Category Archives: Somerville Terry

Duch Babilonu a Kościół

Terry Somerville

15 lipca 2010

Potem rzekli: Nuże, zbudujmy sobie miasto i wieże, której szczyt sięgałby aż do nieba, i uczyńmy sobie imię, abyśmy nie rozproszyli się po całej ziemi. Wtedy zstąpił Jahwe, aby zobaczyć miasto i wieżę, które budowali ludzie” (Rdz. 11:4,5).

Ten fragment nie identyfikuje „ducha” zwanego Babilon, lecz z pewnością istnieje pewna duchowa siła stojąca za ludzką działalnością. Babilon był starożytnym miastem, w którym ludzie wychowali się w bałwochwalstwie i buncie przeciw Bogu; to ludzie budujący swoje własne królestwa bez Boga. Istnienie Babilonu zakończy się w dniach ostatecznych. Tak, „duch Babilonu” działa w sercach i ambicjach upadłego człowieka a jego siła kieruje współczesnym społeczeństwem.

Wezwaniem dla Ciała Chrystusa jest, aby było solą i światłem w miejscach publicznych, na arenie, którą kontroluje duch Babilonu. Ten duch mówi: „Zbudujmy, uczyńmy sobie imię, abyśmy sięgnęli do niebios”. Łatwo jest nieświadomie wmieszać ducha Babilonu do naszych organizacji. Jesteśmy podobni do Izraelitów, którzy zaadoptowali „zwyczaje ziem sąsiednich” i nie widzieli w tym nic złego. To dlatego Chrześcijaństwo było często nieskuteczne i nieodpowiednie w naszej kulturze – jesteśmy podobni do tej kultury.

Pan chce objawić temu światu Swoją chwałę przez Jego ludzi i nie może namaścić tej mikstury. Gdy Bóg posyła nas DO miejsc publicznych, wzywa nas również, abyśmy WYSZLI z Babilonu. Oto kilka obserwacji.

1. Duch Babilonu przekonuje ludzi, aby mówili „zbudujmy sobie…”.

Zawsze, gdy chrześcijanie gromadzą się, są kościołem (Ekklesia). Wiemy, że kościół to nie budynek, organizacja czy korporacja, a jednak musimy organizować różne rzeczy, które robimy. W chwili, gdy przejdziemy od kościoła, którym są „zebrani” wierzący do organizacji czy korporacji, stajemy się podatni na działanie ducha Babilonu. W subtelny sposób możemy przejść do mentalności „zbudujmy sobie” i skończyć bardziej na budowaniu i utrzymywaniu „religijnej organizacji”, niż na wynoszeniu Królestwa Bożego. Ludzkie metody zastępują wtedy moc Ducha Świętego i pojawiają się egoistyczne ambicje wraz „ze wszelkim nieporządkiem”. Jeśli uczciwie spojrzymy na współczesny kościół, to gdzie widzimy problemy? Zazwyczaj wszystko jest skupione wokół tej organizacji! Jeśli chodzi o budynki kościelne i organizacje John Wesley zajął stanowisko: „wszystko to spłonie”. Nie musimy tego zaczynać, lecz zawsze mamy iść za Jezusem.

Opowiada się o chrześcijańskich liderach z Chin, odwiedzającym nasze kościoły. Pod koniec ich podróży, zapytano ich, co myślą. Po krótkiej naradzie odpowiedzieli: „Jesteśmy zdumieni tym, jak dużo osiągnęliście bez Ducha Świętego”. Potrzebujemy organizacji, ale takiej, która odzwierciedla Jezusa. My nie możemy budować kościoła. Jezus powiedział: „Ja zbuduję kościół Mój…” (Mt. 16:18).

Dziś Duch Święty mówi: „pokutujcie z martwych uczynków, wejdźcie do odpocznienia i idźcie za Panem kościoła, we wszystkim, co czynicie”.

2. Duch Babilonu nakłania ludzi, aby mówi: „uczyńmy sobie imię”.

Taka jest prawdziwa motywacja za większością służby. Przyjęliśmy ludzkie wartości miary, sławy, młodości, bogactwa, władzy i uznania! Chcemy, aby nazwa naszego kościoła czy służby była sławna! Kontrolujemy, nadając tytuły i pozycje, aby „uczynić sobie imię”, zamiast prawdziwego duchowego autorytetu. W 1995 roku na konferencji „The Gehtering” w Whistler B.C. zaznaczony został początek Bożego działania z osobistymi agentami służb w Kanadzie.

Sen o deskach surfingowych

Rok przed „Whisteler gathering” miałem sen. W tym śnie zgromadzonych było około 2000 ludzi. Prowadzący powiedział „Duch Boży przychodzi jak deszcz, lecz przyjdzie On jak Wodospady Niagara”. Wszyscy zerwali się i złapali swoje 'deski surfingowe’ spod siedzeń, przygotowując się na rajd na fali Bożej. Te deski reprezentują Boże powołanie dla każdego życia i miały pięknie wymalowane nazwy kościołów, nazwiska duchownych, czcigodne tytuły i pozycje. Gdy deszcz spadł, wszystko zaczęło spływać. Właśnie to Bóg robi przez ostatnie dziesięć lat – zmywa wszystkie ludzkie dodatki do Jego dzieła. Ci, którzy nie będą w stanie współpracować zostaną ostawieni na bok, do następnego poruszenia Bożego.

Gdy odszedłem od służby pastorskiej, Duch Święty powiedział do mnie zdecydowanie: „żadnych pozycji, żadnych tytułów”. Nadchodzące pokolenie wierzących będzie wolne od egoistycznych ambicji, a znane tylko z jednego: Chwały Pańskiej. Gdy Biblia mówi: „Chwała Pańska pokryje cała ziemię” nie ma na myśli tego, że my zostaniem zniewoleni przez Jego obecność, lecz raczej to, że będziemy odzwierciedlać chwałę Pańską w każdej sferze, ponieważ nasz serca będą zjednoczone z Jego sercem. To wyłącznie Jego imię będzie zauważane.

3. Duch Babilonu mówi: „sięgnijmy nieba”.

Duch Babilonu jest duchem religii, mówi : „sięgnijmy niebios” i będzie starał się o to, aby przeniknąć chrześcijańską działalność legalizmem bądź religijnymi wysiłkami. Na przykład: mamy dziś w napełnionych Duchem, przebudzeniowych kręgach, ogromny nacisk na „otwieranie okien niebieskich”. Wiem, co to znaczy; wszyscy chcemy, aby przeniknęła nas atmosfera Boża, lecz spójrzmy na nasze metody. Zostaliśmy nauczeni składać właściwie dziesięcinę, przyjęliśmy nowe metody modlitwy, wykonywania duchowych map i prowadzenia duchowej bitwy, pokuty utożsamienia, cytowania właściwych wersów, stałego zajmowania się sprawami serca itd., itd. Problemem jest to, że skupiamy się na tym, co MY robimy, a nie na tym, co ON ZROBIŁ. Stale sięgamy po jeszcze jedną, kolejną działalność, aby się przebić, zamiast sięgnąć do prostej wiary w skończone dzieło Chrystusa.

Rzekli więc do niego: Cóż mamy czynić, aby wykonywać dzieła Boże? Odpowiedział Jezus i rzekł im: To jest dzieło Boże: wierzyć w tego, którego On posłał” (Jn 6:28).

Faktem jest, że Jezus już otworzył okna niebieskie, nie są one już w ogóle zamknięte dla chrześcijan. W ogóle nie potrzebujemy religijnej działalności, a jedynie wierzyć i podążać. ON jest naszym największym arcykapłanem, który poszedł do niebios i mamy do niego pełny dostęp (Hbr. 4). Tak naprawdę to sami zasiadamy z Chrystusem ponad oknami niebieskimi w pozycji odpocznienia. Przyłączamy się do Niego w wylewaniu błogosławieństwa na ziemię, mając przeciwników pod swoimi (Jego) stopami.  Od chwili, gdy pojąłem to i zwyczajnie uwierzyłem, uzdrowienia, cuda i duchowa walka zmieniły się w dramatyczny sposób. Dobrze jest przestać walczyć i wejść do odpocznienia!

