BC_03.09.08

logo

03 września 2009

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
ON MUSI WZRASTAĆ
Chip Brogden


http://www.theschoolofchrist.org/articles/increase.htmlJeśli jeden członek cierpi, cierpią z nim wszystkie członki; a jeśli doznaje czci jeden członek, radują się z nim wszystkie członki.(I Kor. 12:26).

Tak długo podkreślaliśmy znacznie Kościoła, że straciliśmy z widoku poszczególnych uczniów, z których się ten kościół składa. Jeśli jeden członek cierpi, całe Ciało cierpi. Problem jest nie tyle w Ciele, które nie pojmuje swojej pełni, ile w poszczególnych uczniach Pańskich, którzy nie liczą kosztów, nie uznają wszystkiego za stratę a jednak idą wąską drogą ku Chrystusowi, który jest Wszystko we Wszystkim.

Jak radzą sobie uczniowie, tak radzi sobie Kościół. Jeśli Chrystus nie ma pierwszeństwa w Kościele to jest tak dlatego, że nie ma On pierwszeństwa w nas, uczniach.

Subscribe to these daily
messages:
http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

раскрутка

BC_01.09.08 Nie da się Go ukryć

logo

01 września 2008

Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z:
NIE DA SIĘ GO UKRYĆ
Chip Brogden

http://www.theschoolofchrist.org/articles/hid.html

I wstąpił do domu, ale nie chciał, aby się ktoś o tym dowiedział; nie mógł się jednak ukryć (Mk 7:24b).

Nie wiem w jaki sposób przyszedłeś po raz pierwszy do Pana. Może było to całkiem uroczyste i spokojne wydarzenie. Może było to coś cichego i osobistego. Wielu kaznodziejów powie: „Niech wszyscy skłonią głowy i zamkną oczy. Każdy kto chce oddać swoje serce Jezusowi niech szybko wyciągnie swoją rękę i schowa z powrotem. Chwała Bogu, widzę twoją rękę! Tak! Tak! Widzę twoją rękę tam daleko z tyłu. Czy jeszcze ktoś? Pomódlmy się razem wszyscy tą modlitwą głośno”. Może zdarzyło się to w taki sposób, a jeśli tak, nie umniejszam wcale wartości tego zdarzenia.

Chodzi mi o to, że mogłeś zaprosić Jezusa do twego domu przez tyle drzwi, podczas gdy wszyscy inni mieli oczy zamknięte i On z pewnością przyjął twoje zaproszenie, aby wejść. Lecz drogi, bracie, droga siostro! Jego nie można ukrywać! On musi wzrastać! On wzrasta, on się rozszerza, On wyciąga się i rozciąga ciebie, popycha cię, sprawia, że czujesz się coraz mniej i mniej wygodnie. Co to znaczy? Widzisz, że Jeg Królestwo jest ustanowione w tobie, a granice tego Królestwa zawsze rosną. Jego nie da się ukryć!


Subscribe to these daily messages:

http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html

eBooks,  MP3 Teachings and Bible studies (New users click „Register”): http://www.TheSchoolOfChrist.Org/students

сайта

Współczesna sprzedaż Ewangelii

A.W.Tozer

Wyszli spośród nas, lecz nie byli z nas. Gdyby bowiem byli z nas, byliby pozostali z nami. Lecz miało się okazać, że nie wszyscy są z nas. 1 Jn 2:19

Obawiam się, że w  naszej gorliwości o to, aby ludzi nawracali się, jesteśmy ostatnio  winni wykorzystywania techniki używanej przez współczesnych  sprzedawców, co oczywiście oznacza prezentowanie wyłącznie  pożądanych cech produktu i ignorowanie reszty. Idziemy do ludzi i  oferujemy im ciepły domek po słonecznej stronie zbocza. Jeśli tylko  zaakceptują Chrystusa, ON da im pokój umysłu, rozwiąże ich  problemy, wspomoże biznes, ochroni rodziny i da im szczęście przez  cały dzień. Wierzą nam i przychodzą, a pierwszy zimny podmuch wiatru  wywołuje u nich dreszcze. Idą do duszpasterze i odkrywają, co było  nie tak i zwykle jest to ostatni raz, gdy o wielu z nich słyszymy…

