Category Archives: Autor

Autorzy artykułów

Większy obraz_3

 

John Fenn

Opowiadam o tym, że Ojciec i Pan chcą,a byśmy widzieli większy obraz, zamiast skupiać się na szczegółach, co prowadzi nas w dół spirali zarówno duchowo jak i emocjonalnie.

Ojca odpowiedź

Pomagałem zakładać rajtuzy siedzącemu na sedesie synowi, Chrisowi, który, pomimo że ma 33 lata, jest na poziomie 4 letniego chłopca. Był już gotowy do przejścia z moją pomocą na krzesło w pokoju gościnnym. W głowie myśli ciągle krążyły mi wokół wypadku, który się miał miejsce dwa godnie wcześniej, wokół bardzo trudnej lecz skutecznej wizyty u dentysty, dzięki czemu uratowane zostały 4 wyłamane zęby. Myślałem o tych wszystkich szczegółach, które jeszcze trzeba zrobić i zaplanować. Myślałem o tym, że mam do wykonania liczne telefony, rozmowy na Skype, Facebooku, emaile, o całym studiowaniu i pisaniu, które miałem jeszcze przed sobą. Myślałem, o kolejnym cyklu nauczania, zrobieniu większej ilości lekcji wideo i napisaniu podziękowań. Myślałem o koszeniu trawy, uprawianiu ogrodu, różnych letnich projektach i o tym, jak to wszystko leży odłogiem podczas, gdy ja i Barbara zajmujemy się Chrisem.

Te wszystkie myśli oraz emocje bardzo wirowały mi w głowie bez jakiegoś szczególnego porządku. Powiedziałem: „Ojcze, jak mogę zająć się tym wszystkim co się wiąże ze służbą, kiedy dzieją się takie rzeczy jak ta z Chrisem? Niemal cała służba zatrzymana, aby zająć się nim..” Wtedy Ojciec przebił się przez ten mój wylewny słowotok, mówiąc:

„Chris JEST twoją służbą!”

Nagle, wraz z tymi słowami, wszystko stanęło, a objawienie tego, co usłyszałem, wsiąkało do wewnątrz. Słowa, które wypowiadamy są jak kontenery myśli i emocji, lecz jako zwykłe ludzkie jednostki mamy ograniczoną zdolność właściwego komunikowania w mowie innym tego wszystkiego, o czym myślimy i co czujemy.

Continue reading

Prawnicy czy zakochani?

Stephen Crosby

W zależności od tego jakie przy czytaniu Biblii założymy okulary takie też będzie nasze czytanie pism.

  • Jeśli czytasz pisma jako nauczyciel, będziesz dostrzegać zasady.
  • Jeśli czytasz pisma jako sędzia, będziesz widział sąd.
  • Jeśli czytasz pisma jako filozof, będziesz widział tajemnicę.
  • Jeśli czytasz pisma jako policjant, będziesz widział winę i niewinność
  • Jeśli czytasz pisma jako kryminalista, będziesz widział karę.
  • Jeśli czytasz pisma jako prawnik, będziesz widział prawo i sprawiedliwość.
  • Jeśli czytasz pisma jako ojciec/matka, będziesz widział rodzinę.
  • Jeśli czytasz pisma jako zakochany, będziesz widział miłość.

Nie chodzi tu o to, że w Piśmie nie są prezentowane te różne tematy, lecz o to, że one są tam po to, aby je można było dostrzec. Musimy postawić sobie takie pytanie: Co, z tego, co wiemy, że jest prawdziwe w Jezusie Chrystusie, jest najważniejsze i najbardziej reprezentatywne? Gdy już to ustalimy to bez względu na to jakich tematów i spekulacji się podejmiemy, wszystkie muszą być poddane temu co wiemy, że jest pewne, prawdziwe i ostateczne: że ta prawda jest w Nim. On jest ostatecznym słowem Bożym do ludzkości (Ef. 4:21k Heb 1 etc). On jest miarą wszelkiego pisma, jeśli więc konieczna jest jakaś adaptacja naszego zrozumienia jakiejś części pisma, musi to być dopasowanego Niego.