Kto bowiem wszedł do odpocznienia Jego, ten sam odpoczął od od dzieł swoich, jak Bóg od swoich” (Hbr. 4:10).

4. Duch Babilonu inspiruje Bożych ludzi do ukrytego bałwochwalstwa

Gdy Izrael został uwolniony z egipskiej niewoli, kapłani skopiowali babilońskie bałwochwalstwo. Namalowali nieczyste obrazy wewnątrz świątyni i zabrali „bałwany do swych serc” (Ez. 14:3). Liczne są nasze podobieństwa do izraelskich kapłanów. (Jesteśmy Królewskim Kapłaństwem.) Mamy w sercach bałwany, obrazy czegoś, czego chcemy i czemu służymy (Chciwość jest bałwochwalstwem, Kol. 3:5). Duch Babilonu aktywnie działa w bałwochwalstwie.

Bałwany w sercu

Na początku lat 90tych Pan przekonał mnie bardzo mocno o tym, że w swym sercu czczę bałwany. Nie rozumiałem tego dopóki Pan nie pokazał mi w moim sercu obrazów i wizerunków, którym służyłem. Jednym z nich był obraz tego jakiej chciałem służby. Zawsze, gdy służba szła zgodnie z tym obrazem, ciało było zadowolone. Kiedykolwiek szło w innym kierunku, ciało było niezadowolone i przygnębione. Służyłem temu bałwanowi służby swym ciałem.

Konsekwencje bałwochwalstwa

I. Duchowy atak. Jeśli w służbie jest bałwochwalstwo to mają miejsce straszliwe duchowe ataki i duchowa walka nie może zatrzymać ich! Właśnie to doprowadziło mnie do szukania Boga. Szatan wykorzystał moje bałwochwalstwo i napadał na mnie. Nie byłem w stanie skutecznie się mu przeciwstawić, ponieważ tak naprawdę nie byłem poddany Bogu. To dlatego jest tak wiele duchowej walki i depresji we współczesnym kościele.

II. Problemy z charakterem w służbie. Jeśli sługa ma w swym sercu bałwana, pojawiają się wszelkiego rodzaju problemy z charakterem. Tak wielu jest uciśnionych i zniechęconych, inni są źli lub kontrolują ludzi. Jeszcze inni używają duchowej manipulacji.

III. Duszewne modlitwy i czary. Modlitwy mogą stać się bardzo duszewne, jeśli służą bałwanowi. Prosimy Boga, aby wprowadził w życie obraz służby jaki mamy w sercu, zamiast iść za prowadzeniem Ducha Świętego. Gdy modlitwa skupia się na tym, aby ludzie wypełnili nasza wolę, staje się czarami. Dopóki bałwany serc nie zostaną rozbite (my musimy to zrobić), nie możemy w pełni iść za Duchem Świętym ani doświadczać Jego mocy.

5. Duch Babilonu został osądzony – to wywołuje zamieszanie i podziały.

Zstąpmy tam tam i pomieszajmy ich języki, aby nikt nie rozumiał języka drugiego! I rozproszył ich Pan stamtąd po całej ziemi i przestali budować miasto” (Rdz. 11:7,8).

Pan ogłosił Swój wyrok na ducha Babilonu i do dziś zamieszanie, podziały i rozproszenie będą miały miejsce tam, gdzie ten duch ma swoje wpływy. Ten sąd/wyrok jest wyrazem dobroci Pańskiej, aby powstrzymać ludzkość i zawrócić ją do Boga. Dziwimy się dlaczego zorganizowany kościół jest tak skłonny do podziałów a prawda jest taka, że mamy udział w Bożym sądzie na duchu Babilonu za to, co robimy. Zamiast prostej modlitwy o jedność (jak modlił się Jezus), musimy pokutować i usunąć wszelkie wpływy tego ducha spośród nas.

Wniosek

Jest to tylko krótkie spojrzenie na wpływ ducha Babilonu. Nadal jest on w przeważającej części nierozpoznawany przez współczesny kościół, ponieważ wychowaliśmy się w otoczeniu jego działalności i naśladując jego sposoby w naszych organizacjach. Już czas na oczyszczenie serc, nich ci, którzy mają uszy, słuchają, co Duch mówi do kościoła.

I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów ii aby was nie dotknęły plagi na niego spadające” (Obj. 18:4).

Wiele błogosławieństw

Terry Somerville

сайта

Zmiany w kościele: od komputera głównego do sieci komputerów

Terry Somerville

Co najmniej przez ostatnie dziesięciolecie odbywa się wielka przemiana sposobu w jaki 'prowadzimy kościół’. Wydaje się, że, podobnie jak w przypadku zmian kulturalnych, Bóg prowadzi swoich ludzi do budowania nowych bukłaków, jeśli tylko chcą za tym iść. Kościół, który nie posiada nowych bukłaków szybko traci swoje wino! Współczesne pokolenia bardzo cenią sobie wzajemne relacje i osobiste wspieranie się. Święci szukają służb, które Bóg ma dla nich a scentralizowane struktury lokalnego kościoła nie służą temu dobrze. Bóg ma dla każdego wierzącego służbę i przekazuje służbę w ręce każdego wierzącego.

Dobry sposobem na zrozumienie tego, co się dzieje, jest myślenie o przechodzeniu z „Komputera Głównego” do „Sieci Komputerów”. Pamiętam, jak zobaczyłem taki główny komputer na University of Western Ontario, gdy miałem 10 lat. Zajmował pomieszczenie wielkości domu. Był ogromny, drogi, klimatyzowany, wyspecjalizowany, skomplikowany i w porównaniu do dzisiejszych PCtów bardzo wolny. Obsługiwać go mogli wyłącznie fachowcy, a komputer był w stanie obsługiwać tylko kilka programów równocześnie i pracował tylko w kontrolowanej atmosferze otoczenia. Brzmi znajomo? Bill Gates był radykalnym myślicielem, który zaczął rewolucję Komputerów Osobistych (PC), przekazując komputer każdemu. Dziś widzimy pewną rewolucję w dziedzinie kościelnych bukłaków całkiem podobną do rewolucji PC.

MODEL KOŚCIOŁA TYPU KOMPUTER GŁÓWNY

Tradycyjna forma kościoła jest podobna do komputera głównego.

Funkcje: wielki, drogi, obsługiwany przez niewielu ekspertów, skupiający się na kilku zadaniach, działający w jednym miejscu w bardzo kontrolowanym środowisku.

Zaangażowanie: kilku użytkowników (członków) może mieć końcowe terminale (służby), jeśli są dostępne. Jednostki mogą podejmować tylko ten program, który został wybrany przez ekspertów, pod ich nadzorem i po odpowiednim szkoleniu. Zastosowanie i programy mają tendencję do specjalizacji i nie pasują do realnego świata. Zostać programistą komputera głównego staje się najwyższą wizją zaangażowania.

Koncentracja: cała uwaga jest kupiona na komputerze głównym (kościelnej organizacji). Istnieje on poza czterema ścianami i jeśli rozrasta się, zostanie dodanych więcej terminali, lecz nigdy nie będzie ich na tyle, aby wystarczyło dla każdego. Sposób działania i podejmowane programy zwykle są wyspecjalizowane i nie pasują do rzeczywistego świata. Największą wizją zaangażowania to być programistą komputera głównego.

MODEL KOŚCIOŁA TYPU SIECI KOMPUTEROWEJ

Pojawiający się kościół jest podobny do sieci PCetów.

Funkcje: małe, wygodne służby obsługiwane przez każdego, elastyczne, mobilne i działające w każdym środowisku. Służba wykonywana jest w ramach relacyjnie połączonych chrześcijan, a nie pojedynczej organizacji.

