Category Archives: Autor

Autorzy artykułów

Abram i krąg_1

 Witajcie

John Fenn

Najlepsze śniadania jakie kiedykolwiek jadam w czasie moich podróży to te, które spożywam w domach przyjaciół i bardzo cenię sobie w sercu bogactwo pożywienia i społeczności. Lecz jeśli chodzi o hotelowe posiłki to Radisson Blue na przedmieściu Helsinek, w Finlandii, serwuje najbardziej zdumiewające bogactwo, różnorodność i obfitość.

Generalnie europejskie śniadania czy to w domu, czy w hotelu sprawiają, że amerykańskie „kontynentalne” śniadania w motelach podobne są do wyciąganych ze śmietnika odpadów. Tak więc, gdziekolwiek jeżdżę w Stanach i jem śniadanie w motelu (czy oni nigdy nie słyszeli o pełnym ziarnie?) i słyszę europejski akcent, chce się schować pod stołem ze wstydu za to, co oferujemy naszym gościom na tych wybrzeżach i przepraszać,  że nie jest to, to, co mamy najlepszego.

Nie, nasze jajka zazwyczaj nie tańczą jak Beckum uchylający się przed obrońcą. Nie, większość dorosłych nie jada owocowych cukiereczków na śniadania. Przykro mi to powiedzieć, lecz motelowy chleb jest biały, przetworzony i, jak podają różne badania, zabiera z naszego organizmu więcej składników pokarmowych, tylko po to, aby przetrawić masę, niż wszelkie „wzmocnienie” jakie daje w zamian ciału, więc nie jedzcie go, bo skończycie niedożywieni, czując napełnienie.

Continue reading

Kiedy nie ma przełomu. . .

10.12. 2012

Zbyt wielu z was przeżywa trudności,wyzwania i bolesne okoliczności:

Dzieliłem się ostatnio innym patrzeniem na to, w jaki sposób Jan Chrzciciel otrzymał informacje o Jezusie, o tym, że królestwo eksploduje wszędzie wokoło, TYLKO NIE U NIEGO! Idźcie i powiedzcie Janowi: ślepi widzą, chromi chodzą, ewangelia jest głoszona ubogim. To wspaniale! (Janie, zastanawiałeś się, czy to Ja jestem Tym. Tak, Janie, Ja jestem, a tak przy okazji, nie zamierzam wyciągać cię z tego, ty zaś stracisz głowę!)

Możesz to sobie wyobrazić, przez jakie emocjonalne stany przechodził Jan, gdy JEGO WŁASNY KUZYN, z powodu którego on sam ZAKOŃCZYŁ swoją służbę, któremu torował drogę, Jeszua, NIE DAŁ MU CUDU UWOLNIENIA?

Tak, Jezus był tak poruszony wieścią o śmierci Jana, że musiał udać się na ustronie, aby być sam i to przeżyć. Czasami praktyczna rzeczywistość synostwa, czyli wykonywania wyłącznie tego, co widzisz, że Ojciec czyni, jest bardzo głęboko bolesna. Pomyśl o tym, jak skonfliktowane było Jego człowieczeństwo… kochając Jana, Swego kuzyna, uwalniał i uzdrawiał innych, a jednak Ojciec mówił Mu: „NIE” na przypadek Jana? Nie było to emocjonalnie łatwe. Pismo nigdy nam tego nie obiecuje, że będzie łatwe.

Obiecał być z nami i w nas, aż do skończenia czasu. Obiecał, że nie istnieje nic takiego, co by nas pokonało, co należy do powszechnego ludzkiego doświadczenia. Obiecał, że nigdy nas nie opuści, ani nie porzuci. Obiecał prowadzić nas nawet w cierpieniu, abyśmy wiedzieli czy mamy się sprzeciwiać w wierze, czy przyjąć w wierze. Obiecał nam, że BĘDĄ próby i problemy w tym życiu, pomimo tego jak „uważnie i skrupulatnie będziemy przestrzegać Słowa Bożego”. Jesteśmy posłuszni, ponieważ jest to słuszne, ponieważ jest to zgodne z nową naturą, aby być posłusznym, a NIE dlatego, że takie jest wymaganie czy też dlatego, że gwarantuje to oczekiwane „bezbolesne życie”.

