Category Archives: Ibrahim Raymond

Miesiąc muzułmańskich prześladowań chrześcijan – październik 2011

“Świat trwa w milczeniu; to tak, jakby pochłonęła nas noc”. „The World Remains Silent; It Is As If We Had Been Swallowed Up by The Night.” Raymond Ibrahim 17 listopada 2011 at 4:45 am

Egipska masakra, gdzie wojsko zabiło dziesiątki chrześcijan protestujących przeciwko niszczeniu ich kościołów – dominuje w październikowych doniesieniach o prześladowaniach. Fakty i szczegóły dotyczące „przestępstw przeciwko ludzkości” wojska, które zostały udokumentowane w tym raporcie, obejmują filmy wideo, pokazujące uzbrojone pojazdy rozjeżdżające cywilów, zebrane są tam kłamstwa i oszustwa stosowane przez egipskie władze i państwowe media, a także inne sprawy, które są pomijane przez Zachód.

Stale pojawiają się nowe potępiające dowody: armia egipska nie tylko zaplanowała masakrę chrześcijan, aby nauczyć ich „lekcji”, mówiącej, żeby nigdy więcej nie protestowali, lecz „szwadrony śmierci” zostały rozstawione na budynkach poprzedniej nocy, aby strzelać z ukrycia do protestujących. Zamiast sprawdzać żołnierzy, którzy celowo rozjeżdżali demonstrantów, wojsko arresztuje przypadkowych Koptów po prostu za to, że „są chrześcijanami.” Ostatecznie, komisja do badania faktów Egipskiej Rady Narodowej Praw Człowieka właśnie wydała swoje sprawozdanie, które,zgodnie z oczekiwaniami, „oczyszcza” rolę wojska, „zapewniając, że wojsko nie strzelało w ogóle ostrą amunicją do protestujących, ponieważ strzelano tylko ślepakami w powietrze, aby rozproszyć demonstrantów”, które to twierdzenie zostało natychmiast odrzucone przez naocznych świadków.

W międzyczasie zachodnie rządy nie tylko trwają w apatii, lecz jako okazało się, „główny muzułmański doradca Obamy blokuje dostęp chrześcijan z Bliskiego Wschodu do Białego Domu”.

Newt Gingrich doszedł do wniosku, że „strategia Obamy na Bliskim Wschodzie jest całkowitym, groteskowym niepowodzeniem” i wiąże ze sobą „arabską wiosnę” z „antychrześcijańską wiosną”. Ann Widdecombe oskarżyła brytyjski rząd o “podwójne standardy, ponieważ z jednej strony straszy odcięciem pomocy humanitarnej dla krajów prześladujących gejów, równocześnie z drugiej, odwracając się od prześladowań chrześcijan”. Nawet chrześcijańscy pastorzy na Zachodzie wyraźnie bardziej przejęci promowaniem międzywyznaniowego dialogu z muzułmanami, niechętnie wspominają o prześladowaniach swojej trzodzie.

Skategoryzowane tematycznie, pozostała porcja muzułmańskich październikowych prześladowań chrześcijan na świecie, obejmuje (lecz nie jest ograniczona do) następujących wypadków, wymienione w kolejności alfabetycznej według krajów, niekoniecznie według stopnia okrucieństwa.

Kościoły

Afganistan: Dziesięć lat po interwencji Stanów Zjednoczonych i obaleniu Talibów koszem ponad 1700 amerykańskich żołnierzy i 440$miliardów dolarów podatników, Departament Stanu właśnie ujawnił, że został zniszczony ostatni chrześcijański kościół. Sprawozdanie wyjaśnia dalej, że afganistański rząd, zainstalowany przez USA, jest częściowo odpowiedzialny za takie antychrześcijańskie sentymenty, na przykład przez podtrzymywanie praw o apostazji, które z muzułmanina nawracającego się na inną religię czyni kryminalistę, zasługującego na karę śmierci.

Indonezja: Muzułmanie i władze wyrzuciły chrześcijan z ich kościoła i zamknęły go „za prawdopodobne zaangażowanie się w „‘prozelityzm’ głównie muzułmańskiego obszaru”. Jak to było w poprzednich przypadkach, gdy kościoły są zagarniane „ci fundamentaliści byli wspierani i podżegani przez lokalną administrację”. Oprócz tego, muzułmanin stojący za atakiem na kościół,  w którym śmierć poniosły trzy osoby, wyznał, że działał zgodnie z rozkazem swoim dowódców, „w oparciu o Koran Sunnę.”

Kazachstan: W przeważającej większości muzułmański kraj wprowadził nowe dalsze prawa ograniczające wolność religii: „Wszystkie zarejestrowane kościoły muszą się ponownie rejestrować i wyłącznie te, które spełnią nowe wymagania zostaną zarejestrowane”. Stosownie z tym aktem, ”policja i tajni agenci prawdopodobnie zaatakowali ludzi zebranych na nabożeństwie oficjalnie zarejestrowanego protestanckiego kościoła Nowego Życia, twierdząc, że zgodnie z nowym Religijnym Prawem zgromadzenie „nie może spotykać się poza swoim prawnym adresem”. W czasie ataku, 17letnia kobieta została uderzona przez policjanta w wyniku czego straciła świadomość”.

Sudan: Wkrótce po tym, gdy prezydent Baszir “potwierdził zamiar przyjęcia całkowicie islamskiej konstytucji oraz wzmocnienia prawa szariatu,” „ośmieleni” muzułmanie, „twierdząc, że chrześcijaństwo nie jest już więcej akceptowane w tym kraju” zaatakowali chrześcijan starających się zbudować kościół. Podobnie jak wyżej, władze zagroziły zniszczeniem trzech budynków kościelnych „jako części wieloletniego zobowiązania do usunięcia chrześcijaństwa z Sudanu”.

Chrześcijańskie symbole

Egipt: Uczeń, chrześcijanin był duszony a następnie śmiertelnie pobity przez muzułmańskiego nauczyciela i innych uczniów za to, że odmówił zakrycia noszonego krzyża. Gdy dyrektor został powiadomiony o tym, co się dzieje, zignorował to i „dalej siorbał sobie herbatę”. Jeden ze znanych egipskich komentatorów ujął to tak: „nauczyciel zmuszał ucznia do zdjęcia krzyża, który nosił, a gdy uczeń zdecydowanie stanął w obronie swoich praw, nauczyciel wyzywał go w asyście innych uczniów. Chrześcijanin został bestialsko pobity, aż opuściło go ostatnie tchnienie”.

Arabia Saudyjska: Kolumbijski piłkarz “został aresztowany przez saudyjską policję moralną po tym, gdy pewien klient z marketu Riyadh oburzył się z powodu religijnych tatuaży sportowca, który miał, miedzy innymi, na ramieniu obraz twarzy Jezusa z Nazaretu…”.  Podobne zdarzenie miało miejsce w Arabii Saudyjskiej w zeszłym roku, gdy Rumiński zawodnik pocałował tatuaż krzyża, który miał umieszczony na ręce, po tym, gdy strzelił gola, co również wywołało publiczne wzburzenie.

