Monthly Archives: kwiecień 2011

Przemyśl swoje priorytety

J. Lee Grady

Mój świat uległ całkowitemu wstrząśnięciu w 2001 roku, gdy zacząłem usługiwać w krajach trzeciego świata. Myślałem, że udaję się tam, aby pomóc ludziom w potrzebie. Szybko okazało się, że ci „biedni” ludzie mieli mnóstwo do zaoferowania mnie. Sprowokowało mnie to do gruntownego przeglądu moich wartości i priorytetów. Za każdym razem gdy lecę na inny kontynent, przechodzę przez kolejny proces re ewaluacji.

Ci ludzie często nie mają dostępu do czystej wody czy niezawodnej elektryczności, są wdzięczni po prostu za wystarczającą ilość ryżu i fasoli na stole. Tak, buduję przyjaźnie z chrześcijańskimi przyjaciółmi w rozwijającym się świecie, a Bóg całkowicie zamieszał mi w moich zaściankowych wartościach.

Moja przyjaciółka, Raja, która wyciąga wyrzucone dziewczynki niemowlęta z koszy na śmieci w południowo-wschodnich Indiach, prowadzi za minimalną wypłatę sierociniec, którym mieszkają dziesiątki dzieciaków.

Lidia, chrześcijanka, którą spotkałem w Kenii, prowadzi dobroczynną szkołę w największym slamsie Nairobi i troszczy się o wiele dzieci specjalnej troski, pomimo że szkoła nie jest w stanie pokryć jej osobistych potrzeb.

Oto, pastor, z którym pracuję w Gwatemali, codziennie karmi ponad 100 dzieci, sam nie mając ubezpieczenia ani planu emerytalnego i nigdy nie było go stać na wakacje.

Biju, innym przyjaciel z Mumbai w Indiach, jest posiadaczem największego uśmiechu spośród wszystkich, których znam. Wraz z żoną, Secundą, karmią dzieci, które żyją na skraju największego światowego śmietniska. Mieszkają w dwupokojowym mieszkaniu wraz z dwójką dzieci wieżowcu w jednym z najbardziej zaludnionych miast.

Mojżesz, pastor w Kampali, Uganda, ma 200 osobowy kościół, który spotyka się pod baldachimem w dzielnicy slamsów. Żona, matka szwagierka i siedmioro dzieci mieszkają w maleńkim domu. Jednak zaprosił mnie i troje przyjaciół do swego domu i jedliśmy razem obiad z kurczaka i ryżu, i było jeden z najbardziej pamiętnych posiłków, jakie kiedykolwiek jadłem.

W tych sytuacjach patrzyłem na Raję, Lidię, Oto, Biju i Mojżesza i zdawałem sobie sprawę z tego, że są ubogaceni we wszystko. Ci ludzie nie mają wielkiej materialnej wygody, lecz mają schronienie, pożywienie, bliskich przyjaciół, bliską rodzinę i, w największym wymiarze, duchowe spełnienie. Ich życie pełne jest radości i miłości. Cóż więc z tego, że nie mieli najlepszego umeblowania, drogich urządzeń czy najnowszego systemu rozrywkowego? Co z tego, że nie byli w stanie obejrzeć najnowszych hollywoodzkich filmów w 3-D czy kupić najnowszego iPhone?

Tak ogromna część świata walczy, podczas gdy my, Amerykanie, nawet w czasach ekonomicznej recesji, żyjemy na poziomie niewyobrażalnej obfitości. Nie zakładam pułapki poczucia winy na nikogo. Nie uważam, żeby było coś złego w posiadaniu garażu z automatycznymi drzwiami, ładnego samochodu czy domu, lecz myślę, że ta rzeczywistość powinna do nas dotrzeć. Te nierówności, które widzimy między życiem wyrafinowanego Zachodu, a Trzecim Światem powinny kwestionować nasze zagmatwane wartości. Być może nie jesteśmy tak bogaci, jak nam się wydaje. Może to czas na przemyślenie naszych priorytetów.

Oczywiście, Bóg chce, abyśmy cieszyli się życiem, które On daje nam na ziemi. Pan chce nas błogosławić materialnie, daje nam siłę do zdobywania bogactwa, abyśmy mogli błogosławić innych (p. Vmoj.8:18). On chce, abyśmy byli zdrowi, aby Go wielbić w naszych ciałach. Pobłogosławił na seksem w ramach małżeństwa i daje nam zajęcia, abyśmy mogli Go czcić przez naszą pracę. Lecz te dary Boże mogą stać się w naszym życiu bałwanami, jeśli dążymy do nich bez Boga.

