Monthly Archives: maj 2008

Milczące Kazanie

Milczące kazanie, które Jezus głosił w czasie swoich ostatnich godzin życia na Ziemi było najpotężniejszym przesłaniem Jego służby. Odkryłem ostatnio zdumiewającą tajemnicę spokoju, odkopując stracone kazanie Jezusa.
Przeoczałem je w moich wykopaliskach ewangelii latami. Gdy już raz zacząłem kopać, stało się to prostym odkryciem. Zapraszam cię, abyś zrobił to dla siebie.

Poświęć kilka minut na Nowy Testament i przejrzyj wszystkie fragmenty dotyczące ukrzyżowania. Gdy je wszystkie znajdziesz, spisz wszystkie zapisane stwierdzenia jakie wyszły z ust Jezusa, gdy wisiał na krzyżu. Szczegółowo wypisz każdą frazę wypowiedzianą przez Chrystusa przybijanego do belek krzyża, aż do chwili, gdy nerwowy rzymianin przybił pieczęć na kamieniu zamykającym Jego grób.
A teraz, powoli powtórz je głośno, jedno po drugim. Odkryjesz, że trudno będzie wypełnić nimi jedną minutę mówionej konwersacji, gdy się je zepnie razem.
Siedem pojedynczych linijek! Co takiego, dosłownie. Jezus mówi przez całe pozostałe sześć godzin na Krzyżu? Czy kiedykolwiek rozważyłeś swoje własne możliwe wyznania? Co by było, gdybyś ty sam się znalazł w podobnej próbie, pozbawiony sprawiedliwości, umierając między dwoma przestępcami.

Jezus mógł zakończyć otwarty spór o Jego wydanie przy pomocy rozdzierającego uszy kazania czy zaoferować danie z proroczego grzmotu jako pożegnalny strzał do Piłata. Mógł się wyładować ostrym gromieniem w stronę starszych czy choćby tylko Barabasza, żeby wiedział, że był najszczęśliwszym zwolnionym na ziemi. Mógł też zażądać dwugodzinnej przerwy i iść głosić na pogrzebie Judasza Iskarioty.
Mógł zwrócić się z religijną retoryką do rzymskiej kohorty, która odarła Go z ubrań, a następnie zalać potępieniem tych, którzy pluli na Niego. Mógł zamienić trzcinę, którą z szyderstwem dali mu do ręki w pałkę i zacząć rozbijać czaszki ze Wzgórza Czaszki. Ci, którzy „przechodzili mimo” i „bluźnili Mu, potrząsając głowami” (p. Mk. 15:29) mogli zostać poturbowani przez wściekłego Lwa z Judy.

Przeciwnicy, którzy zawiesili żartobliwy napis nad jego głową mogliby mieć natychmiast wytatuowany znak bestii na swoich głowach. Ten, co wyrzucił szóstkę za Jego szatę, wraz mistrzem od korony cierniowej, sprzedawcą miecza i octu, każdy jeden z nich, mógł usłyszeć ilustrowane, 10-punktowe kazanie o piekle. Między uderzeniami młota Jezus mógł wykrzyczeć kilka celnych słów z proroctw Jeremiasza do krnąbrnego Izraela. Może między uderzeniami, mógł zamówić kilka głodnych niedźwiedzi, jak to zrobił Eliasz.

Można by się zastanawiać, czy Jezus, z Jego imieniem i dziedzictwem, nie patrzył przez karmazynową zasłonę zasłaniającą Jego twarz, czy nie zbliżają się. Kto? Tłumy ludzi. Po całej Galilei porozrzucane jak zdmuchnięte wiatrem konfetti było mrowie bezimiennych i pozbawionych twarzy jednostek, które zostały zrehabilitowane dotknięciem Jego współczucia. W każdej chwili mógłbyś się spodziewać, że ci emocjonalnie i fizycznie uzdrowieni, wraz ze wszystkimi uwolnionymi od demonów, popędzą na Kalwarię z włóczniami w rękach. Sprawiedliwe rozruchy były na miejscu, to był właściwy czas na to, aby odłożyć na bok nauczanie o łagodności i wziąć się za kilku Rzymian.

Niedawno głuchy powinien usłyszeć tłukący młot i rzucić się bez zastanowienia. Były ślepy powinien zobaczyć migotliwe srebro noszącego miecz setnika, czy co najmniej, jasno czerwoną rzekę agonii biegnącą z brwi Jezusa; oni powinni widzieć to wszystko i żądać, aby ich spętany Kapitan został uwolniony.
Ktoś powinien być poruszony, aby coś zrobić. Nawet osioł, który taksówkował Jezusa wśród okrzyków”hosanna!” tydzień wcześniej, mógł był pośpieszyć, aby zjednoczyć się z Jezusem swymi zębami, po czym wynieść Go w bezpieczny zachód słońca.
Lecz źródła milczą na ten temat, jak i Jego kazanie: On, gdy Mu złorzeczono, nie odpowiadał złorzeczeniem, gdy cierpiał, nie groził,…. (1 Ptr. 2:23).

Przesłanie nabazgrane czerwienią
W naturalnym wymiarze, zachowanie Jezusa nie ma sensu. Wyszydzany, trwał w milczeniu. Wykorzystany i przebity, wypowiedział słowa przebaczenia równie szybko, jak szybko wypływała Jego krew. Nie wymagał otarcia ran, strupów i szram zanim przebaczył. Nie ma żadnego śladu po tym, aby Jezus kalkulował Swój osobisty ból, przed wypowiedzeniem wybaczenia.
Każdy siniak i cios był przyjmowany w milczącym miłosierdziem. Z pewnością Szatan nie oczekiwał, że automatyczna reakcja Jezusa będzie taką bezwarunkową miłością.

