Category Archives: Brogden Chip – artykuły

Twój klucz do osobistego przebudzenia

Fragment ebooka, który można za darmo ściągnąć w j. angielskim   TUTAJ

Chip Brogden

Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie” (Jn. 15:5).

Jezus powiedział, że On przygotuje miejsce dla nas, że On przyjdzie do nas i weźmie nas do Siebie. „Przyjdźcie do MNIE”, powiedział. Ja wierzę, że to „miejsce”, które On przygotował, jest W NIM SAMYM. On przygotował dla nas miejsce i jest to miejsce zamieszkiwania i przebywania w Nim Samym. „Ja jestem Droga, Prawda, i Żywot” – mówi. On ma miejsce i On jest tym przygotowanym dla nas miejscem, On jest Drogą do tego Miejsca. On jest naszym Przeznaczeniem, On jest naszym Celem, On jest naszą Obiecaną Ziemią, On jest naszym Dniem Sabatowym, On jest naszym Odpocznieniem.

Tak więc, Ekklesia, kościół , który Jezus buduje, jest duchowym domem składającym się z żywych kamieni. Jest zebraniem razem, W CHRYSTUSIE, tych, którzy są wywołani z tego ziemskiego, cielesnego, naturalnego, światowego, z tego wszystkiego, co zwykłe, ludzkie, z ciemności, ze śmierci do tego co duchowe, co niebiańskie, do samego Życia Samego Boga.

Continue reading

Przebudzenie czy Reformacja?

Chip Brogden

http://theschoolofchrist.org/wordpress/wp-content/uploads/2012/06/luther.jpg

Tłum: B.M.

Każda próba naprawy, do której Bóg nas nigdy nie powoływał, coraz bardziej oddala nas od prostoty Chrystusa.

Zawsze byli tacy, którzy nie tylko rozpoznawali rażące braki kościoła, ale również byli zasmuceni i zmartwieni tym, co widzieli, do tego stopnia, że nie mogli pozostać obojętni na to, że taki stan rzeczy trwa, ale i poczuwali się do obowiązku, by coś z tym zrobić. Wydaje się, że ci nieliczni błogosławieni, którzy zdecydują się wstać i przemówić przeciwko systemowi religijnemu, przyjmują jedna z trzech postaw. Jak się przekonamy, tylko jedno podejście jest harmonijne z proroczym przykładem przedstawionym w historii ludu Bożego, i to jest to podejście, które wydaje się być ostatnią deską ratunku zamiast pierwszej lepszej ucieczki. Ale rozpatrzmy je w odpowiedniej kolejności.

Po pierwsze, są tacy, którzy opowiadają się za tym, co sprowadza się do reformacji. Są to Marciny Lutry, którzy stoją za religijnym przywództwem i sprawiedliwie przeciwstawiają się swoim niebiblijnym praktykom. Dobrą intencją jest naprawiać to, co jest złe w Kościele poprzez identyfikację wszystkich jego problemów i proponować biblijne rozwiązania. Jest to jednak wyrazem gorliwej naiwności ze strony wszystkich potencjalnych reformatorów. Po pierwsze, podejście to zakłada, że gdy przywódcy rozpoznają swoje niebiblijne praktyki, to się nawrócą i zmienią swoje postępowanie. Historia udowodniła, że nigdy tak się nie dzieje. Po drugie, zakłada, że system kościelny to coś, co Bóg chce zreformować, podczas gdy prawda jest taka, że system kościelny został stworzony przez człowieka i nigdy nie został zaaprobowany przez Boga od początku. Reformowanie ma taki sam skutek jak łatanie starego ubrania nową tkaniną, lub wlewanie nowego wina do starych bukłaków, co powoduje zniszczenie zarówno starego i nowego.

Continue reading

Cel ucznia

Chip Brogden

Nie ja, lecz Chrystus” (Gal. 2:20). To jest cel ucznia Jezusa, lecz jak się ten cel zdobywa? Gdzie człowiek uczy się oddania z całego serca i całej myśli? Tego właśnie zamierza uczyć nas Duch Święty po przez zasady Wzrastania i Ubywania. Przy pomocy „mnie musi ubywać, On musi wzrastać„.