Czasami po prostu nie wiemy dlaczego przeżywamy ból i trudności, które nam się zdarzają, i w tym czasie, który wcześniej czy później WSZYSTKIM się nam zdarza, ostatnie czego nam potrzeba to durna chrześcijańska, tryskająca, uproszczona, naiwna i ZŁA teologia „coś za coś” – o „otwartych przeciwnikowi drzwiach”, o grzechu w twoim życiu i takie tam nonsensy.

Musimy UTOŻSAMIAĆ się z ludźmi w ich cierpieniu, a nie pouczać ich biblijnymi banałami z fizycznie czy emocjonalnie bezpiecznych kieszeni naszego schludnego, nietkniętego życia. Jezus: arcykapłan DOTKNIĘTY uczuciami naszych niedoskonałości. Nie chcemy być dotknięci, chcemy pouczać cierpiących biblijną błyskotliwością. Kiedy to wystartowaliśmy z wiarą w to, że wystarczy mieć „dość wiary”, abyśmy uniknęli cierpienia?

Po prostu, naszemu rozumieniu Ewangelii w Ameryce brak jest praktycznej teologii cierpienia.

W tym z wami,

Steve

p style=”text-align: justify;”

продвижение

Mojżesz zawołał. . . on chce swoje kamienne tablice z powrotem

 

Rich Frueh

Ach, tak, legalizm. Jest tak stary jak Mojżesz i tak popularny jak Beatlesi. Przychodzi w tak wielu różnych formach i przenika przez pokolenia. Mężczyźni czy kobiety, czarni i biali, śniadzi i żółci, grubi i chudzi, wysocy i mali, dla wszystkich typów i wieków ma swój styl. Zadowala ciało i wsławił się wysłaniem krucjat, stworzeniem denominacji i teologii systematycznych. Legalizm pojawia się wtedy, gdy wierzący selekcjonują pewne zewnętrzne zachowania i czynią z nich albo niezbędnik do zbawienia, albo niezbędnik do „bycia w porządku z Bogiem”. Mając za sobą 40 lat jako wierzący, ciągle szukam wierzącego, który byłby całkowicie 'w porządku z Bogiem”, dzięki temu, że coś robi, lub czegoś nie robi, a to nawet bez sprawdzenia jego wewnętrznych myśli, które bardzo często mogłyby rywalizować z toksycznym śmietnikiem.

Nowym rozgrywającym futbolowym zespole San Francisco 49ers jest Colin Keapernick (amerykański futbol) . Bardzo dobrze zaczął jako rozgrywający, obecnie zaś jest krytykowany za liczne tatuaże. Wow,.. chwileczkę, myślałem, że jestem w kościele. Pomimo tego, że Nowy Testament nie wspomina o tatuażach ani nie zajmuje się nimi, znalazły sobie one drogę do niektórych kościołów jako standard, lub jako brak,… czegoś.

Nic się nie przejmuj się tym, że nie znajdziesz tego tematu w Nowym Przymierzu, ponieważ jest wielu utalentowanych mężczyzn i kobiet, którzy potrafią zarzucić wędkę wstecz, chwytać i wyciągnąć mojżeszową nagrodę. Później umieszczają tą zdobycz na plakietce i pokazują ją elegancko na doktrynalnej ścianie, poprzednio znanej jako „Łaska”.

Continue reading

Ludzki rozsądek – przewodnik do duchowej śmierci

Rick Fruech

 Gdy Jezus chodził po ziemi, zawsze wydawało się, że Jego słowa są eteryczne, sprzeczne i bardzo często nielogiczne. Niektórzy drapali się po swoich głowach, usiłując jakoś usystematyzować Jego nauczanie, a inni odchodzili urażeni. Jego nauczanie szybowało ponad ludzką mądrością i ludzkim rozsądkiem, i podkopywało to, czego nauczali religijni liderzy. Oświetlał nawet nauczanie Starego Testamentu i i wspomagał nim Swoje. Był tak kontrowersyjny, że polowano wielokrotnie na Jego życie i oczywiście, ostatecznie, został zabity.

Jezus powiedział, że Jego Królestwo nie jest z tego świata. Gdy przedstawiał proroczy wgląd w Swoją zbliżającą się śmierć, Piotr zgromił Chrystusa, i ogłosił, że oni nigdy do tego nie dopuszczą. Niemniej, Jezus powiedział Piotrowi, że sięgnął do źródła ludzkiego rozumu, a nie do Duchowej rzeczywistości. Kiedy jednak ten sam Piotr ogłosił, że Jezus jest Synem Żyjącego Boga, Jezus przyznał, że Piotr otrzymał poznanie od Ojca. Jak więc widzimy, są dwie rzeczywistości, które walczą ze sobą i są sobie całkowicie obce.