Zaangażowanie: każdy jest w pełni funkcjonującym komputerem (służbą), z oprogramowaniem, które pasuje do indywidualnej sytuacji (namaszczenie Ducha Świętego). Wolność, a nie kontrola, jest normą! Każdy jest połączony z wieloma innym innymi w sieci relacji, której 'elementy’ pomagają sobie nawzajem.

Koncentracja: komputer główny jest tu obecny nadal, lecz nie jako jednostka kontrolna.

Uwaga skupiona jest na aplikacji obsługiwanej przez każdą jednostkę, a nie przez centralny komputer. Każdy komputer (służba) jest ma duże znaczenie i wpływa na obszar zajmowany przez każdą osobę (w świecie) i w sieci (Ciele Chrystusa).

KOŚCIÓŁ O NOWYCH BUKŁAKACH

Pojawiający się „Kościół Sieciowy” (niektórzy nazywają to Kościołem Dnia Trzeciego) nie opiera się na organizacji, lecz na zorganizowanych połączeniach. Każdy „PCet” to może być osoba, kościół domowy, wędrownik, usługujący na rynkach, prowadzący własną firmę, tradycyjny kościół. Jest to sieć, na którą składa się każdy wierzący lub grupa wierzących chodzących zgodnie z powołaniem Jezusa. Takie ciało w aktywny sposób łączy się ze sobą ponieważ takie jest życie! Jest tutaj relacja, wsparcie, zespoły służby, przywódcy jak i większe zgromadzenia uwielbienia.

W ciągu kilku następnych lat oblicze kościoła zmieni się dramatycznie. O ile ta ilustracja nie oddaje całkowitych zmian, jakie zachodzą, to mam nadzieję, że będzie pomocna.

Wiele błogosławieństw

Terry Somerville

оптимизация seo

Moc ugruntowania w miłości

Terry Somerville

ZDUMIEWAJĄCA JEST Boża miłość do nas w Chrystusie. Jego miłość jest (istotą i podstawą) korzeniem i gruntem wszystkiego, co otrzymujemy i przeżywamy w Bogu. Jeden z najwspanialszych fragmentów Pisma na ten temat znajduje się w 3 rozdziale Listu do Efezjan.

Ef. 3:16-19 Przekład z j. Angielskiego (nie znam źródła pochodzenia tego cytatu):

Modlę się o to, aby z jego wspaniałych, nieograniczonych zasobów umocnił was w wewnątrz przez Swego Ducha. 17 Wtedy Chrystus uczyni sobie dom w waszych serca, gdy mu będziecie ufać. Wasze korzenie wrosną w głąb Bożej miłości i będą was silnie utrzymywać. 18 Będziecie wtedy mogli zrozumieć tak, jak powinni rozumieć wszyscy ludzi, jak szeroka, długa, wysoka i głęboka jest Jego miłość. 19 Obyście doświadczyli miłości Chrystusa, pomimo że jest zbyt wielka by ją pojąć w pełni. Wtedy zostaniecie uzupełnieni wszelką pełnią życia i mocy, które pochodzą od Boga„.

1. Dom w naszym sercu

16 „Modlę się o to, aby z jego wspaniałych, nieograniczonych zasobów umocnił was w wewnątrz przez Swego Ducha. 17 Wtedy Chrystus uczyni sobie dom w waszych serca, gdy mu będziecie ufać. Wasze korzenie wrosną w głąb Bożej miłości i będą was silnie utrzymywać„.

Zwróć uwagę na pojawiający się tutaj postęp. Boża moc wzmacnia nas wewnętrznie, dzięki czemu możemy ufać Mu tak, że Chrystus znajduje się w domu naszego serca. Co więc jest domem? Pomieszczenie nie jest mieszkaniem. Mieszkanie to miejsce bliskich relacji, miejsce wspólnego życia, gdzie wszystko widać, gdzie wszystkie pomieszczenia są dostępne. Pan nie jest zwykłym najemcą waszej izby, On jest głową tej rodziny, jest kochany, wewnętrzne działanie Ducha Świętego zmienia twoje serce w mieszkanie, jeśli na to Mu pozwolisz. „Jeśli żyjemy w Duchu, w Duchu też chodźmy/postępujmy” Gal. 5:25.

Kiedy On jest w domu naszych serc, możemy głęboko zapuścić korzenie w Bożej miłości.

2. Sprawy korzeni

Wasze korzenie wrosną w głąb Bożej miłości i będą was silnie utrzymywać„. Korzenie są tą częścią rośliny, które czerpie życie z ziemi. Przed uwierzeniem w Chrystusa, nasze naturalne życie było zakorzenione w wielu rzeczach. Niektórzy z nas byli zakorzenieni w swoich własnych zdolnościach i talentach. Byliśmy ludźmi budującymi samych siebie, bądź nieustannie potrzebującymi afirmacji. Niektórzy przeszli w życiu traumatyczne doświadczenia a ich serca zakorzeniło się w strachu i bólu. Każdy z nas przychodzi do Chrystusa wraz z naturalnymi korzeniami i wielu pozostaje na tym poziomie. Proszą Boga o to, aby zaspokoił potrzeby tych płytkich korzeni, lecz nigdy nie sięgają korzeniami głębiej, lecz Pan ma dla nas znacznie więcej.

Pan chce, abyśmy zapuścili korzenie głębiej i chodzili w Bożej miłości. Jest to klucz do życia i uzdrowienia. Na przykład, niektórzy chrześcijanie spędzają lata modląc się o uzdrowienie z jakiejś traumy, śmierci czy gwałtu, lecz Boża miłość jest głębsza i przekracza wszelkie korzenie. „Doskonała miłość usuwa wszelki strach”. Uzdrowienie przychodzi. Zapuszczenie korzeni głęboko w Bożą miłość uzdrawia strach, ból i traumę. Uzdrawia brak poczucia bezpieczeństwa i potrzebę afirmacji tego świata. Jego miłość uzdrawia nas, daje bezpieczeństwo, zmienia nas. Jakiekolwiek są korzenie twojego życia, zapuść je głęboko. W miłość Bożą.

3. Zrozumienie Jego Miłości – Jest większa niż możesz to sobie wyobrazić!

18 „Będziecie wtedy mogli zrozumieć tak, jak powinni rozumieć wszyscy ludzi, jak szeroka, długa, wysoka i głęboka jest Jego miłość„.

Wielu ludzi zastanawia się dlaczego ciągle mówię o miłości Bożej a to jest proste: doświadczyłem tego jak POTĘŻNA naprawdę jest. Bóg zaczyna pokazywać JAK WIELKA jest jego miłość. Jak „SZEROKA, DŁUGA, WYSOKA I GŁĘBOKA”. Oznacza to objawienie wszystkich możliwych kierunków w których Jego miłość płynie!

Pamiętam, gdy zaczęło się to dziać ze mną. Wydawało się, że zostały mi otwarte oczy, aby widzieć Jego miłość w działaniu, widziałem obrazy, które jakoś wcześniej były ukryte. Zacząłem pojmować jak wielka jest Jego łaska. Jak bardzo Jego miłość do świata i grzeszników przerasta wyobrażenia. Zobaczyłem człowieka i jego działalność w kontekście Bożej miłości. Jest to objawienie przez Ducha, które przychodzi, gdy zakorzenimy się głęboko w Jego miłości.

4. Doświadczenie Jego miłości

Obyście doświadczyli miłości Chrystusa, pomimo że jest zbyt wielka by ją pojąć w pełni„.

Czym innym jest rozumieć Jego miłość, lecz czym innym przeżyć ją. Większość Chrześcijan doświadcza w pewnym stopniu Jego miłości dla siebie, lecz jest to skupione na sobie. Nie ma w tym „szerokości, długości, wysokości i głębokości”. Przeżycie Jego MIŁOŚCI jest znacznie, znacznie większe. Pan chce dzielić się Jego własnym sercem z nami, abyśmy doświadczali Jego miłości do innych, do świata.

