„Dziękujemy za modlitwy i wsparcie dla misji w Nepalu. Wczoraj (11.09) w Tikapure, w prowincji Kaili, gdzie kilka miesięcy temu wskutek zamieszek zginęło 90 osób, zostało ochrzczonych 49 osób a 10 przyjęło Pana Jezusa”.
Prem Tamang
Author Archives: pzaremba
Dlaczego tak wielu wierzących mężczyzn znajduje się w emocjonalnym lockdown’ie
J. Lee Grady
Eksperci od zdrowia psychicznego mówią, że pandemia covid zebrała ogromne żniwo w dziedzinie ludzkich emocji. Z powodu przedłużającej się izolacji ogromna ilość Amerykanów cierpi na depresję, niepokój, bezsenność i myśli samobójcze.
Od dawna psycholodzy wiedzą, że kobiety zazwyczaj cierpią z powodu depresji bardziej niż mężczyźni. Czy rzeczywiście tak jest – czy może po prostu mężczyźni lepiej ukrywają swoje uczucia?
Przede wszystkim, o ile kobiety przyznają się do stanu depresji, to ponad 77% samobójstw jest popełnianych przez mężczyzn i ponad 80% przestępstw z użyciem przemocy.
Wydaje się, że kobiety są bardziej zaznajomione ze swoimi bolesnymi emocjami, podczas gdy mężczyźni utrzymują je wewnątrz, aż do stanu wybuchu.
Ta prawda dotyczy nie tylko zewnętrznego świata, nawet w kościele mężczyźni doprowadzili do mistrzostwa sztukę maskowania swego bólu. Znacznie rzadziej angażują się w grupy domowe, budują ważne przyjaźnie czy szukają pomocy w małżeńskich problemach. Pandemia nie pomogła w tym. Znam kilku mężczyzn, którzy odeszli z kościoła korzystając z wirusa jako wymówki do ucieczki w samotność i izolację.
Znaczy to, że w miarę jak powoli wracamy po zakończeniu pandemii do „normalności”, kościół musi zrobić co tylko może, aby zrozumieć mężczyzn oraz to w jaki sposób usługiwać ich emocjonalnym potrzebom.
Continue readingCzy kiedykolwiek słyszałeś nauczanie na ten temat? – 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Omawiamy to, co wg Pisma Świętego jest podstawą naszej wiary (Heb. 6: 1-2): Odwrócenie się od martwych uczynków, wiara w Boga, nauka o obmywaniach (chrztach), nakładanie rąk, zmartwychwstanie zmarłych oraz sąd wieczny.
Chrzty…
Pierwszą zasadą interpretacji Biblii jest to, że czytany fragment musiał mieć sens dla pierwotnych odbiorców tego tekstu. Co więc miał na myśli autor Listu do Hebrajczyków, gdy pisał o ‘naukach o obmywaniach’? W tamtych czasach oznaczało to mowę o chrzcie wodnym i chrzcie Duchem Świętym.
Kiedy już jakieś 2000 lat później czytamy o „chrztach”, możemy ulec pokusie włączenia w to wiele innych „chrztów” dokonanych przez człowieka lub naszych własnych doświadczeń, które określamy jako pewnego rodzaju „chrzest”. W latach siedemdziesiątych niektórzy poszukiwali „chrztu ogniem”, który uznali za osobne doświadczenie, ponieważ w Mat. 3:11 oraz Łuk. 3:16 Jan powiedział o Jezusie: „On was będzie chrzcił Duchem Świętym i ogniem …”
Jednak to pojedyncze stwierdzenie Jana Chrzciciela (choć zapisane 2 razy) nie jest stwierdzeniem doktrynalnym, ponieważ w kontekście jego przesłania była to mowa o Bożym ogniu, który spala plewy grzechu naszego życia. Dlatego Jezus nigdzie nie uczył o oddzielnym „chrzcie” ogniem – nie widzimy tego także ani w Dziejach Apostolskich, ani w listach Nowego Testamentu.
Jeśli ktoś jednak przeżył doświadczenie „chrztu ogniem”, to jest to indywidualne doświadczenie – coś, co Pan uczynił dla niego, gdy Go szukał (osobiste przeżycie). Jeśli jednak czytamy ten fragment tak, jakbyśmy byli chrześcijanami żyjącymi w pierwszego wieku, którzy potrzebują podstaw nauk Chrystusa, „chrzty” oznaczały wodę oraz Ducha Świętego.
Continue readingCzy kiedykolwiek słyszałeś nauczanie na ten temat? – 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Część 1
— UWAGA: Rodziny z dwóch stowarzyszonych kościołów domowych w Luizjanie zostały bezpośrednio doświadczone przez huragan Ida. Udało nam się pomóc niektórym z nich, zdobyć generator i trochę gotówki, ale potrzeby są znacznie większe. Jeśli chcesz przekazać darowiznę na pomoc dla nich, odwiedź naszą stronę internetową i dopisz „Ida” lub „huragan” lub coś innego, aby zaznaczyć, że Twoja darowizna jest dla tych rodzin. Dziękuję Ci!—
Większość chrześcijan nigdy nie słyszała, że odwrócenie się od martwych uczynków jest pierwszą rzeczą, jeśli idzie o fundamenty w Chrystusie. Martwe uczynki są oczywiście grzechem, ale konkretnie chodzi tu o pokutowanie z własnych pomysłów na to, jak byśmy chcieli dotrzeć do Boga i coś od Niego otrzymać.