Myślę, że większość z nas jest wstanie uchwycić to, o co chodzi ze wzrastaniem Chrystusa, lecz co to znaczy, aby ubywało Siebie? Czy znaczy to, jak niektórzy przypuszczają, że w jakiś sposób ja mam zmuszać wszelkie emocje, uczucia i swoją osobowość do tego, aby zanikały? Czy znaczy to, że mam całkowicie zniknąć, aż tak dalece, że mam przestać istnieć? Co to znaczy, brać codziennie swój krzyż, wyrzec się siebie i naśladować Jezusa?

Continue reading

Pokonaj tłum

Chip Brogden

(dos.: „Beat the Press”  „Press” to tutaj 'tłum’ lecz również: nacisk, napór, ścisk, nawał, presja – przyp.tłum)

„[Zacheusz] pragnął widzieć Jezusa, kto to jest, lecz nie mógł z powodu tłumu, gdyż był małego wzrostu” (Łk. 19:3).

Jezus przechodził przez Jerycho otoczony ogromnym tłokiem ludzi, a oto mały człowiek, Zachariasz, chciał Go zobaczyć. Lecz nie mógł. Dlaczego? To, co powodowało komplikacje to fakt, że „był małego wzrostu”. Niski. Nieznaczący. Ponieważ był jeszcze do tego celnikiem, nie był specjalnie lubiany przez nikogo. Nie miał więc ani fizycznych możliwości, ani społecznej pozycji, aby zobaczyć Jezusa.

Niemniej, gdyby Jezus nie był otoczony tym tłumem, jego mały wzrost nie byłby przeszkodą w zobaczenia Jezusa.

Co go tak naprawdę powstrzymywało?

Continue reading

Dotykanie Żywego Chrystusa

Brogden Chip

A całą rzesza pragnęła się Go dotknąć, dlatego, że moc wychodziła z Niego i uzdrawiała wszystkich” (Łk.  6:19).

A teraz, małe dzieci, mieszkajcie/trwajcie w Nim” (I John 2:28a).

W jaki sposób dotykamy żywego Chrystusa? Odpowiedź na to pytanie zależy całkowicie od naszej relacji z Jezusem. Jeśli jesteśmy częścią tłumu to musimy próbować i dotykać Go; lecz jeśli jesteśmy jednym z Jego dzieci to po prostu możemy przebywać w Nim.

Różnica, drodzy przyjaciele, jest różnicą między religią, a relacją. Tłumy nie mają relacji z Jezusem, muszą więc udawać się tam, gdzie On jest i przepychać się do Jego obecności w nadziei na to, że uda im się go dotknąć.

W taki sposób funkcjonuje wiele kościelnych nabożeństw. Idziemy tam i tam mamy nadzieję na dotknięcie czegoś z mocy Bożej czy obecności Bożej. Często rzeczywiście dotykamy czegoś, lub otrzymujemy coś od Pana, nie ze względu na spotkanie, lecz pomimo tego spotkania. Pomimo wszystko, ten dotyk nie trwa zbyt długo. Jest to dotyk, a nie Żywy Chrystus. Wkrótce zaczynamy sprawdzamy kalendarz w poszukiwaniu terminu następnego spotkania, zebrania, konferencji czy nabożeństwa, abyśmy mogli wrócić i otrzymać jeszcze jedno dotknięcie. Oznacza to, że czegoś nam w tym marszu brakuje.

Byłem na wielu takich spotkaniach, na których prowadzący  uwielbienie poświęcali dużo czasu i energii usiłując „wprowadzić” ludzi w uwielbienie czy „wprowadzić” do obecności Bożej. W ten sam sposób prowadziłem kiedyś uwielbienia, i potrafi to być bardzo frustrujące. Być może wejdą; być może nie. Tak czy inaczej walka o to, aby „wejść” dowodzi tylko jednego: ani prowadzący uwielbienie, ani czciciele nie mieszkają w Chrystusie.