Apostoł Jan czyni najbardziej głębokie twierdzenie w J 1:18, o daleko sięgających konsekwencjach:

Boga nikt nigdy nie wiedział, tylko jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił go

Continue reading

Większy obraz_2

John Fenn

Przyglądam się teraz tym fragmentom, które mówią nam o tym, że Ojciec i Pan zamiast skupiać się na każdej najdrobniejszej rzeczy w naszym życiu, patrzą na większy jego obraz.

Wieczerza Pańska i propozycja małżeństwa

W czasach Jezusa, gdy przyszły pan młody chciał się zaręczyć z kobietą, udawał się do jej domu z kielichem wina. Ojciec i bracia (jako świadkowie) negocjowali warunki zaręczyn. Zazwyczaj obejmowało to wiano, plany młodzieńca przygotowania domu dla niej na następny rok, szczegóły ceremonii ślubnej. W ten sposób zawierano kontrakt, którego zerwaniem mógł być tylko rozwód.

Gdy już ustalono szczegóły, wyzwano kobietę i przyniesiony przez narzeczonego kielich wina był stawiany przed nią i mówiono tak: „Wierzysz w Boga, uwierz również we mnie. W domu ojca mego jest wiele pomieszczeń i zamierzam ci przygotować miejsce, po czym wrócę i zabiorę cię ze sobą i tam gdzie ja jestem, ty będziesz”.

Był to powszechny w tamtych czasach zwyczaj, jaki również jest obecnie praktykowany w wielu częściach świata, że narzeczony budował dla nich obojga miejsce do zamieszkania w domu swego ojca tak, jak w tej deklaracji. Jeśli kobieta akceptowała propozycję narzeczonego, wypijała wino, aby zapieczętować umowę. Z jednej strony było to na pamiątkę, z drugiej jako spojrzenie w przyszłość, na dzień ślubu.

W Ewangelii Jana 14:1-4 Jezus cytuje te słowa, mówiąc o Sobie, że idzie na krzyż, następnie do „domu” Ojca, aby przygotować miejsce dla nas – to jest większy obraz. Tak więc, prosi nas, abyśmy pili wino Ostatniej Wieczerzy. Mówi nam to wcześniej, że jest to znak naszej akceptacji zaręczyn z Nim oraz spojrzenie w przyszłość – małżeństwo. Jezus nawet mając w perspektywie następnego dnia krzyż, kierował naszą uwagę na Wieczerzę Weselną Baranka.

Właśnie dlatego powiedział również, że nikt nie zna dnia Jego powrotu – według ówczesnych zwyczajów o tym dniu decydował ojciec narzeczonego, gorliwie strzegąc tajemnicy czasu wesele, jako niespodzianki dla pary. Ojciec nie wyrażał zgody dopóki pomieszczenie, które narzeczony przygotowywał nie było gotowe dla jego (Jego) narzeczonej, jak tez chodziło o przygotowania samej narzeczonej. Wtedy Ojciec dawał zgodę narzeczonemu, aby odebrał swoją (Swoją) narzeczoną.

Continue reading

Wezwanie dnia ostatniego

Fruech Rick

Tak więc każdy z was, który się nie wyrzeknie wszystkiego, co ma, nie może być uczniem moim. Dobrą rzeczą jest sól; jeśli jednak sól zwietrzeje, czym ją przyprawić? Nie nadaje się ani do ziemi, ani do nawozu; precz ją wyrzucają. Kto ma uczy do słuchania, niechaj słucha” (Lu14: 33).