Patrząc wstecz diabeł prawdopodobnie życzyłby sobie wybrać jakąś szybką egzekucję zamiast przedłużającego się ukrzyżowania, ponieważ im dłużej Jezus tam wisiał, tym bardziej głupio wyglądał diabeł. Bezsłowny Jezus był potężnym bilbordem błogosławionej pewności. Lecz Jezus nie tylko umierał.  On przekazywał czerwonym atramentem ponadczasową tajemnice królestwa.
Jego skłonność do milczenia stała się określonym zaufaniem, On otwarcie pokazywał Swojej Oblubienicy, jak uchwycić krzyż, który ją czekał.

Krzyż był tematem regularnie poruszanym między Jezusem i uczniami,  choć musiało się to wydawać niewygodne, gdy Jezusa mówił im, że kto nie bierze swego krzyża a idzie za mną, nie jest Mnie godzien
(Mat. 10:38). Praktyczny rozkaz wymarszu dla każdego po tej stronie Kalwarii, lecz co z 12tką drapiących się po głowach uczniami? Jezus jeszcze wtedy nie umarł na Krzyżu.

Uczniowie znali krzyż tylko z makabrycznego pokazu kryminalnego wyroku,  publicznej śmierci, która miała kształtować publiczną świadomość nie jako coś, co miało stać się kotwicą, do której ludzkie grzechy zostały przyczepione i wrzucone w bezdenne morze zapomnienia.

Lecz, gdy nadszedł rok Jego śmierci, szczegóły dotyczące Krzyża stawały się coraz bardziej wyraźne.
Dziewięć miesięcy przed Swoją śmiercią, zaczął Jezus Chrystus tłumaczyć uczniom swoim, że musi pójść do Jerozolimy, wiele wycierpieć od starszych arcykapłanów i uczonych w Pismie, że musi być zabity… (Mat. 16:21).

Piotr spanikował, gdy to usłyszał.
Właśnie zostały mu wręczone chwilę wcześniej „klucze”, gdy Jezus powiedział „Ja dam ci, klucze Królestwa Niebios” (w. 19).

Jezus scharakteryzował zarówno życie Piotra jak i jego wyznanie jako „skałę” (w. 18). Rybak i cieśla byli już teraz niezaprzeczalnie złączeni. Piotr wiedział, że jeśli zostanie wykonana egzekucja na Jezusie, on będzie następny.
Piotrowi podobała się myśl, że będzie oratorem Królestwa, lecz nie miał najmniejszego pragnienia zostawać męczennikiem. Szybko więc starał przekonać Jezusa do innej drogi. Jego wysiłki wywołały, zgodnie z relacją Biblii, najgłębszy gniew Chrystusa.

Idź precz ode mnie, szatanie! (w. 23 ). Jezus powiedział faryzeuszom, że byli oni „synami diabła” i „kamieniami potknięcia dla innych”. Lecz do Piotra powiedział: „Ty jesteś diabłem, kamieniem potknięcia dla Mnie, osobiście!”

Piotr znakomicie zaliczył ustny egzamin – Ty jesteś Chrystus, Syn żywego Boga (w. 16), lecz straszliwie zawalił końcowy egzamin krzyża. Jak mógł Piotr spaść ze skały do kamienia potknięcia tak szybko?

To proste: zbliżający się krzyż przyspieszył sprawdzanie jego duchowej szczerości: Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój i niech idzie za mną. Bo kto by chciał życie swoje zachować, utracił, a kto by utracił życie swoje dla mnie, odnajdzie je (w. 24-25)

Krzyż ujawnił, że wyznanie Piotra to były tanie słowa obietnicy. Na podstawie tego stwierdzenia potencjalna służba Piotra zabrzmiała na kilometr wokół, lecz wstęp do krzyża udowodnił, że jego oddanie miało zaledwie centymetr w głębokości i szybko wyparowało.

Ostatecznie Piotr uchwycił się krzyża. Dzień Zielonych Świąt uzdolnił go do zobaczenia, że 360 minut Kalwarii odzwierciedlało wiele z tego, co było przygotowane dla kościoła.

Rozwodniony Symbol
Niemniej jednak, krzyż w tragiczny sposób stał się najbardziej rozcieńczonym symbolem współczesnego kościoła. Dziś, paraduje się z nim w postaci taniej biżuterii lub pokazuje na kosztownej architekturze.

Dla Piotra i Jana, czy w tym przypadku każdego innego człowieka z początków kościoła, przypadkowe noszenie kolczyków z krzyżem byłoby równie maniakalne, jako dziś pokazywanie naszyjnika z nowym elektrycznym krzesłem czy przywdziewanie wisiorka z 14 komorą gazową z karatowego złota. Może wyobraźmy sobie absurdalność widoku długiej szubienicznej pętli umocowanej na dachu kościoła,  dobrze oświetlonej i widocznej z autostrady!

Nie sugeruję, że emblemat krzyża ma być usunięty, tylko to, że prawda o nim powinna być przekazywana.
Symbolizuje on bardzo wielką ofiarę, jest największą lekcją Jezusa i umarł ucząc jej. Nic tak nie uczy w życiu jak te chwile krzyża. Jezus był mistrzowskim nauczycielem; Krzyż był Jego szkolną klasą. W pewnym sensie, krzyż reprezentuje to, co część świata czuje do Jezusa: nienawiść, lecz krzyż reprezentuje również to, co wszystko w Jezusie czuje do ludzkości: miłość.

Jezus wiedział, że bez żywej wizji wytrwałości i zaufania Jego uczniowie nie przetrwają 10 korków poza górną komnatę. Podobnie jak Piotr posiadali właściwe słownictwo; lecz również podobnie jak Piotr mieli postawy hipokrytów. Kościół potrzebował chwili, do której Duch Święty mógł się odnosić przez całą wieczność. Tak więc Syn, którego Ojciec dał, również zdecydował się dać dar.

Krzyż, który dał Jezus, ukuł nowy rodzaj odpowiedzialności między słowem a uczynkiem. Już nie mogli sztuczni faryzeusze czy letni uczniowie żyć wyłącznie wyznawaniem.