Malediwy: Policja aresztowała 30 letniego hinduskiego nauczyciela za posiadanie Biblii i różańca. Ostatecznie został on wydalony z kraju po dwutygodniowym śledztwie. Zdaniem dyrektora był to „bardzo dobry nauczyciel, nie mieliśmy żadnych skarg na niego ostatnio”. Takie przypadki nie są odosobnione. „W zeszłym roku, malediwskie władze uratowały wierzącą hinduską nauczycielkę, gdy muzułmańscy rodzice jej uczniów zagrozili, że wrzucą ją do morza za „głoszenie chrześcijaństwa”, po tym, gdy narysowała w klasie kompas, który uznali za krzyż”.

Apostazja, bluźnierstwo, prozelityzm

Indie: Pewien mufti wezwał chrześcijańskiego kapłana przed sąd. Mufti twierdzi, że kapłan „zajmuje się w nawracaniem młodych muzułmańskich chłopców i dziewcząt na chrześcijaństwo, co jest zabronione przez islamskie prawo… „Podejmę wszelkie niezbędne środki, aby wykonać powierzoną mi przez islamskie prawo szariatu władzę”.

Iran: Bojownicy z podejrzanymi więzami z irańską bezpieką grozili śmiercią niemal dwunastu ewangelicznym chrześcijanom, którzy uciekli z Iranu, że jeśli nie będą „pokutować i prosić o przebaczenie’ i nie wrócą na islam, musza zginąć”. W podobnej sytuacji „grupa czterech oficerów napadła w stylu komando na muzułmanina nawróconego na chrześcijaństwo, aresztując go, konfiskując Biblię i „przenosząc go w nieznane miejsce… Jego rodzina została zastraszona, aby milczeli i nie mówili o tym incydencie nikomu”. Pewien chrześcijanin, nazwijmy go Mahomet, został aresztowany i przesłuchiwany „z oskarżenia o chrześcijaństwo”. Irański Sąd Naczelny nakazał ponowienie sprawy pastora skazanego na śmierć za odmowę wyrzeczenia się chrześcijańskiej wiary, częściowo dlatego, że „Iran odczuwa nacisk” rosnącej międzynarodowej społeczności wspierającej pastora.

Pakistan: Strażniczka wyznaczona do zapewnienia bezpieczeństwa Asia Bibi, chrześcijanki, matki pięciorga dzieci, skazanej na śmierć za “bluźniestwo”, biła ją, „prawdopodobnie z powodu antychrześcijańskich uprzedzeń, podczas gdy inni pracownicy rozmieszczeni tam dla jej bezpieczeństwa przyglądali się temu w milczeniu”. Nowe sprawozdanie mówi o tym, że legalizacja praw dotyczących bluźnierstwa  spowodowało wzrost prześladowań chrześcijan.

Dhimmitude” (ogólna obraza, poniżenia, ucisk obywateli “drugiej klasy”)

Egipt: W czasie próby zniszczenia ogrodzenia klasztoru, który chroni przed nielegalnymi odwiedzinami i złodziejami, wojskowi grozili koptyjskim mnichom „nową masakrą„. „Od 25 stycznia wojsko napadło już na kilka klasztorów niszcząc ogrodzenia jak i strzelało do zakonników i gości„. Pewien chrześcijanin, który został skazany na trzy lata „więzienia za „obrażanie wojska” został skierowany do szpitala psychiatrycznego, skąd, jak podają niektórzy analitycy, pacjenci często wychodzą jako „zniszczone ludzkie istoty”.

Irak: Pojawiło się nowe sprawozdanie pt.: „Podwójne życie irackich chrześcijańskich dzieci„, które opowiada o ich cierpieniu. „Jeśli dzieci przyznają się do wiary w Jezusa spotykają się z biciem i szydzeniem ze strony nauczycieli”, jak też ze zmaganiami swoich rodziców. „Przez pierwsze lata mojej wiary – opowiada ojciec. – przyprowadziłem wielu ludzi do kościoła, ponieważ miałem motywację byłem podekscytowany. Teraz nie zachęcam nikogo do tego, aby został chrześcijaninem ze względu na bardzo trudne własne doświadczenia”.

Francja: Rzucający kamieniami muzułmanie zaatakowali chrześcijan w czasie katolickiego święta, choć media to zignorowały: „wydawało by się, że milczenie mediów na temat tych zdarzeń, które zachodzą coraz częściej, służy usprawiedliwieniu, a nawet ochronie tych rasistowskich i antyreligijnych działań muzułmanów”.

Pakistan: Wraz ze śmiercią jednego mężczyzny “około 20 chrześcijan, w tym dzieci, mężczyzn i kobiet zostało poważni rannych” gdy „muzułmańskie gangi”, wynajęte przez wpływowego muzułmanina, napadły ich „aby zagrabić kawałek ich ziemi„, który to został zakupiony przez kościół na budowę sierocińca. W podobnym zamiarze muzułmański posiadacz ziemski zorganizował napadł na dom chrześcijan. Chorego ojciec został pobity i uprowadzono dwóch braci, którzy, jak twierdzono byli dłużnikami. Porywacz nałoży dodatkowe 70.000 rupii okupu. „Matka mężczyzn usiłowała przekazać policji doniesienie, lecz zostało odrzucone, ponieważ jeden z podejrzanych jest znajomym oficera”, nie wspominając o tym, że również muzułmaninem.

Turcja: Ministerstwo Edukacji w Ankarze opublikowało 10 punktowy podręcznik, który wypacza rolę asyryjskich chrześcijan, „potępiając ich jako zdrajców, którzy zbuntowali się przeciwko Turcji”. Wyrzekając się historycznej rzezi chrześcijan „dziś turecki rząd nie waha się przekręcać historyczne wydarzenia zamieniając role ofiary w napastnika… Około połowa asyryjskiej populacji została zabita lub zmarła z głodu bądź chorób w wyniku szeregu zabójstw dokonanych na zlecenie otomańskiego tureckiego rządu w czasie 1 Wojny Światowej”.

USA:  Muzułmanin nawrócony na chrześcijaństwo został zaatakowany przez muzułmanów, z powodu wiersza „który wyrażał ból spowodowany śmiercią sześciu milionów Żydów z rąk nazistów”. Napastnicy wycięli nożem na jego plecach gwiazdę Dawida, „śmiejąc się i recytując ten wiersz”. W innym incydencie muzułmański fizjoterapeuta „zaatakował” pacjentkę, chrześcijankę, mówiąc, że jej wiara jest zła” i „zabiła więcej ludzi niż jakakolwiek inna religia”. Napisała później: „Pan Ali okazał się być skrajnym rasistą wobec mojej chrześcijańskiej wiary. Wielu lekarzy, różne pielęgniarek oraz inni pracownicy medyczni z różnych religii zajmowali się mną, lecz pierwszy raz zostałam przyjęta przez takiego bigota jak pan Ali”.