Oferując słuchaczowi  słodką i jasną ewangelię i obiecują każdemu, kto bierze miejsce po  słonecznej stronie stoku, nie tylko nieludzko zwodzimy ich,  zapewniamy również wysoki procent ofiar wśród  nawróconych, zdobytych w taki sposób. Gdzieś za granicą  pojawiło się wyrażenie „ryżowi chrześcijanie”, które  zostało ukute, aby opisać tych, którzy przyjmują Chrystusa dla  zysku. Doświadczeni misjonarze wiedzą, że ten nawrócony, który  musi zapłacić wielką cenę za swoją wiarę w Chrystusa wytrwa do końca.  Zaczyna się do wiatru w oczy, a gdy zamieni się on w burzę, wzmocni  się na tyle, aby nie odwrócić się plecami, ponieważ został uformowany tak, aby przetrwać go.

Zabawiając się kosztami  uczniostwa produkujemy dziesiątki tysięcy 'ryżowych chrześcijan’ tutaj, na północnoamerykańskim kontynencie.

Tozer A.W. That Incredible Christian, 116-117.

– – – – – –

„Panie, podejrzewam, że jest znacznie gorzej niż za czasów Tozer’a. Podkreślając wzrost i powodzenie możemy być winni wydawania ryżowych chrześcijan. Uwolnij nas od tego błędu. Amen.”

aracer

Cichy płacz Diny

Logo_Grady

Grady J. Lee

Gdy Jezus spotkał samarytańską kobietę przy studni, otworzył fontannę uzdrowienia, która nadal tryska aż do dziś.

Tysiące lat temu, piękna córka biblijnego patriarchy powędrowała na terytorium kannanitów, nie mając najmniejszego pojęcia, że wchodzi w koszmar. Biblia mówi, że Dina, córka Jakuba i Lei, została tego dnia zgwałcona przez Sychema, lokalnego księcia (p. Rdz. 34:1-2).

Nigdy nie usłyszymy płaczu Diny czy tłumionego szlochu. Nigdzie w Piśmie nie słychać głosu Diny. Sachem, po tym, gdy skradł jej niewinność, usiłował dobić interesu za jej rękę i wziąć ją za żonę, lecz synowie Jakuba uknuli spisek, aby zabić go i jego braci za ten haniebny czyn. Jeden gwałt stał się powodem masowej rzezi.

Lecz czyn krwawej zemsty nie przynosi uzdrowienia ani odnowienia Dinie. Najprawdopodobniej została zamknięta na całą resztę swego życia, ponieważ w tamtych dniach zgwałcona kobieta uważana była za nieczystą i nie nadającą się do małżeńśtwa. Gwałt nie był jej winą lecz ona poniosła winę.

Świat
– a często i kościół – nie chce odwiedzać miejsc
wykorzystania/znęcania sie.

Lecz
mamy zbawiciela, który złamał kulturowe i religijne zasady,
aby przynieść Swe cudowne uzdrowienie do takich miejsc.

Milczenie Diny jest ogłuszające. Reprezentuje ona tragiczną utratę niewinności, jaką znoszą wszyscy, którzy zostali seksualnie wykorzystani. Ona stała się prototypem wszystkich kobiet, które zostały zbezczeszczone – a następnie oskarżone i zawstydzone, jakoby to była ich wina. Co jest jeszcze bardziej interesujące w historii Diny to okoliczności – piaszczysta działka ziemi w Izraelu, która miała być później częścią Samarii. Miejsce gwałtu Diny znajduje się w pobliżu ziemi, którą Jakub pierwotnie wykupił od ojca Sychema, Hamora (p. Rdz. 33:18-20). Nie czytamy więcej w Biblii o tym okropnym miejscu, aż do chwili, gdy Syn Człowieczy przybywa na scenę w Nowym Testamencie. Naprawdę zdumiewające jest to, że Jezus chce odwiedzić to nieświęte miejsce. W czasie swojej służby, żaden rabbi w Izraelu nie śmiałby się nawet zbliżyć tam. Rabbini nadrabiali okrężną drogą wokół Samarii, aby uniknąć mieszania się z tymi ludźmi. A jednak Biblia mówi, że Jezus poszedł wprost do Samarii i usiadł przy studni, znajdującej się na działce, którą Jakub kupił kilka stuleci wcześniej (p. Jn 4:4-6).
Tutaj, Jezus złamał wszelkie religijne zasady żydowskiej, rabinicznej tradycji, rozmawiając z rozwódką, o teologicznych sprawach w publicznym miejscu.