Mieszkać w Nim to trwać w Nim. Jeśli trwamy w Nim nie musimy wchodzić do Niego stale i wciąż. Byłoby to podobne do podejmowania próby wchodzenia do pokoju, w którym już siedzimy. Gdy już raz weszliśmy i usiedliśmy to nie musimy próbować i wchodzić.

Zwycięzcę uczynię filarem w świątyni Mojego Boga i już stamtąd nie wyjdzie” (Obj. 3:12a). Zwycięzcy nie chodzą do kościoła po to, aby wejść do Boga; nie wymagają od prowadzących uwielbienie, aby ich wprowadzali w nastrój; nie chodzą z tłumami w nadziei dotknięcia od Pana. Zwycięzcy są filarami w Kościele, który Jezus buduje. Należą do trwałego wyposażenia tej świątyni i nigdy z niej nie wychodzą. Po prostu mieszkają/trwają w Nim.

W zeszłym tygodniu miałem przywilej zjedzenia obiadu z dwoma filarami. Młodszy brat jest z Australii a starszy z Anglii. Mówiąc „starszy” mam na myśli pana w wieku około 94 lat. Zanim zaczęliśmy posiłek poprosiłem go o modlitwę. W samym środku restauracji wykrzyknął „Niebieski Ojcze!”. Powiedział to tak wolno, rozważnie i głośno, że myślałem, że ta modlitwa będzie trwać pół godziny lub dłużej. Po krótkiej przerwie powiedział cicho: „Dziękuję ci” i zaczęliśmy jeść.

Pozwolę sobie powiedzieć, że ten brat nie spędzał czasu na ‘wchodzenie’, ponieważ już przebywał. Przy pomocy dwóch, trzech słów wprowadził nas przed tron Boży i sama obecność Jezusa natychmiast zamanifestowała się. Właśnie to znaczy: dotknąć Żywego Chrystusa – natychmiast, bez wysiłku.

W jaki sposób mieszkamy w Chrystusie? „Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w nim chodźcie” (Kol. 2:6). Przyjęcie Pana Chrystusa Jezusa jest bramą, a chodzenie w Nim jest Drogą. To pierwsze zdarza się w jednej chwili, a to drugie jest codziennym procesem. Jak przyjmujemy Pana Jezusa Chrystusa?  Przychodzimy do niego ze wszystkimi naszymi grzechami, słabościami, potrzebami i oddajemy się Jemu. Ufamy Jego Życiu, Jego Miłości, Jego Łasce, Jego Miłosierdziu, że nas zbawi. I tak też robi.

Jaki jest kolejny krok? Taki: chodzić w Nim tak, jak został przyjęty: „Jak przyjęliście, .. tak chodźcie”. Nie zostajemy zbawieni z łaski po to, aby potem żyć chrześcijańskim życiem o własnych siłach, lecz chodzimy Nim w taki sam sposób, jak przyjęliśmy go – przez Łaskę, przez Wiarę, a nie z siebie samych. Od początku do końca jest to Dar Boży.

Potrzebuję Go dziś tak samo jak zawsze. A co z tobą? Bez Niego nic nie mogę zrobić. Czy takie jest również twoje doświadczenie, czy też ciągle myślisz, że jest dużo jest takich rzeczy, które możesz bez Niego zrobić? Ciągle potrzebuję Jego Życia, Miłości, Łaski i  Miłosierdzia po to, aby żyć. Czy bardzo różnisz się ode mnie? Myślę, że nie. Wszyscy przychodzimy do Niego w taki sam sposób.