Jeśli budujesz swoje życie w Boży sposób, szanując Jego zasady, odniesiesz na końcu prawdziwe powodzenie, lecz jeśli budujesz swoje życie egoistycznie, wykorzystując tandetne materiały budowlane Szatana i idąc za światowymi zasadami budowlanymi, sam sobie zapewniasz upadek, nawet jeśli cieszysz się w czasie tego krótkiego czasu na ziemi wszystkimi światowymi bogactwami i aplauzem.

To dlatego Sam Jezus zadał to pytanie w Mk 8:36: „Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł?” Powinniśmy modlić się, aby Duch Święty, w miarę jak jesteśmy coraz bliżej wieczności, każdego dnia wypalał te nękające pytania na naszych umysłach.

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

Zaadaptowane z książki „10 Lies Men Believe” J. Lee Grady, copyright 2011, wydanej przez Charisma House.

 

 

 

 

 

 раскрутка сайтов даром

Codzienne rozważania_17.04.11

Chip Brogden

Uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie Panu naszym” (Rzm. 6:11)

Nie uważamy (przypuszczamy -przyp.tłum.), że coś jest jakieś, gdy to zobaczymy, lecz przedtem. Co się dzieje, gdy zaraz po uznaniu siebie martwym dla grzechu, ponownie wpadniemy w grzech? Czy to unieważnia Słowo Boże? Czy to znaczy, że Bóg jest kłamcą? Możemy zniechęcić się i zrezygnować (co się dzieje z większością), bądź pokutować i wrócić ponownie do uważania.

Oto co się dziej: Bóg nagradza  nasze uważanie.  Pan rozkoszuje się, widząc, że wierzymy Jego Słowu, gdy wydaje się to niemożliwe! Tak więc mówi: „Bardzo dobrze, uwierzyłeś, choć nie widziałeś, teraz zaczniesz widzieć prawdę tego, co do tej pory przypuszczałeś!” i ostatecznie zaczynamy widzieć, że nasze przypuszczenia zaczna wydawać owoc. Grzech zostanie złamany, nie w teorii, lecz w praktyce. Zwycięstwo będzie należeć do nas, ale nie jako zasada, lecz fakt.

– – – – – – – – – –

Share your comments:

http://InfiniteSupply.Org/april17продвижении сайта

Moje siedem lat w Liście Eliasza_5

 

Zaprawa w murze

Kevin Kleint

16 marca 2011

Łaska czy rozpusta?

Jeśli trafiłeś na tą serię pierwszy raz zacznij proszę od Części 1 – Na początku. Da ci to lepsze zrozumienie tego, jaką drogę Kevin przeszedł. Zachęcam do przeczytania wszystkich 9 części, aby uzyskać „pełny obraz”.

Jeśli Ścianą Zwiedzenia jest błędne wykorzystanie wersów dotyczących sądzenia to błędne używanie terminu „Łaska” jest zaprawą murarską, która trzyma to razem. W proroczych kręgach „łaska” jest bardzo mglistym pojęciem i w większości rozmów jest używana, aby zastąpić „miłosierdzie” bądź „przykrywanie grzechu”. Jak mówi Steve Shultz cała filozofia Listy Eliasza i jej fundamenty kręcą się wokół tej łaski, lecz jeśli posłuchasz go, gdy głosi o łasce, zazwyczaj kończy się to tak, że otrzymasz jej skrzywiony obraz. „Główna myśl” jest taka, że powinniśmy być mili dla ludzi, ponieważ Bóg ich kocha a przede wszystkim to On jest miły dla ciebie, zatem musisz robić to samo. Niekoniecznie jest to złe, lecz to nie jest „łaska” i odgrywa podstawową rolę w przyjmowaniu postawy nieosądzania niczyich zachowań, wzmacnia więc Ścianę Zwiedzenia.

Zobaczmy co Słowo Boże mówi na temat Łaski

Tyt. 2:11-15: „Albowiem objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi, nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Chrystusa Jezusa, który dał samego siebie za nas, aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud na własność, gorliwy w dobrych uczynkach. To mów i tak napominaj, i tak strofuj z całą powagą. Niechaj cię nikt nie lekceważy„.

Tak więc, na podstawie powyższych wersów, wiemy, że jeśli głosisz przesłanie o Łasce, to musisz uczyć kilku rzeczy:

– wyrzec się bezbożności i światowych pożądliwości,

– żyć pobożnie i sprawiedliwie w dzisiejszym wieku

– oczekiwać powrotu Jezusa.

– z wersu 14-tgo być świadomym Jego Działa na Krzyżu i tego, że On szuka czystego serca i czystych ludzi.