Nie znamy imienia Samarytanki, lecz jestem pewien, że wiedziała o tym, co wydarzyło się na tej ziemi dawno temu. Wszystkie kobiety z tego obszaru prawdopodobnie szeptały sobie nawzajem w swoich namiotach o tragicznym dziedzictwie Diny, gdy dzieliły się swoimi własnym historiami odrzucenia, wykorzystania i złego traktowania. Lecz coś cudownego zaczęło dziać się, gdy Syn Boży postawił stopę na tym nieczystym gruncie. Po czułej rozmowie z Samarytanką, po powiedzeniu jej o tym, że woda żywota pochodzi od prawdziwego Mesjasza, spojrzał na jej udręczoną duszę i wyciągnął ból, znoszony w sercu a wywołany przez mężczyzn, którzy źle obchodzili się z nią.

Idź i zawołaj męża i wróć tutaj. – powiedział jej Jezus.
Odrzuciła wszelką obronę i zaprotestowała, mówiąc, że nie ma męża. Jezus, pełen miłości odpowiedział: Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża. Miałaś bowiem pięciu mężów a ten, którego teraz masz, nie jest twoim mężem; prawdę powiedziałaś (Jn 4:16-18, NASB). Jezus nie pokiwał palcem przed jej oczyma ani nie zawstydzał jej rozpaczliwego zachowania. On rozumiał jej cierpienie.
Najprawdopodobniej, była ona wykorzystana i odrzucona przez pięciu mężczyzn z kolei, a do czasu, kiedy ten ostatni wyrzucił ją z domu, nie miała już żadnego poczucia wartości własnej. Szósty nawet nie uważał za przyzwoitość poślubić ją.

Lecz tego dnia w Samarii ciemne chmury, które rzucały ciężką czapę na wszystkie kobiety tego rejonu, ustąpiły. Przybył siódmy mężczyzna!

Jezus zechciał iść w opuszczone miejsca, On całkowicie utożsamił się z bólem wykorzystanych kobiet. Zaoferował Samarytance nie tylko całkowitą wolność od jej poczucia winy, lecz również odwagę do dzielenia się swoją historią odkupienia z całą wioską w czasie, gdy kobietom nie wolno było mówić publicznie.

Czy widzisz działające tutaj zdumiewające miłosierdzi Boże i łaskę? Jezus odpowiedział na płacz Diny. Świat – a często i kościół – nie chce odwiedzać miejsc wykorzystania/znęcania sie. Zamiatamy ten ból pod dywan i ignorujemy ofiary, lecz mamy Zbawiciela, który złamał kulturowe i religijne zasady, aby przynieść Swe cudowne uzdrowienie w te miejsca. Jeśli cierpisz z powodu jakiegokolwiek wykorzystania bądź ciągle zmagasz się ze wstydem, to idź do studni Jakuba. Jezus czeka tam na ciebie, aby dać ci czystej, żywej wody, która oczyści twoją przeszłość, odnowi straconą czystość i zaspokoi twoje najgłębsze pragnienie.

– – – – –

Lee Grady jest redaktorem
magazynu Charisma. Głosił to przesłanie w zeszłym tygodniu na spotkaniach w Cochabamba (Boliwia) i Bogocie, (Kolubia), gdzie panoszy się wykorzystywanie kobiet.

продвижение сайтов это

Zbawienie bez posłuszeństwa

A.W. Tozer

Ewangelizm: Zbawienie bez posłuszeństwa

Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, które Bóg przygotował wcześniej, abyśmy w nich chodzili – Ef. 2:10

Tak więc, muszę być  szczery w wyrażeniu odczucia, że pewna sławna herezja pojawiła się w  naszych ewangelicznych chrześcijańskich kręgach: jest to szeroko  przyjęta koncepcja, jakoby ludzie mogli przyjmować Chrystusa tylko  dlatego, że Go potrzebują jako Zbawiciela i mają prawdo odwlekać swoje posłuszeństwo wobec Niego, jak długo chcą!…

Myślę, o poniższym  stwierdzeniu, którego byłem uczony w moich początkowych latach  chrześcijaństwa i o tym, że z pewnością potrzeba wiele modyfikacji i wielu wielkich kwalifikatorów,   aby uchronić nas od trwania w błędzie.

„Jesteśmy zbawieni  przez przyjęcie Chrystusa jako naszego Zbawiciela; jesteśmy uświęceni  przez przyjęcie Chrystusa jako naszego Pana; można zrobić to  pierwsze, bez drugiego!”.