Ludzkie myślenie (logika – przyp.tłum.) wydaje się człowiekowi właściwe, jest logiczne, praktyczne i sympatycznie pasuje do ziemskiego systemu. Tego rodzaju myślenie dominuje na tym świecie. Uzna ono religię i istnienie Boga, lecz nie zrzeknie się swego panowania nad ludzkim umysłem. Może pozwolić na wyznanie wiary w Jezusa, lecz weźmie Jego Słowo i opatrzy go ziemską praktyką i logicznymi interpretacjami. Gdy Jego Słowa są tak wstrząsające i niezgodne z ziemską mądrością i rozsądkiem, wtedy ludzkie myślenie uduchowi je po to, aby przetłumaczyć te niestosowności na tu i teraz.

Po wielu, wielu latach uduchawiania Pisma i robienia z niego dobrej rady oraz moralnych przypowieści, na chrześcijańską wiarę patrzy się przeważnie przez pryzmat miliony tych, którzy jadą do budynku w niedzielę, bądź garść moralnych i ekonomicznych spraw. Nikt nie ma podstaw, aby powiedzieć, że chrześcijańska społeczność na zachodzie ma wybitne postawy i prowadzi znaczące i zadziwiające życie. Tak naprawdę, rozpad wiary stał się tak głęboki, że brak biblijnych podstaw wielu prawd nauczanych i praktykowanych przez ewangeliczną społeczność, widoczny jest na ich twarzach.

Continue reading

Dlaczego prześladowania chrześcijan są islamską piętą Achillesa?

30.11.2012

Raymond Ibrahim

FrontPage Magazine

Egipcjanin rozpaczający nad trumnami 24 Koptyjskich chrześcijan zabitych w czasie nocnych rozruchów z egipskimi siłami bezpieczeństwa przed procesją pogrzebową z Koptyjskiego szpitala w Kairze, 10 październik 2011. AFP PHOTO/MAHMUD HAMS

Która z poniższych czołówek gazet jest najtrudniejsza do przełknięcia przez media, włączając w to zwykły szereg ekspertów, apologetów, akademików i polityków – aby wybielać czy usprawiedliwiać? Który najbardziej ujawnia islamskie dziedzictwo nietolerancji?

A) Muzułmanie wrzeszczący “Allahu Akbar” i odpalających rakiety w stronę Izraela.

B) Muzułmanie wrzeszczący “Allahu Akbar” w czasie rozruchów i popełniających akty przemocy w Europie.

C) Muzułmanie wrzeszczący “Allahu Akbar” i podpalających chrześcijańskie kościoły w muzułmańskim kraju.

Prawidłowa odpowiedź to C – prześladowania chrześcijan. Dlaczego?

Ponieważ w przypadku obu scenariuszy, A i B, muzułmanie zawsze będą przedstawiani i postrzeganiu jako strona przegrywająca, słabszy przeciwnik, więc dzięki temu oczyszczani ze swego zachowania i bez względu na to jak wściekłe i szkaradne, bez względu na to jak wiele islamskich sloganów zostaje wywrzeszczanych, umieszczając w ten sposób ich zachowania w czysto islamskim kontekście – przemoc muzułmańska przeciwko Zachodowi i Izraelowi zawsze będzie odprawiana jako produkt słabego i przewyższanego liczebnie statusu muzułmanów, ich statusu jak słabszych, których Zachód lubi idealizować. W ten sposób mają zawsze wolne przejście, bez dodatkowych ceregieli.

Continue reading

Miesiąc muzułmańskich prześladowań chrześcijan – wrzesień 2012

Raymond Ibrahim

 Published by Gatestone Institute

Następstwa zbiorowego karania pakistańskich chrześcijan – nieunikniony produkt uboczny powszechnie znanego zarzucenia bluźnierstwa Rimszy Masih, chrześcijanki fałszywie oskarżonej o zbezczeszczenie Koranu – były bardziej dramatyczne niż sama sprawa bluźnierstwa. Wiedząc, co ich czeka, niektórzy chrześcijanie przeprowadzili nawet symboliczną procesje pogrzebową, niosąc chrześcijańskiego przywódce w trumnie i kopiąc grób dla „zmarłego”.