 

Kumpel Jezus

Co więcej, to przesłanie jest głoszone (wypowiedź, zachęta, gromienie) z Autorytetem. Współcześnie nie znajdziesz powyższych koncepcji nauczanych w większości kazań o „łasce”. Niestety, to co przeważnie można usłyszeć o tym, bardziej jest zgodne z „miłosierdziem” i jest o tym, jak to Bóg chce być twoim kumplem. W kościelnej kulturze łaskotania uszu, jest to cudowna wieść! Ponieważ Jezus chce być ich kumplem, nie muszą żyć sprawiedliwie! Nie muszą żyć pobożnie! Bóg ma „ŁASKĘ” dla tego wszystkiego!

Wynik jest taki, że rządzi w ich życiu głównie rozpasanie (niepowstrzymywane ciało).

 

 

Dokładność. Proszę?

Brak dokładności proroka w Starym Testamencie był karany śmiercią. Na szczęście nie żyjemy dziś pod prawem, lecz wskutek tego wielu ludzi prorokuje niedokładne „proroctwa” i nie ponosi żadnej odpowiedzialności, jeśli proroctwo nie wypełni się. Jedź na jakąkolwiek proroczą konferencję lub przejrzyj pobieżnie Listę Eliasza a zobaczysz/usłyszysz coroczne proroctwa o przebudzeniu i przełomie jaki ma się zdarzyć w większości głównych miast Stanów Zjednoczonych i na całym świecie… co dzieje się co roku… a jednak, gdzie to jest? Gdyby zaledwie 10% tych proroctw zrealizowało się to na pewno byśmy o tym usłyszeli. Prorokują również te rzeczy nad Ciałem Chrystusa jako całością, jakoś jeszcze nic z tego nie przeżyliśmy. Czy wierzę w przebudzenie, błogosławieństwo i wylanie? Absolutnie tak! Lecz wierzę, że oni „stawiają wóz przed koniem”. Zobacz mój artykuł pt. „Same Prognostication – Different Year”.

Czy wierzę, że prorok może się pomylić? Zdecydowanie tak! Lecz gdy prorok ma długą, zła historię to musi oczyścić się i powiedzieć „Nie słyszę Boga”, bądź co najmniej „Popełniłem błąd”. Niestety, zamiast oczyszczenia „proroczy ludzie” będą debatować o Bożym czasie i naszym czasie, czy, jeśli wszystko inne już zawiedzie, wracają do wersu, który mówi, że „częściowa jest nasza wiedza i częściowe nasze prorokowanie”.

Oczywiście, że nasze poznanie i prorokowanie jest tylko „częściowe”, nie jesteśmy Bogiem, lecz gdy historia prorokowania jest bezdenni niska, rzeczywiście musimy przestać szukać łatwej ucieczki, upokorzyć siebie i zapytać czy naprawdę słyszymy od Boga. Proroczy w Starym Testamencie i w Nowym Testamencie dokładnie wiedzieli, co mają powiedzieć i gotowi byli stanąć za tym, aż na śmierć, i niektórzy ZROBILI TO. Byli tak pewni tego, że stęplowali to jasnym i odważnym: „tak mówi Pan”! Współcześnie, nowi prorocy są uczeni, aby NIE mówić „tak mówi Pan”, W PRZYPADKU, gdyby się mylili. Gdzie w tym jest wiara?

W Księdze Jeremiasza 23:21-22 Bóg mówi prorokowi o ważnych cechach Prawdziwego Proroctwa:

Nie posyłałem proroków, a oni jednak biegną; nie mówiłem do nich, a oni jednak prorokują. Jeżeli uczestniczyli w mojej radzie, to niech zwiastują mojemu ludowi moje słowa i odwracają ich od ich złej drogi i ich złych uczynków„.

Ostatecznym wynikiem całego proroctwa powinno być to, że Boży ludzie pokutują,… zwracają swoje serca z powrotem do Boga. Współcześnie nauczania na temat „doświadczeń trzeciego nieba”, „rzeczywistości chwały” i „przełomu” są określane jako proroctwo. Czy widzisz to w jaki sposób nawet definicja proroctwa skupiła się na „człowieku”?

 

Praktyka bezprawia

W siódmym rozdziale Ewangelii Mateusza Biblia wyraźnie mówi

Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi! Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, wycina się i rzuca w ogień. Tak więc po owocach poznacie ich„.

Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że kazania Jezusa były stałym nauczaniem, a nie przypadkowymi myślami i oddzielnymi tematami, zebranymi razem, żeby „wypełnić miejsce”. Słowo Boże było/jest natchnione przez Boga. Numeracja rozdziałów i podtytuły zostały dodane w tłumaczeniach przez ludzi.

Jest ważny powód tego, że Bóg umieścił ostrzeżenie przed fałszywymi prorokami i słowem o dobrych/złych owocach razem w tym samym temacie. Jest tak dlatego, że fałszywi prorocy działają w takim zwiedzeniu, że czasami JEDYNY sposób w jaki można oddzielić dobrego proroka od fałszywego to rozpoznanie ich owoców.