Pamiętam, jak to się stało za pierwszym razem. Byłem w Indiach i Ojciec podzielił się ze mną Swym sercem dla Indii. Hindusi czcili swoje bałwany w pobliskiej świątyni, mówiąc jak bardzo kochają swoje bożki i wtedy usłyszałem, jak Ojciec mówi: „Och, ja chcę, aby oni czcili mnie w taki sposób”. Poczułem Jego serce i miłość do Indii. Natychmiast wiedziałem, że żaden bałwan, diabeł ani człowiek nie oddzieli Indii od miłości Bożej. Od tego momentu zaczęliśmy oglądać przełomy, uzdrowienia i przebudzenie. Wiele razy od tej pory Pan dzielił się swoim sercem ze mną i za każdym razem prowadziło to do mocy Bożej.

5. Miłość prowadzi do mocy

Wtedy zostaniecie uzupełnieni wszelką pełnią życia i mocy, które pochodzą od Boga„.

Oto klucz do wejścia do mocy Bożej: Boża miłość. Przeżywanie Bożej miłości prowadzi do „pełni życia i mocy, które pochodzą od Boga”. Wszystkie wielkie przebudzenia doświadczały spotkania z Boża miłością, która ich przytłoczyła. Moc Jezusa do uzdrawiania często jest inicjowana przez miłość. „A Jezus był ogarnięty współczuciem i uzdrawiał tłumy”.

Wielokrotnie skupiam się na miłości Chrystusa do osoby, która jest w potrzebie, wkładam ręce na nią i zdarza się cud. Gdy głosimy o Jego miłości zawsze przychodzi namaszczenie i często uzdrowienia i uwolnienia dzieją się spontanicznie. To jest cudowne. To jest dobra nowina. Bóg kocha Świat.

Wiele Błogosławieństw

Terry Somerville

www.totalchange.org

сайта

Uziemiony przez obłok

Prorocze wydarzenie

Terry Somerville

Bezradny na Heathrow

W ostatnią środę wieczorem, skierowaliśmy z Vancouver, aby usługiwać w Europie. Jak tylko podnieśliśmy się z pasa w Calgary pilot poinformował nas, że będziemy musieli czekać na informacje z wieży kontrolnej w Anglii. Kierowali nas na inne miejsce, aby samolot uniknął chmury pyłu z Islandii. Cztery godziny później zostaliśmy zwolnieni i ruszyliśmy w bardzo 'wyboisty lot’. Gdy dotarliśmy już do Heathrow, okazało się, że wszystkie dalsze połączenia były uziemione a ja osiadłem na mieliźnie wraz z tysiącami innych ludzi. Bóg jest dobry i John Muns z Londynu zatroszczył się o mnie. Przejechaliśmy metrem do Piccadilly Circus, a następnie pociągiem do domu Johna w West Warwick. W piątek pojechaliśmy tunelem do Amere w Holandii, gdzie odbyło się kilka wspaniałych spotkań: miłość Ojca, zaszczepianie namaszczenia miłością i uzdrowienie. Gdy to piszę jadę pociągiem do Szwajcarii.

Proroczy znak w naturze

Wydaje się, że czasami dostaję się w takie prorocze wydarzenia, więc zapytałem Pana o tą chmurę pyłu uziemiającą ruch lotniczy. Przyszła bardzo prosta odpowiedź.

W miarę jak ten obłok nadchodzi, ludzkie możliwości poruszania się w górę zostają uziemione„.

Oto zstępuje na kościół nowy obłok mocy Pana. Wszelkie ludzkie wysiłki, aby sięgnąć do Niego, wszelkie religijne działalności, które do tej pory „płynęły gładko” są uziemione. Nie „mogą latać”

Interpretacja

Religia jest „uziemiana”.

W ciągu ostatnich 10 lat Pan wkładał w serca ludzi niezadowolenie. W świetle Swej miłości, Pan objawiał daremność naszej religijnej aktywności i obowiązków. Pan spowodował, że zakwestionowano to jak „prowadzi się kościół” żyjąc jako chrześcijanie w świecie, wywołał w nas głód rzeczy autentycznych. To On pokazał nam to jak pycha spowodowana przez nasze własne „duchowe zdolności” i służby rozwinęła się w różne formy sprawiedliwości własnej w naszych programach i „duchowych krokach”. W ciągu tych lat wielu z nas dobrowolnie wylądowało nasze „religijne loty” i starała się poznać Go w bardziej czysty sposób.

Wchodzenie w obłok

Wielu doświadczyło działania tej chmury w ciągu ostatnich kilku lat. Ta chmura to Boże obecność i miłość. Gdy Pan przyszedł do Mojżesza w obłoku, on ogłosił Jego imię. A wszystko w Jego imieniu dotyczy Jego miłości.  Pan pozwolił poznać Mojżeszowi Swoje imię, Swoje działa dla synów Izraela (Ps. 103.8-110):  Miłosierny i łaskawy jest Pan, Cierpliwy i pełen dobroci. Nie prawuje się ustawicznie, Nie gniewa się na wieki. Nie postępuje z nami według grzechów naszych Ani nie odpłaca nam według win naszych. Lecz jak wysoko jest niebo nad ziemią, Tak wielka jest miłość jego dla tych, którzy się go boją.

Otrzymywaliśmy tą miłość, ponieważ jest ona dostępna dla nas w Jezusie. Lecz dostępna jest nie tylko miłość Ojca do nas, lecz dosłowna obecność Jego miłość w nas, co uzdalnia nas do bycia takimi jak On. Jezus obiecał, że nie tylko On będzie mieszkał w nas, lecz że ta sama miłość, którą Ojciec umiłował Go, będzie w nas. „ i objawiłem im imię twoje, i objawię, aby miłość, którą mnie umiłowałeś, w nich była, i Ja w nich” (Jn. 17:26).

Obłok zstępuje

Aż do teraz ci, którzy proszą, otrzymują. Teraz posyła ten obłok i uziemi wszystko inne. Moc Jego miłości wisi w atmosferze, wydaje się, że teraz dokądkolwiek pójdę i zaczynam mówić o tej miłości, obłok zstępuje i dotyka z góry. Zdumiewające.  Tak jak kiedyś, gdy rozmawiałem z pewną znajomą, finansowym menedżerem. Wspomniałem jej o tym, że wyjeżdżam, więc zapytała, co zamierzam robić. Powiedziałem jej o spotkaniach i dzieleniu się miłością Bożą. Natychmiast odczułem ten obłok i ona rozpłakała się. Tak dzieje się regularnie, wystarczy wspomnieć Jego imię.

„Panie,…, bogaty w miłość,…” 34 rozdział Księgi Wyjścia i ten obłok są już tutaj!

Zaczyna się nowy okres, bądź napełniony Jego miłością do świata i chodź w tym obłoku!

Wiele błogosławieństw

Terry Somerville

Słuchajcie naszej nowej internetowej stacji SPIRIT.FM (http://spiritfm.streamon.fm/?v=32k#)

раскрутка

Wyzwanie mamony

Terry Somerville

W ciągu ostatnich lat Pan przeprowadził nas przez „WYZWANIE MAMONY”. Mówiąc prosto: Bóg zmienia nas, abyśmy byli podobni do Niego, abyśmy byli użyteczni w zarządzaniu domem, abyśmy byli przygotowani na następne przebudzenie i wszelkie dobre dzieło. Jednym z etapów tego przygotowania jest porzucenie naszych bałwanów i pokuta. Najpierw musimy je dostrzec. Pamiętajmy o tym, że Izrael nie widział tego, że to ich bałwany były problemem, pomimo że proroczych ostrzeżeń. Bóg naciskał na nich, dopóki nie pojawiła się pokuta.

Bałwany w sercu

Pomimo tego, że należymy do Pana, nasz naturalny człowiek jest pociągany przez bałwany tej ziemi. Na zachodzie nie kłaniamy się rzeźbom, lecz wnosimy nasze bałwany do serca.