Prawdą jest, że  zbawienie bez posłuszeństwa jest obce świętym Pismom. Piotr wyjaśnia, że zostaliśmy wybrani według powziętego z góry  postanowienia Boga, Ojca, przez uświęcające dzieło Ducha ku posłuszeństwu (1 Ptr 1:2).

Tozer A.W. I Call It
Heresy, 1-2.

– – – – – – – –

„Panie, gdy cieszę  się darmowym darem zbawienia, z łaski przez wiarę, przypominaj mi  regularnie, że jest to zbawienie do dobrych uczynków, do  których zostaliśmy oddzieleni, abyśmy je pełnili. Amen”.

как оптимизировать сайт под google

Praktyczne życie w Królestwie

oh_logo

Jak prawdziwe życie zmienia się w królestwie?

Ron McGatlinW zachodzącym procesie przemiany z ery kościoła do ery królestwa zmienia się nasze codzienne życie. Głębokie wewnętrzne, duchowe zmiany w sercu człowieka będą wywoływać znaczące zmiany w naszym praktycznym życiu. Niektóre z tych istotnych zmian już zaczynają być widoczne i na pewnym poziomie przeżywane w tym okresie. O wiele więcej pojawi się i będzie widoczne, i przeżywane w nie tak odległej przyszłości.

Te zmiany odnoszą się do stale wzrastającego objawienia światła pochodzącego z intymnej relacji między człowiekiem a Bogiem. Mężczyźni i kobiety o czystych sercach i czystych dłoniach, którzy są uświęcani przez praktyczne doświadczania zmartwychwstałego Chrystusa zamieszkującego w nich przez Ducha Świętego, są przyciągani do Boga w intymnej osobistej relacji.

Wielkie przebudzenie stale zbliża się do ludzi Bożych, pomimo że wielkie ciemności również stale gęstnieją nad bezbożnymi.
Pojawiający się ludzie królestwa są przemieniani od wewnątrz przez Ducha nadnaturalnymi środkami. Duchowa nadnaturalność znajdująca się wewnątrz, staje się praktyczną rzeczywistością zewnętrznego życia, co sprowadza niebiańskie przemiany do tego świata. Główne zasady i praktyka życia na ziemi zostaną zmienione z dróg upadłego świata na zasady życia i drogi działania i bycia Bożego królestwa.

Duchowa nadnaturalność stanie się praktycznym, naturalnym życiowym doświadczeniem.

Królestwo Boże, „basileia”, z niba na ziemi jest nadnaturalne i naturalne. Z Bożej perspektywy nie ma różnicy. To, co nadnaturalne jest naturalne w Bogu i jeśli rzeczywiście nad tym pomyśleć to naturalne jest nadnaturalne dla człowieka. Chodzi o to, że życiowe doświadczenia takie jak rozmnażanie ludzi i zwierząt, wzrost nasiona w drzewo i każda noc, to wszystko sięga znacznie ponad nasze naturalne zrozumienie i ma na sobie znak nadnaturalności. Niemniej, myślimy o tych rzeczach, jako o czymś naturalnym. Jednak nauka może tylko zgadywać pochodzenie nieustannej egzystencji całej natury.

Ogromna zawiłość i komplikacja natury i całego stworzenia są rzeczywiście cudem bez względu na przyjęte standardy. Cała natura i stworzenie ma swoje pochodzenie w nadnaturalnej rzeczywistości. Niemniej, ludzkość ma tendencję do kwalifikowania niektórych Bożych rzeczy jako nadnaturalnych/duchowych, a innych jako naturalnych/fizycznych. Wiele wydarzeń zapisanych w Biblii jest uważanych za nadnaturalne cuda, ponieważ takie potężne działa Boże nie są powszechnie oglądane przez ludzi dzisiejszego upadłego świata.

Od czasu oddzielenia Adama od intymnego życia z Bogiem w Ogrodzie Eden, ludzkość straciła ogromną część swego, pierwotnie przeznaczonego dla niej, potencjału funkcjonowania jako Boży Duchowo-fizyczny (nadnaturalno/naturalny) interfejs i kontakt między Bogiem a światem Planety Ziemi.

Jezus Chrystus odnowił dla ludzkości ten potencjał intymnego życia z Bogiem i wszelką jego mocą, aby z powrotem sprowadzić wolę i dzieła Boże z niebios na ziemię, aby odnowić królestwo Boże i Jego sprawiedliwość, które przywróci przez człowieka porządek i panowanie Boże na tej planecie.