I rzeczywiście, kolejne wersy mówią tak:

Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie. W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie„.

Jeszcze całkiem niedawno nie przyszłoby mi do głowy, że coś takiego może mieć miejsce. Jak może ktoś używać imienia Jezus do czynienia cudów, prorokowania i wypędzania demonów, gdyby Bóg nie był z nim? Lecz widzimy to obecnie na każdym miejscu.

 

Część szósta

 

Błogosławieństwa i Pokoju

Kevin Kleint

Email: kevin @  zionfire.org

 

раскрутка

Codzienne rozważania_16.04.11

Chip Brogden

jeśli ziarnko pszeniczne, które wpadło w ziemię, nie obumrze, pojedynczym ziarnem zostaje; lecz jeśli obumrze, obfity plon wydaje„(Jn. 12:24).

Wszystko, cokolwiek jest osiągane na drodze Krzyża, przynosi pełnię Chrystusa i Jego Niepowstrzymane Królestwo do serca każdego, kto wierzy, że On „ubłogosławił nas w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwie niebios”
(Ef. 1:3).  Ten wspaniały Dar Chrystusa został złożony głęboko w uczniu w taki sam sposób, jak drogocenne ziarno jest zakopywane w ziemi. Zawartością tego ziarna jest obfity plon  żyznego owocu. Niemniej nikt nie spodziewa się znaleźć owoców po zasianiu ziarna w niedzielę.

Zanim ziarno dojrzeje i będzie gotowe na wydanie owocu,  musi się przejść proces wzrostu, a to znaczy: śmierć, pogrzeb, i zmartwychwstanie.

– – – – – – – – – – – – – – – – – –
Share your comments:
http://InfiniteSupply.Org/april16продвижение

Dni, w których żyjemy_4

John Fenn

Co mi Pan powiedział…

W tym roku Pan objawił mi się dwukrotnie. Raz, aby powiedzieć mi o tym, co się będzie działo w moim życiu i służbie, a drugi raz, kilka dni po trzęsieniu ziemi w Japonii z 11 marca. Naprawdę myślałem, że skomentuje w jakiś sposób niepokoje w muzułmańskim świecie i to trzęsienie, lecz spodziewałem się czegoś innego niże te kilka słów później (złamałem się zapytałem Go wprost):

„A co tobie do tego? Nie trać czasu na myślenie o tym, co to wszystko znaczy, ponieważ to musi się dziać, jak napisano; wiesz o tym, lecz to jeszcze nie jest koniec. Jeśli chodzi o ciebie, to masz się zajmować sprawami Ojca i to robić (dosł: „be about the Father’s business” – przyp.tłum.), a będzie ci się dobrze wiodło i wszystko będzie w porządku”.

Większość z nas czuje to, że planeta Ziemia jest w jakimś punkcie historii, w którym widzimy światło na końcu tunelu i mamy nadzieję, że nie jest to światło pociągu! Jest to albo światło Pańskie, albo światło wynurzającego się nieszczęścia, lecz większość ludzi czuje, że coś nadchodzi na ten świat.

Tak, zajmowanie się sprawami Pańskimi jest najbezpieczniejszym miejscem. Bez względu na to, co wiruje i co będzie wirować wokół, nas my musimy skupić się na chodzeniu w świetle, które mamy i jeśli będziemy to robić, będzie z nami dobrze.

 

Jak funkcjonuje proroctwo

Niektórzy mają „słowo od Pana”, następnie inni mają syny, które wydają się potwierdzać te słowa, co nadaje im wiarygodności. Ludzie szybko zwracają się ku ostatnim proroczym słowom i skupiają się na tym. W ciągu lat słyszałem wiele słów i oto kilka, zaczynając od około 1978 roku dla USA: Stany Zjednoczone zostaną zaatakowane przez ZSRR do 1978 lub 80, porwanie nastąpi w 1988, (po przyznanym błędzie kalkulacji – w 1989). Jeśli Obama zwróci się przeciwko Izraelowi to Bóg osądzi ten kraj fizycznie rozdzielając go na 2 części. Plus tak popularne datowanie porwania, w tym roku porwanie nastąpi 9 lub 11 sierpnia.

Zostańcie jeszcze ze mną, to nie jest krytycyzm, lecz chrześcijańska historia, nie obrażajcie się więc. Są słowa, które mówią, że przyjdzie fala, która zmyje Niderlandy, słowa o tym, że drzwi Rosji mają się zamknąć, słowa o Bożym sądzie nad Japonią przez trzęsienie i że podobne uderzy wkrótce Kalifornię. Ach, no i przecież Obama jest anty-Chrystem (wydaje się, że każdy kolejny prezydent jakiego pamiętam, otrzymywał to proroctwo).