Synu człowieczy! Ci mężowie oddali swoje serca bałwanom i położyli przed sobą to, co spowoduje ich winę. Czy tacy mają prawo nachodzić mnie o radę?” (Ez. 14:3)

Jak działa bałwan w sercu? Bardzo prosto. Jest obrazem w sercu, czymś czego chcemy. Służymy temu bałwanowi ciałem. Pojawia się to w postaci pragnienia, depresja, szczęście, gniew, wymień co chcesz, w zależności od tego jak ma się rzeczywistość do obrazu, który nosimy w sercu. Wydaje nam się, że życie jest w porządku, jeśli ten mały bożek czy obraz zostaje spełniony. Służymy bałwanowi, nawet jeśli to jest chrześcijański bałwan religijny. Trudno jest je zobaczyć, gdy jeśli chodzi o bałwany religijne, lecz Pan w moim życiu zajmuje się kilkoma z nich.

Bałwan służby

Jednym z moich życiowych bałwanów była służba. Temu służy się w całym kościele i nie byłem w tym wyjątkiem,. Miałem obraz tego, jak powinna moje służba wyglądać. (Niektórzy nauczają, że powinniśmy tworzyć takie obrazy!). Sukces, miłość tłumów, władza, wielkie zgromadzenia itp.  Problemem było to, że służyłem obrazowi, a nie Panu. Gdy wszystko szło zgodnie z tym obrazem, byłem szczęśliwy, gdy coś nie wychodziło, byłem przygnębiony. Na tym właśnie polega służenie ciałem bałwanowi.

Pan próbował objawić mi mojego „bałwana służby”. Pokazywał mi to, że tak naprawdę nie kochałem ludzi ze zgromadzenia, lecz wykorzystywałem ich, aby okazywali pozytywne reakcje i wsparcie. Ojć! Pomimo tego, że widziałem, że tak jest i wyznałem swój grzech, nie zmieniłem się. Pan musiał przeprowadzić mnie osobiście przez śmierć służby. Jest to jedyny sposób, bałwan musi zostać zniszczony.

NIE BĘDZIE JUŻ NIGDY WIĘCEJ ŻĄDZY BOGACTWA W DOMU BOŻYM

Teraz jest taki okres, w którym Pan walczy z bałwanem mamony w sercach swych ludzi. Chce przygotować was na chodzenie z Nim w PRAWDZIWEJ WIERZE i zaufaniu dosłownie we wszystkim. Pan chce, aby ludzie byli przygotowani do przebudzenia, które nadchodzi. Chce, aby Jego kościół był wolny od bałwochwalstwa bogactwa, które rujnowało Jego dzieło w przeszłości. Będzie to wymagało pewnych radykalnych kroków i tylko niektórzy w kościele odpowiedzą na to. Czy będziesz to ty?

Łatwo jest głosić wiarę i zaufanie Bogu co do zaopatrzenia, lecz znacznie trudniej jest chodzić w tym i walczyć po drodze z bałwanami.

Oto kilka prosty kroków.

  1. Zostajesz postawiony w trudnej sytuacji finansowej.
  2. Obserwujesz to, co wydobywa się z twojego serca
  3. UMIERASZ!
  4. Wracasz do punktu 1,  aż do chwili gdy, Chrystus będzie ukształtowany w tobie.

Wiele błogosławieństw

Terry Somerville

продвижение

Jak uzdrawiać chorych?

New Wineskins  For
the21st Century Church

2009 – 6

Terry

Drodzy Przyjaciele Wiele lat temu jeździłem z moim przyjacielem, Bobem Brassetem, który wprowadził mnie do skutecznej służby uzdrawiania. Nauczył mnie też do czegoś, co nazywamy: „namaszczeniem miłości”. Mówiąc prosto: jest to obietnica Jezusa, że to samo współczucie, które Ojciec dał Jemu, będzie dane i nam (p. Jn 17:26). Bob opracował kilka wspaniałych wskazówek o tym, jak prowadzić spotkania uzdrowienia, które połączyłem ze swoim własnym materiałem na temat osobistego przygotowania.

 

Bądźcie błogosławieni owocną służbą uzdrawiania i cudów
Terry Somerville
www.totalchange.org


JAK UZDRAWIAĆ CHORYCH

Terry
Somerville & Bob Brasset
www.extremehealing.ca

Osobiste przygotowanie

1.
Usługujący uzdrowieniem sąm musi mieć przekonanie, że
Bóg chce uzdrawiać ludzi.
Wiara w uzdrowienie musi tu być obecna, ponieważ jeśli pojawią się w sercu wątpliwości, trudno będzie oglądać wyniki. Jest wiele wątpliwości, które uniemożliwiają służbę uzdrawiania. Najbardziej powszechne to:

  • Zwątpienie w Bożą wolę – „być może Bóg nie chce uzdrawiać”

  • Nie zasługujemy na uzdrowienie – „konieczny jest wyższy poziom duchowości”.

  • Ukryty grzech – „taki stan jest karą za ukryty grzech”,

  • Bóg mnie nie kocha – zazwyczaj u osoby, której usługuje się uzdrowieniem,

  • Bóg ma jakiś cel w chorobie – „choroba ma na celu duchowy wzrost”.

Usługujący uzdrowieniem, nie może ulegać tym wątpliwościom. Nasze serca muszą wzrastać w wierze, dopóki nie zostaniemy uwolnieni i nie będziemy mieli dziecięcej wiary. Patrząc na życie Jezusa, który doskonale ujawnił Bożą wolę, możemy pokonać te wątpliwości. Jezus uzdrawiał WSZYSTKICH, którzy do niego przychodzili, nie było żadnego zwątpienia w wolę Ojca. Nigdy nie robił różnicy między ludźmi, ani nie odwrócił się od nikogo, ani też nie powiedział nikomu: „Och, ty jesteś szczególnym przypadkiem”. Swobodnie udzielał uzdrowienia i uwolnienia wszystkim, którzy do Niego przychodzili.

2.
Usługujący uzdrowieniem musi być przekonany co do swego autorytetu/ władzy do uzdrawiania ludzi.
Autorytet oznacza prawo do wykonania czegoś (w grece jest to to exousia). W Wielkim Nakazie, Jezus dał wierzącym autorytet/władzę czy prawo do uzdrawiania. Jest to podobne do policjanta, który zostaje posłany i ma władzę, aby zmuszać do przestrzegania prawa we wszystkich przypadkach. Wielu chrześcijan błędnie opiera swoją wiarę na uczuciach i oczekuje na „poczucie” namaszczenia, zanim pomyślą, że mogą uzdrawiać chorych. To tak, jakby policjant powiedział: „Nie czuję się dziś policjantem, nie mogę więc narzucać prawa”. To głupota. Policjant może nie mieć wystarczającej mocy, aby wymuszać prawo za każdym razem, lecz zawsze ma autorytet/władzę. Autorytet/władza opiera się na poleceniu. Moc może zostać zwiększona, jeśli to konieczne (jak wezwanie wsparcia czy post i modlitwę). Pewnego dnia Pan powiedział do mnie: „Czy wierzysz, że będę uzdrawiał nawet wtedy, gdy nic nie czujesz? ” Chciał, abym wiedział, że mam autorytet do uzdrawiania, bez względu na moje uczucia. Zrobiłem krok wiary i uzdrowienie stało się. Zrozumiałem, że zawsze mam autorytet do uzdrawiania chorych i potrzebuję działać na jego podstawie, a nie uczuć.

Ale to namaszczenie, które od niego otrzymaliście, pozostaje w was i nie potrzebujecie, aby was ktoś uczył; lecz jak namaszczenie jego poucza was o wszystkim i jest prawdziwe, a nie jest kłamstwem, i jak was nauczyło, tak w nim trwajcie I Jn 2:27


3.
Usługujący uzdrowieniem musi być napełniony miłością Bożą. Idzie za tym moc.

Naszą motywacją musi być bardziej miłość i poruszenie Boże niż samo uzdrowienie. Biblia mówi, że Jezus :
napełniony współczuciem, uzdrowił wszystkich chorychMatt 14:14.