 

Pakistański gwałt

Jak zwykle Pakistan, który wraz z Egiptem, osobliwie nie został zakwalifikowany w ostatnim sprawozdaniu dotyczącym religijnej wolności Departamenetu Stanu do „krajów szczególnej troski”, dominuje czołówki gazet w seksualnym wykorzystaniu chrześcijanek:

  • Porwana poprzedniej wigilii Bożego Narodzania “12 letnia chrześcijanka była zbiorowo gwałcona przez osiem miesięcy, zmuszona do nawrócenia a następnie „wyjścia” za jej muzułmańskiego napastnika”. Teraz, kiedy udało się jej zbiec, zamiast szukać sprawiedliwości „chrześcijańska rodzina ukrywa się przed gwałcicielami i policją”.
  • „Chrześcijanka, matka czworga dzieci, została w Pakistanie zabita przez jej muzułmańskiego kolegę, gdy opierała się jego próbom gwałtu w fabryce, gdzie pracowali”.
  •  W pewnym raporcie stwierdza się: „Wymuszanie przez gwałt i porwania nawrócenia na islam kobiet z religijnych mniejszości osiągnęło alarmujący stan… Wydaje się, że dziś nikt, od sądownictwa do policji, ani nawet rząd nie ma odwagi stanąć przeciwko tym groźbom muzułmańskich fundamentalnych ugrupowań. Sytuacja jest gorsza, ponieważ policja zawsze staje po stronie islamskich grup i traktuje mniejszościowe grupy jako niższą formę życia”.

Zabójstwa

Irak: „Dwóch Chrześcijan zostało zamordowanych w północnym Iraku w tym tygodniu. Ich śmierć wyszła na jaw, gdy troje innych chrześcijan zostało zwolnionych po opłaceniu okupu. Irackie źródło skarży się: „Ataki na chrześcijan trwają nadal, a świat trwa w całkowitym milczeniu. To tak, jakbyśmy zostali przełknięci przez noc”.

Nigeria: Wiele miesięcy po tym, gdy pastor został zamordowany przez muzułmanina z Boko Haram, następny pastor stał się celem i został zamordowany. Dżihadyści „wzięli na siebie odpowiedzialność za kilka ataków bombowych na kościoły oraz stosowanie innych form przemocy”. Wielu chrześcijan uciekło z tego obszaru a niektóre kościoły zostały zamknięte, ponieważ sporo z ich trzody zostało zabite. Podobnie postąpili trzej muzułmańscy żołnierze, którzy w kontekście zapanowania nad cywilnymi niepokojami bez „jakiejkolwiek usprawiedliwionej przyczyny” „strzelali i zabili chrześcijankę, matkę pięciorga dzieci” oraz wierzącego chłopca.

Somalia: Kilka tygodni po tym, gdy nawrócony na chrześcijaństwo został tutaj ścięty, bojownicy z grupy al-Shabaab, „która przysięgła wyplenić z Somalii chrześcijaństwo” ścięli głowę następnemu 17letniemu chrześcijaninowi w jego domu: „Zazwyczaj to al.-Shabaab ścina tych, których podejrzewa o przyjęcie chrześcijańskiej wiary bądź sympatyzowanie z zachodnimi ideami”.

O tym cyklu

Ponieważ prześladowania chrześcijan w islamskim świecie są powszechne i to, co się dzieje, nabiera rozmiarów epidemii, w ten sposób zaczynam nową serię artykułów zatytułowaną „Bieżący miesiąc muzułmańskich prześladowań chrześcijan”, w których będą zestawiane i szacowane niektóre, żadną miarą nie wszystkie, przypadki prześladowań.

Cele jakie stawiam artykułom z tej serii są dwojakie:

1)    Wewnętrznie, aby dokumentować to, czego nie robią media mainstreamu: muzułmańskie prześladowania chrześcijan.

2)    Instrumentalnie, aby pokazać, że takie prześladowania nie są „przypadkowe”, lecz systematyczne i powiązane, to jest, że są ostatecznie zakorzenione w szariacie.

Jak stanie się to oczywiste, każda opowieść dotycząca prześladowań zazwyczaj daje się umieścić w jakimś specyficznym temacie, w tym: nienawiść do kościołów i innych chrześcijańskich symboli; seksualne wykorzystanie chrześcijanek i wrogość wobec kobiet; prawa dotyczące apostazji i bluźnierstwa; złodziejstwo i plądrowanie miejsc pobytu jizya (niemuzułmanów); a nade wszystko oczekiwaniami, że chrześcijanie będą zachowywać się jak zastraszeni dhimmis (obywatele drugiej kategorii); o zwyczajnej przemocy i morderstwach; często w połączeniu ze sobą.

Ponieważ te przypadki prześladowań obejmują różne przedziały etniczne, językowe i geograficzne, od Maroka na zachodzie do Indii na wschodzie, wyraźna będzie jedna sprawa, która je łączy: islam – czy przez to twarde stosowanie prawa szariatu, czy nad-kultura dominacji z niego zrodzona.

Gdzie wezwania do aresztowań? Gdzie oskarżenia o zbrodnie wojenne? Gdzie żądania, aby ci kryminaliści zostali doprowadzeni na sąd przed Międzynarodowy Sąd Kryminalny czy Międzynarodowy Trybunał w Hadze?

– – – – – – – – – – – – – – –

marzec 2019

wrzesień 2019

listopad 2019

wrzesień 2018

październik 2018

listopad 2018

listopad 2016

marzec 2013

kwiecień 2013

wrzesień 2013

styczeń 2012

luty 2012

marzec 2012

kwiecień 2012

maj 2012

czerwiec 2012

sierpień 2012

wrzesień 2012

październik 2012

listopad 2012

lipiec 2011

wrzesień 2011

październik 2011

listopad 2011

grudzień 2011

deeo

Muzułmańskie Bractwo: Tylko „pijani, ćpuny i cudzołożnicy” odrzucają szariat


http://www.jihadwatch.org/

Raymond Ibrahim  

15 listopada 2011
Za:  
Jihad Watch

http://www.raymondibrahim.com/2011/11/muslim-brotherhood-only-drunks-druggies

Egipskie Muzułmańskie Bractwo właśnie poczyniło kilka deklaracji, które wzburzyły świeckimi krajami oraz chrześcijanami.

 Essam el-Erian: „Nikt nie śmie sprzeciwiać się zastosowaniu prawa szairatu”.

Na konferencji, w której brało udział około 5.000 osób, senior Bractwa, dr Essam el-Erian, wiceprzewodniczący partii „Freedomi and Justice” (Wolność i Sprawiedliwość), politycznego skrzydła Bractwa, ogłosił, że „Nikt w Egipcie – ani Kopt, ani liberał, ani lewicowiec, nikt – nie śmie powiedzieć, że jest przeciwko szariatowi; wszyscy oni powiedzą, że chcą islamu i zastosowania prawa szariatu: wszyscy oni powiedzą, że chcą islamu [w praktyce]. A gdy przyjdzie czas referendum, każdy kto powie „nie chcemy szariatu, ujawni swoje ukryte intencje”.