Takie rozumienie w naturalny sposób sprawia, że uniżamy się jak małe dzieci. Nie wiem, nie mogę powiedzieć. Wiem tylko to, co Tatuś mówi i widzę tylko to, co Tatuś robi, i to wszystko co wiem. Skąd to wiem? Gdy się modlę, gdy czytam Pismo, gdy spędzam czas z braćmi i siostrami, zwyczajnie żyję, otwieram oczy, zamykam usta i zaczynam przeżywać bliskość Boga, a to jest początkiem dotykania żywego Chrystusa, choć wiem o tym, że te czynności same w sobie nie są Chrystusem. One mogą mnie do Niego poprowadzić, pomóc mi mieszkać w Nim. Niemniej celem nie są jakieś czynności, lecz bliskość.

Aby dotknąć żywego Chrystusa  najpierw musimy wierzyć, że On jest rzeczywiście żywym Chrystusem. Nie jest martwy. Nie jest jakąś historyczną postacią sprzed 2000 lat. Nie jest mistyczną obecnością zamieszkującą gdzieś w odległym Wszechświecie. Nie jest systemem teologicznym czy doktrynalnym twierdzeniem. Nie jest czymś do czego wchodzę, gdy udaję się na religijne spotkanie i czymś co opuszczam, gdy idę do domu. On jest Żywym Panem, Który żyje we mnie teraz, Który żyje przeze mnie, Który jest we mnie wszędzie, dokądkolwiek idę.

Nie jest to trudne do zrozumienia, lecz nasza głowa lubi iść drogą serca. Zachęta do mieszkania jest  dobra dla małych dzieci, nie dorosłych. Małe dzieci! W Chrystusie jest prostota, której tłumy nie są w stanie pojąć. Nie jesteśmy w stanie opanować tego umysłem, lecz musimy zanurzyć w tym nasze serca.

оптимизация сайта для поисковиков

Nadchodzi zmiana

Chip Brogden

Rozdział 12 pochodzący z ksiązki “The Irresistible Kingdom”. Uwaga: Wyraz “kościół” jest w tej książce zawsze używany w odniesieniu do religijnego systemu, nigdy do Ekklesia.

Czy rzeczywiście wiemy, co robimy, gdy modlimy się „Przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jak w niebie tak i na ziemi”?  Prosimy o dwie rzeczy. Po stronie pozytywów: łączymy się z Bogiem i zgadzamy się z Nim, modląc się zgodnie z Jego odwiecznym Celem w Chrystusie o odnowienie Niebiańskiego Porządku i ustanowienie Nieodpartego Królestwa Bożego. Po stronie negatywnej: prosimy o zakończenie tego obecnego, złego wieku, o poddanie wszystkich buntowniczych pokoleń oraz o eliminację wszystkiego, co nie daje pierwszeństwa Chrystusowi, bez względu na to czy uważamy je za „światowe”, czy „religijne” rzeczy.

Tego rodzaju modlitwa nie jest czymś błahym. Jest to wezwanie do rewolucji we wszystkim czym jesteśmy. Jest to nakazanie wszystkiemu co ma ustąpić, aby zrobiło miejsce temu, co ma przyjść. Jest to wezwanie do zakończenia wszystkiego co dotyczy człowieka, tego obecnego świata i pokonanie złego: „Przyjdź królestwo twoje”. W tym Królestwie wyłącznie Chrystus ma wszelką władzę i moc. Pomyśl o implikacjach. Znaczy to, że, aby to się stało, konieczna będzie eliminacja lub poddanie wszystkich ziemskich rządów Jezusowi Chrystusowi. Będzie to oznaczało wykorzenienie wszelkich religijnych instytucji, denominacji, ruchów, grup, kultów, fałszywych religii, doktryn, wszystkiego co nie daje Synowi pierwszeństwa a z całą pewnością będzie to również znaczyło zniesienie wszystkiego co odnosi się do królestwa ciemności, wszelkich zwierzchności, mocy i ostatecznie samego Szatana. Dusze ludzkie, które nie zechcą poddać się Chrystusowi również musza być osądzone. Stworzenie, które jęczy i wzdycha w bólach, musi być oczyszczone ogniem, uwolnione i odtworzone na nowo. Mówimy o ogromnym przewrocie.