Podobnie jak ich Zbawiciel, uczniowie wkrótce zostali wezwani do codziennego niesienia swojego krzyża. Chrystus zapłacił dług, którego żadna ludzka istota nie mogła pojąć i, dzięki Bogu, dług, o który żaden zwykły człowiek nie został poproszony do spłacenia.

Czym więc jest krzyż, do którego niesienia jesteśmy wezwani?
Jezus nie wymagał od Swoich naśladowców, aby fizycznie ginęli na drewnianym krzyżu, lecz wezwał ich do wielu ubocznych presji, które on znosił w dniu Swojej śmierci. Pierwszy kościół szybko nauczył się surowości nadmiernej reakcji Jerozolimy na wszystko, cokolwiek dotyczyło Chrystusa. Dla nich „noszenie krzyża” oznaczało, że będą doświadczali wielkiej niesprawiedliwości z rąk innych. Gapiła się na nich publiczność zimnego serca za napełnienie Duchem Świętym, byli gorzko wyśmiewani przez pobożnych bigotów za pomaganie biednym, więzieni przez rządowe agencje za czynienie cudów na ulicach. Niektórzy zostali nawet zgładzeni jako męczennicy przez demonicznie napędzane marionetki udające religijnych purystów.

Brzmi to podobnie do podróży Jezusa, czyż nie?
Bóg zatrudnił nawet duchowo zepsutych ludzi, aby pokazać aktualny kierunek Swemu ciału. Lecz spójrzmy na Jezusa. On nie został ukrzyżowany ręką Ojca a namówiony przez Ducha Świętego. To grzeszni rzymscy żołnierze ukrzyżowali Go, ludzie, którzy sami zasłużyli na śmierć. Jak obrzydliwy skalpel w ręce chirurga, rzymscy żołnierze byli Bożym narzędziem do wypełnienia Jego pragnienia. Kalwaria była surowym stołem operacyjnym oblężonym przez nowicjuszy. A jednak Jezus zniósł go bez wydania dźwięku zgorzknienia. To było nadzieją kościoła, ponieważ każda presja, która naciskała na pierwszy kościół mogła oddawać doświadczenia Jezusa w czasie, gdy umierał.

Nieskończona Łaska
Jeśli chodzi o codzienny krzyż, zarówno skazani jak i narzędzia desperacko potrzebują Łaski. Żaden prawdziwy uczeń nie ucieknie od kowadła znanego jako krzyż. Może zniechęcać widok innych chrześcijan, którzy wydają się paradować wokół wolni od trosk.
Możesz zastanawiać się dlaczego ich krzyż przypomina styropian, podczas gdy twój jest jak odlewane żelazo. Lecz Bóg nie da się z siebie naśmiewać. Nie ma środka znieczulającego, który Bóg podaje komukolwiek w czasie Swoich chirurgicznych działań na poziomie podświadomości.

Może być bardzo trudno utrzymać czystą perspektywę w czasie forsownych okresów kształtowania krzyża. Jedyną moją nadzieją na powodzenie jest skupienie wzroku na języku ciała kalwaryjskiego, cichego Baranka, gdy uważnie słucham tych słów, których On nie powiedział. Ponieważ, gdy moje oczy i słuch odwracają się od Krzyża, ludzie szybko doprowadzają mnie do rozpaczy i gwałtownie spadam w duchową porażkę. Zawsze będą wokół ludzie, którzy będą robić z igły widły, lecz wtedy przypominam sobie o krzyżu… o tym, jak Jezus przeszedł przez niego pierwszy.

Zawsze mogę liczyć na nieproszonych gości, którzy z radością przyglądają się temu, jak mój niebieski Ojciec dyscyplinuje mnie i może to być straszliwie kłopotliwe, lecz znów, pamiętam… Jezus przeszedł przez to również.

Nawet jeśli Bóg posyła do mnie niedojrzałych duchowo chrześcijan jako część Jego tajemniczego planu mojego wzrastania,  aby uczyć mnie w milczeniu, nie wolno mi zapomnieć o tym, że Jezus czuł to również. To wszystko było krzyżem. A co najmniej jest tym krzyżem, który znał Jezus.

Lecz za te wszystkie ciężary, z którymi się ty i ja spotykamy, jako uczniowie, nikt nigdy nie zapłaci tak, jak Jezus. Jego śmierć jest przepełniona nieskończoną łaską i obfitością zakłopotania.

Ponieważ to Ja, a nie Jezus, powinienem zginąć za łamanie przykazań mojego Stwórcy i to ja zasługiwałem na ciężar niesienia boso ciężkiego drewna po nierównym wzgórzu za moją niegodziwość. To ja zasługiwałem na głośny publiczny śmiech i agonię cierni wbijających się w czoło. To ja powinienem był czuć ból przebijanych żeber, podczas gdy pogańska ślina spływała z twarzy. Tak, to ja powinienem zawisnąć, ubezwłasnowolniony przez sześć tysiącleci, nie godzin. A jednak to był Jezus, a nie ja; On umarł gwałtownie jako milcząca zapłata.

Tak więc, w Wielkanoc, zachęcam ciebie, abyś wstał wcześnie wdział maskę i wyczyścił buty. To jest dzień, gdy Boży ludzie na całym świecie radośnie obchodzą Jego zmartwychwstanie! Lecz pamiętaj, w czasie, gdy radujesz się wielkanocnym posiłkiem, o największym milczącym kazaniu, jakie kiedykolwiek zostało wygłoszone. To, które miało miejsce wcześniej w piątek. To, które trwało przez sześć godzin, które łatwo jest zapamiętać, lecz jakże trudno naśladować; to, które było przeżyte, nie opowiedziane, przez milczącego Baranka.

Scott Hagan jest pastorem seniorem Harvest Church w Elk Grove, California.

———-

© Copyright 2008 Strang Communications, All Rights Reserved

продвижение сайтов seo раскрутка сайта обучение

BC_25.04.08 Od objawienia do rewolucji

logo

25 kwietnia 2008

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
OD OBJAWIENIA DO REWOLUCJI
Chip Brogden

http://www.theschoolofchrist.org/articles/revolution.html

I wraz z Nim wzbudził, i posadziła w okręgach niebieskich w
Chrystusie Jezusie
(Ef. 02:6).