Poszedł dalej strasząc Egipską Radę Naczelną Sił Zbrojnych „masakrami”, jeśli będzie mieszać się do polityki i islamskiej roli w konstytucji oraz zwrócił się do krajowych Koptów w następujący sposób: „Nigdy nie znajdziecie innej silnej twierdzy dla waszej wiary i praw, jak tylko w islamie i szariacie” i dodał: „Nasz Pan nakazał nam, abyśmy byli sprawiedliwi a my nauczyliśmy się tego od islamu. Nie chcemy ranić nikogo…”

Bardziej celnie, jego kolega z Bractwa, Szeik Sayyid Abdul Karim, zapewnił: „Ci, którzy nie chcą widzieć Islamu [szariatu] w praktyce są pijakami, ćpunami, cudzołożnikami i właścicielami domów publicznych”.

O ile takie teksty są powszechnością wśród egipskich samozwańczych salafistów, ważne jest to, że Muzułmańskie Braterstwo, które w mistrzowski sposób działa cichaczem i znakomicie opanowało sztukę wyglądania na „umiarkowane” (do tego stopnia, że szef wywiadu prezydenta Obamy, określił ich jako „przeważnie świeckich„), czuje się już na tyle wygodnie, że pozwala, aby pojawiały się takie skrawki prawdy.

 

 сайт

Kobiety spędzone i związane jak wielbłądy

Egipt: Kobiety spędzone I związane jak wielbłądy

Raymond Ibrahim  •  10 listopada 2011
Cross-posted from
Jihad Watch

Oryg.:  http://www.raymondibrahim.com/2011/11/egypt-women-herded-and-tied-like-camels

Zdjęcie zostało wykonane w czasie ostatnich protestów w Egipcie i krąży po różnych arabskich witrynach internetowych.

Zwróć uwagę na linę wokół kobiet, spędzonych jak wielbłądy, i mężczyznę po prawej, który trzyma smycz, prowadząc je.

 Powiedziano mi, że jest to “zabieg zabezpieczający”, aby uniemożliwić kobietom mieszanie się z mężczyznami w czasie protestów.

Biorąc pod uwagę fakt, że niektóre islamskie teksty określają kobiety jako „podniecone wielbłądzice„, że panuje też taka tradycja, iż niektórzy mężczyźni aby rozwieść się ze swoimi żonami, mówią: “masz wolne lejce i jesteś wolna jak ten wielbłąd„, czy też jak myśli się o muzułmanach, że mają oni umysł zakorzeniony w sandałach, wielbłądach i linach to taki środek musi wydawać się naturalny.

W każdym razie ci, którzy uważają, że historia zawsze musi iść do przodu, niech zauważą: pięćdziesiąt lat temu przeważająca większość kobiet w Egipcie nosiła modne ubrania, nie zakrywała włosów i nigdy nie byłaby uraczona prowadzeniem na smyczy.

Taki jest “postęp” w stylu “arabskiej wiosny”.

сайт

Muzułmańskie modlitwy nienawiści

Raymond Ibrahim

Oryg.: http://www.raymondibrahim.com/10669/muslim-prayers-of-hate
PJ Media

 7 listopada 2011

(niestety filmy zostały usunięte z linkowanych miejsc – przyp.tłum.)

Przysłał mi ktoś ostatnio arabskie wideo zestawiające ze sobą fragmenty kazań przekazanych przez chrześcijańskich i muzułmańskich przywódców na Bliskim Wschodzie. Chrześcijanie oferowali powszechne modlitwy, w których znajdują się takie zwroty jak: „O, Panie, których kochasz całą ludzkość, Zbawicielu całego świata”. Cytowali biblijne wersy jak: „miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują” (Mt. 5:44). Modlili się do Boga, aby „uzdrowił z chorób wszystkich ludzi na świecie”.

O ile takie modlitwy są nam znane, nawet jeśli są lekceważone, to błagania muzułmańskich kaznodziejów mogą niektórych zaskoczyć. Popularny egipski kaznodzieja, szeik Muhammad al.-Zoghbi, został nagrany, wzywając swego boga tak:

 Muhammad al-Zoghbi: „Allachu, uderz ich rakiem!”

„Oby Allach uciął wam języki! Oby zamroził krew w waszych żyłach! Oby dotknął was rakiem i to szybko… Allachu, uderz ich wszelkiego rodzaju chorobami, cierpieniami i bólem! Allachu, uderz ich rakiem! Allachu, zniszcz ich! Allachu, zniszcz ich! Allachu, zniszcz tych kryminalistów, którzy sprzeciwiają się zacnemu prorokowi!”

Po czym, już pogodnie, zwracając się do muzułmańskich słuchaczy: „A pokój wam, miłosierdzie I błogosławieństwo Allacha”.

Podobnie modlił się do Allacha z wyciągniętymi ramionami Szeik, Abdullah Hihari:

„Panie, Panie, potępiamy ich wobec ciebie! Zamroź krew w ich żyłach! Uderzy ich złem, lub bardzo szybko zamroź krew w ich żyłach, aż będą modlić się o śmierć, lecz nie przyjmuj tej prośby! O panie, o Panie. O, panie,…”

Nie trzeba rozumieć arabskiego, aby ocenić nienawiść Nihari’ego: obserwuj 45 sekund zaczynające się w 2:15 minucie i przyjrzyj gestykulacji, gdy kleryk wypowiada swoje przekleństwa, jak uderza w podłogę laską, ciska obrazy i wali o ścianę.

Zostały pokazane również fragment formalnych modlitw z Mekki, najświętszego miasta islamu. Gdy muzułmanie przechadzają się wokół Ka’ba, z megafonów uderza następująca modlitwa, skandowana przez islamskich  wielbicieli:

„O, Allachu, pokonaj niesprawiedliwych chrześcijan i tych kryminalistów, Żydów, niesprawiedliwych zdrajców; uderz ich twoim gniewem; spraw, aby żyli w niewoli nieszczęścia, udrapuj ich w nieskończoną rozpacz, uporczywy ból i nieustającą dolegliwość; napełnij ich życie smutkiem i bólem, i zakończ ich życie upokorzeniem i uciskiem; dotknij swoimi torturami i sądem niesprawiedliwych chrześcijan i kryminalistów Żydów. O to cię prosimy, Allachu, odpowiedz na naszą prośbę!”

Co można zrobić z tym bezgranicznym kontrastem między chrześcijańskimi I muzułmańskimi modlitwami do bóstwa? Oczywiście, dawniej, takie sprzeczne podejście byłoby po prostu interpretowane jako naturalne odzwierciedlenie tego co boskie i tego co demoniczne.

Niemniej dziś, gdy moralny relatywizm cechuje równość wszystkich religii– to jest: wszystkie są równie bez znaczenie, bez uchwytnego wpływu na życie swoich wielbicieli – wielu może dojść do wniosku, że chrześcijańskie modlitwy, łagodne i wdzięczne, dowodzą zadowolenia chrześcijan będących pod islamem, podczas gdy muzułmańskie modlitwy, gniewne jeśli nie szalone, wyrażają szczere poczucie krzywdy.