Zwróćcie uwagę, że wymieszałem na tej liście wiarygodne z niewiarygodnym, jak więc zamierzacie jest podzielić?

 

Pamiętacie Jonasza?

Jonasz prorokował o tym, że Niniwa zostanie zniszczona w ciągu 40 dni, lecz tak się nie stało. Jeśli byśmy podeszli do tego współcześnie to niektórzy będą mówić, że nie było to słowo Pańskie, ponieważ się nie spełniło, inni zaś powiedzą, że to modlitwa powstrzymała (prawda – pokutowali) (Jon. 3:4, 9-10). Mojżesz prorokował w Egipcie do hebrajskich niewolników, że Bóg wprowadzi ich do Ziemi Obiecanej, a jednak wszyscy oni poumierali na pustyni, z wyjątkiem Jozuego i Kaleba i wszyscy dobrze wiemy, dlaczego tak się stało (Wyj. 3:17, 4: 29-31, 6:8)

W Księdze Malachiasza 4:5 czytamy, że pojawi się Eliasz zanim przyjdzie Pan, a jednak Jezus powiedział, że Jan Chrzciciel był Eliaszem (Mt. 11:14). Zatem, albo proroctwo Malachiasza było fałszywe, albo zostało wypełnione jako typ. Są więc słowa fałszywe, które ludzie wypowiadają ze swego serca, własnych emocji, mieszaniny ducha z emocjami, takie jak cielesne proroctwo Chananiasza w 28 rozdziale Księgi Jeremiasza. Słowa wypełniają się, opóźniają, wypełniają jako typ, lub nie wykonują się wcale! Jak to posortować?

Na potrzeby naszej dyskusji, załóżmy że wszystkie współczesne „słowa” pochodzą od Pana, zaczynając od fali przypływu do rozdzielenia kontynentów na pół. Nie da się nie usłyszeć tego, co krąży wokoło, więc powiedzmy, że wszystko to jest od Boga.

Pozwólcie, że ponownie powiem o tym nawiedzeniu. Kilka lat temu, gdy byłem pastorem tradycyjnego kościoła, pracowało w przywództwie pewne małżeństwo. Było tak, że niemal każdy gość, który u nas usługiwał, wybierał ich z tłumu i przekazywał im prorocze słowo. W ciągu kilku lat było to zawsze to samo słowo, które wypowiedział pierwszy kaznodzieja, które mówiło o podróży i wielkich rzeczach, które będą robić dla Pana. To małżeństwo jednak rozpadło się, przeprowadzili się i rozwiedli. W czasie nawiedzenia zapytałem Pana o nich i słowo z Izajasza55 mówiące: „Moje słowo nie wraca do mnie puste… wykonuje to, z czym je posłałem”. Zapytałem więc o to małżeństwo i jak to słowo w ogóle mogło by się wypełnić dla nich.

Pan zaoferował mi eleganckie nauczanie: „Niektóre słowa nie wypełnią się w tym wieku, lecz w następnym”. Zapytałem więc o rozdział i wers, ponieważ nigdy czegoś takiego nie słyszałem”. „Jest wiele proroctw w Starym Testamencie, które przeskakują ten wiek, aby mówić o przyszłym wieku. Dlaczego więc trudno ci uwierzyć, że niektóre słowa w tym wieku, wypełnią się w następnym” (np.: Iz. 11:6-8, gdzie jest mowa o tym, że lew będzie mieszkał obok jagnięcia, a lampart, lwię i koźlę będą spoczywać razem).

 

A co z Jonaszem, Mojżeszem i Eliasze?

Niniwa została zniszczona, tak jak prorokował Jonasz, lecz 120 lat później, gdy następne pokolenie zapomniało o Bogu, jak Nahum prorokował. Słowo Mojżesza zostało wypełnione przez dzieci, tych, którym prorokował. Niewątpliwie dwóch świadków, którzy pojawiają się przed powrotem Pana w Księdze Apokalipsy 11 to Mojżesz i Eliasz, reprezentujący Prawo i Proroctwo dowodzące, że Jezus jest Chrystusem (użyto tego samego sposoby w Łk. 9:31 do Jezusa, Jezus użył w Łk. 24:27, aby udowodnić kim Sam jest, i używał jej Paweł – a tych dwóch świadków ma moc, aby przerwać opady deszczu i uderzyć ziemię takimi plagami jak na przykład zamienić na życzenie wodę w krew). Tak więc te słowa wypełniły się w jakiejś formie, typie czy po prostu zostały opóźnione…

Powiedzmy więc, na potrzeby tej dyskusji, że wszystkie te słowa SĄ od Boga. Musimy więc uważać, że wypełnią się w jakiejś formie czy stylu, lecz być może dopiero pod koniec tego wieku czy nawet na samym końcu, czy pod koniec 1000 letniego panowania Jezusa na Ziemi. Tego po prostu nie wiemy.