Współczucie i miłość jest sercem Bożym ku cierpieniu. Zapowiedź dobrej nowiny Bożej miłości i tego, jak wszelkie okoliczności zostały usunięte na krzyżu, zawsze jest jest związana z mocą Bożą. Nie jest to nasza własna, ludzka miłość. Jezus modlił się o tą samą miłość, którą Ojciec złożył na Nim, była w nas. Jest to „namaszczenie miłości”, którego kościół rozpaczliwie potrzebuje.

i objawiłem im imię twoje, i objawię, aby miłość, którą mnie umiłowałeś, w nich była, i Ja w nich. Jn 17:26bo w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz wiara, która jest czynna w miłości. Gal.5:6

 

Służba w czasie spotkań z uzdrowieniem

Początki
Tryskaj pewnością (Chrystusa), przejawiaj miłość, uwielbiaj Boga, wstawiaj się. Słuchaj Ducha Świętego czy przekazuje jakiekolwiek szczegóły dotyczące zbliżającego się spotkania, którymi chciałby się z tobą podzielić. Nie bój się, gdyby nie było ich wiele, On jest wierny i poprowadzi cię. To, co znajduje się w Fazie 1 to wskazówki dla liderów, którzy chcą przejść do spójnej służby manifestacji uzdrawiania/ cudów w swym życiu i służbie.

Faza 1

1. Każdą publiczną sesję możesz zacząć czy to świadectwami z poprzednich uzdrowień i cudów, czy po prostu przejść wprost do nauczania. Nauczanie czy głoszenie o uzdrowieniu. Wykorzystaj w tym czasie 2,3 lub więcej przykładów czy ilustracji uzdrowień. Jeśli nie masz wielu przykładów z własnego życia, osobistego świadectwa tego, jak ktoś został uzdrowiony, przytocz przykłady innych. Ludzie przychodzą na spotkania z uzdrowieniem w oczekiwaniu na to, że jeden człowiek będzie wykonywał CAŁĄ służbę uzdrawiania. Pobudź ludzi do oczekiwania, uświadamiając im, że w tym przypadku tak nie musi być. Każdy ma brać udział. Oczekuj, że Bóg będzie poruszał się suwerennie pod namaszczeniem uwielbienia czy nauczania, że uzdrowienia będą działy się bez udziału kogokolwiek innego, niż sam Pan. Również, jako ten usługujący z przodu, zaproś ludzi do modlitwy o siebie nawzajem o uzdrowienie, właśnie tam gdzie siedzą. Gdy ludzie zostaną uzdrowieni, niech przyjdą na platformę.

2. Stwórz listę przykładów uzdrowień, abyś zbudował „repertuar” historii, które ilustrują prawdę o uzdrowieniu i budują oczekiwanie u słuchaczy. Wiara jest substancją tych rzeczy, których oczekujemy. Za każdym razem, gdy uzdrowisz chorego, zapisz to. Możesz później tą historię wykorzystać.

3. Zachęcaj ludzi do tego, aby spodziewali się uzdrowienia. Ty sam oczekuj tego. W czasie wstępnej usługi mów: „Oczekujemy dziś cudów, Panie”. Miej poczucie oczekiwania, jest to pewien aspekt wiary.

4. Bądź skupiony na Jezusie. Mów: „Wszyscy patrzmy, co Jezus z tym zrobi”. Nie mów nikomu, że ty jesteś neofitą, nie ty jesteś najważniejszy. Zachęcaj ludzi w zgromadzeniu do tego, aby obserwowali i patrz czy widzą, jak Duch Święty dotyka ludzi. Ludzie będą przyglądać się bardzo intensywnie. Gdy tylko wypowiesz te słowa, Duch Święty zacznie dotykać ich bądź manifestować się na nich, nawet jeśli będzie to bardzo subtelne początkowo. Mów: „Patrzcie, jak moc Boża zaczyna dotykać tej osoby”. Następnie odczekaj minute czy dwie. Powiedz, gdy widzisz, że narasta. Zrelaksuj się, uśmiechaj. Poczekaj. Przeprowadź wywiad z osobą oczekująca na uzdrowienie. Zapytaj: „Co czujesz w swoim ciele? Czego doświadczasz?”

5. Następnie nakaż chorej części ciała czy chorobowemu stanowi, aby zostało to uzdrowione. Mów natychmiast: „Zrób coś, czego nie mogłeś zrobić. Sprawdź to”. Gdy już zostanie to sprawdzone, gdy powiedzą o pewnym postępie czy całkowitym zaniku bólu, bądź negatywnych symptomów, niech dziękują Jezusowi. Następnie niech publiczność odda chwałę i aplauz Jezusowi. Miej postawę wdzięczności, wywyższaj Boga. To pomaga utrzymać Jezusa w centrum uwagi i wykorzenia nieśmiałość, obawy czy strach przed tym, że nic się nie stanie, czy też martwienie się tym, że będziesz wyglądał na głupka. Zachowuj zrelaksowaną, zgodną postawę.

6. Pod koniec swego głoszenia/nauczania przejdź do wezwania do podejścia do przodu lub zaproś ludzi do przyjęcia zbawienia, jeśli to jest właściwe, po czym daj wezwanie do uzdrowienia. Możesz rzucić ogólne wezwanie do wszystkich, którzy potrzebują uzdrowienia, równocześnie zapraszając liderów, pastorów i członków zespołu modlitewnego do służby. Następnie, proś, aby podeszli do mikrofonu ci, którzy zostaną uzdrowieni. Ty rozmawiasz z uzdrowionymi. Podczas oczekiwania na nich, rozglądaj się wokoło, aby zobaczyć ludzi, 'na’ których spoczywa Duch Święty czy których 'dotyka’. Podejdź do takiej osoby i zapytaj: „Co chciałbyś, aby Jezus dziś dla ciebie zrobił?” Znajdź jakąś szczególną chorobę (może najgorszą) np. artretyzm, głuchotę czy włókniakowatość. Nie wysłuchuj długich list chorób. Nakaż, aby ta choroba została uzdrowiona. Niech złożą osobiście świadectwo, natychmiast. W międzyczasie już inni w tłumie zostaną uzdrowieni. Nie złożą świadectwo.

7. Pamiętaj o mocy świadectwa. W Księdze Objawienia, zwyciężali diabła. Jak. Słowem swego świadectwa. Dziękuj ludziom za to, że wyszli do przodu, podziękuje za świadczenie. Zachęcaj ich. Traktuj ludzi indywidualnie, z miłością jako szczególnych.

8. Czasami wykorzystuj dzieci. Niech dzieci wychodzą do przodu i niech uzdrawiają. Wykorzystaj ich, aby zademonstrować jak łatwe jest uzdrowienie.

Poleć im:

•       Mogą przeprowadzić z twoją pomocą wywiad z chorym.

•       Mogą zaprosić moc Ducha Świętego.

•       Mogą oczekiwać, obserwować i błogosławić.

•       Mogą nakazywać uzdrowienie.

•       Mogą prosić, aby osoba sprawdziła uzdrowienie i następnie dziękowała Jezusowi.

Po wszystkim, podziękuj publicznie dzieciom za pomoc. Zaproś dzieci, aby stały się częścią zespołu usługującego.

INNY SPOSÓB PROWADZENIE PUBLICZNEJ SŁUŻBY

Wezwanie do przodu/ zaproszenie

Zaproś ludzi z poszczególnymi chorobami czy problemami. Celem jest tutaj znalezienie 5-10 osób, aby zademonstrować uzdrowienie. Zachęci to ludzi, gdy już zobaczą jak łatwe jest uzdrowienie, do tego, że mogą to zrobić również. Buduje to wiarę i pozwala każdemu w zgromadzeniu czuć się częścią tego, co się dzieje.

Możesz zaprosić ludzi z problemami gastrycznymi/ wewnętrznymi i tych, którzy cierpią z powodu bólu czy jakiegoś dyskomfortu w danej chwili. Nie wezwanie będzie szczegółowe, aby nie wyszło do przodu zbyt wiele osób.