Różnica między tym, który zwycięża, a tym, który nie zwycięża jest w ŚWIADOMOŚCI ich pozycji. Wszyscy powinniśmy postrzegać siebie jako tych, którzy wraz z Chrystusem siedzą w okręgach niebieskich. Nie możemy zwyciężać bez tej świadomości, tego postrzegania i tego objawienia. Jeśli nasze postrzeganie jest ziemskie, pozostaniemy ziemscy, jeśli nasze postrzeganie jest niebieskie, zwyciężymy.


Subscribe to these daily messages:

http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

раскрутка сайта

Gejowski seks zabija!


W świetle tych niezbitych medycznych faktów czy nie powinno być uważane
za kryminalną lekkomyślność, żeby wychowawcy uczyli dzieci, że homoseksualne
zachowania to normalna, bezpieczna i całkowicie do przyjęcia alternatywna
forma seksualnej ekspresji (czy „seksualnej orientacji”).

Komentarz J. Matt Barber

21 kwietnia 2008 (LifeSiteNews.com)

Czy możecie sobie wyobrazić, że urzędnicy w podstawówce, gimnazjum czy liceum wyznaczają jeden dzień na promowanie „tolerancji” dla intensywnego palenia papierosów i picia alkoholu wśród dzieci? A byście powiedzieli na dzień, w którym nauczyciele zachęcają dzieciaki do tego, żeby „przyjęli to, kim są”, złapali za tego skręta i dali sobie twardego pokarmu?

Ja również nie! A społeczeństwo chwyciłoby za broń i to mając bardzo dobre przyczyny.

Lecz to nie powstrzymuje urzędników w tysiącach szkół w całym tym kraju przed promowaniem innego politycznie poprawnego i socjalnie „modnego” zachowania, które – zarówno statystycznie jak i jawnie – jest znacznie bardziej niebezpieczne niż wymienione wcześniej, wywołujące zmarszczenie brwi zachowania.

A to jest właśnie to, o co chodzi homoseksualnym aktywistom organizującym „Day of Silnece” – postępującą, przez mądrą, dobrze zrobioną propagandę, pełna akceptację wśród dzieci takiego homoseksualnego stylu życia.


To są fakty, Mamo.
Przyznając ostatnio, że „HIV jest chorobą gejów”, Matt Foreman, odchodzący dyrektor nadczelny National Gay and Lesbian Task Force, przyznał to, co medyczna społeczność wie już od dziesięcioleci; homoseksualny styl życia jest skrajnie ryzykowny i często prowadzi do chorób a nawet śmierci. Faktem jest, że liczne badania potwierdziły, że homoseksualne zachowania, a szczególnie wśród mężczyzn, są uważane za bardziej ryzykowne dla zdrowia niże stałe palenie przez całe życie.

Ku konsternacji „gejowskich” aktywistów płaskiej ziemi i tych, którzy zaprzeczają homoseksualnemu holokaustowi AIDS, jedno takie studium – prowadzone przez pro-gejowskich naukowców z Kanady, zostało opublikowane w International Journal of Epidemiology (IJE) in 1997. (p. szczegóły: http://ije.oxfordjournals.org/cgi/reprint/26/3/657.pdf )

O ile istnieje medyczny konsensus co do tego, że palnie skraca życie o 2 – 10 lat to badania IJE okryło, że homoseksualne zachowania skracają długość życia „gejów” o zdumiewające 8 – 20 lat – ponad dwukrotnie więcej niż palenie.

„Nawet pod najbardziej liberalnych założeniach – wnioskuje to badanie – „homo i biseksualni mężczyźni w tych miejskich centrach mogą spodziewać się czasu trwania życia, jakie było udziałem wszystkich Kanadyjczyków w roku 1871. … 20 letni gej i biseks może spodziewać się, że pożyje od 8 do 20 lat mniej, niż wszyscy inni mężczyźni”.

Ta smutna rzeczywistość tym bardziej umacnia sprawę ponownego właściwego zdefiniowania tak zwanej „homofobii”, na: „Homofobia: racjonalna obawa, że „gejowski seks” zabije cię!”

Świadectwem władzy i wpływów radykalnego homoseksualnego lobby jest fakt, że dotąd nie mamy ustawowego obowiązku (w USA) umieszczania na opakowaniach prezerwatyw ostrzeżeń głównego lekarza kraju, (o tym, że nie daję one 100% zabezpieczenia – przyp. tłum. (Uwaga: zostało udowodnione, że męsko męska analna sodomia skraca czas życia do 20 lat.)

Nic dziwnego, że te same homoseksualne lobby i ich współzależni pomocnicy z głównego nurtu mediów szybko zamiotły badania IJE pod dywan.
Pod potężną presją naukowcy, którzy przeprowadzili te badania, poddali się politycznie niszczącej kontroli zapisując następujące stwierdzenie: „Nie akceptujemy wykorzystania naszych badań w sposób, który ogranicza polityczne czy ludzkie prawa gejów i biseksualnych mężczyzn czy jakiejkolwiek grupy”.


Taaaak, więc?
Oczywiście, to wszystko nie jest warte funta kłaków. Wszystkie polityczne zawirowania w świecie, nie zmienią rzeczywistości ani nie usuną niepokojących wniosków tych badań, czy praktycznych implikacji. Badania nie pozostawiaj żadnego miejsca na jakiekolwiek argumentowanie, że homoseksualizm jest „całkowicie normalną i zdrową alternatywą seksualnej orientacji”.

Ryzyko związane z homoseksualnym zachowaniem jest tak drastyczne, że prawo Stanów Zjednoczonych zabrania mężczyznom, którzy uprawiają seks z mężczyznami (MSM) i kobietom uprawiają seks z MSM oddawania krwi.