 Abdullah Nihari błaga Allacha, aby udrzył niewiernych złem tak, aby „modlili się o śmierć, lecz nie zostali wysłuchani”.

Nic bardziej mylnego. Gdyby modlitwy i błagania były tylko sposobem wyrazu czyjegoś poziomu zadowolenia czy niezadowolenia tym światem to z pewnością chrześcijanie w muzułmańskim świecie, gdzie kościoły i Biblie są palone, chrześcijanki porywane i zmuszane do nawrócenia, prawa przeciwko bluźnierstwu i apostazji zabijają, a nawet państwo masakruje chrześcijan – modliliby się o to, aby ogień i zaraza spadły na ich prześladowców.

Jest odwrotnie: to muzułmańscy przywódcy bardzo szybko wskazują na każdą możliwą sprawę, która usprawiedliwi ich modlitwy nienawiści. Tak więc, profesor Abd al-Latif zapytany czy prawo Szariatu pozwala muzułmanom modlić sie o “unicestwienie” Żydów i chrześcijan, powiedział, że tak, skoro Żydzi są niesprawiedliwi wobec Palestyńczyków, a chrześcijanie są odpowiedzialni za Abu Ghraib, dodając, że „sam prorok zwykle przywoływał przekleństwa”.

I rzeczywiście, Mahomet, który doradzał przeklinanie wrogów islamu mówiąc im, między innymi, aby gryźli penis swego ojca, potępiał i wzywał do przemocy przeciwko Żydom i chrześcijanom, zaczynając swój Koran wstępna modlitwą, Fatiha, którą wypowiedział około trzynastu stuleci przed stworzeniem współczesnego państwa Izrael, a nawet przed Abu Ghraib, to jest przed jakimikolwiek „krzywdami”.

Jaka z tego płynie lekcja? Modlitwy nie odzwierciedlają stanu czyjegoś zadowolenia z tego świata, lecz odzwierciedlają nauczanie wiary człowieka.

раскрутка

Czy krzyż prowokuje muzułmanów?

 

Raymond Ibrahim

Hudson New York

2 października 2011

Jak na religię, która jest nieustannie „źle rozumiana’, konsekwencja islamu jest nadzwyczajna. Zastanówmy się nad tym, jak pozornie oddzielne sprawy – skargi na łamanie „praw człowieka” na amerykańskim uniwersytecie i zabicie Egipcjanina w klasie – są ze sobą powiązane.

 Egipt: Muzułmanie niszczący krzyż na szczycie kościoła

Najpierw, amerykańskie zdarzenie. Jak podaje Fox News:

„Waszyngton. Urząd ds. Praw Człowieka potwierdził, że prowadzi śledztwo w sprawie zarzutów, że Amerykański Uniwersytet Katolicki [CUA] narusza prawa człowieka muzułmańskich studentów nie pozwalając im na utworzenie muzułmańskiej grupy studenckiej oraz nie udzielając im pomieszczenia na ich codzienne modlitwy. Dochodzenie utrzymuje, że muzułmańscy studenci „muszą wykonywać swoje modlitwy otoczeni katolickimi symbolami, tj. drewnianym krzyżem, obrazem Jezusa, obrazami kapłanów i teologów, co wielu muzułmańskich studentów uważa za niewłaściwe”.

Za tym oskarżeniem stoi Jahn F.Banzhaf III, profesor Uniwersytetu Georga Washingtona, który na swojej stronie pyszni się tym, że jego „przeciwnicy” nazywają go „Prawnym Terrorystą” oraz „Osamą bin Ladenem Szkód”. Zapewnia, że muzułmańscy studenci są „szczególnie obrażani”, ponieważ muszą medytować w szkolnych kaplicach i katedrach, gdzie modląc się „musząc patrzeć w górę, skąd spogląda na nich krzyż Jezusa”.

Oczywiście, jest to prywatna chrześcijańska instytucja i, co przyznaje nawet Banzfah: “technicznie rzecz biorąc, nie jest nielegalne, jeśli Katolicki Uniwersytet odmawia udzielenia pomieszczeń pozbawionych religijnych ikon”. Niemniej, dalej zdaniem tego „Prawnego Terrorysty” to, że CUA odmawia ugody co do katolickich obrazów „wskazuje na to, że działa niestosownie i prawdopodobnie złośliwie”.

Czytelnikowi pozostawia się decyzję, kto rzeczywiście „działa złośliwie”; prywatna instytucja działająca na prywatnych – w tym przypadku katolickim – zasadach czy podobno „obrażeni” muzułmanie, którzy mogą swobodnie wstępować do niechrześcijańskich instytucji?

Dalej Banzhaf usiłował obmawiać CUA, dumnie wskazując na pobliski Gerogetown University, nominalnie “chrześcijański”, który „udziela muzułmańskim studentom oddzielnego pomieszczenia na modlitwy a nawet muzułmańskiej kaplicy” – jakby nie było wiadome to, że arabski i islamski departament Georgetown jest bardzo hojnie obdarzany darowiznami pochodzącymi od radykalnych Wahjabich Arabii Saudyjskiej (którzy, przypadkowo, nie zgadzają się na budowę kościołów na terenie Arabii Saudyjskiej).

Jak zauważył w tej sprawie Newt Gingrich: “Czy wy [muzułmanie] jesteście przygotowani na sponsorowanie chrześcijańskich misjonarzy w Mecce? Jeśli więc nie jesteście gotowi do sponsorowania religijnej wolności w Arabii Saudyjskiej to nie przychodźcie i nie strofujcie nas jakimś obłudnym bajaniem”.

Godne uwagi jest również to, że muzułmańscy studenci starają się stworzyć islamskie niebo (czy enklawy) na uniwersytetach, jak to ujął jeden z nich: „Arabscy [szyfr dla „muzułmanie”] i amerykańscy studenci trudno się zaprzyjaźniają ze sobą, ponieważ ludzie z natury dążą do tych o podobnym pochodzeniu i zainteresowaniach”. W rzeczywistości wynika to z islamskiej doktryny, wala’ wa bara’, która nakazuje muzułmanom być lojalnym wobec siebie, równocześnie całkowicie oddzielając siebie od nie muzułmanów.

Zastanówmy się teraz na zachowaniem muzułmanów w stosunku do chrześcijańskich symboli, a w szczególności krzyża, tam, gdzie muzułmanie są większością, a zatem rządzą, gdzie mogą nie tylko czynić prawo, lecz również objawić prawdziwe sentymenty.

Kilka  dni temu ujawniono, że w Egipcie chrześcijański uczeń poniósł śmieć, duszony i bity przez muzułmańskiego nauczyciela i pozostałych uczniów tylko dlatego, że odmówił wykonania nakazu nauczyciela, aby zakrył krzyżyk wytatuowany na nadgarstku. Gdy dyrektor dowiedział się o tym, że dzieje się coś takiego, zignorował to i „dalej siorbał herbatę”. Do tego egipskie media, jak zywkle, przekazały zdarzenie podkreślając, że ten “konflikt” „nie był sekciarski” (gorzej, to było bezpośrednie „prześladowanie chrześcijan”).