Jako że zorganizowany kościół odsuwa się coraz dalej i dalej od Chrystusa i Jego nauczania, koniec wszystkiego jest bliski, a wierność wyznających chrześcijaństwo jest boleśnie sprawdzana. Jednak większość ewangelicznej społeczności została tak zaszczepiona i odurzona fałszywą religią, którą nazywają chrześcijaństwem, że wszystko, cokolwiek przypomina ostrzeżenie, traktuje jak ekstremizm. Współczesna wersja chrześcijaństwa ma wiele aspektów, które służą za zderzak i uniemożliwiają zarówno wierzącym jednostkom jak i kościołowi jako całości, na jakąkolwiek głębszą i autentyczną ocenę.

O ile wyznający chrześcijaństwo, którzy znaleźli cudowną wspólnotę w swoich lokalnych kościołach, krzyczą na swoje dzieci, że ulegają presji rówieśników, sami zostali złapani w ten sam sposób. Dobrą wspólnotą jest kręg ludzi charakteryzujących się podobnym co ty cechami, mających jakieś socjalno-ekonomiczny pokrewieństwo oraz posiadających jakiś kościelny twór, który podoba się twoim dzieciom. Nie dajmy się zwodzić w tej sprawie. Większość ewangelicznych kościołów stara się budować takie towarzyskie więzi, ponieważ przywództwo wie, że to właśnie takie relacje będą wzrastać i utrzymywać członkostwo.

Continue reading

Większy obraz_1

John Fenn,

Pewien mężczyzna przyszedł do mieszkania swojej dziewczyny. Nie była jeszcze przygotowana, więc postanowił przydać się na coś, powyciągał ze zmywarki wszystkie naczynia i ułożył w kredensie. Nie proszony, nie mobilizowany, ani popychany nie przez nią – po prostu pomyślał, że może pomóc. Była pod wrażeniem! Ten face to materiał do małżeństwa!

W czasie, gdy to robił, poszła do kredensu po coś i okazało się, że niewłaściwie ułożył pojemniki – miarki. Zamiast powsadzać jedne w drugie tak, jak były zaprojektowane, postawił jedno na drugim tak, jak wyjął ze zmywarki. Już otworzyła usta, żeby powiedzieć: „Tak się tego nie układa, następnym razem…”, gdy coś ją powstrzymało. „Czy to jest takie ważne?”

Trywialne czy może zbyt ważne, aby ominąć?

Przypomniała sobie swoją przyjaciółkę, która narzekała na to, czego jej mąż NIE robi – pranie, naczynia, sprzątanie domu, pomaganie przy dzieciach i pomyślała: „Mam go upominać, że źle poukładał kubeczki, skoro sam się tego podjął? Może spędzimy razem resztę naszego życia. Czy to faktycznie takie ważne?”

W mgnieniu oka spojrzała w przyszłość – lata, które miała przed sobą, aby go poprawiać w tym, co źle robi. Nagle zdała sobie sprawę z tego, że sama przyjęła, że jej sposób to jedyny właściwy sposób, że myślała, że ma go szkolić – pojemniczki – miarki tutaj i tak, właściwie poskładane ręczniki tam, w zmywarce też ma być „właściwie” ułożone…

Wyobraziła sobie, jakby w objawieniu zamiany ról, że teraz ona sama idzie do sklepu, a on mówi tak: „Masz listę? Wykorzystaj bony! Pamiętaj, że lubię pełne mleko, a nie te beztłuszczowe. No, i weź tym razem detergent ten, co trzeba do zmywarki. Kup też nasze ulubione lody i pamiętaj, że masz do pozbierania również pranie!”

Continue reading

Egipt – dżihad przeciw dzieciom chrześcijan

Raymond Ibrahim

Oryginał TUTAJ

 Pierwotnie opublikowano w: Gatestone Institute

03.06.2013

W Egipcie wzrasta ilość ataków na chrześcijańskie dzieci, zarówno chłopców jak i dziewczęta.