Zastanówmy się nad tym, że zgodnie z danymi Food and Drug Administration, wśród MSM „rozpowszechnienie HIV jest 60 krotnie wyższe niż w ogólnej populacji, 800 razy wyższe niż u pierwszorazowych dawców krwi i 8.000 razy wyższe niż u wielokrotnych dawców krwi”.

Dorośli i dzieci, którzy angażują się w homoseksualne zachowania, szczególnie mężczyźni, są również podatni na astronomiczny wysoki odsetek niemal wszystkich form chorób przenoszonych drogą płciową (STD). Na przykład, stopień występowania wirusa zapalenia wątroby, Hepatitis B, jest 5 do 6 razy wyższy wśród „gejów”, a Hepatitis C dwukrotnie wyższy niż powszechnie.

Lecz być może najbardziej szokujący jest współczesny odsetek chorych na syfilis wśród homoseksualnych mężczyzn i młodzieńców. Ostatnie badania prowadzone przez Centers for Disease Control and Prevention (CDC) wykazały, że pomimo iż homoseksualiści stanowią tylko odrobinę populacji (1 – 2 %), stanowią epidemiczne 64% wszystkich przypadków występowania syfilisu.


„Day of Silence” („Dzień milczenia”)
W świetle tych niezbitych medycznych faktów czy nie powinno być uważane za kryminalną

lekkomyślność, żeby wychowawcy uczyli dzieci, że homoseksualne zachowania to normalna, bezpieczna i całkowicie do przyjęcia alternatywna forma seksualnej ekspresji (czy „seksualnej orientacji”).

Zamiast tego, „gejowski” styl życia jest gorliwie promowany w publicznych szkołach.
Dzieciom mającym problemy z identyfikacją płciową, zamieszaniem dotyczącym identyfikacji płciowej i pociągiem do tej samej płci mówi się, aby „przyjęli to, kim są” i zachęca ich do zabawiania się zboczonymi i niebezpiecznymi seksualnymi pokuszeniami. „Lecz zawsze używajcie prezerwatyw!” grzmią liberalni wychowawcy. (Zapominając, że prezerwatywy mają niebezpieczne wysoki stopień zawodności i nie mogą powstrzymać wielu chorób przenoszonych drogą płciową, takich jak wirus HPV.)

25 kwietnia 2008 roku pro-homoseksualna indoktrynacja waszych dzieci sięgnie zenitu. Homoseksualni aktywiści i podobnie myślący liberalni wychowawcy będą popierać tak zwany „Day of Silence” (Dzień milczenia) wśród dzieci w tysiącach szkół w całym kraju.

Ten”Day of Silence” (DOS) jest organizowany przez Gay, Lesbian and Straight Education Network (GLSEN), jedną z najbardziej wojowniczych i znakomicie finansowanych homoseksualnych grup nacisku. DOS oznacza konfrontację imputowanego systematycznego nękania i znęcania się nad dziećmi, które identyfikują się jako homoseksualne, biseksualne lub transseksalne (Jako przykład tego, co GLSEN uczy dzieciaki kliknij tutaj .Niemniej, uwaga: jest to bardzo plastyczne.)

Dla pewności; znęcanie się i nękanie nie powinno być tolerowane przeciwko nikomu, nigdzie i z żadnego powodu, a ci, którzy to robią powinni być zdecydowanie karani. Niemniej, DOS ma bardzo niewiele wspólnego ze „znęcaniem się”, a bardzo wiele z propagandą.

W czasie DOS dzieci i nauczyciele są zachęcani do zakłócania zwykłego dnia szkolnego przez milczenie, jako demonstracji okazania wsparcia dla tych uczniów, którzy sami siebie określają jako „geje”, „lesbijki” czy „transseksualistów”. Dodatkowo dzieci uczone są tego, że Biblijna prawda, utrzymująca, że ludzki seksualizm jest darem od Boga przeznaczonym do wspólnego dzielenia się między mężem i żona w zawiązku małżeńskim, jest „homofobiczna”, „pełna nienawiści” i „dyskryminująca”.

Nasze szkoły mają być miejsce nauki, a nie politycznej indoktrynacji. Wykorzystywanie dzieci o dobrych sercach, lecz źle pokierowanych jako pionków w grze dalszego popychania zwodniczych, bardzo kontrowersyjnych i dzielących ludzi planów jest największą nieprzyzwoitością i aktem cynizmu „gejowskich” aktywistów i urzędników szkolnych.

DOS to czysta, nieskażona propaganda i, opierając się na danych medycznych, nie może być zaliczona inaczej jak tylko jako edukacyjne wykroczenie. Ciągnąc za sobą liberalnych urzędników szkolnych ci wojowniczy homoseksualni aktywiści bezczelnie oszukują i wykorzystują autorytet rodzicielski do dalszego popychania tej niebezpiecznej politycznej agendy. DOS jest również policzkiem dla wielu uczniów dzielących tradycyjne moralne wartości.

Już czas na to, aby ten „Dzień milczenia” w końcu wypełnił swoją nazwę; czas na to, aby ci radykalni, dorośli aktywiści milczeli w szkołach naszych dzieci.

I wy możecie coś zrobić, aby w tym pomóc.

.
. .. . .


Dalsza część przedstawia różne formy sprzeciwiania się homopropagandzie w szkoła w „dniu milczenia” –
przyp. tłum.

_________________

Matt Barber jest jednym z „podobnie myślących” do Concerned Women for America (CWA). Jest prawnikiem zajmującym się prawem konstytucyjnym i służy jako szef polityki CWA d/s kulturalnych.

продвижение

05_Dwuwymiarowy cel odkupienia na krzyżu

Prorok Martin Young

18 kwietnia 2008

DO TYCH, KTÓRZY ZOSTALI POWOŁANI NA ŚWIĘTYCH:

Nic innego jak tylko prawdziwa biblijna wiara w Słowo Boże i Boga Słowa zbawi nasze dusze i uzdrowi nasz fizyczne ciała.