Kiedy już to Niepowstrzymane Królestwo przyjdzie w swojej pełni, będzie to oznaczało pochłonięcie wszystkiego, co jest ostatecznym celem pracy Boga z człowiekiem:

“Aby z nastaniem pełni czasów wykonać ja  I w Chrystusie połączyć w jedną całość wszystko, I to, co jest na niebiosach, I to, co jest na ziemi w Nim” (Ef. 1:10).

Taki zawsze był cel odkąd Bóg zapoczątkował odnowieni Niebieskiego Porządku wiele tysięcy lat temu. Niemniej, ciemność jest największe przed wschodem słońca.

Warunki Dni Ostatnich

Spełnienie Nieodpartego Królestwa będzie poprzedzone pewnymi szczególnymi warunkami zarówno w świeckim jak I religijnym świecie:

1) Warunki w świeckiej części świata. Możemy oczekiwać tego, że stan świata jeszcze się dalej pogorszy. Odzwierciedla to trend spadania w dół, który został uruchomiony, gdy Adam podjął swoją deklarację niezależności od Boga. Nie tylko wprowadziło to grzech i śmierć na ludzkość, lecz zakłóciło samo stworzenie: „Ponieważ wiem, że całe stworzenie wespół wzdycha i wespół boleje”. Stan świata w ostatnich dniach będzie coraz bardziej podupadał, zarówno w rzeczywistości naturalnej jak i w świeckim obszarze rządów i krajów:

„Potem usłyszycie o wojnach i wieści wojenne. Baczcie, abyście się nie trwożyli, bo musi się to stać, ale to jeszcze nie koniec. Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu, i będzie głód, i mór, a miejscami trzęsienia ziemi. Ale to wszystko dopiero początek boleści” (Mt. 24:6-8).

„I będą znaki na słońcu, księżycu i na gwiazdach, a na ziemi lęk bezradnych narodów, gdy zahuczy morze i fale. Ludzie omdlewać będą z trwogi w oczekiwaniu tych rzeczy, które przyjdą na świat, bo moce niebios poruszą się. I wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą”(Łk. 21:25-27).

Mamy jeszcze dodatkowe wskazówki w Księdze Objawienia, że Bóg interweniuje (między innymi), aby “zniszczyć tych, którzy niszczą ziemię”, prawdopodobnie, aby uratować świat przed całkowitą rujnacją przez człowieka. Bez względu na to czy stanie się to literalnie, czy jest to jakiś symboliczny opis, jednego możemy być pewni: jest tu mowa o straszliwym czasie.

2) Warunki w świecie religii. Biblia bardzo szczegółowo mówi o tym, czego należy się spodziewać w kościelnym systemie w dniach ostatnich: nie wielkiego przebudzenia, lecz wielkiego odstępstwa od prawdy:

  • Niechaj was nikt w żaden sposób nie zwodzi; bo nie nastanie pierwej, zanim nie przyjdzie odstępstwo i nie objawi się człowiek niegodziwości, syn zatracenia, … (2Th. 2:3a)
  • A Duch wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i będą słuchać nauk szatańskich, uwiedzeni obłudą kłamców, naznaczonych w sumieniu piętnem występku (1Tim. 4:1,2),
  • Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom (2Tym. 4:3,4).
  • Dzieci, ostatnia to już godzina. A słyszeliście, że ma przyjść antychryst, lecz oto już teraz wielu antychrystów powstało. Stąd poznajemy, że to już ostatnia godzina (1Jn. 2:18).

Rozpoznanie „Antychrysta” jest przedmiotem licznych dyskusji między badaczami biblijnych proroctw. Jak podaje Słownik Vines’a:

Antychryst (antichristos) może znaczyć zarówno “przeciw Chrystusowi” czy “zamiast Chrystusa” czy, być może, połączenie tych dwóch: “ten, który przyjmuje pozór Chrystusa, sprzeciwia się Chrystusowi” (Westcott). Wyraz ten znajduje się wyłącznie w listach Jana.