Inny rodzaj wezwania może być zwrócony do tych, którzy mają nadkwasotę lub przepuklinę. Można też zaprosić ludzi z artretyzmem czy cierpiących z powodu ran pobicia, czy z nowotworem, bądź z chronicznym bólem ciągnącym się ponad 10 lat. Jezus uzdrowi ich, On zrobi to, co niemożliwe.

Sugerowane sposoby:

1. Ustaw tych ludzi w jednym rzędzie

2. Zaproście razem Ducha Świętego

3. Czuwaj, oczekuj

4. Zrób z kimś krótki wywiad

5. Nakaż uzdrowienie

6. Niech powiedzą świadectwo

7. Niech ludzie biją brawo na te uzdrowienia.

JESZCZE JEDNA MOŻLIWOŚĆ

Jeśli ty sam lub ktoś z zespołu przekaże specyficzne słowo wiedzy, niech ci, którzy odpowiedzą na te słowa wiedzy, przyjdą do przodu. Zaproś grupę, aby usługiwała razem z tobą, a w szczególności tych, którzy otrzymali właściwe słowo wiedzy. Dla tych, którzy zostali uzdrowieni, zostaw czas na wywiad i świadectwo.

JESZCZE INNA MOŻLIWOŚĆ

Masowe uzdrowienia

Zaproś obecność Ducha Świętego. Obserwuj, czekaj na manifestacje Jego obecności. Poproś tych, którzy chcą być uzdrowieni, aby wstali. Niech położą swoje ręce na chorych miejscach swych ciał bądź na swojej głowie. Wypowiadaj uzdrowienie. Nakazuj uzdrowienie. Mów do różnych chorób, jak Duch Święty prowadzi,… choroby serca, uszkodzenia mózgu, artretyzm, choroby pleców, raki, guzy, narośla. Niech przebaczają. Mów do włókniakowatość, artretyzmu, głuchoty, zablokowanych tętnic itd. Następnie proś ludzi, aby się odwrócili i sprawdź to. Pytaj wszystkich tych, którzy czują, że zostali uzdrowieni, dotknięci, bądź zyskali jakąś poprawę, aby podnieśli ręce. Dziękuj Jezusowi. Mów: „Oddajcie chwałę Jezusowi!” Następnie wybierz kilka osób i zapytaj z czego zostali uzdrowieni.

Faza 2

Zakończenie spotkania.

1. Dziękuj Jezusowi w swym własnym sercu za to, co zrobił. „We wszystkim Bogu dziękujcie”.

2. Zachęć ludzi, aby trwali w dziękczynieniu i uwielbieniu. Zachęć tych, którzy zostali uzdrowieni, aby dzielili się tym z innymi, aby złożyli świadectwo i zaczęli usługiwać uzdrowieniem innym.

 3. Czasami, gdy to jest właściwe, jeśli Duch Święty prowadzi w taki sposób, usługuj udzieleniem daru uzdrowień, namaszczenia miłości i mocy Ducha Świętego, aby zostały przekazane tym, którzy chcą więcej.

4. Zachęć ludzi, którzy nie zostali uzdrowieni, aby oczekiwali więcej. Nie powinna pojawiać się następnego dnia w czasie usługiwania niewiara.

5. Podziękuj zespołowi usługującemu za ich pomoc.

раскрутка сайта

Odzyskiwanie Ewangelii_01

Logo_Total Change

Odzyskiwanie Ewangelii- cz. 1


Albowiem nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy, najpierw Żyda, potem Greka… Rzm. 1:16
Potrzeba prawdziwej mocy z Bogiem.
Dzisiejszy kościół szuka mocy Bożej jak nigdy dotąd. Niektóre służby demonstrują ją, lecz generalnie panuje brak spójnego życia Królestwa w Ciele Chrystusa. Mamy mnóstwo religii, tradycji i szumu, lecz poręką chodzenia w mocy Bożej przez cały czas jest głoszenie dobrej nowiny krzyża. Greckie słowo „głoszenie” tutaj to
logos, co oznacza mówienie, a nie kaznodziejskie krasomówstwo! Każdy to może robić!

Moc przychodzi przez mówienie dobrej nowiny

Nie posłał mnie bowiem Chrystus, abym chrzcił, lecz abym zwiastował dobrą nowinę, i to nie w mądrości mowy, aby krzyż Chrystusowy nie utracił mocy. Albowiem mowa o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną, natomiast dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą. 1 Kor. 1:17,18
Paweł mówi tutaj bardzo wiele i warto do tego zajrzeć, jak to jest ujęte w grece. Mówi, że został posłany, aby głosić ewangelię – co oznacza po prostu: „opowiadanie dobrej nowiny”, coś co każdy chrześcijanin może robić. Następnie mówi, że jeśli mówimy z mądrością to krzyż traci moc! Lecz jeśli mówimy dobrą nowinę krzyża, to jest to moc Bożą (dunamis – cuda czyniąca moc). To jest tak proste. Nie potrzebny jest wprawny mówca. Paweł potwierdza to w innym miejscu.

Również ja, gdy przyszedłem do was, bracia, nie przyszedłem z wyniosłością mowy lub mądrości, głosząc wam świadectwo Boże. Albowiem uznałem za właściwe nic innego nie umieć między wami, jak tylko Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego. I przybyłem do was w słabości i w lęku, i w wielkiej trwodze, a mowa moja i zwiastowanie moje nie były głoszone w przekonywających słowach mądrości, lecz objawiały się w nich Duch i moc, aby wiara wasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej. 1 Kor. 2:1-5.

Największa potrzeba kościoła.
Największą potrzebą współczesnego kościoła jest to odzyskanie dobrej nowiny Chrystusowej i pozbycie się prezentacji mądrości. Są po temu dwie przeszkody:

1. Wydaje się, że głosimy tylko niewielką część ewangelii, (dziękczynienie) po czym staramy się odnowić moc Bożą przy pomocy chrześcijańskiej mądrość i przeżywania namaszczenia!

2. Mamy cały chrześcijański „przemysł” nauczania i zostaliśmy pogrzebani pod konferencjami. Biegamy za tym, aby przeżywać moc Bożą na spotkaniach, a potem zastanawiamy się w domu, gdzie ona jest. Lecz moc Boża jest tuż, tuż i jest wbudowana w dobrą nowinę! Sami staliśmy się autorami naszego niedostatku przez to, że bardziej skupiliśmy się na mądrości, metodach niż na dobrej nowinie krzyża! Musimy odzyskać/przywrócić ewangelię. Czym więc jest dobra nowina?

Odzyskiwanie Dobrej Nowiny


Najlepszym sposobem na zrozumienie dobrej nowiny jest zobaczyć ją w życiu Jezusa. Gdy widzimy Jego, widzimy Ojca. Wszystko, cokolwiek robił jest doskonałym odbiciem Ojca. On jest pierwszym z wielu aspektów odzyskiwania dobrej nowiny.

1. Totalna Boża miłość do świata

Ponieważ tak Bóg umiłował świat ,….Jn. 3:16
Słowo tłumaczone tutaj jako „świat” to Kosmos – wszystko, cokolwiek Bóg stworzył. Boża miłość do tego świata jest całkowita, nie jest warunkowa, ani częściowa. Większość ludzi ma prawniczy pogląd na Boga, jako sędziego, który wszystko ocenia. Wierzą, że nie są kochani, dopóki kwalifikują się do tego. Jezus nie był taki wcale. Na przykład, uzdrawiał wszystkich i nigdy nie powiedział do nikogo: „nie jesteś godny”. Kochał ich wszystkich, a szczególnie grzeszników! Jego punkt widzenia na Boga był taki, że Ojciec jest pełen miłości i pojednania. Ściera się to religijnym ziarnem, lecz jest to dobra nowina, która ma być głoszona!
ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował, i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem. Ef. 2:4,5
On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych
Często głosimy to, że Boża dobroć jest uwarunkowana wiarą, jak gdyby Bóg powstrzymywał błogosławieństwo do czasu, aż ludzie uwierzą, lecz Ojciec taki nie jest. Jego miłość jest totalna. Posłuchaj opisu miłości Ojca pozostawionego nam przez Jezusa i o tym, jak możemy być do Niego podobni.
Ja wam powiadam:
– miłujcie nieprzyjaciół waszych

– módlcie się za tych, którzy was prześladują,

– czyńcie dobro tym, którzy was nienawidzą,

– błogosławcie tych, którzy was przeklinają;

– abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie, bo:

słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi

i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.