Hebr. 1:1 Wiara ZAPEWNIA nas o tych rzeczach, których oczekujemy, PRZEKONUJE NAS o tym, czego nie widać. 

Hebr. 11:6 BEZ WIARY ZAŚ NIE MOŻNA PODOBAĆ SIĘ BOGU; kto bowiem przystępuje do Boga, MUSI UWIERZYĆ, ŻE ON ISTNIEJE I ŻE NAGRADZA TYCH, KTÓRZY GO SZUKAJĄ

Rzm. 10:17 WIARA TEDY JEST ZE SŁUCHANI (I WIERZENIA), A SŁUCHANIE PRZEZ SŁOWO CHRYSTUSOWE.

Bez cierpliwego, codziennego przeszukiwania Słowa Bożego z pomocą Mistrza Nauczyciela, Ducha Świętego, nie wzrośniemy w łasce, która jest potrzebna do wytworzenia prawdziwej biblijnej WIARY. Bez „wzajemnego zgromadzania się” raz czy dwa w tygodniu jako grupa „wezwanych”, aby czytać i słuchać jak Słowo Boże jest głoszone i nauczane, będzie trudno wzrastać w naszym CHODZENIU W WIERZE. Nasze chodzenie w wierze  nie może podobać się Bogu, dopóki nie jesteśmy gorliwie zaangażowani w cierpliwe, codzienne szukanie prowadzenia Ducha Świętego w badaniu Słowa Bożego i modlitwie przez Jego moc pomagającą nam chodzić w nim.

Diabeł wie, którzy ludzie tylko „tylko pozorują do tronu”, a którzy naprawdęsą oddaniu Chrystusowi i Jego Królestwu. Ci pozoranci mająpozór pobożności, lecz (pozwolili sobiena) wyrzekli się MOCY Bożej, która przemienia ich życie każdego dnia. Bez całkowitego poddania się Duchowi Świętemu i Słowu Bożemu, Bóg Słowa NIE będzie miał upodobnia w nas, a prawdziwa biblijna wiara NIGDY nie zamanifestuje się w naszych sercach i życiu. Nic innego, jak tylko prawdziwa biblijna wiara w Słowo Boże i w Boga Słowa, nie jest w stanie nawet niewiele umożliwić nam „wytrwanie do końca, aby być zbawionym”.

Krwawe zadośćuczynienie, które Jezus Chrystus zapłacił za ludzkość na krzyżu ma potężne dwuwymiarowe uderzenie.

Jedno: krew Jezusa obmywa i oczyszcza największego nawet grzesznika z każdego i ze wszystkich grzechów, dając mu całkowite przebaczenie i darmowy darzbawienia. Jak wiemy: „Zbawienie jest zŁASKI przez WIARĘ….” w skończone dzieło Chrystusa na krzyżu!

Po drugie: krew Jezusa, która została rozlana w czasie bardzo bolesnego i ciężkiego biczowania, które Pan przyjął za nas przed ukrzyżowaniem zapłaciła cenę za nasze uzdrowienie, uwolnienie każdego kto jest chory, słaby i jakąkolwiek chorobą dotknięty, które złe serce Szatana może przynieść wraz z zepsutą i zniszczona ludzkością. Jak wiemy,UZDROWIENIE jest „z ŁASKI przez WIARĘ…” w skończone dzieło Chrystusa na krzyżu.

Nie ma żadnego BŁAGANIA i PROSZENIA Boga, aby nas uzdrowił stale i wciąż, każdego dnia. Jeśli UZDROWIENIE rzeczywiście zostało NAM ZAPEWNIONE w ZADOŚĆUCZYNIENIU, w ofierze z krwi Chrystusa Jezusa to zacznij mówić: 'Ojcze, pomóż mi PRZYJĄĆ moje UZDROWIENIE, które po prostu czeka na mnie, abym je przyjął i aby się manifestowało w moim życiu!

Boże Ojcze: Proszę, pokaż nam w jaki sposób PRZYJĄĆ NASZE UZDROWIENIE przez KREW ODKUPIENIA, które Twój drogi syn udostępnił nam.  Pomóż nam rozwinąć prawdziwą biblijną wiarę w twoje słowo i słuchać jak dumny mówisz: „Bądź odważny, twoja wiara uzdrowiła cię!” Dziękujemy ci  wierze za zrobienie dla nas tego, czemu my sami nie mogliśmy zrobić dla siebie, w imieniu Jezusa. Amen.

W Chrystusie jedynie  Prorok: Martin Young

Proszę pamiętajcie o tej służbie i mojej rodzinie w waszych gorliwych modlitwach. Bóg jeszcze ze mną nie skończył, potrzebuję więc każdej możliwej modlitwy i błogosławieństwa jakie Boży ludzie poślą w ten sposób do mnie, abym szedł dalej za potężnym głosem Bożym. Niech Bóg błogosławi każdego z was i każdego, kto usługuje mojej rodzinie i mnie, w Imieniu Jezusa, amen.

seo компания

04_Naucz się walczyć, lub zgiń

NAUCZ SIĘ BOJOWAĆ DOBRY BÓJ WIARY ALBO ZGINIESZ

Prorok Martin Young
16 kwietnia 2008

DO TYCH, KTÓRZY SĄ POWOŁANI NA ŚWIĘTYCH:

Bitwa o nasze dusze i fizyczne ciała toczy się wokół nas, którzy całkowicie poddaliśmy swoje życie Chrystusowi i którzy codziennie pracujemy z Duchem Świętym, aby podążać za Jego wskazówkami i „wykonywać dzieło posługiwania”. W sercu Szatana i jego sił nie ma nic oprócz czystej NIENAWIŚCI dla żołnierzy Krzyża Jezusa Chrystusa. Ich jedynym celem jest „kraść, ZABIJAĆ i niszczyć” Bożych ludzi. Dzień i noc „oskarżyciel braci” (Szatan) przychodzi przed Boży tron, gdzie domaga się zgody na to, aby napadać, atakować a nawet zabijać świętych Bożych. Pierwsze dwa rozdziały Księgi Joba pokazują nam, że Szatan OTRZYMUJE ZGODĘ od Boga na to, aby próbować naszą wiarę wszelkiego rodzaju’nieszczęściami’. Słowo mówi: WieleNIESZCZĘŚĆ spotyka SPRAWIEDLIWEGO, lecz ze wszystkich wyzwala go Pan. W tym wersie nie ma podanego OKRESU CZASU jaki będzie trwała każda próba czy nieszczęście ani nie jest określona ich surowość.