Jan mówi, że wielu antychrystów (nie tylko jeden) już się pojawiło. Dodatkowo, mówi, że „wyszli spośród nas, lecz nie byli z nas”, co ponownie odnosi się do faktu, że antychryst ma swój początek w czymś, co udaje „chrześcijańską” naturę. Wzmacnia to nasze przekonanie, że antychryst nie jest opętanym politykiem, który będzie miał wspaniałe plany panowania nad światem, lecz może nim być każdy to przybiera pozór Chrystusa i sprzeciwia się Chrystusowi. Wskazuje to bezpośrednio na Kościół, który przez 1700 lat, przybierając pozór Chrystusa, starał się zwodzić „nawet wybranych”, podczas gdy, czy to bezpośrednio, czy pośrednio, sprzeciwia się i opiera wszystkiemu, co jest związane ze prawdziwymi przejawami Chrystusa na ziemi. Dlatego właśnie ten Kościół i wszystko połączone z jego religijnym systemem musi być osądzone…

 – – – – – –

MORE! Download Chapter One of “The Irresistible Kingdom”

deeo.ru

Uwolnienie od strachu

Chip Brogden

W miłości nie ma bojaźni, wszak doskonała miłość usuwa bojaźń, gdyż bojaźń drży przed karą; kto się więc boi, nie jest doskonały w miłości” (1Jn. 4:18)

Większość naszych strachów jest konsekwencją niedostatecznego poznania Boga. Strach wynika z niepewności. Jeśli jesteśmy przekonani, pewni i zdecydowani co do tego, kim jesteśmy w Chrystusie i kim jest Chrystus w nas to nie będzie nas martwić ani to, co może diabeł zrobić, ani to, co mogą zrobić inni ludzie.

Wiecie, to uwalnia od ogromnego ciężaru. Wyobraź sobie, jak wyglądałoby życie w przyjaźni z Bogiem, nietknięte przez zmartwienia i obawy przed złym, nieporuszone obawami i strachem przed innymi ludźmi, tym co mogą pomyśleć, powiedzieć czy zrobić.

Pomyśl o tym, co mógłbyś osiągnąć, gdybyś naprawdę nie bał się. Nie chodzi mi o to, żebyś ruszył i podejmował głupie ryzyko, lecz mówią o  tym strachu, który nas powstrzymuje. Bóg mówi nam, aby ruszyć, lecz my boimy się iść. Bóg mówi nam, aby pozostać, lecz my boimy się tego. Bóg daje nam coś do powiedzenia, lecz boimy się powiedzieć. Bóg daje nam talent czy dar, który będzie błogosławił, zachęcał i pomagał innym ludziom, lecz my boimy się popełnić błąd, bądź boimy się, że wyjdziemy na głupka lub zwyczajnie boimy się zawieść.

Pozwólcie mi uciszyć te wszystkie strachy teraz. Pozwólcie, że podzielę się z wami czymś, co uwolni was od strachu przed niepowodzeniem, strachu przed popełnieniem błędu. Nadal jestem względnie młody, lecz siedziałem w tym wystarczająco długo. Ludzie mówią: „Skąd masz taką wiedzę, w tak młodym wieku?”. Powiem wam skąd. To dlatego, że popełniłem w życiu tyle błędów, że wystarczyło by na trzech ludzi dwukrotnie starszych ode mnie. Częściej zawodzę niż odnoszę powodzenie. Upadam i wstaję, upadam i wstaję, upadam i wstaję, upadam i wstaję, i czasami myślę, że Bóg stworzył mnie jak przykład dla innych tego, czego NIE robić. Zaledwie zaczynam doświadczać pewnych zwycięstw, pewnego powodzenia i owocności. Trudna to była nauka.