Wkrótce po pierwszym stuleciu kościół został okradziony przez religię i materialistyczną etykę ze swego miejsca intymnej relacji z Bogiem
przez Chrystusa, przez Ducha Świętego. Zamiast wprowadzać sprawiedliwość Bożą, której udzielił Jezusa, religia i materialistyczna etyka wprowadziły z powrotem drogi upadłego świata do rządzenia i panowania w świecie.

Obecnie wielu ludzi wraca do intymnej relacji z Bogiem.

Boży, święty, czystego serca mężczyzna i kobieta, chodzący w Duchu w intymnej relacji z Bogiem zaczynają wprowadzać drogi królestwa Bożego, które wywrą wpływ na ten świat. Ludzie okryci ciemnością zobaczą wielkie światło i albo ruszą w jego kierunku, albo uciekną od światłości w stronę jeszcze większych ciemności.

Pewne manifestacje działalności królestwa są widoczne w tym, że już teraz zmienia się charakter kościoła, prowadzenia osobistego życia i biznesów, a obietnice mówią jeszcze większych rzeczach.

Z obfitości serca wypływają sprawy życiowe. Z nie-odkupionego ducha człowieka „nie-życie” (śmierć, zło i ludzkie dobro) wpływa do duszy wywołując bunt i nieposłuszeństwo wobec Bożej woli i Jego dróg.

Odkupiony człowiek jest żywy i żyje przez Ducha.

Pełna miłości łaska Boża jest Duchem Chrystusa Jezusa przez Ducha Świętego i udziela łaski duchowi człowieka, co napełnia duszę (umysł, wolę i emocje), które przepływają przez ciało, aby wykonywać wolę Bożą na tym świecie.

Naturalne czy fizyczne życie na tym świecie wypływa z serca człowieka. Serce człowieka jest duchem i duszą człowieka. Zmiana serca ludzkiego zmienia jego życie i zaczyna zmieniać świat.

Przyp. 4:23: Strzeż swego serca z całą gorliwością, bo z niego wypływa źródło życia.
Łk. 6:45:
Człowiek dobry z dobrego skarbca serca wydobywa dobro, a zły ze złego wydobywa zło; albowiem z obfitości serca mówią usta jego.

Królestwo Boże na ziemi z nieba pojawia się, gdy ludzkość jest ożywiana przez Ducha i gdy decyduje się na chodzenie w Duchu (prowadzenie i uprawomocnienie przez zamieszkującego w nim Ducha Bożego).

Gal. 5:25: Jeśli według Ducha żyjemy, według ducha też postępujmy.
Gal. 5:16: Mówię więc: Według Ducha postępujcie, a nie będziecie pobłażali żądzy cielesnej.

KRÓLESTWO BOŻE PRZYCHODZI (manifestuje się), GDY ŻYJEMY I CHODZIMY W DUCHU ŚWIĘTYM
Rzm 14:17 Albowiem Królestwo Boże to nie pokarm i napój, lecz sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym.
Największym praktycznym dowodem i wyróżnikiem życia i chodzenia w Duchu Świętym jako przeciwieństwem chodzenia naszej naturalnej duszy jest to, że nie jesteśmy już więcej rządzeni, prowadzenie i uzdolnienie przez nasze ciało (skupione na naturalnych drogach). Nasza dusza nie jest już otoczona czy wzbogacana przez moc złych duchów, gdy nie chodzimy już w ciele, lecz chodzimy w Duchu Bożym.

Nawet narodzeni na nowo wierzący ożywieni przez Ducha, którzy nie chodzą prawdziwie w Duchu będą nadal w tym trwać lub wracać dochodzenia naturalnymi, skupionymi na sobie drogami.

Głównym pragnieniem naturalnej duszy jest samo-obrona, samo-wywyższenie i osobisty zysk. Życie staje się nieustannym poszukiwaniem tego, co je przedłuża i zaspokaja. Miłość pieniądza jest miłością samo-zaspokojenia i osobistego zysku, i jest korzeniem wszelkiego rodzaju zła. Rywalizacja, promocja siebie, odbieranie innym, obmowa, kłamstwo, oszustwa w prowadzeniu biznesu i służby to tylko nieliczne początki zła wynikające z miłości pieniądza.