Ci, którzy prawdziwie są zaprzedani Panu Jezusowi Chrystusowi a pragnieniem ich serc jest usługiwać Panu przez usługiwanie Jego ludziom i staranie się o to, aby prowadzić zgubionych do zbawczego poznania Chrystusa Jezusa, stanowią dla diabła GŁOWNY CEL stałego dręczenia, siania zamieszania, doświadczania i jeśli to możliwe ŚMIECI. Możesz osądzić zagrożenie jakie TY stanowisz dla królestwa ciemności według tego, JAK WIELKIE SIŁY diabeł używa, aby doświadczać, zastraszać i starać się CAŁKOWICIE POWSTRZYMAĆ CIĘ NA TWOICH DROGACH, gdy ty zmagasz się, aby prowadzić ludzi do Chrystusa. Niektórzy ludzie są zatrzymywani przez najlżejszy atak przeciwnika na ich życie. Inni pomału zwalniają lub ukrywają swoje świadectwo. Są jeszcze tacy, którzy są naprawdę zaprzedani Bogu i codziennie znajdują się na służbie w mocy Ducha Świętego, i z wychodzącym z ich ust Słowem Bożym „jak młot i jak ogień”, sieją ogromne zniszczenia w „dziele diabelskim”. Im większe duchowe zagrożenie dla królestwa ciemności, tym większy opór i walka, która na nas spada. To są ci, którzy znajdują się na śmiertelnym celowniku Szatana.

Słowo Boże mówi:
Poddajcie się Bogu, PRZECIWSTAWICIE DIABŁU, a ucieknie od was

My, amerykańscy chrześcijanie, jesteśmy tak przyzwyczajeni do rozwiązań typu „INSTANT” (natychmiastowych), że nie chcemy nawet myśleć czy wierzyć w to, że KAŻDA BITWA z diabłem, którą toczymy, będzie trwała dłużej niż kilka godzin, dni czy miesięcy. Lecz to NIE jest prawda. Nasze bitwy to codzienne, tygodniowe, miesięczne i przez całą resztę naszego życia zmagania, aż do chwili powrotu Chrystusa. Bóg udzielił pełnego i całkowitego ZAOPATRZENIA w duchowe narzędzia, które  pomagają nam angażować przeciwnika i PRZEWAŻAĆ!

Słowo Boże mówi:
Gdyż ORĘŻ, którym walczymy nie jest CIELESNY (czy słaby) lecz MA MOC,….

Wiedz o tym, że jest to niebieski, NIE ziemski oręż, że ma MOC „szukać i niszczyć” działa diabelskie, wszędzie dokądkolwiek pójdziemy.

Słowo Boże mówi:
ŻADNA  BROŃ UKUTA (czy użyta) przeciwko wam (ostatecznie) nic nie wskóra …

Bez wiedzy w jaki sposób poprawnie używać niebieskiej BRONI często będzie zdarzać się, że diabelskie ataki i broń będą zwyciężać nas. To DLATEGO jest tak ważne, aby czytać nasze Biblie z bezpośrednią pomocą Mistrza Nauczyciela, Ducha Świętego, aby on pomógł „założyć całą zbroję Bożą” dla naszej ochrony. Następnie On naucz nas w jaki sposób używać „miecza Ducha, którym jest Słowo Boże”, aby „bojować dobry bój wiary”. On pokaże nam ogromna wagę używania Imienia i KRWI Jezusa, jako części naszego wojennego wyposażenia.

Słowo mówi:
A  oni (święci) ZWYCIĘŻYLI GO (Szatana) przez KREW BARANAK (Jezusa) i słowo świadectwa swego,… 

W przelaniu KRWI JEZUSA w ODKUPIENIU, jest POTĘŻNY, dwu-wymiarowy cel. Jednym jest całkowite i zupełne ODPUSZCZENIE (czy usunięcie) wszystkich naszych grzechów. Po drugie: KREW JEZUSA była całkowitym i zupełnym ODPUSZCZENIEM (czy usunięciem) wszelkich naszych chorób, słabości. Głosimy i nauczamy z mocą i autorytetem przebaczenie naszych grzechów i bezpłatny dar zbawienia nabyty przez Odkupienie, lecz niezmiernie zawodzimy w głoszeniu i nauczaniu z równą gorliwością o tym, że uzdrowienie zostało dostarczone nam, abyśmy PRZYJĘLI w równie prosty sposób, jak przyjęliśmy zbawienie i że jest to „z łaski przez wiarę”.

Nie przychodzimy do Boga codziennie ŻEBRZĄC I BŁAGAJĄC Go, aby nas uzdrowił, kiedy On już dostarczył wszelkiego uzdrowienia, którego kiedykolwiek będziemy potrzebować i jest ono dostępne, abyśmy je „PRZYJĘLI” po prostu „z łaski przez wiarę” w skończone dzieło Chrystusa na Krzyżu.

Wielu z nas w Ciele Chrystusa Szatan naznaczył do śmierci. Przeszliśmy już wszystkie możliwe badania i wyniki mówią nam, że nasze życie zostało NAZNACZONE śmiercią a ta śmierć będzie miała miejsce dopóki my NIE BĘDZIEMY POLEGAĆ NA DOBRYM BOJU WIARY, używając całej broni, którą nam Bóg udostępnił.

