego punktu, uczy się tego, aby niczego nie tworzyć, lecz czekać na natchnienie Ducha Świętego. Od tego momentu znajduje się pod rządami Ducha Świętego. Duch kieruje jego mową i czynami. Nie polega już na ciele. Nie rozkoszuje się już pochwałami ani nie boi się krytyki ze strony ludzi. Jest poruszony Duchem Bożym i nie stawia oporu Jego Duchowi. Można mu powierzyć większe objawienie i związaną z tym odpowiedzialność za mądre posługiwanie się nim, jako szafarzowi Ekklezji.
  7. Będący pod opieką Ducha
    Duch Święty nieustannie obdarza życiem, światłem, miłością, łaską, miłosierdziem i pokojem tych, którzy są całkowicie poddani Jego Rządom. Wewnętrzny człowiek umacnia się i odnawia z dnia na dzień. Rzeki wody żywej wypływają z wnętrza. Duchowy owoc świadczy o życiu poddanym Chrystusowi: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i samokontrola są obserwowane w coraz większej ilości. Walki są wielkie, ale Jego łaska jest większa, a Jego moc doskonali się w słabości. Są one strzeżone przez Ducha – zarezerwowane dla Jego użytku, oddzielone dla świętych celów, zapieczętowane, namaszczone i obdarzone mocą.

Jeśli obecnie w Ekklesii brakuje prawdziwych proroków, to głównie dlatego, że większość ludzi potyka się i upada gdzieś pomiędzy Krokiem Trzecim a Krokiem Czwartym i nie idzie dalej. Jeśli nadal będą dążyć naprzód w ciele (lub dadzą się wciągnąć w religijne przywództwo), to staną się fałszywymi prorokami gdzieś w okolicach Kroku Piątego i Szóstego, podążając za wszelkiego rodzaju fałszywymi wskazówkami i inspirując się własną wyobraźnią lub duchem demonicznym. Krok Siódmy jest im zupełnie nieznany.
Kluczowym momentem jest gotowość do stosowania nauk Ducha Świętego i gotowość do dostosowania się do Jego Słowa i Jego Drogi. Kiedy Duch Święty szepcze, musimy szybko odpowiedzieć: „Tak, Panie; Twój sługa słucha. Co chcesz, abym uczynił?”. Następnie musimy szybko okazać posłuszeństwo. Nie ma ograniczeń co do tego, co Bóg może uczynić w i przez osobę, która jest bezgranicznie oddana Jego Rządowi

Kłamliwy Duch od Boga?


Odkryj, jak sąd Boży działa w realnym świecie.
dr. Eli Lizorkin-Eyzenberg

Dziękuję moim przyjaciołom za wsparcie i zachętę!
Czy święty Bóg może posługiwać się oszustwem? Historia proroka Micheasza i skazanego na zagładę króla Achaba (1 Krl 22) nasuwa takie pytanie. Uważna lektura tekstu hebrajskiego ukazuje jednak o wiele bardziej złożony obraz, niż sugerują angielskie tłumaczenia – obraz nie boskiego oszustwa, lecz boskiej sprawiedliwości.

Kontekst
Po trzech latach kruchego pokoju między Aramem (dzisiejszą Syrią) a Izraelem, niegodziwy król Izraela Achab przyjął wizytę państwową od Jozafata, prawego króla Judy (1 Krl 22,1-2). Minęło około 77-78 lat od rozpadu zjednoczonej monarchii po śmierci Salomona (ok. 930 r. p.n.e.). Wykorzystując sprzyjający impuls polityczny, Achab przypomniał swoim sługom, że Ramot w Gileadzie, prawowite miasto Izraelitów, pozostaje pod kontrolą Aramejczyków, którą Ben-Hadad wcześniej obiecał zwrócić (1 Krl 20,34), choć najwyraźniej pozostawało ono w rękach Aramejczyków. Następnie zaproponował wspólną wyprawę wojskową w celu jego odzyskania (1 Krl 22,3-4). Jozafat chętnie przyrzekł sojusz – „Ja tak jak i ty, mój lud tak jak twój lud, a moje konie tak jak twoje konie” – jednak mądrze nalegał, aby najpierw zwrócili się do PANA (1 Król. 22:4-5).

Fałszywi prorocy i Micheasz
Podczas gdy dwaj królowie zasiadali w królewskim przepychu u bram Samarii, fałszywi prorocy wykonywali przed nimi swoje „służebne” obowiązki. Sedekiasz, syn Kenaany, ich główny prorok, wykuł żelazne rogi i, demonstrując je, obwieścił, że Achab będzie nimi bóść Aramejczyków, aż zostaną całkowicie wyniszczeni (1 Krl 22,10-11). Wszyscy prorocy powtarzali to samo triumfalne przesłanie, wzywając króla do niechybnego zwycięstwa pod Ramot w Gileadzie (1 Krl 22,12). W ten sposób przygotowano grunt pod dramatyczną konfrontację między pochlebstwem a prawdą.

Niezadowolony z ich pozytywnej jednolitości, Jozafat zapytał, czy jest tu prorok Jahwe (1 Krl 22,7). Pytanie to postawiło Achaba w trudnej sytuacji. Jego panowanie, zdefiniowane kultem Baala, który promował wraz z Jezebel, było nieustanną wojną z prorokami Jahwe. Eliasz wielokrotnie go konfrontował. Teraz, gdy Eliasz najprawdopodobniej odszedł, Achab niechętnie wskazał jedynego proroka Jahwe, którego mógł wezwać – Micheasza, syna Jimli. „Ale ja go nienawidzę” – wyznał Achab – „bo nie prorokuje mi nigdy dobrze, tylko nieszczęście” (1 Krl 22,8). Na naleganie Jozafata wezwano go.

Posłaniec wysłany po Micheasza nalegał, by ten zatwierdził proroctwo czterystu proroków dworskich przed dwoma królami (1 Krl 22,13). Z jadowitym sarkazmem przytacza dosłownie frazę użytą przez fałszywych proroków i teatralnie ją wzmacnia, dodając „i niech ci się powodzi”: „Idź i niech ci się powodzi, a Pan wyda je w ręce króla!” (1 Krl 22,6.15). Wyczuwając jawną drwinę, Achab gniewnie zażądał wysłuchania prawdy pod przysięgą (1 Krl 22,16).

Continue reading