Ich chorobliwe przewidywania okazały się zbyt prawdziwe – szczególnie po pojawieniu się następnego dla muzułmanów pretekstu do wzbudzenia rozruchów, czyli filmu o Mahomecie, który znalazł się na YouTube. Muzułmanie po modlitwach z piątku atakowali, zabijali i rabowali mieszkających wśród nich chrześcijan, którzy stanową minimalną, 1.5 procentową społeczność pakistańskiej ludności. Kościół pw. Świętego Pawła w Mardan został zaatakowany przez setki muzułmanów uzbrojonych w pałki i kije. Po złupieniu i zbezczeszczeniu kościoła, podłożono ogień (zdjęcie tutaj). Następnie muzułmanie uderzyli na sąsiedni kościół prowadzący szkołę, również łupiąc i podpalając. Spalono bibliotekę zawierającą 3 000 chrześcijańskich książek. Pomimo, że w tej bibliotece znajdowało się również tysiące książek muzułmańskich, co w świetle pakistańskiego prawa stawia ten tłum muzułmanów jako bluźnierców, „napad trwał przez ponad 3 godziny, przy minimalnym wysiłku władz, aby go powstrzymać”.

W oddzielnym zdarzeniu, uzbrojony mężczyzna na motocyklu, ubrany na zielono (kolor islamu) otworzył ogień w stronę katolickiej katedry Świętego Franciszka w Hyderabadzie, zabijając co najmniej 28 osób. Kilka dni później, nieznany mężczyzna prawdopodobnie straszył pracowników szpitala Św. Elżbiety w tym mieście, mówiąc: „Damy lekcję tym chrześcijanom”, niszcząc okna i drzwi szpitala. Biskup Ewangelicznego Kościoła Trójcy, Naeem Samuel, został porwany, gdy opuszczał swój kościół i ciężko pobity.

W międzyczasie prezydent Obama i sekretarz stanu, Clinton, zamiast potępić takie okropieństwa, usprawiedliwiali je, fałszywie oskarżając film „Mohammed” o wywołanie tych aktów przemocy, a nawet ukazali podwójne standardy, odmawiając potępienia obrazów obraźliwych dla chrześcijan, takich jak „Piss Christ”. New Your Times pokazał swoje uprzedzenia, broniąc antychrześcijańskiego „Piss Christ” jako „sztuki”, równocześnie potępiając antymuzułmański film „Mohamet” jako mowę nienawiści.

Continue reading

Służac Bogu w czasie posuchy

J. Lee Grady

Tłum: B.M.

Gdy huragan Sandy zdominował nagłówki ostatnich doniesień pogodowych, zupełnie odmienne pogodowe wieści kosztowały nas ponad 50 miliardów dolarów. Stany Zjednoczone tak naprawdę potrzebują deszczu, i to dużo.

Specjaliści od prognozy pogody mówią, że nasz naród przeżywa największą od 1954 roku suszę. Począwszy od tego tygodnia 60,1 procent narodu dotknięte jest suszą. Sześć stanów – Oklahoma, Kansas, Nebraska, Południowa Dakota, Kolorado i Iowa w całości zostało nią objętych. Jeziora wysychają, rośliny umierają, a farmerzy starają się w jakiś sposób wyżywić krowy.

Niektórzy ludzie uważają, że ten długotrwały stan pogodowy jest po prostu wynikiem cyklicznych zachowań klimatu. Może i tak, ale Biblia sugeruje, że susze i głód mogą być związane z rzeczywistością duchową. Czasami świat przyrody odzwierciedla naszą kondycję duchową. Ludzka pycha, chciwość, niesprawiedliwość i bałwochwalstwo rzeczywiście może powodować zamieszanie w przyrodzie.

Jeśli wziąć pod uwagę, jak wroga stała się nasza kultura wobec Boga i biblijnej moralności, nie jest zaskoczeniem, że znaleźliśmy się w recesji ekonomiczniej i ekologicznej. (Uwaga do wszystkich moich zielonych przyjaciół: Grzech jest rzeczywiście bardzo szkodliwy dla środowiska).

Dobrą wiadomością jest to, że nawet w okresach suszy, czy to fizycznej czy duchowej, Bóg ma moc przeprowadzić swoich ludzi przez trudne czasy. Abraham, Izaak i Jakub, wszyscy oni doświadczyli głodu, ale i odziedziczyli Bożą obietnicę. Mojżesz poprowadził lud Boży przez suchą pustynię. Dawid pisał psalmy o suchych porach roku. A także podczas długotrwałej suszy Eliasz wezwał ogień z nieba.

Continue reading