W zeszłym tygodniu został porwany i przetrzymywany dla okupu sześcioletni Kopt, Cyril Jusuf Sa’ad. Po opłaceniu przez rodzinę haraczu porywaczowi, którym był Ahmed Abdel Moneim Abdel-Salam, dziecko i tak zostało zabite a jego ciało wrzucone do kanalizacji w jego domu. Jak podaje Arabski źródło: „rodzina chłopca jest całkowicie zdruzgotana po opłaceniu 30.000 funtów porywaczowi, który zabił niewinnego chłopca i wrzucił jego ciało do toalety w swym domu, skąd gnijące i spuchnięte zostało ekshumowane,”.

Tydzień wcześniej 10letni Sameh George, który był ministrantem w koptyjskim kościele Św. Abdul Masih (Sługi Chrystusa) Minya, został porwany przez „nieznane osoby” w drodze do kościoła na modlitwy Świętej Paschy związane z ortodoksyjną Wielkanocą. Jego rodzice i rodzina mówią, że chłopiec jak zwykle poszedł do kościoła na mszę wieczorem, lecz gdy nie pokazał się z powrotem, przestraszyli się. Otrzymali anonimowy telefon od porywaczy, którzy powiedzieli, że mają go i wypuszczą po otrzymaniu 25.000 egipskich funtów okupu.

Miesiąc przed tym ostatnim zdarzeniem kolejny koptyjski chłopiec, 12letni Abanoub Aszraf, został porwany wprost sprzed kościoła Św. Pawła w dzielnicy Shubra al-Kajama. Porywcze, czterech mężczyzn, przyłożyli mu nóż do gardła, wciągnęli do samochodu, otworzyli ogień w kierunku kościoła i uciekli. Później zadzwonili do rodziny chłopca, żądając wygórowanej kwoty za jego życie.

O ile bezpośrednim motywem tych porwań są pieniądze to wydaje się, że drugą przyczyną jest wystraszenie chrześcijańskich rodzin, aby nie posyłali swoich dzieci do kościoła. Jaki byłby inny sens porywania chłopca wprost z przed ich kościoła. (Biorąc pod uwagę to, że niektórzy islamscy klerycy w Egipcie uważają uczestnictwo w kościele za coś gorszego niż bywanie w barach i domach publicznych, porywacze lubią uznawać to za „altruistyczną” stronę swojej chciwości i nienawiści.)

Continue reading

Dość tchórzliwego chrześcijaństwa

J. Lee Grady

Tłum:B.M.

Apostoł Paweł nie tylko konfrontował grzech, ale również nazywał konkretne grzechy po imieniu, gdy głosił. Dlaczego my nie możemy?

Ludzie często skarżą się na złych kaznodziejów. Ja tez ich nie lubię i zgadzam się, że jeśli ktoś miesza kazanie z nienawistnym językiem (lub jeśli uważa, że Bóg powołał go do pilnowania innych kościołów) to pomylił zawód. Jednak dzisiaj znaleźliśmy się na przeciwnym biegunie. Teraz boimy się skonfrontować grzech.

Nie możemy głosić o materializmie, ponieważ możemy obrazić bogatych ludzi na widowni, jak również ludzi biednych, którzy co tydzień kupują bilety Lotto. Nie możemy głosić o cudzołóstwie, bo są ludzie w kościele, którzy mieszkają razem. Nie możemy głosić o przemocy w rodzinie, ponieważ są diakoni, którzy czasami biją swoje żony. Nie możemy głosić o homoseksualizmie, bo nasza kultura mówi, że to wyraz nienawiści z naszej strony, gdy nazywamy to grzechem.

Lista jest długa. W rzeczywistości niektórzy kaznodzieje zupełnie unikają słowa „grzech”, ponieważ jest zbyt negatywne. A wszyscy wiemy, że ostatnie sondaże pokazują, że ludzie chcą słyszeć pozytywne wiadomości.

Continue reading