Jak napisał znany egipski dziennikarz, Farida El-Shabashy, w niezależnej gazecie Masry Youm: „Byłem wstrząśnięty do cna, gdy przeczytałem, informację o tym, że nauczyciel zmusił ucznia do zdjęcia krzyżyka, a gdy uczeń zdecydowanie stał za swoimi prawami, nauczyciel kłócił się z nim, wspierany przez innych uczniów, po czym został napadnięty bestialsko i bity aż do ostatniego tchu”.

Masakra w Masper, gdzie egipska armia zabiła dziesiątki demonstrujących chrześcijan, między innym rozjeżdżając ich opancerzonym pojazdem, zaczęła się od wrogości wobec chrześcijańskich symboli; muzułmanie uparli się, aby koptyjski kościół został odarty z kopuły i krzyża tak, aby w ogóle nie przypominał kościoła; jak ujął to jeden z muzułmańskich starszych: „”ten krzyż prowokuje nas i nasze dzieci„. Gdy chrześcijanie nie zgodzili się na to, muzułmanie zniszczyli kościół. To właśnie dlatego chrześcijanie protestowali, gdy egipska armia rozjeżdżała przy okrzykach „Allahu Akbar”.

Te dwa zdarzenia – w Waszyngtonie i w Egipcie – pokazują nadzwyczajną konsekwencję, a tylko metody są różne, stosownie do okoliczności. Gdy Islam jest słaby „terroryści prawnicy” i islamskie organizacje takie jak CAIR narzekają na łamanie „praw człowieka” muzułman, a tam, gdzie islam dominuje, muzułmanie biorą sprawy w swoje ręce, łamiąc prawa człowiek innych.
Choć metody są różne, motywacja pozostaje ta sama: zwycięstwo islamu nad wszystkim innym; bądź wyrażając to słowami Koranu (8:39) – „Podejmujcie wojnę z nimi [„niewiernymi”] aż bałwochwalstwo sczeźnie a religia Allacha [islam] będzie rządziła nad wszystkim”.

Oryg.:   http://www.raymondibrahim.com/10629/does-the-crucifix-provoke-muslims

поисковой оптимизации сайтов

Egipska masakra chrześcijan – czego media nie chcą wam powiedzieć

Raymond Ibrahim

Oryg.: http://www.meforum.org/3086/egypt-massacre-christians-media

Hudson New York

31 października 2011

Hudson New York

31 października 2011

Sposób w jaki zachodnie media relacjonowały ostatnią masakrę koptyjskich chrześcijan w Kairze, w której wojsko zabiło dziesiątki chrześcijan a rannych zostało około 300, było godne ubolewania, jak zostało przedyskutowana wcześniej. – zwyczajnie powtarzając fałszywą propagandę mediów prowadzonych przy współudziale państwa, bez sprawdzania faktów. Od tej pory pojawiły się dalsze dowody kłamstw i brutalności otaczających tą masakrę;  są one zebrane w następujące niżej sprawozdanie, które składa się z faktów i filmów pochodzących z arabskich źródeł, z czego sporo nie pojawia się w zachodnich mediach.

Sprawozdanie dokumentuje: 1) działalność Naczelnej Rady Wojskowej Egiptu, de facto władcy; 2) kłamstw i obłudnych metod stosowanych zarówno przez Radę Wojskową jak i ich rzecznika prasowego, egipskiej telewizji oraz 3) antychrześcijańskich sentymentów przenikających wszystkie aspekty tego wydarzenia.

Egipskie wojsko

Wraz z pojawieniem się nowego raportu sporządzonego przez Magdi Khalil utrzymującego, że na dzień przed planowanym marszem „brygada śmierci” snajperów skryła się na szczycie budynków i strzelała do protestujących, wojskowe pojazdy celowo ścigały i rozjeżdżały ich, zabijając i raniąc wielu:

  • To jest film, który został zrobiony prawdopodobnie z najbliższej odległości; widać pędzący opancerzony pojazd celowo prujący po nic nie spodziewających się chrześcijańskich demonstrantach.
  • To video pokazuje inny opancerzony pojazd ścigający protestujących i żołnierza otwierającego ogień do uciekającego tłumu.
  • Na tym filmie widoczne są rozpędzone opancerzone samochody wpadające w sam środek tłumu, ścigające ludzi po chodnikach jak też żołnierzy bijących protestujących.
  • Jeśli chodzi o naocznych świadków składających zeznania dotyczące brutalności tej masakry jest  ich dużo, w tym również Muzułmanów.

Taktyka Rady Wojskowej ( bądź „Wojna jest oszustwem„)

Po tych wydarzeniach i pojawieniu się mimo wszystko miażdżących dowodów, Egipska Rada Wojskowa przeprowadziła konferencję prasową, na której starszy urzędnik, Mahmoud Hegazy, snuł kłamstwo za kłamstwem, mianowicie: stwierdził, że wojsko „nigdy, nigdy”  nie jeździłoby po cywilach; że sama myśl o tym jest „rzeczą niemożliwą, niemożliwą” oraz „hańba tym, którzy oskarżają egipskie wojsko o takie rzeczy!.. nigdy nasze wojsko nie przejechało jednej osoby, nawet w czasie walki z Wrogiem [Izraelem]”.

Hegazy przedstawił protestujących chrześcijan jako agresorów, atakujących i zabijających „prawych” żołnierzy. Aby to udowodnić, pokazał obraz jednego z protestujących znajdującego się na górze samochodu i rzucającego kamieniem w żołnierza w środku, oraz film ze znajdującym się na nim wojskowym pojeźdzem, który, jak twierdził, został uprowadzony przez chrześcijan i z wściekłością skierowany na tłum.

Hagazy łgał podstępnie wobec faktu, że ten “porwany” pojazd jeżdżący w amoku i ten, który ugrzązł i został zaatakowany przez protestujących to był jeden i ten sam: Al Dalil pokazał, że oba pojazdy miały te same numery identyfikacyjne. Innymi słowy, gdy pojazd w którym żołnierz ścigał i rozjeżdżał protestujących ugrzązł w końcu, został przez nich zaatakowany. Egipski przywódca świadomie manipulował materiałem filmowym, aby oczyścić siebie i przedstawić Koptów jako gwałtownych napastników.

Kilkunastu świadków naocznych, w tym muzułmanów, stwierdziło dalej, że widzieli, jak żołnierze w celu ukrycia dowodów wrzucali zniekształcone ciała rozjechanych ludzi do pobliskiego Nilu. Wśród zabitych był muzułmański żołnierz. Wojskowi twierdzili, że został zabity przez protestujących, podczas gdy rzeczywiście został zastrzelony przez ogień swoich – choć są wskazówki, że mógł umrzeć gdzieś indziej a jago ciało zostało wrzucone między martwych na pokaz.