Słowo mówi:
Królestwo Boże (i Boży ludzie) CIERPIĄ PRZEMOC i GWAŁTOWNICY JE PORYWAJĄ SIŁĄ…

Musimy ściśle codziennie współpracować z Duchem Świętym, aby przyodział nas w „pełną zbroję Bożą” i wyposażył nas w „potężny niebieski oręż”, a wtedy pokaże nam w jaki sposób używać go tam, gdzie będziemy NAJBARDZIEJ SKUTECZNI w niszczeniu królestwa ciemności. Ta sama broń, której my używamy głosząc Ewangelię i „uwalniając więźniów” (w Imieniu Jezusa) będzie bronią, której  będziemy używać dla siebie, gdy zostaniemy dotknięci przez wielkie zniszczenie bądź zagrażającą chorobę. Bóg chce nauczyć nas w jaki sposób WALCZYĆ O SIBIE SAMYCH i WYGRYWAĆ! Bóg chce, abyśmy zeszli się razem w grupach i WALCZYLI Z DIABŁEM działającym w życiu innych.

Słowo mówi:

Jeden (święty) będzie gonił TYSIĄC (diabłów), a dwóch (świętych) będzie gonić DZIESIĘĆ TYSIĘCY (diabłów) 

Gdy przeciwnik  (Szatan) przyjdzie jak powódź, Duch Pański podniesie przeciwko niemu STANDARD (lub w innym tłum. ang. – „ensign” ozn.: chorągiew/sztandar/znak) *

STANDARD był znakiem ustawianym na polu, stwierdzającym, że to miejsce zostało OGŁOSZONE jako WŁASNOŚĆ i ZOSTAŁO UFROTYFIKOWANE I ZABEZPIECZONE JAKO CZĘŚĆ KRÓLESTWA BOŻEGO!

Musimy nauczyć się WALCZYĆ lub ZGINIEMY! Słowo Boże jest naszym „polowym podręcznikiem”. Duchowa broń Boża to Jego moc i autorytet dane nam, aby WALCZYĆ O SIEBIE I WYGRYWAĆ, i nadal dawać nam odwagę Ducha Świętego, aby „wchodzić do obozu przeciwnika i ODBIERAĆ to, co nam skradziono…” To wymaga mężów i niewiast całkowicie zaprzedanych Bogu. Mężczyzn i kobiet, którzy naprawdę się narodzili na nowo z wysokości i zostali ochrzczeni Duchem Świętym i ogniem. Mężczyzn i kobiet, którzy znają zarówno Słowo Boże jak i Boga Słowa. Mężczyzn i kobiet, którzy noszą pełną zbroję Bożą i wiedzą jak WALCZYĆ, ABY WYGRAĆ!

Ja potrzebuję fizycznego CUDU w moim ciele, aby Pan całkowicie uzdrowił mnie z tego raka, aby moje życie nie zostało całkiem zabrane. Robię wszystko, co w mojej mocy, aby „praktykować to, co głoszę” wam w tym przesłaniu. Chcę „żyć, a nie umrzeć”. Chcę być tutaj jeszcze wiele lat, pomagać mojej żonie i dwóm córkom ustabilizować ich życie i kontynuować swoja służbę w mocy i autorytecie, dokądkolwiek Pan mnie pośle. Moja całkowita wiara i zaufanie jest w Bogu, że uzdrowi mnie „z łaski przez wiarę”, abym był świadkiem i świadectwem mocy naszego potężnego Boga.

W Chrystusie jedynie

Prorok Martin Young�

www.schooloftheprophetsusa.injesus.com

Jeśli potrzebujesz modlitwy O COKOLWIEK, skontaktuj się ze mną jeszcze dziś a będę się modlić z tobą i o ciebie.  Proszę pamiętajcie o tej służbie, słudze i mojej rodzinie w waszych modlitwach.

 *Prawdopodobnie  chodzi o wers z Iz. 59:19 bardzo różnie tłumaczony nawet w licznych anglojęzycznych wersjach. Najbliżej jest Webster Bible:

When  the enemy shall come in like a flood, the Spirit of the LORD will lift up a standard against him.

продвижение

BC_24.04.08 Zasada Resztki

logo

24 kwietnia 2008

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
ZASADA RESZTKI
Chip Brogden

http://www.theschoolofchrist.org/articles/daniel5.html

Nie bój się, Danielu, gdyż od pierwszego dnia, gdy postanowiłeś zrozumieć i ukorzyć się przed swoim Bogiem słowa twoje zostały wysłuchane (Daniel 10:12ff).

Gdyby Bóg robił cokolwiek chce, bez względu na to czy się modlimy, czy nie to nie byłoby w ogóle potrzeby modlić się, a polecenia Pana na temat modlitwy za Królestw i wolę byłyby zbyteczne. Lecz prawda jest taka, że Bóg oczekuje na to, aby Resztka powstała i modliła się zgodnie z Jego celem, zanim On cokolwiek uczyni – On nie uczyni niczego bez kościoła. Bez NIEGO my nie MOŻEMY niczego; bez NAS, On niczego nie zrobi.


Subscribe to these daily messages:

http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

сайт

BC_23.04.08 Od objawienia do rewolucji

logo

23 kwietnia 2008

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
DO KOGO ZOSTAŁEM POSŁANY?
Chip Brogden

http://www.theschoolofchrist.org/articles/revolution.html

Zwycięzca odziedziczy wszystko i będę mu Bogiem, a on będzie mu synem (Obj. 21:7).

Gdy patrzymy na obietnice dane tym, którzy zwyciężają, możemy zobaczyć, że Bóg nie ustanowił jakiegoś nowego porządku czy grupy specjalnej, która cieszy się prawami przywilejami niedostępnymi dla reszty świętych. Nie jest to ustanawianie nowych obietnic, lecz wracanie nas do tych samych wielkich i wspaniałych obietnic, które są już potencjalnie prawdziwe dla każdego, kto jest w Chrystusie. Nie jest to ustanawianie nowego fundamentu, lecz jest to wezwanie nas z powrotem do fundamentu, który już został założony.


Subscribe to these daily messages:

http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

продвижение сайта