WIEMY jednak to, co Pan mi powyżej powiedział: „Jeśli chodzi o ciebie, to masz się zajmować sprawami Ojca i to robić, a będzie ci się dobrze wiodło i wszystko będzie w porządku”.

Jeśli jadam tylko mięso na każdy posiłek, nie będę zdrowy. Jeśli jem tylko czekoladę, nie będę szczęśliwy (niektórzy mogą się tutaj sprzeczać). Wszystkie te fruwające wokół słowa prorocze są jak jedzenie tego samego na każdy posiłek. Jeśli tak robisz to nie będziesz zdrowy i szybko będziesz cierpiał na duchowe niedożywienie. Musimy 'jeść’ zrównoważoną dietę. Orientuj się w tym, co krąży wokoło, lecz konsumuj znacznie więcej podstawowych „zestawów pożywienia” – Słowa, uwielbienia, modlitwy, społeczności, ewangelizacji. Nie skupiaj się tak bardzo, powiedzmy, na uwolnieniu, żebyś widział demona za każdym krzakiem. To samo można powiedzieć o ruchu modlitwy czy nawet kościele domowym, ponieważ niektórzy (ja nie) tak bardzo skupili się na nim, że uważają, że każdy inny sposób „chodzenia do kościoła” jest zły. Równowaga drodzy, równowaga, a będziecie mieli pokój.

Chcesz jakiś temat do modlitwy? Mogę powiedzieć ci, te rzeczy, które Ojciec pokazał mojej żonie i mnie, pokazał jej a mówił o nich do mnie, w których działamy często jak tandem. O te rzeczy poproszono, aby się modlić, żebyśmy ich uniknęli lub aby zostały całkowicie osłabione. Gdy Ojciec coś objawia, bez względu na to jak złe to jest, zawsze towarzyszy temu pokój. Gdy Szatan coś umieszcza, zawsze dorzucony jest do tego strach. Jest to podstawowe nauczanie z trzeciego rozdziału Listu Jakuba: mądrość, która jest ziemska to zamieszanie, strach, a mądrość z wysokości jest czysta, pełna pokoju, łagodna. Tej wiosny i część lata będzie trochę czasu odpoczynku, czasu na przygotowanie dla tych, którzy mają uszy, aby słuchać. Jeśli chodzi o sierpień prośba o modlitwę dotyczyła wojny w Izraelu a w szczególności o sprowokowanie ich w do samoobrony (Hamas/Iran). Wrzesień aż do końca roku – modlitwa o ekonomię i kilka innych rzeczy, lecz jak zawsze towarzyszył temu pokój.

Modlitwa ma potężną moc – w Mt. 24:20 Jezus mówił o antychryście w Jerozolimie, lecz w wersie 24 powiedział, aby się modlić, aby to nie wypadło w zimie lub w Sabat. O ile więc pewne rzeczy są wyryte w kamieniu, jak to wielkie proroctwo, to jednak pora roku i dzień tygodnia mogą ulec zmianie. Modlitwa jest potężna, zajmujmy się więc sprawami Ojca i skupmy się wyłącznie na tym.

 

Wiele błogosławieństw,

John Fenn

www.supernaturalhousechurch.org

email; cwowi @ aol.com

 

продвижение

Codzienne rozważania_15.04.11

Chip Brogden

Marto, Marto. Troszczysz się i kłopoczesz o wiele rzeczy; niewiele zaś potrzeba, bo tylko jednego; Maria dobrą cząstkę wybrała, która nie będzie jej odjęta” (Łk. 10:41,42).

To Jedno, czego potrzeba, odnosi się do Chrystusa wypełniającego wszystko, jako  Ten, który ma pierwszeństwo. Jeśli widzimy, że Bóg we wszystkim działa zgodnie z Celem, którym jest podsumowanie wszystkiego w Chrystusie, ku Temu Jednemu, to będziemy w naturalny sposób szukać rzeczy, które prowadzą to tego celu i w naturalny sposób będziemy odrzucać te, które nie tam prowadzą.

Dalej widzimy, że Marta nadal usługuje, lecz wszystko jest w porządku – nie ma już narzekania na Marię, wszystko wydaje się być tak, jak powinno. To nie służba, społeczność wzajemna czy przygotowywanie posiłków jest złe; po prostu powinno być na właściwym miejscu. Nie chodzi o to, że nie możemy wykonywać różnych dobrych uczynków i duchowych obowiązków; lecz dzieło Pańskie nigdy nie może być przed Panem dzieła.

 aracer

Moje siedem lat w Liście Eliasza_4

Rozbieranie ściany

15 marca 2011

Kevin Kleint

Jeśli trafiłeś na tą serię pierwszy raz zacznij proszę od Części 1 – Na początku. Da ci to lepsze zrozumienie tego, jaką drogę Kevin przeszedł. Zachęcam do przeczytania wszystkich 9 części, aby uzyskać „pełny obraz”.