A oto czym chciałem się z wami podzielić, aby uwolnić was od strachu przed niepowodzeniem, strachu przed popełnieniem błędu, strachu przed zgłoszeniem się (na ochotnika), przed wysileniem się. Oto, co Bóg mi pokazał: Jego plan i Jego zamiar dla mojego życia opiera się właśnie na tym, że będę popełniał mnóstwo błędów. Pan oblicza z nastawieniem na fakt, że ja będę zawodził. On już ten czynnik umieścił w równaniu. Nie zaskakujemy Boga ani nie wywracamy Jego planu niczym, co robimy i niczym czego nie robimy. Jego cel i plan dla naszego życia nie zależy od tego, żebyśmy nigdy nie popełniali błędów. Pan nie tylko wie o tym, że będziesz błądził i upadał, lecz Jego plany opierają się na tym fakcie, że pewne rzeczy będą się pojawiać i starać zamieszać w Jego planach.

Planowałeś kiedyś coś zrobić Czy planujesz, że wszystko pójdzie źle, czy planujesz, że pójdzie dobrze? Większość ludzi zakłada, że wszystko będzie szło tak jak powinno. I co się dzieje? Zawsze coś pójdzie nie tak i wtedy plan się sypie.

U mnie tak jest co sobotę. Żona daje mi coś drobnego do zrobienia i myślę sobie, że to całkiem prostel; ot, wystarczy młotek, kilka gwoździ i jeszcze to i tamto. Więc planuję, że zrobienie tej prostej naprawy zajmie mi pięć minut. Poświęcam te pięć minut na robotę i okazuje się, że jest gorzej niż myślałem, i potrzebne mi będą jeszcze takie i owakie sprzęty, a nie mam tego w domu, więc trzeba jechać do sklepu. W jednym sklepie nie mają tego, co potrzebuję, wiec trzeba jechać gdzieś indziej. Wracam do domu, po czym okazuje się, że to co kupiłem nie pasuje, bo potrzebuję coś większego, lub mniejszego, no i znowu trzeba wracać do sklepu. To, co miało zająć pięć minut stało się kilkugodzinną przeprawą.

A teraz, jak sądzisz? Bóg też taki jest? Czy wydaje ci się, że on jest takim głupcem, który ma jeden plan, którego realizacja zależy od tego czy ja albo ty zrobimy coś doskonale, nigdy nie popełniając błędu? Czy myślisz, że możesz zrobić taki sromotny błąd, że jesteś w stanie przechytrzyć Boga i pokrzyżować Mu plany dla twojego życia?

Z pewnością możemy opóźnić wykonanie Jego planu i jesteśmy w stanie sprowadzić na siebie mnóstwo niepotrzebnego cierpienia przez celowe nieposłuszeństwo, lecz jeśli nasze serce jest w porządku i to co robimy, robimy najlepiej, jak potrafimy, Bóg ze wszystkiego może wyprowadzić Swoją chwałę, nawet z naszych błędów, nawet z naszych upadków, NAWET Z NASZYCH GRZECHÓW. Nie mówię tego, żebyś teraz poszedł i grzeszył, ponieważ istnieją konsekwencje grzechu. Mówię o twojej przeszłości. Nie martw się o to, że przeszłość cię dyskwalifikuje, ponieważ tak nie jest. Nie możesz wrócić i „odczynić” tych przeszłych błędów, upadków i grzechów. Chodzi mi o to, abyś się nie bał o to, że twoja przeszłość utrudnia ci dostęp do miłującego Boga teraz, w obecnym czasie.

Nie kłopocz się tym, aby być doskonałym w przyszłości, ponieważ Boży cel dla twojego życia opiera się na twojej niedoskonałości. Bóg chce pokazać światu to, że może wziąć cokolwiek i uczynić z tego coś dobrego, że on może brać niedoskonałych ludzi, którzy popełniają błędy i dalej robić coś dobrego w ich życiu.

Taka będzie historia ludzkości, wszyscy będziemy kiedyś zdumieni, gdy spojrzymy wstecz i zobaczymy, jak bóg pracował w tym wszystkim ku dobremu, wyprowadzając światło z ciemności i wykorzystywał zło ku dobremu.

Wasz brat,

Chip Brogden


The preceeding article is based on an audio series titled
„Overcoming Fear and Worry: Spiritual Principles for Victorious Living.”

аудит сайт