Bez względu na to, czy „martwe uczynki” dotyczą ateizmu, który polega na wywyższeniu samego siebie, czy też może np. idei „bycia dobrym człowiekiem”, czy też bardziej formalnych zachowań jak wszelakie religie – z wszystkich tych rzeczy należy pokutować.
Odwrócenie się od martwych uczynków, wiara w Boga, chrzty….
W tych podstawowych naukach Chrystusa widać wyraźną progresję: najpierw jest odwrócenie się od martwych uczynków, potem wiara w Boga, chrzty (nauka o obmywaniach), wkładanie rąk, zmartwychwstanie umarłych, sąd wieczny.
Pokazuje to, że od chrześcijanina oczekuje się rozwoju w dojrzałości, zarówno jako wierzącego jak i istoty ludzkiej. Po odwróceniu się od martwych uczynków następna jest „wiara w Boga” – co jest w języku greckim bardzo ciekawym wyrażeniem.
Inne tłumaczenia mówią po prostu „wierzenie Bogu”, a dosłowne tłumaczenie Younga mówi „wiara (oparta) na Bogu”. Powodem różnych tłumaczeń jest tu słowo „epi”, które można przetłumaczyć jako „w stronę”, „w” lub „na”. Słowo „epi” opisuje to, co dzieje się po tym, jak się z czymś spotkaliśmy. Tak więc, gdy Bóg dotyka naszego serca, zaczynamy mieć „wiarę w (kierunku) Boga”. Wiara jest tym, co przychodzi po zetknięciu się z Bogiem.
Najtrudniejsza rzecz w życiu wierzącego biblijnie
Eric Tokajer
Jednym z błogosławieństw bycia rabinem jest udział w ślubach. Właśnie teraz, w naszej synagodze, mam pięć zaręczonych par, które będą brały ślub.
Gdy to pisze, jedna z tych par ma 13 dni do dnia ślubu a druga 14. Wiem o tym, ponieważ od pewnego czasu otrzymuję codzienne aktualizację odliczania.
Gdy obserwuję tych młodych ludzi borykających się między żarliwym oczekiwaniem a niecierpliwością, przypomina mi się, jak kiedyś myślałem, że najgorszą stronę bycia wierzącym biblijnie jest oczekiwanie.
Pomyśl sobie po prostu o tym całym oczekiwaniu, o którym czytamy w biblii. Noe budował arkę 120 lat, wiedząc, że będzie deszcz i powódź na ziemi. Bóg posłał Mojżesza, aby uwolnił Izraelitów z Egiptu, lecz musieli przeczekać 10 plag, zanim zostali wyprowadzeni.
Dzieci Izraela oczekiwały 40 lat na to, aby wejść do Ziemi Obiecanej. Król Dawid został namaszczony na króla 15 lat przed tym, gdy zasiadł na tronie. Daniel prorokował o nadchodzącym Mesjaszu 483 lata przed narodzinami Jezusa.
Mówię to, ponieważ kiedyś myślałem, że czekanie to najgorsza część bycia wierzącym. Przypomniałem sobie o tym, gdy ostatnim razem liczyłem Omer. Dla tych, którzy nie wiedzą, co to jest liczyć Omer: nakazuje nam się odliczyć 50 dni między dniem po Pierwszym Dniu Niekwaszonego Chleba, a Szawot (Pięćdziesiątnicą).
Te dni reprezentują czas między wyjściem z Egiptu, a przekazaniem Tory na Górze Synaj, co w judaizmie jest postrzegane jako zaślubiny Izraela z Bogiem. Podobnie jak te młode pary znajdują się w okresie pomiędzy zaręczynami a ślubem, tak Izrael żył na pustyni między czasem odkupienia z niewoli, a wejściem do relacji przymierza z Bogiem.
Jeśli wydaje ci się, że młode pary niepokoją się oczekując na ten wielki dzień, pomyśl o 2.5 miliona ludzi stojących wokół góry i oczekujących na to, że usłyszą Boga, który właśnie zniszczył najpotężniejszy kraj tamtych czasów. To ciekawe, że dawno temu 120 ludzi modliło się poinstruowanych przez Jezusa, oczekując na obietnicę. Ta grupa czekała w Jerozolimie na swoją obietnicę dokładnie tyle samo dni, co Izrael czekał wokół góry Synaj na swoją.
Nepal – fotorelacja
Po powodziach z okresu monsunowego wielu ludzi wylądowało w slamsach, tak wygląda ich życie:
Pastor Prem był z misją medyczną w prowincji Dang.
Misja medyczna w prowincji Dang była wspaniała.
Dr Prakash, wierzący lekarz, zaoferował nam na następną misję trzy badania za darmo.
Kenia – fotorelacja
Pastor Moses Nyongesa przesłał nowe zdjęcia.