1 Tym 6:10: Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy; niektórzy, ulegając jej, zboczyli z drogi wiary i uwikłali się sami w przeróżne cierpienia.

Królestwo Boże zdobyte przez chodzenie w Duchu jest przeciwieństwem życie według naturalnej duszy i ciała. Gdy chodzimy w Duchu, pragnieniem duszy jest złożyć czy stracić życie, aby Chrystus żył przez nasz przez Ducha. Bardziej niż podobać się czy nagradzać siebie, nasze serca pragną sprawiać przyjemność i podobać się Panu – aby intymnie poznać i odnosić się do Ojca w niebie.

Mk. 8:35: Bo kto by chciał duszę swoją zachować, utraci ją, a kto by utracił duszę swoją dla mnie i dla ewangelii, zachowa ją.

Bardziej niż promować siebie, pragniemy promować Jezusa Chrystusa; zamiast zabierać innym, nasze serca troszczy się o innych i dawać im z obfitego życia w Duchu. Nasza praca, biznes czy służba zaczynają się przede wszystkim skupiać na potrzebach innych, szczególnie domowników wiary (Gal. 6:10). To, co robimy jako codzienną pracę i w życiu jest uważane jak służenie Bogu, przez służenie innym. Nie jest już więcej głównym celem tego co robimy zaspokoić nasze potrzeby czy prywatny zysk. Bóg jest naszym źródłem i ON będzie zaspokajał nasze potrzeby czy zarobek. Bóg jest naszym źródłem i będzie troszczył się o potrzeby tych, którzy najpierw szukają Jego sprawiedliwości i Jego królestwa (Mat: 6:33). Nie pracujemy po to, aby coś otrzymać; pracujemy, aby dostarczyć usługę czy produkt, których potrzebują inni i cały świat wokół nas.

Być ożywionym przez Ducha i nie chodzić w Duchu to godna pożałowania mieszanina.

Taka mieszanina we współczesnym życiu i służbie jest ujawniana przez światło i ogień Boży działające w kościele i na świecie. Gdy Boży ludzie prawdziwie zaczynają chodzić w Duchu, ta mieszania w nich jest ujawniana przez światłość Ducha. Wielu będzie szybko pokutować, zostaną oczyszczeni i będą dalej chodzić w Duchu. Niemniej, inni usprawiedliwią swój stan, odejdą od Ducha i prześlizgną się ku głębszej ciemności.

Dla tych z nas, którzy chodzą w Duchu ta mieszanina, szczególnie u liderów, jest szybko rozpoznawalna. Staje się to ciężarem dla osoby chodzącej w Duchu, ciężarem, który wzywa do zareagowania na sytuację przez Ducha.

Jest pewna pułapka zastawiona przez przeciwnika, aby nas zniechęcić i spowodować krytyczne osądzanie, wynikające z naturalnej duszy i odejście od chodzenia w Duchu. Musimy pamiętać o tym, że byliśmy już wcześniej pewną mieszaniną, zanim w pełni zostaliśmy uświęceni do chodzenia w Duchu i że nie mamy całego poznania danej specyficznej sytuacji. Musimy szukać Boga, robić i mówić wyłącznie to, co On robi i mówi. Nasze serca mogą zostać złamane, gdy widzimy trudności naszych braci i sióstr złapanych przez miłość pieniędzy i szukanie samozadowolenia przy użyciu darów oraz kiedyś szczerego pragnienia pracy dla Pana teraz skierowane dla osobistego zysku. Niech Bóg poprowadzi nas do zdecydowanej konfrontacji we łzach i miłości. Bóg może wezwać, aby ktoś inny odpowiedział lub aby nie było odpowiedzi z naszej strony.

Jk 4:8-11: Zbliżcie sie do Boga, a zbliży się do was. Obmyjcie ręce, grzesznicy, i oczyśćcie serca, ludzie o rozdwojonej duszy. Biadajcie i smućcie się, i płaczcie; śmiech wasz niech się w żałość obróci, a radość w przygnębienie. Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was. Nie obmawiajcie jedni drugich, bracia. Kto obmawia lub osądza brata swego, obmawia zakon i osądza zakon;’ jeśli zaś osądzasz zakon, nie jesteś wykonawcą zakonu, lecz sędzią

Dążcie do miłości.

Ona nigdy nie zawodzi.

Ron McGatlin
basileia@earthlink.netоптимизация поисковых машин