Mat. 5:44,45
Kiedyś uważałem, że Bóg zsyła deszcz na niesprawiedliwych w sensie sądu. Wtedy, któregoś dnia zdałem sobie sprawę z tego, że w społeczności rolniczej deszcze był błogosławieństwem! On błogosławi sprawiedliwego i niesprawiedliwego słońcem i deszczem! Nawet wtedy, gdy wkracza, aby ograniczyć zło na Jego świecie, On naprawdę kocha ten świat. Jest to dobra nowina, która niesie Bożą moc.

Objawienie miłości Bożej
Spotkałem się z tym stopniem miłości Bożej, gdy po raz pierwszy pojechałem do Indii. Poświęcano pewną świątynię niedaleko od nas i każdego dnia chwała i modlitwy były nadawane przez głośniki (bardzo głośno). Drugiego dnia poprosiłem mojego gospodarza, aby mi przetłumaczył modlitwy do ich wstrętnego zielonego bałwana. Śpiewali: „Och, ty jesteś naszym bogiem, kochamy cię. Modliliśmy się do ciebie i nasze ziarno nie zawiodło, a nasze bydło urodziło zdrowe cielęta”.
Nagle uświadomiłem sobie zazdrość Boga. Pan powiedział do mnie: „Och,… chcę, aby to Mnie czcili w ten sposób”. Od tej chwili zostałem napełniony Jego miłością do Indii. Wiedziałem, że nie ma niczego, żadnego człowieka, bałwana czy demona, który mógłby stanąć na drodze Jego miłości. Bóg nie był zły, kocha ich! Głosiłem tą dobrą nowinę o Bogu, który kocha ich TERAZ i zapłacił za ich grzechy na krzyżu. Moc Boża przychodziła łatwo i wywoływała cuda i zbawienie.

2. Bóg pojednał świat ze Sobą

to znaczy, że Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków, i powierzył nam słowo pojednania. 2 Kor.5:19
To jest zdumiewający wers. Pojednanie jest terminem finansowym dotyczącym zbilansowaniu ksiąg (w j.ang. Znaczyrównież uzgodnić – przyp.tłum.). Jeśli chodzi o Boga to On jest TERAZ pojednany w Chrystusie ze światem i nie ma żadnego problemu z człowiekiem i grzechem. Ewangelia, która jest często głoszona mówi, że Bóg jest sędzią, trzymającym skazujące nas pismo, aż do chwili, gdy uwierzymy,.. nasze grzechy są barierą do Niego, aż do chwili gdy uwierzymy. Lecz tak nie jest! Grzech jest barierą dla nas, lecz on już pojednał świat ze Sobą. Pismo zwrócone przeciwko nam zostało zniszczone. Tak.

wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża Kol. 2:14
Nie ma już żadnych barier, jeśli chodzi o Boga. On jest całkowicie dostępny, totalnie kochający ten świat jak to zademonstrował Chrystus! Dług został spłacony, księgi zbilansowane. Relacja Boga do tego świata to całkowite pojednanie! Lecz człowiek ciągle służy grzechowi i Szatanowi. Czego potrzeba? Ludzie muszą pojednać się z Bogiem w odpowiedzi na to, co On zrobił!
Paweł mówi, że jesteśmy ambasadorami Chrystusa w służbie pojednania, wzywającymi ludzi, aby pojednali się z Bogiem. Innymi słowy: Bóg pojednał Siebie z ludźmi. Teraz ludzie muszą otworzyć swoje serce na Boga i przyjąć Jego pojednanie.
Dlatego w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy, jak gdyby przez nas Bóg upominał; w miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem 2 Kor. 5:20
Taka dobra nowina sprowadza Bożą moc na scenę. Umarliśmy z Chrystusem i nasze grzechy zostały przybite do krzyża, pojednanie Boże JEST zakończone! On chce, abyśmy się pojednali z Nim

3. Totalna życzliwość dla Jego dzieci

Gdy ktoś uwierzy w Chrystusa, staje się dzieckiem Bożym. Jest pewna różnica między byciem dzieckiem tego świata, a byciem dzieckiem Bożym. Pomimo tego, że oboje są totalnie kochani, Jego dzieci mają totalną przychylność! „Dzieci są wolne!”

Szukanie Bożej przychylności

Wiele lat temu pewien przyjaciel doświadczył ważnego zaopatrzenia od Boga. Drzwi otworzyły się, dotarły pieniądze i dziś wszelkiego rodzaju cudowne rzeczy przydarzają mu się. Gdy zapytałem go, dlaczego jest błogosławiony, powiedział, że jest to Boża przychylność. Odszedłem więc, aby znaleźć Bożą przychylność dla siebie. Usiłowałem odkryć, co mogłoby się podobać Bogu i zmienić swoje życie w różny sposób, ale to nie działało. W końcu znalazłem prawdę. Ja już miałem totalną przychylność Boga przez Chrystusa! Mój przyjaciel po prostu żył w tej miłości Bożej przez cały czas i żył w tej życzliwości. Ja też mogę. Trwałem w religijnych uczynkach starając się zarobić na Bożą życzliwość. TO jest dobra nowina, która sprowadza moc Bożej życzliwości!

W Liście do Efezjan Paweł mówi nam o naszych znacznych błogosławieństwach:

  • … On ubłogosławił nas w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios,…

  • …On przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Chrystusa Jezusa,
  • … według upodobania woli swojej,
  • …ku uwielbieniu chwalebnej łaski swojej, którą nas obdarzył w Umiłowanym,
  • …według bogactwa łaski swojej, którą nas hojnie udzielił.
    Czytaj Ef. 1:1-8

  • On rozkoszuje się Swymi dziećmi
    Będzie się radował z ciebie niezwykłą radością, odnowi swoją miłość. Będzie się weselił z ciebie tak,…Sof. 3:17
    Boże dzieci są przedmiotem jego radości, bez względu na dojrzałość! Jako rodzice jesteśmy podobni do Boga. Wyobraź sobie Boga w niebie rozkoszującego się nowo narodzonym, pieluszki i to wszystko,… czy przyglądającemu się chwiejącemu się maluchowi, bądź hałaśliwemu 10 latkowi, czy ryzykującemu nastolatkowi, czy stabilnemu dorosłemu. List do Efezjan 5:1 mówi, że jesteśmy „
    dziećmi umiłowanymi”.


Dlaczego głoszenie o Synu Marnotrawnym sprowadza moc Bożą
Odkryłem, że głoszenie historii o Synu Marnotrawnym zazwyczaj sprowadza na spotkanie moc Bożą. Dlaczego? Ponieważ głoszenie dobrej nowiny wprowadza nas w życzliwą relację dziecka z Bogiem! Że Bóg kocha, gdy jeszcze jesteśmy straceni. Że On przebacza, gdy grzeszymy. Że On jest życzliwy, gdy my chcemy udawać. Ta dobra nowina, która przynosi moc, obejmuje też totalną życzliwość dla Jego dzieci.
Odkryłem jeszcze jedną bardzo ważną rzecz: że na naszych spotkaniach z uzdrowieniem, im więcej mówię o tym, że Jezus nie robił rozróżnienia przy uzdrawianiu, ani nie mierzył ludzi, lecz uzdrawiał ich wszystkich, tym więcej uzdrowień widzimy. Im więcej mówię o Bożej miłości dla ludzi i o tym, że tu nie chodzi o „kwalifikacje”, lecz przyjęcie Jego miłości, tym więcej cudów się dzieje. Dlaczego tak jest? Ponieważ to jest dobra nowina, która sprowadza moc Bożą dla ratowania ciał.


CDN….

Wiele Błogosławieństw

NewsletterArchives

deeo