NIE dotykajcie Jego namaszczonych?

Przywództwo tego proroczego ruchu, w tym Listy Eliasza, postawiło sprytnie zbudowaną ścianę zwiedzenia, która trzyma ich poza odpowiedzialnością i uodparnia na krytycyzm i karcenie. Jest to ściana zwiedzenia, które kręci się wokół błędnej interpretacji i niewłaściwego zastosowania wersów o niesądzeniu z Mat. 7:1-5 oraz innych podobnych, dzięki czemu nikt nie może powiedzieć, że oni (ci „prorocy”) robią cokolwiek złego. Jeśli ktoś wspomina o tym, że widzi cokolwiek złego w zachowaniu i uczynkach tych „proroków” natychmiast jest określany, jako osoba, która nie chodzi w miłości, że powinien udzielić „łaski” temu prorokowi (więcej na ten temat później). Tak więc mówi się, że nie powinniśmy osądzać, ponieważ nie chcemy być osądzeni w podobny sposób… że powinniśmy usuwać belkę ze swego oka, zamiast wskazywać na czyjeś wady. Ponieważ sami umieściliśmy tych przywódców na piedestale (w istocie czyniąc z nich bałwany), więc większość ludzi rzeczywiście z łatwością przełyka takie przekonanie i ignoruje grzech.

Przenosi się to również na relacje w kościele, bo boimy się powiedzieć cokolwiek o grzechu sobie nawzajem, ponieważ nie chcemy być uważani za „osądzających” czy „okrutnych”. Z powodu tego strachu grzech w Ciele trzyma się uparcie a tak naprawdę to świetnie kwitnie! Jak myślicie, dlaczego rozwody, aborcja, korzystanie z pornografii oraz nadużycie narkotyków uzyskują takie same dane statystyczne w kościele jak w świecie? Ponieważ w naszych zgromadzeniach brak jest czystości, brak świętości i brak Ognia Ducha Świętego! Czy znasz czarownice i satanistów, którzy przychodzą do „domu chwały” i czują się dobrze? Boże, miej miłosierdzie nad nami!

Oto wersy, które nieustannie są bagatelizowane lub ignorowane przez „proroków” i ich uczniów:

1Kor. 6:3 „Czy nie wiecie, że aniołów sądzić będziemy? Cóż dopiero zwykłe sprawy życiowe?” – Te wers dopuszcza rozeznanie/osądzenie spraw dotyczących tego życia.

1Kor. 6:5 „Mówię to, aby was zawstydzić. Czyż nie ma między wami ani jednego mądrego, który może być rozjemcą między braćmi swymi?” – Ten wers pozwala nam osądzać spraw między braćmi.

1Kor. 11:31 „Bo gdybyśmy sami siebie osądzali, nie podlegalibyśmy sądowi” – Ten wers pozwala nam osądzać grzech w naszym własnym życiu.

 

Karcić czy NIE karcić?

Biblia nie tylko mówi nam, że mamy osądzać zachowania/sprawy, lecz daje nam również zezwolenie na KARCENIE

Łk. 17:3 „Miejcie się na baczności. Jeśliby zgrzeszył twój brat, strofuj go, a jeśli się upamięta, odpuść mu” – Ten wers pozwala na karcenie naszego brata/siostry, którzy grzeszą.

1Tym. 5:20 „Tych, którzy grzeszą, strofuj wobec wszystkich, aby też inni się bali” – Ten wers pozwala nam na strofowanie STARSZEGO, który grzeszy (przeczytaj jeszcze wcześniejsze wersy dla wsparcia).

2Tym. 4:2 – „Głoś Słowo, bądź w pogotowiu w każdy czas, dogodny czy niedogodny, karć, grom, napominaj z wszelką cierpliwością i pouczaniem” – ten wers pozwala nam na karcenie, jako ważna częścią naszego głoszenia!

Tyt. 2:15 – „To mów i tak napominaj, i tak strofuj z całą powagą. Niechaj cię nikt nie lekceważ” – Ten wers pozwala napominać z autorytetem!