Jak spodziewali się Koptowie, “rzezimieszek” (al-baltagiyya), który zawsze pojawia się na protestach atakując chrześcijan, wydaje się być człowiekiem, którego wojsko wykorzystuje, aby stworzyć pretekst do otwarcia ognia i posługiwania się brutalną siłą. Muzułmańscy naoczni świadkowie mówią, że widzieli tych “bandziorów” wychodzących z budynku Stanu Bezpieczeństwa; Al Dalil pokazał film, na którym widoczny jest żołnierz ubrany po cywilu, wmieszany w koptyjskich uczestników protestu, a na innym filmie widać tych bandytów współpracujących z armią.

Ten film może stanowić najsilniejszy dowód: kilka dni przed masakrą, kiedy Koptowie protestowali przeciwko ostatniemu zniszczeniu ich kościoła, około 20 egipskich żołnierzy i personelu bezpieczeństwa chwyciło protestującego i bezlitośnie zbilii go (aby to bicie umieścić w kontekście należy dodać, że nazywali go „niewiernym”). Zmieszany z wojskiem  (w uniformach) oraz bezpieką (w czarnych uniformach)  wygląda na zwykłego cywila, który później dźga nożem protestującego chrześcijanina w głowę kilka razy; ofiara otrzymała później 20 szwów. Prawdopodobnie jest on członkiem wojska lub bezpieki, ubrany po cywilnemu właśnie w celu ukrycia się, ponieważ w przeciwnym wypadku nie mógłby się poruszać między nimi tak swobodnie.

Rola egipskich mediów państwowych („Woja jest oszustwem„)

„Egipska telewizja” – demonstrując, co nie jest zaskoczeniem, to że państwowe media zawsze służą dyktatorskim reżimom – zwyczajnie propagowały kłamstwa Rady Wojskowej.

Nawet wtedy, gdy opancerzone pojazdy rozjeżdżały protestujących, egipska telewizja nadawała materiał filmowy dziennikarza mówiącego: “Pomocy, Koptowie zabijają naszych bohaterskich, patriotycznych żołnierzy i palą Korany!” W jednym z odcinków nadanych przez tą telewizję oburzony reporter potępiał chrześcijan: “tak jakby byli izraelskim wrogiem”, za zbijanie „naszych szlachetnych obrońców [żołnierzy], którzy nigdy nie wystrzelili jednego pocisku”. Wynik był taki, że wielu muzułmanów wyszło na ulicę brutalnie atakując chrześcijan i ich posiadłości.

Egipska telewizja kłamała również, mówiąc że trzej żołnierze zostali zabici z rąk Koptów: urzędnicy z telewizyjnej stacji później wyznali, że spreparowali to. Niemniej to nie stanowiło przeszkody w wydawaniu w Egipcie artykułów drukowaniu artykułów wstępnych  oskarżających Koptów o ich własną masakrę.

W związku z tymi błędnymi informacjami egipskiej telewizji kilku egipskich reporterów jednoznacznie potępiło to. Odgrywająca kluczową rolę Dina Rasmi powiedziała: “Wstydzę się tego, że pracuję dla takiego podłego kanału telewizyjnego. Egipska telewizja skutecznie nawoływała do wojny cywilnej między muzułmanami a Koptami. Egipska telewizja dowiodła, że jest niewolnikiem rządzących”. Inny kluczowy dziennikarz informacji, Mahmoud Yousif, ogłosił, że “umywa ręce od tego, co egipska telewizja nadaje”.

Antychrześcijańska nienawiść

Powinno być również jasne, że te ostatnie muzułmańskie rzezie chrześcijańskich mniejszości były rozpalane przez antychrześcijańskie sentymenty. A oto kilka szczegółów:

  • Żołnierze wrzeszczeli „Allahu Akbar!” (odwieczny okrzyk wojenny islamu) i przeklinali „niewiernych!”, gdy podchodzili i atakowali protestujących – co, oczywiście, nie jest niczym zaskakującym jeśli weźmie się pod uwagę, że nawet w dawnych czasach i na filmach, egipskie wojsko było nazywane Jihadiyya (organizacja, która prowadzi świętą wojnę).
  • Na pewnym filmie wideo żołnierz pyszniący się tym, że zabił chrześcijanina strzelając mu w pierś jest witany przez okoliczny tłum  okrzykami „Allahu Akbar!”
  • Po tych wydarzeniach Dr Hind Hanafi,  przewodniczący Uniwersytetu w Kairze polecił oddzielenie rannych chrześcijan od rannych muzułmanów przywiezionych do szpitala, sankcjonując w ten sposób religijną dyskryminację nawet w szpitalach.

Zakończenie

Masakra na tym poziomie nie zdarzyła się nigdy podczas 30letniego panowania usuniętego prezydenta Hosni Mubaraka, a jednak Mubarak jest oskarżany o „przestępstwa przeciwko Egipcjanom”. A co z Radą Wojskową? Popełniła ona większe przestępstwa, pomimo że jest zaledwie mniej niż od roku u władzy. Saddam Hussein był oskarżany przez międzynarodową społeczność o używanie środków chemicznych do zabijania swoich własnych ludzi. Gdzie jest międzynarodowa społeczność, media i tak zwane grupy obrony praw człowieka, gdy przychodzi do rządu, który rozjeżdża opancerzonymi pojazdami swoich cywilów i dysponuje „oddziałami śmierci” snajperów, które do nich strzelają?

W końcu, jeśli to sprawozdanie świadczy o przestępstwach przeciwko ludzkości, zastanów się, co mówi o dyplomacji: jeśli egipskie przywództwo kłamie i zwodzi, aby zlikwidować swoich „niewiernych” obywateli, których „przestępstwem” było sprzeciwić się stałemu niszczeniu ich kościołów – to jak wiarygodne może być wobec zewnętrznych „niewiernych”: Izraela i USA?

 – – – – – – – – – –

Raymond Ibrahim is a Shillman Fellow at the David Horowitz Freedom Center and an Associate Fellow at the Middle East Forum.

http://www.meforum.org/3086/egypt-massacre-christians-media

Related Topics:  Anti-Christianism, Egypt, Media  |  Raymond Ibrahim This text may be reposted or forwarded so long as it is presented as an integral whole with complete information provided about its author, date, place of publication, and original URL.

продвижение сайта

Czołowy muzułmanin ogłasza, że wszyscy chrześcijanie to 'niewierni’

Raymond Ibrahim

Pajamas Media

28 października 2011

http://www.meforum.org/3085/muslim-declares-christians-infidels

W jakim stopniu egipska masakra koptyjskich chrześcijan w Maspero protestujących przeciwko stałemu niszczeniu ich kościołów była wynikiem antychrześcijańskich sentymentów?