Większość duchownych współpracujących z Listą Eliasza, „proroczym” kościołem, i większa część kościoła, nie znosi tego, gdy mówi się o tych wersach, ponieważ wtedy ta możliwość ujawnienia grzechów wkrada się do ich prostego równania zbawienia. Najgorsze jest to, że oni mogą trzymać się ukrytego grzechu i dziwią się temu, dlaczego są najbardziej sponiewieranymi, poranionymi i zmieszanymi ludźmi w kościele. Przeżyłem to również! Nigdy nie przeżyłem takiego niepowodzenia, tylu chorób i zamieszania w całym moim życiu, jak w czasie mojej siedmioletniej pracy w Liście Eliasza. Zawsze, gdy komuś się to zdarza, mówią mu, że jest to po prostu element „walki duchowej”… że z winy przeciwnika przeżywają taką traumę. Brzmi to wspaniale dla cielesnego umysłu, wiecie, chodzi mi o to: Kto chciałby wziąć na siebie tą winę?

 

Mądrość woła

Mądrość powiedziałaby jednak coś innego. W Przyp. 1:22-31 mądrość woła (posłuchajcie jej!):

Jak długo wy, prostaczkowie, kochać się będziecie w prostactwie, a wy, szydercy, upodobanie mieć będziecie w szyderstwie, a wy, głupcy, nienawidzić będziecie poznania? Zwróćcie uwagę na moje ostrzeżenie! Oto chcę wam wyjawić moje myśli, obwieścić wam moje słowa. Ponieważ wołałam, a nie chcieliście słuchać, wyciągałam ręce, a nikt nie zważał, ponieważ nie poszliście za moją radą i nie przyjęliście mojego ostrzeżenia, dlatego i ja śmiać się będę z waszej niedoli, szydzić będę z was, gdy was ogarnie strach, gdy padnie na was strach jak burza, a nieszczęście przyjdzie na was jak wicher, gdy was ogarnie niedola i utrapienie. Wtedy wzywać mnie będą, lecz ich nie wysłucham, szukać mnie będą, lecz mnie nie znajdą, bo nienawidzili poznania i nie obrali bojaźni Pana, nie chcieli mojej rady, gardzili każdym moim ostrzeżeniem. Dlatego muszą spożywać owoc swojego postępowania i sycić się swoimi radami„.

Nie chodzi o to, aby twierdzić, że nie istnieje „duchowa walka”; JESTEŚMY duchowymi istotami (Ef. 6:12), lecz Biblia wyraźnie mówi, że Pan chroni tych, którzy chodzą w Bojaźni Pańskiej i ta bitwa będzie wygrana, a nie będzie stałą wymówką dla konsekwencji kiepskiego zachowania i błędnych decyzji.

Jasne jest, że północnoamerykański kościół musi ponownie wprowadzić osądzanie i karcenie (oparte na Słowie Bożym) do naszej „chrześcijańskiej kultury” tak szybko, jak to tylko możliwe. Jeśli nie wyczyścimy naszego domu, Bóg przyjdzie i wyczyści go za nas, a to nie będzie nic przyjemnego. Jeśli John Crowder może wprowadzić „ćpanie dzieciątka Jezus” *) jako środek duchowego rozweselania, to jest czas ustanowić standardy

 

W porządku, co więc ze słowami Jezusa?

Nie zamierzam zignorować Mat 7:1-5. Jezus RZECZYWIŚCIE powiedział: „nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni”, lecz to nie znaczy tego, czego was uczono! Przyjrzyjmy się temu fragmentowi szczegółowo.

„Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą. A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz? Albo jak powiesz bratu swemu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z oka twego, a oto belka jest w oku twoim? Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego”.

Zbiłem te wersy razem, aby w ten sposób pomóc zrozumieć, że jest to jedna ciągła myśl. Ten fragment nie mów nam, aby NIE sądzić. Główną myślą jest tutaj to, że nie powinniśmy osądzać kogoś innego, jeśli mamy ten sam problem we własnym życiu, bo w przeciwnym razie będziemy osądzeni tą samą miarą i okażemy się hipokrytami. Jeśli pokutujemy z tego grzechu i nasze widzenie nie jest już zamglone, stajemy w miejscu, w którym możemy skutecznie pomóc usunąć grzech naszemu bratu. Gdybyśmy w ogóle nie mieli sądzić to po co Jezus w ogóle dawałby nam możliwość „wyraźnego widzenia” i „usunięcia belki”?

Mam nadzieję, że już widzisz, że gdy używa się zwrotu „nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni” po to, aby powstrzymać cię od ujawnienia grzechu, jest to wers wyjęty całkowicie z kontekstu. Słowo Boże mówi w Ef. 5:11: „Nie miejcie nic wspólnego z bezowocnymi uczynkami ciemności, lecz je raczej karćcie”. Zatem, jeśli coś widzisz, powiedz coś!

 

Błogosławieństw i Pokoju,

Część piąta

Kevin Kleint

Email: kevin @  zionfire.org

 

*) John Crowder i jego ludzie uważają, że mogą otrzymać „podmuch” Ducha Świętego udając, że palą/ćpają/wdychają małą figurkę dzieciątka Jezus.

 

 

продвижение сайта