Wideo z udziałem wielkiego muftiego Egiput, Szejka Ali Gomaa (Gom’a), które zaczęło krążyć na wiele tygodniu przed masakrą, pomaga to wyjaśnić. Utrzymując, że muzułmanie mogą współistnieć z chrześcijanami (którzy, jako dimmins, mają prawa), Gomaa skategoryzował chrześcijan jako kuffar  – „niewiernych” – które to słowo oznacza „wrogów”, „czyniących zło” i jest czymś bardzo złym w uszach muzułmanów.

Po zacytowaniu Koranu 5:17: “Niewierni to ci, którzy głoszą, że Bogiem jest Chrystus [Jezus] syn Marii”, wyjaśnia, mówiąc, że wszelkie powiązania między człowiekiem a Bogiem (po arabsku szirk) jest największym grzechem: „Ktokolwiek myśli, że Chrystus jest Bogiem czy Synem Bożym, nie symbolicznie –ponieważ wszyscy jesteśmy synami Boga – lecz atrybutywnie, odrzucił wiarę, której Bóg wymaga do zbawienia” a zatem staje się niewiernym.

Gomaa zaoferował następnie hipotetyczny dialog między chrześcijanami i muzułmanami, aby zilustrować właściwe stanowisko islamu:

Chrześcijanie: Masz złe wyobrażenie o nas, my nie czcimy Chrystusa.

Muzułmanie: W porządku, mamy złe wrażenie, lecz przy okazji : „Niewierni to ci, którzy deklarują, że Bóg jest Chrystusem, synem Marii”.

Chrześcijanie: Są takie filozoficzne sprawy, których nie jesteśmy w stanie wyjaśnić.

Muzułmanie: W porządku, dobrze; Bóg jest jeden, lecz przy okazji: „Niewierni to ci, którzy deklarują, że Bóg jest Chrystusem, synem Marii”.

Jako absolwent i wieloletni profesor uniwersytetu Al Azhar i Wielki Mufti Egiptu (pozycja, która stawia go na drugim miejscu po Szeiku Al Azhar), Ali Gomaa reprezentuje główny nurt islamu – nie „radykalny islam” czy „islamizm” – w jego stosunku do „innych” w tym wypadku, chrześcijan. Pomimo tego, wielu na Zachodzi uważa go za „umiarkowanego”, jak to zostało wyrażone w artykule z U.S. News pt.: „Finding the Voices of Moderate Islam„; gdzie Lawrence Wright opisuje go jako „bardzo promowanego mistrza umiarkowanego islamu”.

Jest takim klerykiem, za jakim Zachód tęskni, ze względu jego zapewnienia, że nie ma konfliktu z demokratycznymi zasadami i nie ma potrzeby teokracji. Gomaa stał się również adwokatem muzułmańskich kobiet, które, jak mówi, powinny mieć równą pozycję co mężczyźni.

W jaki sposób może ktoś połączyć tak słoneczną charakteryzację z rzeczywistością? Fakt jest taki, że za każdym razem, gdy jakiś główny muzułmański autorytet taki jak Gomaa, mówi coś, co nadaje się do potwierdzenia zachodnich idei, ludzie Zachodu chwytają się tego (oczywiście, równocześnie ignorując ich bardziej „ekstremalne” stanowiska). Tak samo jest z alma mater Gomaa Al Azhar, “główne” centrum islamskiego i arabskiego wykształcenia na świecie”.

Na przykład, w MEMRI, opublikował ostatnio doniesienie pt.: „The Sheikh of Al Azhar in an Exceptionally Tolerant Article: Christianity, Judaism Share Basic Tenets of Islam”  (Szeik Al Azhar w nadzwyczaj tolerancyjnym artykule: chrześcijaństwo, judaizm mają te same podstawowe zasady co islam”). Oczywiście, na na drugi dzień po ukazaniu się tego, ten sam szeik – najbardziej autorytatywna postać islamu – upierał się, żeby Amerikańska ambasador nosiła hijab w czasie spotkania z nim: po prostu muzułmańscy ‘radykałowie’ zmuszają chrześcijanki do noszenia hijab, a „umiarkowany” Al Azhar zmusza do tego amerykańskie dyplomatki.

W skrócie: tak, wiele religii “ma te same podstawowe zasady”, lecz są one drugorzędne wobec różnic, które są bardziej ostateczne i decydują o relacjach. Bądź, ujmując to według paradygmatu Ali Gomaa: W porządku, chrześcijaństwo i islam mają pewne wspólne elementy, lecz, przy okazji, : „Niewierni to ci, którzy deklarują, że Bóg jest Chrystusem, synem Marii”.

W rzeczywistości ten koraniczny wers jest równie silnym kamieniem węgielnym islamskiego patrzenia na świat, jak dla chrześcijaństwa jedność Boga i Chrystusa, wyartykułowana 1700 lat temu w postaci Kreda Nicejskiego. Jest to sprawa jasna dla wszystkich zaangażowanych.

Skoro tak to jak można oskarżać Gomaa o błąd? Jako Wielki Mufti po prostu jest wierny nauczaniu islamu. Tak naprawdę to jego konsekwencja jest bardziej godna pochwały niż niejednoznaczność Zachodnich ekumenistów, którzy uciekają się do tego, że zapewniają muzułmanów, że oni sami zasadniczo wierzą w te same rzeczy, ujawniając w ten sposób, szczególnie muzułmanom, że nie wierzą w nic.

Nawiasem mówiąc, jeśli Gomaa podtrzymuje jasne nauczanie Koranu co do tego, kto jest niewiernym czy nie będzie w porządku przyjąć, że również podtrzymuje nauczanie Koranu, mówiące o tym, jak należy im stawiać czoła, jak nakazano w Koranie 9:29: „Zwalczaj… Ludzi Księgi [Żydów i Chrześcijan] aż do chwili, gdy z ochotnym poddaniem zapłacą Jizja (podatek) i poczują, że są pokonani”. Oczywiście, roztropni muzułmanie, a taki jest niewątpliwie Gomaa, wiedzą, że teraz nie jest czas na otwarte mówienie  o takich rzeczach.

Tak czy inaczej, jest to kolejne przypomnienie tego, jak wersy z Koranu i warunki, które ludzie Zachodu wymiatają gdzieś na zewnątrz jako tajemnicze czy nieodpowiednie mają przerażający wpływ na obecne wydarzenia; tak jak miało miejsce w czasie egipskiej masakry w Masper.

Ponieważ tego samego słowa, którego Gamaa, narodowy Wielki Mufti, użył do określenia chrześcijan, używali muzułmańscy żołnierze, gdy otwierali ogień do wierzących i taranowali ich pojazdami wojskowymi; tego samego słowa używali muzułmańscy żołnierze, gdy torturowali protestujących chrześcijan; to samo słowo rzucali muzułmanie na chrześcijan w czasie procesji pogrzebowej, gdy odprowadzali swoich bliskich zabitych w Maspero: niewierny.

– – – – – – –

Raymond Ibrahim, author of The Al Qaeda Reader, is a Shillman Fellow at the David Horowitz Freedom Center and an Associate Fellow at the Middle East Forum.

оптимизация реклама